Owszem, ale to samo można pisać w kontekście Rafy na RG i Feda na Wimblu, tylko mnie jakoś w ogóle nie dziwi, że oni te turnieje wygrali.lake pisze:Ten jeden fragment jednak bym wykreślił, bo niestety ale bliżej będzie tej wygranej do triumfu Nadala na USO niż do ich zwycięstw w Euroslam.Kiefer pisze: Właśnie o to chodzi, Nadal co prawda w wielu turniejach mi średnio imponował i nie ukrywam uważam, że w Nowym Jorku miał faktycznie ogrom szczęścia i pewnie zdrowemu Fedce czy Djokovicovi nie dałby rady, ale bzdurą byłoby mu wypominanie szczęścia w Paryżu, który wcześniej wygrał 9-krotnie, tak samoteraz głupio byłoby coś zarzucać Federerowi jak wygra AO po raz szóstyczy w zeszłym roku kiedy wygrał Wimbledonu po raz ósmy. Tylko umówmy się, jeden wygrał 16 szlemów a drugi 19, ciężko przy takiej liczbie tytułów przy jednym czy drugim nie mieć nieco więcej szczęścia. Według wielu obserwatorów Federer grał wzeszłym roku długimi fragmentami swój najlepszy tenis, ja co prawda nie do końca zgadzam się z tą opinią, ale też nie twierdzę by był jakiś bardzo daleki od najwyższej formy, co więc w tym dziwnego, że wygrał AO, Wimbl i sunshine double?
Roggerr - oczywiście masz rację, nikt nie kwestionuje tego, że nie złożyło się kilka czynników dzięki którym zarówno Fed jak i Rafa mogli tak zdominować poprzedni rok a Fed ma szanse na kolejny tytuł już u progu kolejnego sezonu.