Eliminacje MŚ

[Barty]

Mhm, widziałem, jeszcze na koniec dotknęła ręki gościa z Panamy.

[Hankmoody]

Tak się zdziwiłem, że tylko o zapasach wspomniałeś.
Maja Amerykanie podobno wnieść protest do Fifa, ale to raczej nic nie da. Sytuację z meczu Francja- Irlandia też widział cały świat, a na Mundial pojechali Francuzi.

[arti]

Maja Amerykanie podobno wnieść protest do Fifa, ale to raczej nic nie da. Sytuację z meczu Francja- Irlandia też widział cały świat, a na Mundial pojechali Francuzi.

Tylko wtedy poszkodowany był ten biedniejszy (mniejszy), co w takiej organizacji jak FIFA może mieć znaczenie .

[jonathan]

Stany to ogromny rynek, trochę szkoda jednak.

W USA znacznie chętniej ogląda się kobiecą reprezentację niż męską, ale im więcej w Stanach będzie Latynosów (a będzie, bo już teraz wśród dzieci poniżej pięciu lat dzieci białych Amerykanów stanowią mniej niż połowę), tym ogólnie bardziej popularny będzie soccer.

[Hankmoody]

No i co to zmienia? Amerykanie maja taka mentalność, że choćby byli w coś mega chu***i, to i tak startując chcąc wygrać złoto. Na pewno nie są z tej porażki, kosztem wspomnianych Latynosów zadowoleni.

[jonathan]

No żesz, czy naprawdę czytanie ze zrozumieniem sprawia Ci nieprzezwyciężalną trudność i musisz wypluwać frazy, kto ma jaką mentalność, na podstawie stwierdzeń, które u mnie nie padają?

Czego nie rozumiesz? Tego, że przez procentowy wzrost Hispanics w amerykańskim społeczeństwie (dla których to Latynosów piłka nożna to sport numer jeden i którzy stanowią w USA większość oglądających tę dyscyplinę) rynek oglądalności soccera w USA się zwiększy i będzie przybliżał się do NFL, koszykówki, baseballa i hokeja, którymi najbardziej interesują się WASP-y, a którzy za jakieś 30 lat przez zmiany demograficzne będą w Stanach w mniejszości?

Rzucasz się na początku z k..., a g***o wiesz.

[Hankmoody]

No żesz, czy naprawdę czytanie ze zrozumieniem sprawia Ci nieprzezwyciężalną trudność i musisz wypluwać frazy, kto ma jaką mentalność, na podstawie stwierdzeń, które u mnie nie padają?

Czego nie rozumiesz? Tego, że przez procentowy wzrost Hispanics w amerykańskim społeczeństwie (dla których to Latynosów piłka nożna to sport numer jeden i którzy stanowią w USA większość oglądających tę dyscyplinę) rynek oglądalności soccera w USA się zwiększy i będzie przybliżał się do NFL, koszykówki, baseballa i hokeja, którymi najbardziej interesują się WASP-y, a którzy za jakieś 30 lat przez zmiany demograficzne będą w Stanach w mniejszości?

Rzucasz się na początku z k..., a g***o wiesz.

Kto się rzuca, ten się rzuca, weź się tylko nie osikaj. To Ty wyskoczyłeś jak Filip z konopi, i uraczyłeś nas informacjami, o które ani nikt nie prosił, ani nikt o nich nie dyskutował. Na poprzednim Mundialu, spotkania reprezentacji, cieszyły się ogromnym zainteresowaniem wśród Amerykanów, i bynajmniej nie dlatego, że chcieli oglądać jak dostają po tyłku. Na przedsezonowym tourne po stanach, najlepszych ekip europejskich, są pełne stadiony, więc weź nie pie***l o Latynosach i o kobiecej reprezentacji.

[Mario]

MLS chyba też z roku na rok robi rekordy frekwencji/oglądalności.

[jonathan]

Kto się rzuca, ten się rzuca, weź się tylko nie osikaj. To Ty wyskoczyłeś jak Filip z konopi, i uraczyłeś nas informacjami, o które ani nikt nie prosił, ani nikt o nich nie dyskutował. Na poprzednim Mundialu, spotkania reprezentacji, cieszyły się ogromnym zainteresowaniem wśród Amerykanów, i bynajmniej nie dlatego, że chcieli oglądać jak dostają po tyłku. Na przedsezonowym tourne po stanach, najlepszych ekip europejskich, są pełne stadiony, więc weź nie pie***l o Latynosach i o kobiecej reprezentacji.

Normalni ludzie zaczynają od faktów i to na ich podstawie budują opinie. Ty nie znasz faktów, a bierzesz za nie swoje mniemania. Kluczowe słowo: normalni. Nie tacy, którzy piszą, że jadą zapijaczeni przez wiochę rowerem, a potem zarzucają innym brak związku z tematem.

