Rozgrywki forumowiczów

[DUN I LOVE]

Po najbliższym meczu zaktualizujesz tego screena? Daje sobie rok, żeby wygrać z Tobą mecz. Teraz, jak będę przez jakiś czas pracował w Białym, to musimy zintensyfikować ilość gier wzajemnych.

[wyczesany]

Bardzo chętnie, nie wiem tylko czy dam radę, teraz udaję, że piszę inżynierkę...

Zobaczymy, zawsze chętnie spotkam się na korcie i poza nim, a z uwagi na fakt, że jestem na semestrze dyplomowym, nie mam zbyt wielu obowiązków poza wspomnianą pracą dyplomową.

[DUN I LOVE]

Ok, to świetnie. Bo wiesz- ja teraz jestem na redukcji i traktuję tenis jako świetną formę aktywności fizycznej, która pomoże mojemu ciału pobierać energię z tkanki tłuszczowej.

[wyczesany]

Problemy ze snem, brak apetytu, rozkojarzenie, to tylko niektóre przypadłości związane z dzisiejszym meczem gwiazd.

PS. Musisz nauczyć mnie tego pobierania.

[wyczesany]

Niewątpliwie ostatnie dwa i pół roku było ciężkie dla fanów tenisa, aby zmienić ten stan rzeczy postanowiliśmy z Dunem spotkać się na korcie i walczyć do ostatniego grama tlenu w naszych organizmach, "bo kim jesteśmy? Jesteśmy zwycieńscami!*"...


...Nie wyszło.

Gdzieś między rozmowami rozegraliśmy mecz, szkoda, że Dun gra tak mało, bo pomysł na grę ma, tylko przy tej intensywności gry po prostu nie umie wprowadzić go w życie. Jak już się ogra to będzie grał bardzo fajnie.

Muszę przyznać, że nowa sylwetka Dawida dość mocno mnie zaskoczyła, żeby się specjalnie nie ośmieszyć grałem z wciągniętym brzuchem.

Zapomniałbym o wyniku, wygrałem 6:1 6:2.
*Zapis celowy.

[jonathan]

Skoroś taki dobry, to spróbuj ze mną. Tylko chyba nie bardzo jest gdzie, jak i kiedy.

[wyczesany]

Zapraszam do Białegostoku, tenisa nie odmawiam.

[DUN I LOVE]

Za bardzo się rozwinąłeś przez ten czas - z jednej klasy różnicy zrobiło się pięć.

Muszę przyznać, że nowa sylwetka Dawida dość mocno mnie zaskoczyła, żeby się specjalnie nie ośmieszyć grałem z wciągniętym brzuchem.

Pewnie nie bardziej niż mnie Twoja nowa tenisowa wersja.

Jonny, Ty długo grasz?

[wyczesany]

Miło przypomnieć (i wypomnieć) niektóre wątki.

Może Jonny tu zajrzy i przy okazji odpisze Dunowi.

[DUN I LOVE]

Odbiłem dzisiaj kilka razy z COA - po kilku spektakularnych piłkach zacząłem żałować, że nie zostałem profesjonalnym tenisistą. Dzisiaj byłbym w Top-3.

[COA]

Grunt to dobre samopoczucie.

[Barty]

Grunt to dobre samopoczucie.

[DUN I LOVE]

To wszystko, co macie do powiedzenia?

[wyczesany]

To wszystko, co macie do powiedzenia?

Niech ktoś doda, że Dun jest zbyt samokrytyczny. Teraz pewnie mówiłoby się o "Fab 1".

[DUN I LOVE]

DUN I LOVE - Żilu 36 26;

Spoiler:

KRKnews

Takie warunki zapewnił nam Żilu, wyłapał super promo i łączny koszt zabawy to 20 zł od łebka na godzinę. Pierwszy raz w życiu grałem na korcie twardym (do tej pory albo cegła, albo tartan, albo sztuczna trawa) i trzeba przyznać, że moje stawy powoli zaczynają to odczuwać.

Obawiałem się, że będę mocniej odstawał, ale generalnie nie wyszło najgorzej. Trochę zostałem przegoniony po korcie, przez długi czas było sporo walki, dopiero pod koniec Szymon pognębił mnie swoim doświadczeniem i pewnie zamknął mecz.

Ponad 2 lata temu (ale czas leci ) oglądałem na Turnieju Forumowiczów TenisNet mecz JCz - COA. Obiektywnie przyznam, ze wczoraj z Żilu graliśmy lepiej.

[Barty]

A gdzie Wy twarde korty macie w stolicy?

[DUN I LOVE]

Mera Warszawa.

[COA]

Hm, to może znajdziemy jakiegoś czwartego do brydża i jakiegoś debelka uskutecznimy, skoro ujawniło się dwóch sympatyków odbijania piłki w rzeczywistości?

Pierwszy raz w życiu grałem na korcie twardym (do tej pory albo cegła, albo tartan, albo sztuczna trawa) i trzeba przyznać, że moje stawy powoli zaczynają to odczuwać.

Najzwyczajniej w świecie jesteś już stary.

Ponad 2 lata temu (ale czas leci ) oglądałem na Turnieju Forumowiczów TenisNet mecz JCz - COA. Obiektywnie przyznam, ze wczoraj z Żilu graliśmy lepiej.

Grunt to dobre samopoczucie.

[DUN I LOVE]

Dobry fragment gry wczoraj miałem. Niebawem jadę do Poznania poskładać Bartoszka i Mario.

[COA]

Nie to nie.