Forum fanów tenisa ziemnego, gdzie znajdziesz komentarze internautów, wyniki, skróty spotkań, statystyki, materiały prasowe, typery i inne informacje o turniejach ATP i WTA.
Wujek Toni pisze:Jaki element dodał do swojego repertuaru względem 2010 roku?
A co miał dodawać. Zaczął lepiej wykorzystywać to co umiał wcześniej. Nie ma szans na dodanie jakiegoś nowego elementu u takich graczy. No chyba, że jakiś SABR który wnosi więcej w sensie rozrywkowym niż w realnej grze.
Oczywiście ten legendarny forehand nie miał nic wspólnego z zerową penetracją uderzeń Serba. I ciężko było się dopatrzeć tych cudownych zagrań dopóki Novakowi nie spłonął mózg w końcówce 3 seta na US open.
"Zabrałem kiedyś Rafaela wraz z Pico Monaco na ryby. Pamiętam, że chłopcy niezwykle radowali się na myśl o spędzeniu w taki sposób tamtego poranka - lato miało się już ku końcowi i była to jedna z ostatni okazji, by złowić kilka moren przed zamknięciem sezonu. Przypominam sobie bardzo dokładnie moment, gdy Rafael próbował po raz pierwszy zarzucić swoją wędkę , siedząc na skraju barki. Samą czynność wykonał nienagannie - widać było gołym okiem, że chłopak ma do wędkarstwa talent i czerpie z niego wielką przyjemność. Mimo to nie omieszkałem zbliżyć się do mojego bratanka, po czym chwyciłem go dosyć łagodnie, acz pewnie za muskularne prawe ramię, którym to przed chwilą zarzucił energicznie żyłkę wraz ze spławikiem i rzekłem: 'Którą ręką Cię uczyłem?'" Toni Nadal, Życie moje
Przynajmniej Federer próbuje zniwelizować narastające braki pewnymi innowacjami w swojej grze. Nadalowi pozostało powtarzanie do bólu utartych schematów w nadziei, że w końcu coś ruszy (Djokovic się wysypie).
Ostatnio zmieniony 09 sty 2016, 21:25 przez Wujek Toni, łącznie zmieniany 1 raz.
"Zabrałem kiedyś Rafaela wraz z Pico Monaco na ryby. Pamiętam, że chłopcy niezwykle radowali się na myśl o spędzeniu w taki sposób tamtego poranka - lato miało się już ku końcowi i była to jedna z ostatni okazji, by złowić kilka moren przed zamknięciem sezonu. Przypominam sobie bardzo dokładnie moment, gdy Rafael próbował po raz pierwszy zarzucić swoją wędkę , siedząc na skraju barki. Samą czynność wykonał nienagannie - widać było gołym okiem, że chłopak ma do wędkarstwa talent i czerpie z niego wielką przyjemność. Mimo to nie omieszkałem zbliżyć się do mojego bratanka, po czym chwyciłem go dosyć łagodnie, acz pewnie za muskularne prawe ramię, którym to przed chwilą zarzucił energicznie żyłkę wraz ze spławikiem i rzekłem: 'Którą ręką Cię uczyłem?'" Toni Nadal, Życie moje
Rodżer Anderłoter pisze:Takiego uderzenia nie można stosować regularnie, bo z zasady ma ono być zaskakujące.
Czyli Roger gra takie same uderzenia jak kilka lat temu, z biegiem lat po prostu zmienia proporcje ich stosowania. Czy nie jest tak ?
Doprawdy sugerowanie, że na tym poziomie mogliby dodać coś nowego poza jakimś schematem zagrania jest jak sugerowanie przez dziennikarza Rogerowi żeby się u schyłku kariery przestawił na oburęczny backhand.
Rodżer Anderłoter pisze:Takiego uderzenia nie można stosować regularnie, bo z zasady ma ono być zaskakujące.
Czyli Roger gra takie same uderzenia jak kilka lat temu, z biegiem lat po prostu zmienia proporcje ich stosowania. Czy nie jest tak ?
Doprawdy sugerowanie, że na tym poziomie mogliby dodać coś nowego poza jakimś schematem zagrania jest jak sugerowanie przez dziennikarza Rogerowi żeby się u schyłku kariery przestawił na oburęczny backhand.
Wujek Toni pisze:Przynajmniej Federer próbuje zniwelizować narastające braki pewnymi innowacjami w swojej grze. Nadalowi pozostało powtarzanie do bólu utartych schematów w nadziei, że w końcu coś ruszy (Djokovic się wysypie).
Federer zawsze doskonale plasował serwis i pozwala mu na inne warianty gry. Nadal zawsze ten element miał słaby, jedna jaskółka z US Open wiosny nie czyni. Zresztą nawet wtedy wzrosła szybkość ale samo plasowanie było nie nadzwyczajne.
Rodżer Anderłoter pisze:
Proszę, przedstaw mi ciąg przyczynowo-skutkowy jaki wiedzie od mojej wypowiedzi do twojej odpowiedzi. Co ma jedno do drugiego ?
Chodzi o to, że SABR jako taki nie jest żadnym nowym uderzeniem a po prostu sekwencją taktyczną, w dodatku - jak sam napisałeś - stosowaną rzadko. Dużo większe zmiany u Rogera są w proporcjach stosowanych rozwiązań taktycznych - dziś dużo chętniej atakuje przy siatce.
Wybacz, używam skrótów myślowych, mam często tak, iż myślę, że rozmówca "siedzi w mojej głowie"
W sensie taktycznym jest nowym uderzeniem, w sensie technicznym jest ekstremalnym półwolejem, więc niczym nowym jeśli chodzi o repertuar uderzeń Rogera tylko, że ten repertuar jest niemalże kompletny, a u Nadala nie, a na naukę już chyba trochę za późno, więc nie wiem po co narzekania na sztab Hiszpana, który to podobno nie pracuje nad serwisem i returnem Rafy (jakby pracował nad tym całą karierę Rafy i te elementy non-stop ewoluowały).
Rodżer Anderłoter pisze:W sensie taktycznym jest nowym uderzeniem, w sensie technicznym jest ekstremalnym półwolejem, więc niczym nowym jeśli chodzi o repertuar uderzeń Rogera tylko, że ten repertuar jest niemalże kompletny, a u Nadala nie, a na naukę już chyba trochę za późno, więc nie wiem po co narzekania na sztab Hiszpana, który to podobno nie pracuje nad serwisem i returnem Rafy (jakby pracował nad tym całą karierę Rafy i te elementy non-stop ewoluowały).
Na meczu było też Pepisko.
Nadal grał tak jak grał praktycznie zawsze. Zgadzam się, że wielu rzeczy nie robi w sposób doskonały ale to wynika z tego, że zwyczajnie nie używa tych elementów gry. Woleje z góry wyglądają u niego dość pokracznie, ale brak mocnego serwisu wyjaśnia sytuację. Z głębi pola umie wszystko, powiedziałbym nawet, że lepiej niż Roger - ale to znów wynika ze sposobu gry.
Generalnie, chodzi mi o to, że w przypadku każdego gracza ciężko się spodziewać jakiejś drastycznej zmiany sposobu gry. Nawet Djoko gra to co umiał za młodu - zmianę kierunków, tyle że dołożył do tego niesamowitą wytrzymałość.
"Twarda bania i zaciśnięte pięści" tak na pytanie dziennikarzy o taktykę na finałowy mecz z Szwajcarem Rogerem Federerem odpowiedziała wschodząca gwiazda tenisa z Kanady Milos Raonic.