Paryż-Bercy 2014

[DUN I LOVE]

Kiedyś będzie musiał? Kto tak powiedział?

Czas (różnica wieku) tak mówi.

[jonathan]

Po pierwszym secie z Chardym Roger psuje sobie bilans tie-breaków. Przed porażką w takiej rozgrywce z Francuzem wygrał ich od Cincinnati 11 (albo i 12) z rzędu. Jego rekord to 15 (okres od Tokio 2006 do Dubaju 2007).

W tym turnieju RF wyprzedził też Samprasa na liście tenisistów mających największą liczbą zaserwowanych asów. Przed nim Ivanisević, Karlović i Roddick. Za to Raonić jest w tym sezonie w klubie 1000 - ponad 1000 posłanych asów.

[DUN I LOVE]

I proszę. Milos serwuje na mecz.

[Advantage]

Jest się z czego cieszyć?

[DUN I LOVE]

Dla mnie super - utarł Kanadyjczyk nosa wszystkim, którzy bezceremonialnie po nim jechali. Federerowi też przyda się trochę wolnego przed WTF i PD.

No i rywalizacja o WTF jeszcze trochę potrwa. Well done, Milos.

[Advantage]

Gdyby on potrafił grać w tenisa, to może...

[DUN I LOVE]

Buzz, wszystkie 3 opcje, jakie nakreśliłeś, okazały się spektakularnym pudłem.

Gdyby on potrafił grać w tenisa, to może...

Widzę, że pokonał Federera w 2 setach, więc coś tam musi umieć.

[Joao]

Dla mnie super - utarł Kanadyjczyk nosa wszystkim, którzy bezceremonialnie po nim jechali.

Pochodzący z Czarnogóry reprezentanty kraju klonowego liścia, utarł nosa pyszałkowatym i bezczelnym fanom podstarzałego championa, którzy mieli czelność marzyć o tytule lidera rankingu

[matek20]

Nic nie wkurzy bardziej kibiców Federera, jak jutro Berdych ogra Kanadyjczyka

[DUN I LOVE]

Pochodzący z Czarnogóry reprezentanty kraju klonowego liścia, utarł nosa pyszałkowatym i bezczelnym fanom podstarzałego championa, którzy mieli czelność marzyć o tytule lidera rankingu

Dobrze, że wreszcie nazwałeś to (wygrane w Szanghaju, Basel, Paryżu i WTF) marzeniami.

Za dużo musiałby Roger zrobić i za dużo w tym wyścigu zależy od Novaka.

[Advantage]

Widzę, że pokonał Federera w 2 setach, więc coś tam musi umieć.

Wiesz, ślepej kurze też czasami trafi się jakieś ziarno.

[Buzz]

Buzz, wszystkie 3 opcje, jakie nakreśliłeś, okazały się spektakularnym pudłem.

Wiedziałem, że mi to wypomnisz, ale uwielbiam się tak mylić. Trudno, nie przewidziałem jakże odmiennego od dotychczasowych scenariusza.
Najważniejsze, że powiało świeżością.

[Joao]

Najważniejsze, że powiało świeżością.

Tak, zwłaszcza że zapach potu Kanadyjczyka jest dużo przyjemniejszy dla powonienia niż Federera

[DUN I LOVE]

Widzę, że pokonał Federera w 2 setach, więc coś tam musi umieć.

Wiesz, ślepej kurze też czasami trafi się jakieś ziarno.

To nie jest kwestia szczęścia, co próbujesz wyklarować. To po prostu jest bardzo pracowity i coraz lepiej grający tenisista. Kolejne sezony powinny tego dowodzić.

[Advantage]

Nigdy nie będzie ciekawie grał w tenisa, ale wynikami może dorównać na przykład takiemu Tomasiowi.

[Rroggerr]

Prawda jest taka, że jego progres tenisowy w porównaniu do 2012 roku jest naprawdę duży (regularność, siatka, selekcja uderzeń), więc żeby od czasu do czasu takie mecze wygrywac, zasłużył. Ja się cieszę, do momentu ew. porażki z Berdychem. Nie ma co z kolei Dawidzie przesadzać, że te hejty nieaktualne, ale ode mnie spore brawa na ten moment.

[jonathan]

Atuty były w ręku Raonicia – serwis i solidna gra zza linii końcowej. Kiedy ci dwaj grali wyrównane mecze dwa lata temu, Raonić jeszcze zawodził w najważniejszych punktach, a teraz nie zabrakło mu zimnej krwi. Roger grał jakoś bez przekonania w Paryżu, dziś za pasywnie w wymianach. Z backhandu często odgrywał tylko obronne piłki cofając się do obrony. Zdarzył mu się jeszcze słabszy gem serwisowy. Jeśli Djoković wygra turniej, będzie miał nad Rogerem 1310 punktów przewagi w Race i to zakończy wyścig o miejsce numer jeden. W 2015 roku RF będzie już dużo trudniej powalczyć o tę pozycję lidera.

[Anula]

To po prostu jest bardzo pracowity i coraz lepiej grający tenisista. ...

Amen. Ze szczególnym wskazaniem na pracowity.

[robpal]

Mi się zdaje, czy Nole może dziś jedynkę przyplombować?

[jonathan]

Mi się zdaje, czy Nole może dziś jedynkę przyplombować?

Matematycznie na pewno nie.