Wieżowiec z Tandil - kariera w wielu aktach

Obrazek

Który okres kariery JMDP uważasz za najlepszy?

do 2009
11
92%
2011-2013
0
Brak głosów
2016-teraz
1
8%
 
Liczba głosów: 12
Federasta20
Posty: 9010
Rejestracja: 08 wrz 2011, 18:07

Wieżowiec z Tandil - kariera w wielu aktach

Post autor: Federasta20 »

Juan Martin del Potro to niewątpliwie człowiek po przejściach. Liczne kontuzje nadgarstka, niezliczone dni bólu i cierpienia, zarówno tego fizycznego jak i psychicznego, spowodowane uciekającą karierą, która tak świetnie się zapowiadała. Nie mniej miał tyle szczęścia, że między tymi okrutnościami losu znalazły się okresy, gdzie mógł wykorzystać swój talent i czynił to z dość dobrą skutecznością.

I faza (do 2009 roku) - zwycięstwo USO'09, połówka i pięć setów na RG'09, ćwiartki na USO'08 i AO'09, finał WTF'09, uczestnictwo już rok wcześniej, finał Mastersa w Kanadzie, razem 7 tytułów, w tym 4 pierwsze z rzędu. #4 w rankingu.

II faza (2011-2013) - ten pierwszy sezon można pominąć, bo Juan dopiero dochodził do siebie. Tak mamy połówkę i pięć setów na Wimblu'13, trzy ćwiartki rok wcześniej, brąz mimo zmordowania w Londynie, 2x w finałach, dwa pamiętne finały Mastersa, 11 tytułów. #4 w rankingu.

III faza (2016-teraz) - dwie połówki WS, niesamowity turniej w Rio zakończony srebrem, w końcu wygrany Masters w Indian Wells, dramatyczna wygrana w Davis Cup, właściwie pewny awans do WTF w tym roku, 4 tytuły. #4 w rankingu.

Która faza kariery była wg was najlepsza? Zapraszam do dyskusji :)
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 169717
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wieżowiec z Tandil - kariera w wielu aktach

Post autor: DUN I LOVE »

Do 2009.

Niesamowite miał przywitanie z kibicami tenisa. Mimo, że wygrał szlema na RF, nie żałowałem mu - nie sądziłem jednak, że drugi raz może mu się nie udać zatriumfować w WS. :(
MTT - tytuły (27)
2021 (4) Sankt Petersburg, Moskwa, IO Tokio, Gstaad, 2020 (2) US Open, Auckland, 2019 (4) Tokio, Halle, Australian Open, Doha, 2017 (1) Cincinnati M1000, 2016 (1) Sankt Petersburg, 2015 (1) Rotterdam, 2013 (3) Montreal M1000, Rzym M1000, Dubaj, 2012 (1) Toronto M1000, 2011 (4) Waszyngton, Belgrad, Miami M1000, San Jose, 2010 (2) Wiedeń, Rotterdam, 2009 (2) Szanghaj M1000, Eastbourne, 2008 (2) US Open, Estoril

MTT - finały (35)
2023 (3) Waszyngton, Indian Wells M1000, Buenos Aires, 2022 (3) Wimbledon, Miami M1000, Australian Open, 2021 (4) San Diego, Wimbledon, Halle, Genewa, 2020 (2) Paryż-Bercy M1000, Acapulco, 2019 (2) Kitzbuhel, Genewa, 2018 (3) Sankt Petersburg, Stuttgart, Marsylia, 2017 (2) Sztokholm, Indian Wells M1000, 2016 (2) Newport, Rotterdam, 2015 (1) Halle, 2014 (1) Tokio, 2013 (2) Basel, Kuala Lumpur, 2011 (3) WTF, Cincinnati M1000, Rzym M1000, 2010 (2) Basel, Marsylia, 2009 (4) WTF, Stuttgart, Wimbledon, Madryt M1000, 2008 (1) WTF
Awatar użytkownika
Del Fed
Posty: 9812
Rejestracja: 15 lis 2012, 14:35

Re: Wieżowiec z Tandil - kariera w wielu aktach

Post autor: Del Fed »

2009 pewnie był najlepszy tenisowo, bo bekhend jeszcze dawał po całości radę i były to czasy sporej konkurencji.
11-13, góra - dół z kontuzjami, ale parę meczów niezapomnianych. I przegranych.

Natomiast teraz, to się najbardziej obłowi. Choć wolę nie napalać się na wygraną w GS i omijam temat szerokim łukiem.
Rafael Nadal, to zło, zgoda?

