Jestem daleki od krytykowania Messiego, zagrał dobry Mundial, ale nic ponadto. To wybitny piłkarz, więc ustawiam mu poprzeczkę nieco wyżej. Wiadomo, że sam meczu nie wygra, ale miewał już lepsze czasy i potrafił bardziej się wykazywać. Oczekiwałem od niego czegoś ekstra, C. Ronaldo (nie jestem Jego fanem i fanem tej napinki między fanami obu piłkarzy, to tylko przykład) też gra z patałachami a potrafił praktycznie sam wygrać baraże z silną Szwecją. Takiego meczu w wykonaniu Messiego mi zabrakło. W decydujących momentach turnieju zawodził, widać było, że jest daleki od swojej optymalnej formy. To wszystko było takie wymęczone w Jego wykonaniu ( nie mam pretensji, rozumiem zmęczenie, ale nie zmienia to faktów i oceny Jego gry.)DUN I LOVE pisze:
Schurrle i Muller w Waszych 11 - na pewno indywidualnie byli lepsi od Messiego? Wrzucić ich w otoczenie, jakie miał Messi, a byście dziś pewnie nie mieli pojęcia, czy oni byli na boisku. Niemcy zachwycili jako zespół, ale indywidualnie żaden z piłkarzy nie dał swojej drużynie tyle, co ten Messi słabej Argentynie. Już nie przesadzajcie.
Mueller zdecydowanie się wyróżniał indywidualnie, miał 5 goli i 3 asysty, Lahm grał znakomicie na dwóch pozycjach, prezentując najwyższą jakość w obronie i ataku, a Hummels, mimo sezonu z kontuzją bardzo dobrze dyrygował defensywą i zdobył ważnego gola. Ci piłkarze i Mascherano z Neuerem bili na głowę Messiego, także indywidualnie.
Zaznaczę, że Twoje argumenty są jak najbardziej do przyjęcia, a Barcelona jest mi bliska, ale dla mnie Messi żadnym bohaterem nie był. Jak na swoją klasę, pokazał za mało by Go czymś wyróżnić.