Układ sił 2018

[Kiefer]

Ostro. Nikt chyba nie zwrócił uwagi.

Pierwszy raz od 15 lat (2003) 4 pierwsze mastersy w roku wygrywali inni tenisiści.

Hewitt
Agassi
Ferrero
Mantilla

Del Potro
Isner
Nadal
A. Zverev

Ja zwracałem uwagę, że od Paryża do Miami mieliśmy trzech nowych mistrzów.

Natomiast warto zauważyć, że od Cinncinati każdy kolejny Masters padał łupem innego gracza.

Dimitrov
Federer
Sock
Del Potro
Isner
Nadal
Zverev

[Barty]

No to teraz Carreno Busta do kolekcji.

[Damian]

[DUN I LOVE]

Mam nadzieję, że (jeżeli RG i Wimbledon dalej mają zostać betonem) Zworek ogarnie temat na USO.

[Kiefer]

Wczoraj sobię znów uzmysłowiłem, że najmłodszy mistrz wielkoszlemowy ma rocznikowo 30 lat. Rafa RG powinien ogarnąć, ale od Wimbla może już będziemy mieli innego mistrza, bo jakoś nie mam przekonania, ze Fed będzie miał równie słabą konkurencję jak podczas AO, a czy zbuduje sensowną formę tak jak roku temu mam wątpliwości. No a Novak wypadałoby żeby gdzieś jeszcze wygrał, USO, AO?

[Damian]

Nadal wierzy w sukcesy Zvereva w Wielkim Szlemie. "W najbliższych dwóch latach będzie grał dobrze

Spoiler:

Rafael Nadal jest przekonany, że w najbliższych latach będzie jeszcze głośniej o Alexandrze Zverevie. Hiszpan wróży Niemcowi sukcesy w imprezach Wielkiego Szlema.

W niedzielę Rafael Nadal z wielkim trudem pokonał Alexandra Zvereva w finale międzynarodowych mistrzostw Włoch. W połowie trzeciego seta przegrywał już 1:3, ale opady deszczu przerwały grę i pozwoliły Hiszpanowi odwrócić losy pojedynku. Tenisista z Majorki sięgnął po ósmy w karierze tytuł na kortach ziemnych w Rzymie.
Na pomeczowej konferencji Nadal był pytany o postawę Niemca w najważniejszych imprezach sezonu. 21-latek z Hamburga ma już na koncie trzy triumfy w turniejach rangi ATP World Tour Masters 1000, ale w Wielkim Szlemie nie osiągnął jeszcze nawet ćwierćfinału. - To zbieg okoliczności. Z takim poziomem, jaki on prezentuje, nie jest możliwe, aby nie osiągał wspaniałych wyników w Wielkim Szlemie. To tylko kwestia czasu - wyznał Rafa.

Jeden z dziennikarzy zapytał Hiszpana, czy brak świetnych wyników Zvereva w Wielkim Szlemie może być spowodowany czymś innym niż tylko zbiegiem okoliczności. Być może Niemiec nie radzi sobie jeszcze w takich imprezach pod względem fizycznym czy mentalnym. - Jeśli on nie będzie grał dobrze w Wielkim Szlemie w ciągu najbliższych dwóch lat, to możesz do mnie wrócić i powiedzieć mi, że nie znam się na tenisie. Jestem jednak przekonany, że będzie inaczej. Takie mam przeczucie - powiedział Nadal.

- Tenis to tenis. Nie ma znaczenia, czy gra się do dwóch czy trzech wygranych setów. Gra do trzech wygranych setów daje oczywiście przewagę najlepszym tenisistom, ale Sasza jest jednym z nich. Jeśli więc nie będzie osiągał wspaniałych wyników w Wielkim Szlemie, możesz przyjść do mnie i powiedzieć mi, że nie miałem racji - dodał 16-krotny mistrz wielkoszlemowy, który w przyszłym tygodniu rozpocznie starania o 11. tytuł na kortach Rolanda Garrosa.

https://sportowefakty.wp.pl/tenis/75618 ... latach-bed

[arti]

[lake]

2018 Match Wins Leaders

Player Win-Loss
(1) Dominic Thiem 35-9
(2) Alexander Zverev 34-9
(3) Rafael Nadal 30-2
(4) Juan Martin del Potro 28-7

[DUN I LOVE]

Słabo trochę to wygląda ze strony roczników 90+.