PS. Nie ma zgody na brak zgody.
Awatar użytkownika
lake
Posty: 13564
Rejestracja: 19 kwie 2012, 11:51

Re: Wieżowiec z Tandil - kariera w wielu aktach

Post autor: lake »

Zdecydowanie pierwsza faza, choćby za samo ogranie Fedala w USO 2009.
*****
***

MTT Career highlights:
GS: W Wimbledon '15, US Open '17
WTF: -SF '17
M 1000: W Indian Wells '14, Monte Carlo '17, F IW '16, Cincinnati '17
ATP 500:W Halle '18 F Waszyngton '16
ATP 250: W s-Hertogenbosch '14, Newport '17, Sankt Petersburg '17 F Chennai '17, F Quito '17


Debel:
GS: US Open '17, '19, F US Open '15, F Wimbledon '16
M 1000: W Indian Wells '19, Rzym '19, F Miami '19
Awatar użytkownika
Robertinho
Posty: 44001
Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13

Re: Wieżowiec z Tandil - kariera w wielu aktach

Post autor: Robertinho »

Na razie część pierwsza. Ale liczę, że ten obecny rozdział będzie równie piękny.
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
Awatar użytkownika
Lucas
Moderator
Posty: 26580
Rejestracja: 04 cze 2014, 21:45

Re: Wieżowiec z Tandil - kariera w wielu aktach

Post autor: Lucas »

Del Fed pisze:2009 pewnie był najlepszy tenisowo, bo bekhend jeszcze dawał po całości radę i były to czasy sporej konkurencji.
Podpisuje się pod tym.

Ten finał US Open to jest chyba jedyny mecz męski bez udziału Nadala, który zawsze będę wspominać i w który byłem emocjonalnie zaangażowany. Niestety jak przyszły kontuzje Juana to zacząłem myśleć głównie o tym żeby po po prostu mógł grać. Było to podyktowane, wciąż u mnie obecną, sympatią do Argentyńczyka i Jego walką o powrót, która mi bardzo imponowała. Jednocześnie przestałem mieć co do Niego oczekiwania sportowe i czasem mam problem z merytoryczną oceną Jego gry (a szczególnie z punktowaniem za słabsze występy - bo kto by się czepiał tak sponiewieranego przez los sportowca i fajnego człowieka).
“I doubt about myself, I think the doubts are good in life. The people who don’t have doubts I think only two things: arrogance or not intelligence.”- Rafa Nadal

"There are other tournaments in which I would like to win. However, in the end, trophies are just pieces of metal. The main thing that I took from tennis is love. She will remain with me forever, and I am sincerely grateful for this “ - David Ferrer
Awatar użytkownika
Robertinho
Posty: 44001
Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13

Re: Wieżowiec z Tandil - kariera w wielu aktach

Post autor: Robertinho »

Nie wiem, czy to stosowny temat, ale gromkie "DZIĘ-KU-JE-MY". Drugi raz w ciągu niespełna roku, Juan ratuje nam tyłek, tym razem już tak konkretnie. Porażka w finale IW, to doprawdy żadna cena za takie zasługi. :ok: Zaczynam też wierzyć w szanse na drugiego Szlema dla Portka. Gra jest.
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
Awatar użytkownika
Kiefer
Posty: 38564
Rejestracja: 21 lis 2017, 16:25

Re: Wieżowiec z Tandil - kariera w wielu aktach

Post autor: Kiefer »

Drugi raz, jak drugi? Że nie dopuścił do meczu Feda z Rafą na USO? A szkoda, bo Szwajcar niewątpliwie byłby trudniejszym rywalem dla Hiszpana, a jakby przegrał to by przegrał, zdobył by Rafa tytuł, więc nic by się nie zmieniło.
Awatar użytkownika
Robertinho
Posty: 44001
Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13

Re: Wieżowiec z Tandil - kariera w wielu aktach

Post autor: Robertinho »

Ja mam na ten temat zupełnie inne zdanie. :)
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
Awatar użytkownika
Kiefer
Posty: 38564
Rejestracja: 21 lis 2017, 16:25

Re: Wieżowiec z Tandil - kariera w wielu aktach

Post autor: Kiefer »

Tak wiem, H2H, patrzę na to wszystko z dystansem, najważniejsze są tytuły.
Federasta20
Posty: 9010
Rejestracja: 08 wrz 2011, 18:07

Re: Wieżowiec z Tandil - kariera w wielu aktach

Post autor: Federasta20 »

Myślę, że Federror grający 5-setówki z Tiafoe i Jużnym raczej miałby spory kłopot z Rafą. Jeszcze warto pamiętać o igrzyskach, bo tak Hiszpan miałby min. srebro, jak nie złoto, patrząc tymi kategoriami Roberta.

