ESTORIL
Turniej Estoril Open jest rozgrywany od ponad dwóch dekad (pierwsza edycja odbyła się w 1990 roku). Aż 11 razy w Estoril wygrywali Hiszpanie (m.in. Costa, Moya czy Ferrero), 5-krotnie najlepsi okazywali się Argentyńczycy (Nalbandian, Chela, Gaudio i del Potro), jednak to nazwiska Federera i Djokovicia przyciągają największą uwagę na liście zwycięzców. W latach 2009-2010 zwyciężał Albert Montanes. Przed 3 laty pokonał w finale Jamesa Blake’a, natomiast w 2010 roku okazał się lepszy od Frederico Gila, który jest jedynym reprezentantem gospodarzy w historii, który dotarł do finału tej imprezy. W drodze po tytuł Hiszpan odniósł triumf nad Rogerem Federerem, który to wtedy zawitał po raz ostatni do Estoril.
12 miesięcy temu swój drugi tytuł po długiej rehabilitacji zanotował sensacyjny zwycięzca US Open 2009 – Juan Martin del Potro. Był to jego pierwszy start na mączce od pamiętnego półfinału RG ‘09 z Federerem! Po drodze do finału pokonał m.in. Robina Soderlinga, który znajdował się jeszcze wtedy w pełni sił. Finałowym rywalem Argentyńczyka okazał się być Fernando Verdasco, który w półfinale wygrał poprzez krecz Kanadyjczyka, Milosa Raonicia. Finał okazał się grą błędów Hiszpana. Popełnił on 31 niewymuszonych błędów, co przełożyło się na fatalny dla niego wynik 2-6 2-6. Niemniej jednak, Juan zdobył w Estoril swój 9 tytuł w karierze, co przybliżyło go znacznie do powrotu do Top-30 rankingu. W turnieju deblowym zwyciężyli Eric Butorac i Jean-Julien Rojer, którzy pokonali w finale Marca Lopeza i Davida Marrero.
BELGRAD
Turniej w Belgradzie jest jednym z najmłodszych eventów w całym kalendarzu ATP. W tym roku zostanie rozegrana dopiero jego 4 edycja, ale już na starcie turnieju można śmiało powiedzieć, że będzie to inne wydanie Serbia Open od poprzednich. Mowa tu oczywiście o braku najlepszych zawodników gospodarzy. Do turnieju w ogóle nie zgłosili się Victor Troicki oraz Janko Tipsarević. Natomiast niedawno z turnieju wycofał się Novak Djoković, co oznacza, że w turnieju z listy zgłoszeń nie wystartuje ani jeden Serb(!), a rozstawionym z „1” będzie Pablo Andujar – 38 rakieta świata. Zaczęliśmy od końca, więc przejdźmy do początku – zawody te zostały wprowadzone do rozgrywek ATP w miejsce turnieju ATP w holenderskim Amersfoort. W 2009 roku rodzina Djokoviciów wykupiła prawa do organizacji turnieju, przy wydatnej pomocy serbskiego rządu organizując pierwszy profesjonalny turniej tenisowy na terenie Serbii. Dyrektorem turnieju jest wujek Nole - Goran.
Novak wygrał 1. i 3. edycję turnieju. W 2009 roku w annałach eventu zapisał się także Łukasz Kubot. Chyba wszyscy zapamiętamy wspaniałą grę Polaka w drodze do finału. Łukasz udowodnił wtedy dobrą formę zdobywając tytuł w deblu w parze z Oliverem Marachem. 2. edycja zawodów padła łupem Sama Querrey’a, który pokonał w finale Johna Isnera. Dosyć zaskakujący skład finału jak na turniej mączkowy. Przed rokiem Novak nie zmęczył się zbytnio w drodze po tytuł. Wolna runda, Ungur w drugiej rundzie, Kavcić w ćwierćfinale, w.o Tipsarecia w półfinale i finał z Lopezem. W sumie: nie stracił nawet seta. Układ idealny jak na niesamowicie wyczerpujący zeszły sezon w wykonaniu Serba. Tytuł deblowy padł łupem naszych południowych sąsiadów: Frantiska Cermaka i Filipa Polaska. W finale pokonali austriacką parę Oliver Marach/Alexander Peya 7-5 6-2.
MONACHIUM
Event w Monachium jest pierwszym z pięciu turniejów rozgrywanych w Niemczech pod egidą ATP w przeciągu roku. Pierwsza edycja turnieju w stolicy Bawarii odbyła w roku 1900. Zawody były rozgrywane na kortach trawiastych. 74 lata później turniej został dostał się pod skrzydła ATP, a zawody odbywały się już oczywiście na mączce. W przeciągu tego czasu, reprezentanci gospodarzy wygrywali turniej zaledwie 5-krotnie. Ostatnim razem tej sztuki dokonał Philipp Kohlschreiber przed 5 laty. Bliski szczęścia przed rokiem był Florian Mayer, który musiał jednak uznać wyższość Nikołaja Dawidienki. Na liście zwycięzców nie brakuje znakomitych nazwisk, takich jak: Vilas, Orantes, Lendl, Philippoussis, Novak, El Aynaoui, Federer czy Fernando Gonzalez.
W 2 ostatnich edycjach zwyciężali Rosjanie. Przed 2 laty triumfował Misza Jużny, pokonując w finale Marina Cilicia. Przed rokiem wygrał natomiast Nikołaj Dawidienko i była to jego pierwszy tytuł po 14 miesięcznej przerwie (poprzednia wygrana w pamiętnym Doha 2010). Przed startem turnieju trudno było wskazać faworyta. Żaden z najwyżej rozstawionych nie imponował formą: Jużny, Wawrinka, Cilić czy Baghdatis. Wystarczy nadmienić, że Jużny (obrońca tytułu), Wawrinka i Baghdatis nie przeszli 2 rundy turnieju. W tych warunkach wykazali się Philipp Petzschner, Florian Mayer, Nikołaj Dawidienko i Radek Stepanek, którzy dotarli do półfinałów. Dawidienko wygrał swój pojedynek dzięki kreczowi Stepanka, natomiast Mayer wygrał po 2 setach z Petzschnerem. Był to 4 finał Niemca (2 z nich zanotował w Sopocie), żadnego z poprzednich nie udało mu się wygrał. Kola z 20 tytułami na koncie był faworytem pojedynku finałowego i nie zawiódł oczekiwań. Wygrał po dobrym pojedynku 6-3 3-6 6-1. Niemieccy kibice musieli obejść się smaczkiem po porażce swojego reprezentanta, Kolia za to odniósł swój 2 triumf na ziemi Bawarskiej, zgarnął lśniące BMW i 68,850 €. Tytuł deblowy wpadł w ręce Simone Bolellego i Horacio Zeballosa. W finale pokonali również reprezentantów gospodarzy – Andreasa Becka i Christophera Kasa.
- Wątek poświęcony tym eventom przed rokiem: klik!