US Open Series 2016 i inne małe turnieje

[Lucas]

Oglądałem tylko pierwszego seta, ale straszną kichę grała Kvitova z Radwańską. Przez pierwsze 4 gemy oddawała tak po 2,3 punkty na gem, potem coś jakby drgnęło, ale najważniejsze punkty i tak szły na konto Polki. Miała jakiś plan na ten mecz Agnieszka, bo starała się wchodzić w kort i kończyć piłki (taki ładny fh po linii Jej się udał na przykład). Po wyniku w drugim wnioskuję, że wyglądał podobnie. Jutro finał, zobaczymy czy będzie udanym zwieńczeniem turnieju .

[Hankmoody]

Cała Kvitova, gromi Makarovą, a dzień później wygrywa 2 gemy z Radwańska. Rozmiar porażki wskazuje na dramatyczny mecz Czeszki, oby Ukrainka ogarnęła.

[Barty]

Isia w wersji ściana dzisiaj, trudno będzie Ukraince odwrócić losy meczu.

[Lleyton]

Brawo ISIA.

[Lucas]

Trafiłem chyba na najgorszy fragment gry Agnieszki (od po 4 w drugim - wyjątkiem były te 4 piłki wygrane od 0-40), ale dobrze, że nie musiała grać trzeciego seta. Nie wiem czy te df-y, które taśmowo produkowała to wynik nerwów czy bardziej ryzykowała. Wydawało mi się, że w meczach z Flipkens, Kvitovą i momentami wczoraj to pierwsze podanie było mocniejsze, częściej wygrywało punkty, ale za to rzadziej wpadało w kort.

Svitolina bardzo pomagała, nie umiała nawet skorzystać z ręki wyciągniętej przez Polkę. Słabo zagrała po prostu.

[robpal]

Fajnie, że wygrała, posucha trwała już za długo. Teraz pewnie niestety standardowy szybki wylot w NYC, ale co zebrała wcześniej, to jej.

[Lucas]

W swoje ćwiartce USO ma Baczynsky i Garcię, a jest jeszcze Peng. Nie wiem co tam Azjatka gra ostatnio, ale Aga lubi odpaść czasem z jakąś Chinką także .

Tyle razy Jej tu nie wychodziło, że może tym razem uda się tę 1/4 zrobić, każda seria kiedyś się kończy.