Układ sił 2018

[Robertinho]

Odnośnie De Minaura, to przede wszystkim to zdanie trafia w punkt. Tu naprawdę jest z czego budować.

Do tego sprawność godna 18-latków sprzed dekady-półtora, a nie pokracznych osobników, którzy w tym wieku dopiero zaczynają zgłębiać tajniki kultury fizycznej

Chłopak jest bardzo szczupły i lekki. Fajnie gra w defensywie do tego czasami robiąc szpagaty przypominające pewnego innego sprawnego tenisistę - Djokovica - odgrywa dość sprawnie i równie sprawnie się zbiera.
Jednak w jego uderzeniach nie ma siły. Szybkie uderzenie jest w stanie dać wtedy gdy spokojnie wejdzie na piłkę,. Obawiam się, że to jest trochę za mało i dla graczy naprawdę solidnie grających z base line będzie na dłuższym dystansie wycieraczką.
Jego kierunki - coś co może zrekompensować brak siły - na razie nie zachwycają.
Trzeba dać mu czas. Może się rozwinąć ale też równie dobrze może nigdy nie dotrzeć na szczyty.

Ale przecież to jest właśnie największy rak współczesnego tenisa. Dwumetrowe, muskularne chłopy, stoją półtora metra za kortem i dają się ogrywać w lifciarskich wymianach. Taki Murray powinien być od lat(przynajmniej od operacji pleców) bity jak pies, podobnie nieco słabszy Djoko(przecież ten facet kompletnie się gubi, jak ktoś naprawdę konkretnie łupie) i zdziadziały Federer, oraz Nadal na hard.

Raonic, Berdych, Cilic, ale też tak tu czczony Del Potro, to są przecież przykłady, jak kompletnie nie wykorzystywać warunków fizycznych. Obecnie ten trend kontynuuje Zverev, tyle, że ma lepszy serwis, a fabsterzy dziadzieją, więc pewnie będą sukcesy. Przecież nawet ten przygłupi Kyrgios pokazuje czasem, co się dzieje z naszymi gwiazdami, kiedy ktoś dla odmiany gra jak mężczyzna.

Wracając do Minotaura, to on może i warunków nie ma, ale chce i umie agresywnie wejść na wznoszącą piłkę. To już bardzo dużo dzisiaj.

[Lucas]

Federer, Nadal, Dimitrov, Rublev: Who Will Impress The Most In 2018?

Spoiler:

Who is going to rock the tennis world in 2018?

The crystal ball of player improvement can sometimes be uncertain, but an Infosys ATP Beyond The Numbers analysis highlights the group of players you should keep your eye on in the 2018 season, based on their promise and performance in 2017. For different reasons and at different rankings, these players look poised to make serious headlines in 2018. Let’s just say you heard it here first…

1. Next to be No. 1 = Grigor Dimitrov

The jigsaw puzzle has finally come together for the talented 26-year-old Bulgarian. He started 2017 ranked No. 17 in the ATP Rankings, but surged all the way to No. 3 at the end of the season courtesy of winning the Nitto ATP Finals in London. In 2016, Dimitrov saved only 60 per cent (238/397) of break points when serving, good enough for 36th best on tour in this specific category. Fast forward to 2017 and that number sky-rocketed to 70 per cent (252/360), and he leaped to fifth best saving break points. He is now mentally tougher, physically stronger, and has the confidence to stand alone at the summit.

2. Top 10 Breakthrough = Nick Kyrgios

The 22-year-old Australian reached No. 13 in October 2016, but moved backwards to No. 21 to finish the 2017 season. He is better than that, as we saw on Sunday when he beat Ryan Harrison to capture the Brisbane International presented by Suncorp title and improve his ATP Ranking to No. 17. Kyrgios is young and brash, and has already established himself as one of the premier servers in the history of our sport.

3. Top 20 Breakthrough = Hyeon Chung

Chung is currently ranked No. 62, but finished 2017 in a flourish, winning the inaugural Next Gen ATP Finals in Milan in November. Impressively, Chung was the eighth best returner on tour in 2017, winning 27.9 per cent of his return games, which put him higher than Top 10 players Roger Federer (26.7 per cent), David Goffin (26.7 per cent), and Dominic Thiem (25.2 per cent). Chung started 2017 outside the Top 100, but look for him to be firmly entrenched in the Top 20 by the end of 2018.