Tak w ogóle to Delpo imponuje powtarzalnością, wygrana w Acapulco, wygrana w IW, połówka Miami, połówka RG, ćwiartka Wimbla. I w trzecim akcie kariery powinien zawitać do Londynu w listopadzie. Szkoda, że ma takie straszne drabinki.
Awatar użytkownika
Kiefer
Posty: 38564
Rejestracja: 21 lis 2017, 16:25

Re: Wieżowiec z Tandil - kariera w wielu aktach

Post autor: Kiefer »

Roger na tym USO zaczynał grać co raz lepiej a Juan w tamtym okresie był dla niego trudniejszym rywalem, wystarczy wspomnieć Szanghaj, choć tam forma była lepsza ale zrobił z Nadala marmoladę, miał wyjątkowo dobre nastawienie na mecze z Hiszpanem.

Żeby nie było to uważam, że Rafa by ten mecz chyba wygrał, ale Szwajcar miał większe szanse na zatrzymanie go od zmęczonego już DelPo. Dlatego szkoda, że sobie tej szansy nie dał.
Awatar użytkownika
lake
Posty: 13564
Rejestracja: 19 kwie 2012, 11:51

Re: Wieżowiec z Tandil - kariera w wielu aktach

Post autor: lake »

Kiefer pisze:Tak wiem, H2H, patrzę na to wszystko z dystansem, najważniejsze są tytuły.
Zdajesz się nie dostrzegać wagi problemu. :D
1. Łomot od Nadala w ostatnim szlemie
2. Odwrócenie trendu w rywalizacji, które mogło skutkować i wygraną w Szanghaju a to już tytuł.
3. Podkopanie mentalne Dziada już w zeszłym roku które mogło odbić się czkawką już na AO.
I pewnie jeszcze innych parę pierdów w postaci ratowania tenisa etc. Tak jak te podziękowania gdzie zdaje się umykać że Nadulek sam sobie zafundował orkę nie umiejąc wprowadzić piłki do gry przy serwisie na 2-0, gdzie nie potrafił wyserwować na 2-1 wczoraj, gdzie dzisiaj powinien wygrać czwartego seta do 2 i zaczynać w piątym.
*****
***

MTT Career highlights:
GS: W Wimbledon '15, US Open '17
WTF: -SF '17
M 1000: W Indian Wells '14, Monte Carlo '17, F IW '16, Cincinnati '17
ATP 500:W Halle '18 F Waszyngton '16
ATP 250: W s-Hertogenbosch '14, Newport '17, Sankt Petersburg '17 F Chennai '17, F Quito '17


Debel:
GS: US Open '17, '19, F US Open '15, F Wimbledon '16
M 1000: W Indian Wells '19, Rzym '19, F Miami '19
Awatar użytkownika
Robertinho
Posty: 44001
Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13

Re: Wieżowiec z Tandil - kariera w wielu aktach

Post autor: Robertinho »

Mnie z grubsza inwestują dwie rzeczy, jeśli idzie RF, rekord WS i żeby nie grać z Nadalem. Za dużo zdrowia mnie kosztowały te pojedynki.

Wracając do Juana, to brakuje tego bh jednak i z Nadalem czuć to bodaj najmocniej. Co do różnych części kariery, to nie lubię takich banałów, ale w tej najmocniej podbił ludzkie serca. Jeśli tenis jest metaforą życia, to przecież nikogo tak nie kochamy, jak tych, którzy upadają, a potem się podnoszą.
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
Anula
Posty: 5022
Rejestracja: 26 lip 2011, 21:37

Re: Wieżowiec z Tandil - kariera w wielu aktach

Post autor: Anula »

Patrząc wyłącznie na wyniki to faza I.
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 169717
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wieżowiec z Tandil - kariera w wielu aktach

Post autor: DUN I LOVE »

Jak się nie ma co się lubi...:P

Jeżeli współczesny tenis umożliwia peakowanie i pokazywanie pełni swojej tenisowej wartości po 30stce, to trzymam kciuki za Juna w dwóch kolejnych latach. Mógłby pójść w ślady takiego Kevina i po 30tce dać sobie przynajmniej 2 szanse na wielkoszlemowy triumf.

Nie jest to wykluczone moim zdaniem, że najlepszy sezon w karierze jeszcze przed nim.
MTT - tytuły (27)
2021 (4) Sankt Petersburg, Moskwa, IO Tokio, Gstaad, 2020 (2) US Open, Auckland, 2019 (4) Tokio, Halle, Australian Open, Doha, 2017 (1) Cincinnati M1000, 2016 (1) Sankt Petersburg, 2015 (1) Rotterdam, 2013 (3) Montreal M1000, Rzym M1000, Dubaj, 2012 (1) Toronto M1000, 2011 (4) Waszyngton, Belgrad, Miami M1000, San Jose, 2010 (2) Wiedeń, Rotterdam, 2009 (2) Szanghaj M1000, Eastbourne, 2008 (2) US Open, Estoril