Tak się zastanawiam, czy przypadkiem peak tej generacji nie nastąpi w okolicach 30-stki (powiedzmy 29-33) i dopiero wtedy oni będą w stanie pokazać swój najlepszy tenis.

Bresnik np. cały czas powtarza, że szykuje Thiema na wielkie rzeczy. Proces trwa.

[Federasta20]

Thiem na clayu to jedyne co można rzeczywiście wpisać na spory plus w tej generacji. Zverev ma te trzy Mastersy, więc i jego też nie wypadałoby pominąć, ale jego metrykę okropnie szkalują występy szlemowe, gdzie przegrywa z kim popadnie.

Ogólnie mówiąc cały czas mamy Nadala, Federera i Djokovicia nad resztą, nikt nie jest tak powtarzalny i potrafi wygrywać duże rzeczy. Nawet rekonwalescent Nole ma ostatnie cztery wyniki: połówka Rzymu, ćwiartka RG, finał Halle, min. 4R Wimbla na luzie. Potem Del Potro i Cilic, czyli kolejni zawodnicy zdolni do robienia równych wyników, choć gorzej z końcowym zwycięstwem. Do gry wrócił Nishikori i też już zdołał naciułać sporo punktów. Tak więc sześć nazwisk, które grają w czołówce od dawna i żaden młody nie ich powtarzalności. A jeszcze są Anderson i Isner, co mają życiowe osiągnięcia... Jedynie Thiem/Zverev (poza RG) na cegle regularnie dochodzą daleko, a tak to mamy pojedyncze wyskoki.

Ciekawą postacią jest tutaj Tsitsipas, po cichu wszedł w szereg i nieźle sobie radzi, ale trzeba obserwować i poczekać

[Barty]

Cieszy, że całkowicie z placu gry czołówki nie znikną jednoręczne backhandy. Shapo i Tzatziki to chyba murowani kandydaci do TOP10 za, powiedzmy, max. 2 lata.

Ten przypadek Zvereva to zasługuje na osobną analizę, bardzo dziwna kariera na razie, chyba nie mieliśmy w znanej nam przeszłości takiego początku kariery (mogę o czymś nie pamiętać). Problem u Niemca wydaje się czysto mentalny, więc przełamanie się w szlemach to chyba kwestia czasu.

[Kiefer]

Nie chcę mi się analizować, zwyczajnie nie wiem o co chodzi i czekam. Inna sprawa czy ktoś tutaj po urazie w RG spodziewał się dobrego wyniku akurat na Wimblu? Moim zadaniem to i tak kwestia czasu zanim odpali, po prostu nie wierzę by to nie nastąpiło.

[DUN I LOVE]

A mi się wydaje, że Fabsterzy coraz łatwiej przechodzą kolejne rundy. Fajnie poteoretyzować na temat Chaczanowów czy Tsitsipasów, ale to są ludzie na 8-10 gemów w szlemie przeciwko tym 3 legendom i to kiedy ci wcale nie grają jakiegoś kosmosu.