4. Big Upsets Coming = Andrey Rublev

When you see elite level players being upset on the big stage in 2018, there is a good chance that this 20-year-old Russian will be the reason. Rublev started 2018 ranked No. 39 and climbed to No. 32 with his Qatar ExxonMobil Open final run last week. But Rublev has the potential to reach the Top 20, and then halve that number by season’s end.


Rublev has already excelled on the big stage, reaching the quarter-finals of the 2017 US Open with wins against Top 10 players Dimitrov and Goffin. Rublev was an impressive 14th best on tour returning serve in 2017. His highest strategic ranking was 10th best with points won returning second serves, at 53.4 per cent. He was just 71st best on the ATP Stats Serve LEADERBOARD. Rublev actually has an outstanding service motion, so as that continues to mature, it’s all upside in 2018 for the Moscow native.

5. The Excitement Machine = Denis Shapovalov

The 18-year-old Canadian had an outstanding 2017, leaping all the way from No. 250 at the start of the year to No. 51 by season's end after reaching a career-high No. 49 in October. What does he do so well? The list is a mile long, but you must start with the serve. He was ranked 21st on the ATP Stats Serve LEADERBOARD in 2017, and was 13th best winning points behind his second serve at 53.9 per cent. His left-handed delivery is defined by accuracy, slice and power – and it’s going to only improve.

6. The Stalwarts of the ATP World Tour

Despite all the fresh and exciting players who made noise in 2017, let's not forget that no one had a better year than year-end No. 1 Rafael Nadal, and close behind him was longtime rival Roger Federer, who finished at No. 2. Stan Wawrinka, Novak Djokovic and 2016 year-end No. 1 Andy Murray all had to end their seasons early because of injuries, but expect the trio of greats, along with Milos Raonic and Kei Nishikori, to be back in fine form at some point in 2018 to make this year one of the most exciting seasons in recent memory.

Dimitrov, Kyrgios, Chung, Rublev, Shapovalov, along with the traditional powers of men's tennis, will all make waves in 2018. Keep an eye on them and follow their progress all season at ATPWorldTour.com. It’s going to be a fun ride.

http://www.atpworldtour.com/en/news/inf ... 18-preview

[DUN I LOVE]

Pewnie każdy z nas wyobrażał to sobie inaczej, ale nadchodzi zmierzch Fabsterów. Jasne, że pojedyncze gwiazdki jeszcze zaświecą, ale spodziewam się utrzymania tendencji z jesieni, gdzie kilka ważnych turniejów trafiło w ręce nowych twarzy.

Choć to mało popularne, ale chyba będzie mi ich brakować (w pewnym sensie).

[Razing]

Moim zdaniem wszystko kręci się wokół "gdyby Murole były zdrowe" ale nie są. Bo gdyby były to myślę Fedal w tym roku by nie przetrwał a tak? Na razie Nadal sam siebie nie przetrwał, Federer dalej będzie Królem Królów, a Murole połamane. No w tym roku nie nastawiam się na nowego zwycięzcę szlema, jeszcze nie...prawdopodobnie w przyszłym roku ale znowu wszystko zależne od Murole. Bez ostatecznego sprawdzenia ich stanu zdrowia układ sił zostaje taki sam. Roger leje jak chce i na kogo chce, Rafael kontuzjowany ale zczyści mączkę i no Sasza i Marin wygrają sobie po M1000. Za to myślę że Atp Finals 2018 powinien być ciekawy może Rublev bądź Chung zagości

[DUN I LOVE]

No ja będę jednak lekko, ale zdziwiony jak Cilić na koniec roku utrzyma miano najmłodszego aktywnego mistrza WS. Jednak którejś lewy stara gwardia nie da rady utrzymać moim zdaniem.

[lake]

Zawsze Chorwat może coś wyrwać jak dla odmiany Dziadkowi coś strzyknie czy to tu czy w Wimbledonie.
A tak poważnie Thiem na RG? Ktoś na USO?

[DUN I LOVE]

Na USO każdy. Tam jest taki szpital/loteria (niepotrzebne skreślić), że żadne nazwisko mnie nie zdziwi.

[Emu]

Będzie podobnie żenująco jak rok temu.

[DUN I LOVE]

Tym razem finał Busta vs Rubliow.