MTT - finały (35)
2023 (3) Waszyngton, Indian Wells M1000, Buenos Aires, 2022 (3) Wimbledon, Miami M1000, Australian Open, 2021 (4) San Diego, Wimbledon, Halle, Genewa, 2020 (2) Paryż-Bercy M1000, Acapulco, 2019 (2) Kitzbuhel, Genewa, 2018 (3) Sankt Petersburg, Stuttgart, Marsylia, 2017 (2) Sztokholm, Indian Wells M1000, 2016 (2) Newport, Rotterdam, 2015 (1) Halle, 2014 (1) Tokio, 2013 (2) Basel, Kuala Lumpur, 2011 (3) WTF, Cincinnati M1000, Rzym M1000, 2010 (2) Basel, Marsylia, 2009 (4) WTF, Stuttgart, Wimbledon, Madryt M1000, 2008 (1) WTF
Awatar użytkownika
lake
Posty: 13564
Rejestracja: 19 kwie 2012, 11:51

Re: Wieżowiec z Tandil - kariera w wielu aktach

Post autor: lake »

To co przede wszystkim cieszy to 2/3 sezonu na pełnych obrotach w dobrym zdrowiu.
*****
***

MTT Career highlights:
GS: W Wimbledon '15, US Open '17
WTF: -SF '17
M 1000: W Indian Wells '14, Monte Carlo '17, F IW '16, Cincinnati '17
ATP 500:W Halle '18 F Waszyngton '16
ATP 250: W s-Hertogenbosch '14, Newport '17, Sankt Petersburg '17 F Chennai '17, F Quito '17


Debel:
GS: US Open '17, '19, F US Open '15, F Wimbledon '16
M 1000: W Indian Wells '19, Rzym '19, F Miami '19
Federasta20
Posty: 9010
Rejestracja: 08 wrz 2011, 18:07

Re: Wieżowiec z Tandil - kariera w wielu aktach

Post autor: Federasta20 »

Według mnie wszystkie trzy fazy miały coś w sobie, co pokrótce opisałem w pierwszym poście.

Uważam, że w latach 2008-2009 i 2011-2013 konkurencja była na podobnym poziomie. W tym pierwszym okresie była wielka dwójka i kilku graczy jeden dwa kroki za nimi (Djokovic, Murray, Roddick, Davydenko, Del Potro), natomiast w tym drugim była wielka czwórka pięć kroków przed resztą, co wbrew pozorom było jeszcze gorsze dla JMDP, bo jednego z nich miał już w QF. Rzeczywiście te osiągnięcia z drugiej fazy są niestety mocno w cieniu Fabsterów + pełno przegranych z nimi, ale nie uważam by grał wtedy dużo gorzej niż teraz, jeśli w ogóle.

Bardzo by się przydał wygrany drugi szlem, najlepiej tu na US Open. To pierwsza faza, kiedy zrobił 3 połówki szlema, w dodatku w przeciągu roku. Po tym wyczynie będzie to etap, w który odniósł największe sukcesy.

Niestety BH bardzo stracił na sile przez kontuzje, natomiast Argentyńczyk poprawił inne aspekty gry, choćby serwis.
Rroggerr
Posty: 9943
Rejestracja: 19 lip 2012, 19:54

Re: Wieżowiec z Tandil - kariera w wielu aktach

Post autor: Rroggerr »

Tu nie ma co się zanadto produkować, najlepszy tenisowo i fizycznie był w 2009 roku, w 2013 był podobnie dobry czysto tenisowo, ale opuścił RG, a na US Open grały zwłoki (czytaj grał na podobnym poziomie, ale rzadziej), teraz jest zdecydowanie najsłabszy (względem obu tych wersji) pod względem poziomu gry, ale jest wyjątkowo jak na siebie zdrowy, a rozgrywki są słabe, to dostaje kolejne szanse. Biorąc pod uwagę, że realne okienko dla Delpo to Wimbledon-US Open, to kto wie jak to będzie za rok, 2,5 roku bez większych problemów zdrowotnych może już się nie powtórzyć i nie będzie trwać wiecznie, więc w piątek zagra jeden z najważniejszych meczów w karierze. Wygra, nie wygra - będzie co podsumowywać, więc nie ma co uprzedzać faktów. Paradoksalnie nie mam żadnej presji przed tym meczem, przynajmniej na razie. :P
Federasta20
Posty: 9010
Rejestracja: 08 wrz 2011, 18:07

Re: Wieżowiec z Tandil - kariera w wielu aktach

Post autor: Federasta20 »

Ale wy kraczecie z tymi kontuzjami :zle: Od kiedy wrócił miał się zaraz popsuć i ciągle jest OK.

Tak, zgadzam się, że teraz gra najsłabiej (jak I faza to 100% to druga 90-95%, teraz 85-90%), choć też bez przesady z tym spadkiem gry. Obecnie ma najlepszy okres gry od powrotu, niech to trwa jak najdłużej.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości