Rekordy, które przetrwają dziesięciolecia

[lake]

Z tych najnowszych 38 setów z rzędu na clay'u, ale spokojnie, raczej należę do tych co trzymają rączki na kołderce. Zresztą wystarczy już w tym dziale takowych tematów poświęconych lepszej połowie Fedala

[lake]

No dobra niech będzie że się podjarałem
50 setów na jednej nawierzchni Rafała. Poprzedni Johna na dywanie pochodził z jego magicznego sezonu i przetrwał 34 lata.

[DUN I LOVE]

Rroggerr zapodał temat o wizji drugiego nieklasyka Nole. Powiem wam, co się stanie, jeżeli:

* Novak wygra Nole Slam2;
* Rafa wygra drugiego karierowego;
* Rafa i/lub Novak pobiją rekord RF;
* DUN I LOVE zamknie forum mtenis;

Odpowiedź: nic się nie stanie.

[The Djoker]

Nie zamkniesz-nie strasz chociaz ty

[DUN I LOVE]

Musiałem coś tam wpisać.

Już tak na poważnie, gdyby Piotrek dzisiaj nie napisał o Nole Slam, to ja bym w ogóle nie pomyślał o takim osiągnięciu - fajny wpis w CV, ale wydaje mi się, że tenis ma dużo trudniejsze do wyrównania/pobicia osiągnięcia, na które mało kto zwraca uwagę.

[The Djoker]

Trudno mi uwierzyc ze Fed nie dorobil sie nieklasyka...
wystarczylo ograc delpo wtedy w 09uso

[robpal]

Swoją drogą, 7 lat temu wydawało się, że 109 tytułów Connorsa to jakaś chora abstrakcja, a tymczasem wygląda na to, że Fed go dogoni (albo będzie bardzo blisko).

[Robertinho]

Swoją drogą, 7 lat temu wydawało się, że 109 tytułów Connorsa to jakaś chora abstrakcja, a tymczasem wygląda na to, że Fed go dogoni (albo będzie bardzo blisko).

Do stówki się jakoś pewnie doturlamy, ale mam ekstremalnie czarne wizje odnośnie tenisowej przyszłości Feda. Nawet o kilka kurników może być ciężko(bo też i dużo ich w sezonie nie zagra przecież).

[Mario]

Jeśli zadowoli go rola typka z top 15, który od czasu do czasu wszystkich zaskoczy, to pewnie Connorsa pobije, jeśli nie (a tak bym obstawiał) to pewnie zwinie się najdalej w 2020 i kilku tytułów może zabraknąć.

[robpal]

No w każdym razie wyglądał ten rekord absurdalnie, a teraz myślę, że inne będą znaaaaacznie trudniejsze.
Chociaż diabli wiedzą, 110 tytułów to 15 lat z 7-8 triumfami w sezonie, żart jakiś.

[Rroggerr]

Już tak na poważnie, gdyby Piotrek dzisiaj nie napisał o Nole Slam, to ja bym w ogóle nie pomyślał o takim osiągnięciu - fajny wpis w CV, ale wydaje mi się, że tenis ma dużo trudniejsze do wyrównania/pobicia osiągnięcia, na które mało kto zwraca uwagę.

Ja z kolei czytając o przeciętnych wynikach Nadala poza cegłą tutaj mam wrażenie, że rzeczy obok których przechodzimy teraz za 20 lat będą trochę bardziej oddziaływały na wyobraźnię. Dwa Nole Slamy to poziom dominacji Sereny, dlatego tak kuriozalnie wygląda dla mnie ta perspektywa.

[Kiefer]

Swoją drogą, 7 lat temu wydawało się, że 109 tytułów Connorsa to jakaś chora abstrakcja, a tymczasem wygląda na to, że Fed go dogoni (albo będzie bardzo blisko).

Nie ma szans.

[DUN I LOVE]

Ja z kolei czytając o przeciętnych wynikach Nadala poza cegłą tutaj mam wrażenie, że rzeczy obok których przechodzimy teraz za 20 lat będą trochę bardziej oddziaływały na wyobraźnię. Dwa Nole Slamy to poziom dominacji Sereny, dlatego tak kuriozalnie wygląda dla mnie ta perspektywa.

Mi na wyobraźnie działają 23 szlemowe półfinały z rzędu czy 36 kolejnych ćwiartek (9 lat), 3 szlemy co najmniej 5 razy też niczego sobie, ale poza mną pewnie mało kto zwraca teraz na to uwagę. Fajnie jest się pobawić w ten sposób, ale są poważne argumenty i są tego typu statystyki. Moim zdaniem na koniec dnia niewiele się o nich mówi, przechodzą obok. Mnie Nole Slam czy podwójny karierowy nie grzeje i nie ziębi. Ktoś już kiedyś tego dokonał, podobnie jak kilka osób wygrało 4 konkursy TCS, co w mojej ocenie mocno obniżyło prestiż tego osiągnięcia.

[Kiefer]

Te 23 Szlemy półfinały z rzędu to faktycznie kozacki wyczyn, aczkolwiek bardziej imponujące 10 finałów WS z rzędu.

Djokovic miał 14 półfinałów z rzędu, ćwierćfinał i kolejne 9 półfinałów, więc niewiele od rekordu Szwajcara go dzieliło, jeden mecz.

Ja zaznaczyłem opcję "inny", nie pamiętam tylko co to było, obstawiam, że może chodzić o rekordy Rafy Nadala na RG albo generalnie o jego rekordy na nawierzchni ziemnej, moim zdaniem bardziej abstrakcyjnych rekordów nie ma.

Te 109 Connorsa pobite nie zostanie, ale pamiętam jak odchodził Agassi a wcześniej Sampras to pomyślałem sobie, że 70 tytułów to raczej w dzisiejszych czasach granica nie do przeskoczenia. Federer ma 99, jest to niewiarygodny wynik, ale kiedy widzę, że Djokovic i Nadal nie są w zasadzie z tyłu to już robi to mniejsze wrażenie, gdyby się zatrzymali na tych 70-80 to bym pomyślał, że te 99 Rogera to faktycznie inny level, ale Rafole ani myślą się zatrzymać, może nie uda im się wygrać aż tyle ale jak ogarną 90-95 to 99 Federera nie będzie niczym szczególnym.

Tak samo podchodzę do liczby wygranych meczów, jak Fed wygrał tysięczny mecz to pomyślałem, że Rafole mogą pomarzyć, nie sądziłem, że ogarną 900 nawet.

[DUN I LOVE]

Saboteur wspomniał swego czasu, że licznik tematu AO17. Zastanawiam się.

[Barty]

Człowieku, odejdą Fabsterzy, będą same rekordy w liczbie wpisów w szlemach.

[DUN I LOVE]

Cieszę się, że wypoczales.

[DUN I LOVE]

Przyjmijmy, że cofnęliśmy czas o 10 lat.



Nie widać na horyzoncie nikogo, kto mógłby zagrozić Rogerowi i 16 szlemom. Sytuację zabezpiecza fakt, że Szwajcar cały czas jest w grze i utrzymuje wysoką formę. Dni Nadala są moim zdaniem policzone, a Djoković - z kondycją bezdomnego ze slumsów - może mieć problem z dorzuceniem czegokolwiek do AO2008.

[Kiefer]

Kto tak twierdził?

[DUN I LOVE]

Pewnie 75% internetu.