Doha/Dubaj 2024

[Kiefer]

Ja nie wiem czym ona mogła być zaorana, wróciła do gry po trzech tygodniach, samo Doha i dotarcie do półfinału tutaj to przecież były spacerki poza jednym meczem, finałowym z Rybakiną, swoją drogą ta druga to owszem, mogła się zajechać.

[Lucas]

To, że mecz ma oczywisty wynik, nie oznacza, że nie jest wymagający.

Poza tym ona pewnie ma większą psychiczną presję niż inne. W Dubaju też drabinka się jej otworzyła i w sumie powinna była wygrać. Sądzę, że oczekiwania do niej docierają i to też bywa drenujące. Szczególnie, gdy dopiero co obroniła tytuł, a tu znów trzeba było sporo z siebie wykrzesać. Ewidentnie nie była świeża i było to widać już w pierwszym meczu ze Sloane.

[Marcelo_Rios]

Chyba coś takiego mówiła na konferencji. W każdym razie tak by wynikało z tytułów artykułów, do których nie zaglądałem jednak. Ogólnie to dość słabo tak się tłumaczyć, niezależnie jakby się nie czuła. Lepiej przyznać, że było się gorszym tego dnia i nie szukać wymówek.

No i rzeczywiście aż tak dużo czasu na korcie nie spędziła w obu turniejach. Zaczynała w obu miejscach z wolną pierwszą rundą i jeszcze Pliskova dała walkovera. Rosjanka grała w kwalifikacjach, więć w samym Dubaju miała 3 mecze więcej rozegrane, więc też miała prawo być zmęczona.

Po prostu pregrała i tyle. Zdarza się.

[Lucas]