Ja oglądam mało co, kiedyś było inaczej, ale teraz co trafiam na jakiś istotniejszy mecz to nie ma takiego by nie było mniejszych/większych kontrowersji. Co prawda jestem skłonny się zgodzić, że w Hiszpanii poziom sędziowania jest najniższy, ale mając za sobą 20 lat oglądania dochodzę do wniosku, że poleganie na arbitrze (i kilku pomocnikach), których często dzieli kilkanaście co najmniej metrów od sytuacji jest wysoce naiwne, za dużo się dzieje by nie było tego typu pomyłek. Oczywiście są błędy i babole, dlaczego Bale nie dostał kartki za perfidny faul w pierwszej połowie zaraz obok liniowego to nie mam zielonego pojęcia.DUN I LOVE pisze:Brak karnego na Marcelo jeszcze.
Mylą się wszędzie, to oczywiste, ale w Hiszpanii są po prostu katastrofalni. Oglądam wszystkie mecze Barcy, jakieś 2/3 Realu, sporo Bundesligi, hity we Włoszech i Anglii - w La Liga Panowie z gwizdkiem to są amatorzy w porównaniu do kolegów po fachu z innych lig. Najgorsze jest to, że dalej się z tym nic nie robi. W Niemczech nawet jak ktoś się machnie, to w Kolonii siedzi sztab sędziów i operatorów kamer, którzy przy pomocy VAR są w stanie wyeliminować najbardziej ordynarne pomyłki, w Hiszpanii z kolei wałek za wałkiem i coraz większa amatorka.Kiefer pisze:Czy naprawdę kogoś interesuje sędziowanie w piłce nożnej?
Gdyby to było tak ważne to WAR już byłoby od dawna. Sędziowie sędziują na tyle na ile mogą, nie popełniają tych błędów specjalnie.
Przy tak szybkiej grze wideoweryfikacja to coś, co już jakiś czas temu powinno zostać wprowadzone.
VAR jest potrzebny, ale kontrowersje i tak będą, bo sędzia ma spore pole do interpretacji, przecież mimo powtórek sporo osób broniło sędziego za niepodyktowanie "11" w meczu z Bayernem kiedy piłką w rękę dostał Marcelo.
Sam nie wiem czy nie powinno być w piłce challengów, zawodnicy sami by decydowali czy chcą po akcji sprawdzić czy nie było ręki, faulu czy spalonego, trochę by się również opanowali z symulowaniem i oszustwami.