T8: Memphis, Marsylia, Buenos Aires 2012

[Sempere]

Nie ma co, ceglane turnieje w Ameryce Łacińskiej wciągnęły nosem konkurencję z Europy i Ameryki Północnej.

Ja oglądałem przez 2 ostatnie tygodnie głównie turnieje europejskie i nie narzekam. Do Ameryki Łacińskiej przeniosę się w trakcie turnieju w Acapulco.

[jonathan]

Cieszy mnie ten finał Llodry. Na przykładzie Francuza od razu widać, że szybkie nawierzchnie wciąż bardziej sprzyjają atakującym. Michael nie jest woleistą klasy Raftera, Beckera czy Samprasa, nie mówiąc o Edbergu (chociaż o to ciężko w dzisiejszych czasach), ale naprawdę świetnie uderza z powietrza. Miałby z pewnością więcej sukcesów na koncie jakieś piętnaście lat temu, kiedy grano jeszcze na dywanach i prawdziwej trawie. Teraz ostatnią ostoję serve&volley stanowi indoor hard.

Llodra zagrał z del Potro bardzo wyrównany mecz w zeszłym tygodniu w Rotterdamie, teraz dodatkowo będzie miał atut w postaci własnej publiczności, więc finał zapowiada się ciekawie.

[Jacques D.]

Zaopatrzyłem się w colę i czekam z niecierpliwością na pojedynki z Buenos Aires. Nie ma co, ceglane turnieje w Ameryce Łacińskiej wciągnęły nosem konkurencję z Europy i Ameryki Północnej. Znakomici gracze, jeszcze lepsze mecze - opozycja, poza półfinałem Rogera i Kolyi w Holandii, takiego wrażenia na mnie nie zrobiła.

Wawrinka - Almagro
Ferrer - Nalbandian

No nie wiem, dla mnie osobiście np. dwa dzisiejsze mecze były naprawdę bardzo dobre, a i turniej w Rotterdamie obfitował w niezłe widowiska. Federer-Dawidienko to dla mnie jak na razie najlepszy mecz tego roku.

Wczoraj natomiast w Memphis z fantastycznej strony zaprezentował się Melzer.

[DUN I LOVE]

Kwestia tego, kto ile czego ogląda. W moim przypadku zdecydowana większość obejrzanych gier to właśnie te z Ameryki Południowej, a co w połączeniu z moim uwielbieniem do jednoręcznych tenisistów grających na cegle (wszystko przez Gugę) tworzy taką, a nie inną ocenę sytuacji.

[Jacques D.]

Kwestia tego, kto ile czego ogląda. W moim przypadku zdecydowana większość obejrzanych gier to właśnie te z Ameryki Południowej, a co w połączeniu z moim uwielbieniem do jednoręcznych tenisistów grających na cegle (wszystko przez Gugę) tworzy taką, a nie inną ocenę sytuacji.

Też uwielbiałem Gugę ale ci dzisiejsi partacze-przebijacze nie dorastają mu do pięt niestety.

[robpal]

Milos z breakiem, kończy zaraz seta.
Znakomity mecz grają Wawu i Nico.

E: Set+break Raonek, czas szykować się na finał

[DUN I LOVE]

Walka na noże na korcie w Buenos Aires. Bardzo wyrównane spotkanie, co zresztą nie dziwi tak bardzo, kiedy mam na korcie tenisistów nie najlepiej znoszących pojedynek mentalny, i z samym sobą, i z rywalem po drugiej stronie siatki.

[robpal]

Nico pierwszym finalistą, Wawrinka jednak ma za małe jajka.

[DUN I LOVE]

Jest silnie zakorzeniona metoda w tym graniu na cegle w wydaniu hiszpańskim. Od najmłodszych lat ci ludzie ucząc się grać w tenisa uczą się przede wszystkim cierpliwości. Później w takich pojedynkach na styku, z rywalem o podobnych "rozmiarach" (tj bez gigantycznej przewagi psychologicznej którejkolwiek ze stron na początku meczu) ta nauka, pobrana z setek meczów rozegranych "na przerzut", jest niebywale przydatna.

Wydajność Almagro w tym jego świecie jest szokująca, jeżeli porówna się to z jego wyczynami tam, gdzie ma świadomość, że na korcie obok grają bardziej utytułowani (np porażka z Kubotem na RG, kiedy wygrał 2 pierwsze sety).

[robpal]

Milos masakra. 19. kolejny wygrany set.

[sheva]

Raonic w finale Memphis zagra z Melzerem. Jeżeli Austriak będzie returnowal tak jak w meczu z Isnerem, to może być bardzo ciekawie.
Almagro z Wawrinką stworzyli świetne widowisko, aż szkoda, że nie było TB w ostatnim secie, bo byłoby to właściwe ukoronowanie tego spotkanie.
Na korcie są już Ferrer i Nalbandian. W tym meczu również licze na wielkie emocje.

[Mario]

Cieszy mnie finał Llodry. Michael bardzo dobrze czuje się w Marsylii i jeśli się nie mylę zagra jutro w trzecim finale w przeciągu czterech ostatnich sezonów. Z DelPo grał tydzień temu w Rotterdamie i stworzyli bardzo ciekawe widowisko co mam nadzieje powtórzą jutro. Tylko tym razem Francuz będzie miał za sobą publiczność oraz trochę szybszy kort i uważam, że powinien wygrać.

W Memphis straszne nudy w porównaniu z zeszłym sezonem. Jakby porównać zeszłoroczne półfinały Raonic - Fish i Roddick - Del Potro do tego co mamy w tym sezonie to strasznie blado to wypada. Milos powinien wygrać drugi turniej, w którym tak naprawdę nie pokona nikogo wartościowego. Na plus oczywiście to, że nie przegrywa setów z takimi zawodnikami.

[James_007_Blake]

Nalbandian wygląda jak dziecko we mgle. Jak wygra dzis chociaż 5 gemów to będzie dobrze.

[DUN I LOVE]

Ferrer 6-1, nie wiem, czy w ogóle zaczynać oglądać ten mecz...

[sheva]

Wichura nad kortem w Buenos, aż streama zacięło.

[DUN I LOVE]

Wygląda na to, że tenisiści zeszli z kortu.

[James_007_Blake]

To chyba opatrzność czuwa na Bundym. Bo większego syfu nie dało się grać niż to co prezentował.

[DUN I LOVE]

Niebawem chyba wznowią, bo po słowach spikera rozległy się gromkie oklaski. Chyba by ich nie było, gdyby ludziom kazano iść do domu.

[James_007_Blake]

Szkoda bo Nalbandian dzisiaj gra fatalnie a liczyłem na finał.

[robpal]

Możemy przyjąć, że James 007 Coria powrócił?