[Federasta20]

Osiągnięcia w WS generacji 91+:
#3 A.Zverev - jeden ćwierćfinał po trzech maratonach
#6 Dimitrov - dwa półfinały, pierwszy z nich cztery lata temu
#11 Schwartzman - dwa ćwierćfinały
#12 Carreno-Busta - jeden półfinał na czterech(!!!) kwalifikantach
#15 Sock - czwarta runda.
#17 Edmund - jeden półfinał
#18 Kyrgios - dwa ćwierćfinały, ostatni z nich 3,5 roku temu
#19 Pouille - jeden ćwierćfinał
#20 Coric - trzecia runda.
#22 Chung - jeden półfinał

Nawet do Raonicia albo Nishikoriego im daleko, którzy chociaż doszli do tych ćwiartek wiele razy i grali z najlepszymi. Najlepszym podsumowaniem osiągnąć #LostGen jest najlepszy sezon 32-letniego Andersona, 33-letniego Isnera oraz obecność Nishikoriego w Top 10 race po realnym starcie sezonu w kwietniu.

Simon dłużej wytrwał niż jakikolwiek człowiek z ostatniej dekady XX wieku. Gra też lepiej.

[Barty]

Ten przypadek Zvereva to zasługuje na osobną analizę, bardzo dziwna kariera na razie, chyba nie mieliśmy w znanej nam przeszłości takiego początku kariery (mogę o czymś nie pamiętać). Problem u Niemca wydaje się czysto mentalny, więc przełamanie się w szlemach to chyba kwestia czasu.

W sumie przypomniało mi się, Damian w MTT.

[lake]

Nie no finał zrobił.

[DUN I LOVE]

Barty, to jest brak szacunku dla przeciwnika.

[Barty]

[Kiefer]

Osiągnięcia w WS generacji 91+:
#3 A.Zverev - jeden ćwierćfinał po trzech maratonach
#6 Dimitrov - dwa półfinały, pierwszy z nich cztery lata temu
#11 Schwartzman - dwa ćwierćfinały
#12 Carreno-Busta - jeden półfinał na czterech(!!!) kwalifikantach
#15 Sock - czwarta runda.
#17 Edmund - jeden półfinał
#18 Kyrgios - dwa ćwierćfinały, ostatni z nich 3,5 roku temu
#19 Pouille - jeden ćwierćfinał
#20 Coric - trzecia runda.
#22 Chung - jeden półfinał

Nawet do Raonicia albo Nishikoriego im daleko, którzy chociaż doszli do tych ćwiartek wiele razy i grali z najlepszymi. Najlepszym podsumowaniem osiągnąć #LostGen jest najlepszy sezon 32-letniego Andersona, 33-letniego Isnera oraz obecność Nishikoriego w Top 10 race po realnym starcie sezonu w kwietniu.

Simon dłużej wytrwał niż jakikolwiek człowiek z ostatniej dekady XX wieku. Gra też lepiej.

Czemu nie wziąłeś pod uwagę rocznika 1990+? Z 1990-ego też nikt się niczym specjalnym nie wyróżnił.

I zapomniałeś o Thiemie, u niego jednak trzeba zaznaczyć, że jest coś wart na oko dwa miesiące w roku.

Z tego towarzystwa 1990+ najwyżej chyba cenię Raonica, ahhh to on jest z tego 1990-ego, szkoda, że nie urodził się pięć dni później . W każdym razie Raonek zrobił ćwiartkę w każdym Szlemie, był mega regularny w Mastersach, pokonał w sumie dość dobrze grającego Federera na Wimbledonie.

Zverev oczywiście jest dużo młodszy, więc tutaj nie ma porównania, ale 3 lata młodszy Thiem wypada słabiej, a Raonek od dwóch lat męczy się z kontuzjami.

[Damian]

Barty ma rację. Wczoraj meczbol zmarnowany, wcześniejsze występy poza jednym godne pożałowania.

Czas to zmienić, dzisiaj dobra (pozasportowa) okazja.

Co do głównego tematu, fabsterzy muszą odejść by się coś w tych kwestiach zmieniło. Większość, bo nie tylko tyczy się występów Saszy nie daje rady psychicznie (Zverev, Kyrgios, Dimitrov) albo nie jest gotowych na ciężką walkę (Chung, Sock, Raonic).