Faktycznie, takie moje pieprzenie o kobietach i Latynosach, których z amerykańskim obywatelstwem mieszka w USA z 55 milionów i którzy też chodzą na te Twoje stadiony (np. na mecz Realu w Kalifornii, gdzie Latynosów jest więcej niż białych, czy na mecz z Barceloną w Miami) i dla których potworzono pełno hiszpańskojęzycznych kanałów:

Solo is right that the numbers speak for themselves. Here are some of these pesky digits: 20 million. That’s how many more dollars in revenue the women produced in 2015 compared to the men’s team, while the fellas were paid nearly four times as much in salary and bonuses. That’s according to US Soccer’s own financial reports. Another number is 25.4 million. That’s the number of people who watched the 2015 World Cup Final against Japan, making it the most watched soccer match—male or female—in the history of this country.

https://www.thenation.com/article/us-wo ... paid-less/

Second, soccer’s fans are young and growing. The two demographic groups most passionate about soccer are young adults — those ages 18 to 29 — and Hispanics. Demographers expect the Hispanic population to triple by 2050 making up roughly one-third of the population . And Hispanic sport preferences differ starkly from those of other Americans. Twenty-six percent of Hispanics say that soccer is their favorite sport to watch, followed by football (22 percent), basketball (14 percent) and baseball (13 percent). In contrast, only 3 percent of white non-Hispanics Americans say soccer is their favorite sport. Hispanics also report greater interest in the World Cup with 56 percent saying they are likely to watch the tournament, compared to 20 percent of white non-Hispanic Americans.

https://www.huffingtonpost.com/daniel-c ... 40668.html

56 Percent
Proportion of Americans who identify themselves as Hispanic, Latino or African-American who report following soccer in non-World Cup years. (Source: YouGov Research)

https://www.nbcnews.com/storyline/fifa- ... -s-n365601

MLS chyba też z roku na rok robi rekordy frekwencji/oglądalności.

Toż pisałem, że piłka nożna staje się tam coraz bardziej popularna.

https://www.theguardian.com/football/20 ... munity-dna

[Hankmoody]

Dziękujemy za fakty, na które ja przynajmniej nie zamierzam marnować czasu. Wolę pijacki rajd.

[jonathan]

Już lepiej. Czyli nie pier..., tylko "dziękujemy za fakty". Ale masz rację, z bezradności intelektualnej pozostaje Ci już tylko się upić. Dyskutować z Tobą to prawie jak grać w szachy z gołębiem. Nie podyskutujesz na poziomie, tylko rozrzucisz pionki, n*srasz na środku szachownicy i zaczniesz krzyczeć, że wygrałeś.

[Hankmoody]

Już lepiej. Czyli nie pier..., tylko "dziękujemy za fakty". Ale masz rację, z bezradności intelektualnej pozostaje Ci już tylko się upić. Dyskutować z Tobą to prawie jak grać w szachy z gołębiem. Nie podyskutujesz na poziomie, tylko rozrzucisz pionki, n*srasz na środku szachownicy i zaczniesz krzyczeć, że wygrałeś.

No zdecydowanie wolę się upić, niż czytać o tym co oglądają w telewizji Latynosi mieszkający w USA.
A poza tym inteligencie, to wiesz że to z Ciebie się ludzie śmieją? Nie wiem czym tam zajmujesz się na co dzień, i w ogóle mnie to nie interesuje, ale mogę tylko współczuć ludziom którzy muszę znosić takiego oszołoma dzień w dzień.

[jonathan]

A poza tym inteligencie, to wiesz że to z Ciebie się ludzie śmieją?

No ja z Ciebie beki nie miałem wcale a wcale, chociaż zaorałem Cię jak Boryna pole.

No zdecydowanie wolę się upić, niż czytać o tym co oglądają w telewizji Latynosi mieszkający w USA.

Nie że nie chcesz czytać, co oglądają Amerykanie latynoskiego pochodzenia, tylko nie chcesz przyjąć do wiadomości faktów, które są niezgodne z Twoimi mniemaniami. Bo tworzysz opinie na podstawie bezpodstawnych faktów, zaczynasz bełkotać jak pijany w rowie jakieś zlepki losowych fraz o moim oszołomstwie i życiu prywatnym odklejone od tematu, ale cóż, rozumiem, że to taka słaba próba wybrnięcia z przegranego kontekstu i wynikająca z nieumiejętności przyznania, że się mylisz.

A już na koniec wracając do "inteligenta" i śmichów, to jeśli te drugie pochodzą od paru "wykształceńców" jak się patrzy z mtenis, to nic tylko dalej robić swoje.

[DUN I LOVE]

Panowie, dzielmy się miłością.

[DUN I LOVE]

Szybki sposób na tytuł frajerów roku w Ameryce Południowej autorstwa Chile:

- zremisuj 0:0 z Boliwią, podczas gdy Peru dostało od Boliwii bęcki 0:2,
- zorientuj się, że w Boliwii w obu meczach zagrał nieuprawniony piłkarz i załatw dwa walkowery,
- zostań przez to wyprzedzony przez Peru na ostatniej prostej.

Prawda, że proste?

Weszlo.com

[Hankmoody]

A poza tym inteligencie, to wiesz że to z Ciebie się ludzie śmieją?

No ja z Ciebie beki nie miałem wcale a wcale, chociaż zaorałem Cię jak Boryna pole.

