Strona internetowa turnieju
Profil turnieju na oficjalnej stronie ATP
Nazwa turnieju: Internazionali BNL d'Italia
Miejsce rozgrywania turnieju: Rzym, Włochy
Czas rozgrywania turnieju: 11.05.2014-18.05.2014
Drabinka: Singiel - 56 osób, Debel - 24 pary
Nawierzchnia: Clay
Pula nagród pieniężnych: € 2,884,675
Zwycięzca singla 2013:
- Rafael Nadal (ESP)
Zwycięzcy debla 2013:
- Bob Bryan / Mike Bryan (USA)
Szukając odpowiedzi
Po sensacyjnych porażkach z Davidem Ferrerm i Nicolasem Almagro, Rafael Nadal nie bez kłopotów obronił tytuł w hiszpańskiej stolicy, choć w początkowych rundach momentami prezentował tenis na najwyższym poziomie. Nie można jednak zignorować okoliczności -- już na starcie z imprezy wycofał się Novak Djoković, z Dominikiem Thiemem sensacyjnie przegrał Stanislas Wawrinka, solidnie grający Roger Federer towarzyszył żonie podczas porodu, a będący w życiowej formie Kei Nishikori - finałowy rywal Hiszpana - do decydującego meczu przystąpił po morderczym trygodzinnym boju z Davidem Ferrerem i z kontuzją pleców. Nadal wygrał, ale to zwycięstwo rodzi więcej pytań, niż daje odpowiedzi. Sytuację przed wielkoszlemowym Rolandem Garrosem ma ostatecznie rozjaśnić turniej we włoskiej stolicy.
Rzymska impreza to jeden z najstarszych turniejów zawodowego cyklu, a pierwszą edycję, rozegraną w 1930 roku, wygrał nie kto inny jak sam Bill Tilden. Od tego czasu listę zwycięzców ozdobiły nazwiska największych czempionów białego sportu: Laver, Borg, Lendl, Wilander, Muster, Courier, Sampras, Kuerten czy Agassi to tylko niektórzy spośród kilkudziesięciu mistrzów imprezy.
Ostatnie lata w Wiecznym Mieście to przede wszystkim rządy majorkańskiego gladiatora, na krótko przerywane przez Novaka Djokovicia. Podobnie jak pozostałe największe turnieje na kortach ziemnych, także tutaj Hiszpan z zastraszającą regularnością rozszarpuje kolejnych rywali, a jego pierwsze dwie finałowe potyczki na trwałe zapisały się w annałach dyscypliny. Mimo fatalnej postawy w finale, uskrzydlony zwycięstwem przed domową publicznością tenisista z Majorki przystąpi do imprezy jako główny faworyt do końcowego triumfu.
Po krótkiej pauzie do rywalizacji powróci największy przeciwnik króla kortów ziemnych, Novak Djoković. Serb to dwukrotny mistrz turnieju, a w 2011 roku zdetronizował właśnie Nadala, rutynowo pokonując go w dwóch setach w finale (choć to półfinał z Andym Murrayem szczególnie wrył się w pamięć). Tenisista z Belgradu zapewniał, że uraz nadgarstka został wyleczony i jeśli rzeczywiście tak jest, to powinien być murowanym kandydatem do osiągnięcia co najmniej finału. Grono faworytów imprezy uzupełniają Stanislas Wawrinka, który z pewnością będzie chciał zatrzeć złe wspomnienia z Madrytu oraz nieustępliwy David Ferrer, finalista z roku 2010. Niepewny jest występ Rogera Federera, który we włoskiej stolicy wciąż się nie pojawił i decyzję o ewentualnym starcie ma podjąć w ostatniej chwili.
Grupa pościgowa także prezentuje się ciekawie. Gospodarze imprezy zwrócą wzrok ku Fabio Fogniniemu, którego tenis w przeciągu ostatnich 12 miesięcy zauważalnie dojrzał. W dobrej dyspozycji zdaje się być Ernests Gulbis (którego mecz z Nishikorim będzie hitem pierwszej rundy), zawsze niebezpieczny jest także Aleksandr Dołgopołow, a stawkę "młodych groźnych" uzupełnią Grigor Dimitrow oraz Milos Raonić . Rewelacja ostatnich tygodni, Dominic Thiem, zmuszony był wycofać się z imprezy.
Turniej singla rozpoczął się już w niedzielę i Polacy zakończyli w nim swój udział zanim impreza na dobre się rozpoczęła -- w eliminacjach przepadł Łukasz Kubot, zaś Jerzy Janowicz przegrał 11. mecz z rzędu, marnując z Philippem Kohlschreiberem dwie piłki meczowe.
Pozostaje zatrzeć ręce i czekać na rozwój wydarzeń. Sesja wieczorna na wypełnionym po brzegi Campo Centrale to jeden z najpiękniejszych obrazów w tenisie.
- Wątek poświęcony temu eventowi przed rokiem: klik!