Z bólem serca chciałbym zgłosić kandydaturę Dolgopolova. Rankingowo, w przeciągu kariery całej nie wygląda najgorzej, bo jednak sporo czasu spędził w TOP20 i TOP30. Do tego dochodzi 10 wygranych z zawodnikami TOP10 w tym dwie z Nadalem. Mimo wszystko 3 wygrane turnieje ATP, 1xQF i 2x4R w Szlemach to trochę kiepsko jak na zawodnika wielokrotnie typowanego na czarnego konia rozgrywek. Jak dla mnie to przypadek podobny do Fogniniego. Chwilami bardzo efektowna gra, ale bez większego przełożenia na wyniki, a obaj najlepsze lata mają już chyba za sobą.
Mogę się też zgodzić z opinią, że Murray jest przeceniany. Może nie na tym forum, tutaj jest wręcz odwrotnie, ale w świadomości mniej zaangażowanych kibiców jest on wybitnym zawodnikiem, który wygrał tak mało tylko dlatego, że miał pecha trafiając na najlepszą erę w historii tenisa
![:] :]](./images/smilies/[dblpt]].gif)
Z młodych nie wiem czy przeceniany nie jest Shapovalov, chociaż sam byłem zachwycony jak pierwszy raz zobaczyłem go w akcji. Może trochę zawcześnie na formułowanie takich wniosków wobec chłopaka, który w swoim kraju nie może jeszcze legalnie pić alkoholu, ale czasami mam wrażenie, że oczekiwania wobec niego są dużo większe niż to miało miejsce w przypadku Dimitrova, a wiadomo jak w ostatnich latach często kończyły się takie spekulacje.