No zdecydowanie wolę się upić, niż czytać o tym co oglądają w telewizji Latynosi mieszkający w USA.

Nie że nie chcesz czytać, co oglądają Amerykanie latynoskiego pochodzenia, tylko nie chcesz przyjąć do wiadomości faktów, które są niezgodne z Twoimi mniemaniami. Bo tworzysz opinie na podstawie bezpodstawnych faktów, zaczynasz bełkotać jak pijany w rowie jakieś zlepki losowych fraz o moim oszołomstwie i życiu prywatnym odklejone od tematu, ale cóż, rozumiem, że to taka słaba próba wybrnięcia z przegranego kontekstu i wynikająca z nieumiejętności przyznania, że się mylisz.

A już na koniec wracając do "inteligenta" i śmichów, to jeśli te drugie pochodzą od paru "wykształceńców" jak się patrzy z mtenis, to nic tylko dalej robić swoje.

Dobra, ja już z Tobą skończyłem, wolę rozmawiać z ludźmi, którzy rozmawiają po POLSKU, a jak mają ochotę mi nawrzucać, to mówią jak facet, a nie opowiadają jakieś farmazony o gołębiach i szachach.

[jonathan]

Dobra, ja już z Tobą skończyłem, wolę rozmawiać z ludźmi, którzy rozmawiają po POLSKU, a jak mają ochotę mi nawrzucać, to mówią jak facet, a nie opowiadają jakieś farmazony o gołębiach i szachach.

Napisał człowiek od farmazonów o ludziach z mojego otoczenia. Nie, to ja współczuję babuni.

Znaczy zrozumienie którego słowa sprawia Ci trudność, że wszystko, czego nie rozumiesz, wydaje Ci się nie po polsku? Naucz się pisać i czytać po polsku (albo angielsku jeśli nie rozumiesz), najlepiej ze zrozumieniem, co już Ci gorąco polecałem, bo argumentów to w Twoich wypowiedziach ze świecą szukać. Ty nie skończyłeś, Ty nawet nie zacząłeś, a prosto zmierzałeś do żniw i młócki.

A do Twojego „męskiego” poziomu nie będę się zniżał. Ale jeśli nie zadziałał gołąb (a prościej już się nie dało), to czy wiesz, że gdyby przed komputerem posadzić małpę, to może kiedyś napisałaby Hamleta? Tobie to nie grozi.

[Hankmoody]

Dobra, ja już z Tobą skończyłem, wolę rozmawiać z ludźmi, którzy rozmawiają po POLSKU, a jak mają ochotę mi nawrzucać, to mówią jak facet, a nie opowiadają jakieś farmazony o gołębiach i szachach.

Napisał człowiek od farmazonów o ludziach z mojego otoczenia. Nie, to ja współczuję babuni.

Znaczy zrozumienie którego słowa sprawia Ci trudność, że wszystko, czego nie rozumiesz, wydaje Ci się nie po polsku? Naucz się pisać i czytać po polsku (albo angielsku jeśli nie rozumiesz), najlepiej ze zrozumieniem, co już Ci gorąco polecałem, bo argumentów to w Twoich wypowiedziach ze świecą szukać. Ty nie skończyłeś, Ty nawet nie zacząłeś, a prosto zmierzałeś do żniw i młócki.

A do Twojego „męskiego” poziomu nie będę się zniżał. Ale jeśli nie zadziałał gołąb (a prościej już się nie dało), to czy wiesz, że gdyby przed komputerem posadzić małpę, to może kiedyś napisałaby Hamleta? Tobie to nie grozi.

Serio myślisz że ktoś nie potrafi odczytać tego Twojego bełkotu? Nie ośle, po prostu ludzie tak między sobą nie rozmawiają, a gdy ktoś nadużywa takiego słownictwa, czy dziwacznych porównań to wystawia się na pośmiewisko. Gwarantuje, że jak tak rozmawiasz z ludźmi w pracy, to za plecami się z Ciebie śmieją. A ja z takimi oszołomami nie chce być kojarzony.
Jest na tym forum opcja ignoruj, żeby nie widzieć postów tego dziwadła?

[Robertinho]

Klikasz "profil" usera, pod nickem "dodaj do wrogów" i masz spokój.

[jonathan]

Nie ośle, po prostu ludzie tak między sobą nie rozmawiają, a gdy ktoś nadużywa takiego słownictwa, czy dziwacznych porównań to wystawia się na pośmiewisko. Gwarantuje, że jak tak rozmawiasz z ludźmi w pracy, to za plecami się z Ciebie śmieją. A ja z takimi oszołomami nie chce być kojarzony.

Czyli konkretnie jakiego słownictwa? Pytam po raz kolejny, bo niczego nie podałeś. A korzystając z powszechnych i do bólu prostych porównań, wzbraniałem się, by napisać, że jesteś totalnym kretynem.

Gwarantuje, że jak tak rozmawiasz z ludźmi w pracy, to za plecami się z Ciebie śmieją.

Tak. Właśnie tak.

No ja w przeciwieństwie do ciebie otaczam się ludźmi na pewnym poziomie, więc jak coś to rozumieją.