[Robertinho]

Nowy mistrz mile widziany. Może już to, w Australii?

[DUN I LOVE]

Nowy mistrz mile widziany. Może już to, w Australii?

Nie, pod tym względem turniej nic nie wniósł, ale z drugiej strony pojawili nowi najmłodsi półfinaliści WS (Edmund, Chung), więc chyba tendencja z rozmrażaniem kolejnych pułapów największych turniejów trwa.

*Zverev z 2 mastersami;
*Dimitrov z Cincy i WTF;
*Sock z mastersem;
*Goffin z finałem WTF;
*Edmund i Chung w semi szlema;

Więcej pewnie niebawem. Możliwe, że IW i Miami będą dosyć niestandardowe. Nadal po kontuzji, Djoković ze znakiem zapytania, Fed w mojej ocenie aż tak dobrej formy jak rok temu nie przygotowuje;

Może wreszcie Nick ogarnie to Miami.

[Rroggerr]

Mówisz? Bo dla mnie ten turniej to jest gwóźdź do trumny z perspektywy młodzieży (i to licząc od Muga w dół) i pokaz, że przez następne sezony równie dobrze nic się może nie zmienić w kontekście Szlemów.

[Robertinho]

Mówisz? Bo dla mnie ten turniej to jest gwóźdź do trumny z perspektywy młodzieży (i to licząc od Muga w dół) i pokaz, że przez następne sezony równie dobrze nic się może nie zmienić w kontekście Szlemów.

No miałem napisać, kiedyś mieliśmy mecze typu semi USO 2002, czy popisy młodych Nadala i Djokovica, teraz bylibyśmy blisko dwóch kreczy. Ale nie, ja myślę, że w końcu masa krytyczna zostanie przekroczona i beton się skruszy. Tylko, że za chwilę sezon ceglany... sam już nie wiem, co myśleć o tym wszystkim.

[DUN I LOVE]

Mówisz? Bo dla mnie ten turniej to jest gwóźdź do trumny z perspektywy młodzieży (i to licząc od Muga w dół) i pokaz, że przez następne sezony równie dobrze nic się może nie zmienić w kontekście Szlemów.

Nie wiem na jakiej podstawie to ma być gwóźdź do trumny. Najwyraźniej nie są jeszcze gotowi, a Mug wygra AO w ciągu najbliższych 2-3 lat.

[Mario]

Mug wygra AO w ciągu najbliższych 2-3 lat.

Ochloń albo najlepiej usuń te wpisy, bo będą wypominać.

[DUN I LOVE]

E tam, Fed na Wimbledonie, Sveta chyba na RG swego czasu - najpierw grali super turniej, marnowali okazje, a po 2-3 latach wracali po swoje. Będzie dobrze.

[Federasta20]

Suche wyniki wyglądają nawet nieźle, gdyby nie fakt, że te sukcesy młodych odbyły się bez udziału Djokovicia, Murraya, Wawrinki, z Fedem i Nadalem walczącymi co jakiś czas z urazami.

[Rroggerr]

Po najlepszych sezonach w karierze - Mug odpada z Edmundem, Sock z Sugitą, a Goffin z Benneteau, Kyrgios zagrał swoje, a nawet nie zrobił ćwiartki, Zverev ponownie pokazał, jak ograniczonym jest graczem z Chungiem, Thiem chyba do końca kariery nie daje nadziei na pokonywanie Sandgrenów poza cegłą o zgrozo, Kokkinakis dosyć łatwo przegrał z Miedwiediewem, a Shapovalov przegrał wygrany mecz z Tsongą.

Tylko ten Chung to promyk nadziei, bo od Edmunda chyba nikt poważnych rzeczy nie oczekuje.

No z grubsza nie przypuszczałem, że skończy się to aż tak źle.

[DUN I LOVE]

Chung za rok też odchoruje ten sezon i wtedy pewnie go pogrzebiesz.
Więcej cierpliwości.

[Mario]

Tzn. oczekujesz od nich sezonu dobrej gry, odchorowywania, znowu dobrej gry i znowu odchorowywania i być może życiowego wyniku (wygrania słabo obsadzonego mastersa) w wieku 29 lat? Wiesz, po tylu latach zapaści rozgrywek, ludzie mogą jednak chcieć czegoś więcej.