Sezon 2011 - grudniowe dyskusje/podsumowania
: 04 gru 2011, 23:26
Sezon oficjalnie ZAKOŃCZONY!
Forum fanów tenisa ziemnego, gdzie znajdziesz komentarze internautów, wyniki, skróty spotkań, statystyki, materiały prasowe, typery i inne informacje o turniejach ATP i WTA.
http://mtenis.com.pl/
robpal pisze:
Sezon oficjalnie ZAKOŃCZONY!
A ja się raduje niezmiernie, że to już koniec. Aż nie mogę wprost uwierzyć, że w tym roku nie zobaczymy ani jednej minuty oficjalnego meczu spędzonej na korcie przez gracza cyklu ATP . Niech oni sobie odpoczną i zaczną wreszcie grać jak ich Bóg do tego powołał zamiast uprawiać lekkoatletykę na korcie. No i taki sezon to, żeby mi ostatni raz taki cyrk odstawili .Anula pisze:robpal pisze:
Sezon oficjalnie ZAKOŃCZONY!
Nie mogę się już doczekać następnego.
Nie wiem, czy Novak zechce się z Tobą zgodzić.Joao pisze:.... No i taki sezon to, żeby mi ostatni raz taki cyrk odstawili .
A niech się nie zgadza, ale niech zacznie coś tworzyć, a nie biegać, biegąć w jedną, w drugą na wyniszczenia. Mniejsza z tym, że to jest nieludzkie, nieetyczne i niehumniatrne .Anula pisze:Nie wiem, czy Novak zechce się z Tobą zgodzić.Joao pisze:.... No i taki sezon to, żeby mi ostatni raz taki cyrk odstawili .
Ale po co on ma coś tworzyć, skoro (jeśli jest w tej swojej optymalnej dyspozycji), jak zdobędzie inicjatywę w punkcie to już jej nie odda, zarzynając rywala coraz dokładniejszymi zagraniami? Tu tkwi Twój błąd w odbieraniu zarówno tenisa Djokovicia, jak i Nadala.Joao pisze: A niech się nie zgadza, ale niech zacznie coś tworzyć, a nie biegać, biegąć w jedną, w drugą na wyniszczenia.
W stosunku do jego przeciwników i ich fanów, z pewnością tak.Joao pisze:
Mniejsza z tym, że to jest nieludzkie, nieetyczne i niehumniatrne .
W stosunku do ich ciał i psychiki. Naprawdę tu mi pachnie trochę Somozą i czynieniem z ludzi żywych obrazów, które ponoszą ogromne fizyczne i psychiczne koszty. Sport zaczyna iść za daleko w swojej fizyczności i drenowaniu psychiki.Anula pisze:W stosunku do jego przeciwników i ich fanów, z pewnością tak.Joao pisze:
Mniejsza z tym, że to jest nieludzkie, nieetyczne i niehumniatrne .
Sukces kosztuje. Sport, zwłaszcza zawodowy już dawno przestał być kojarzony z powiedzeniem "sport, to zdrowie".Joao pisze:
W stosunku do ich ciał i psychiki. Naprawdę tu mi pachnie trochę Somozą i czynieniem z ludzi żywych obrazów, które ponoszą ogromne fizyczne i psychiczne koszty. Sport zaczyna iść za daleko w swojej fizyczności i drenowaniu psychiki.
Że dramat to jeszcze, ale gdzie tu komedia?Joao pisze:Gra czołówki w tym roku to materiał na dramat, albo lepiej komediodramat.
Komedią, jest to, że jeszcze chce się tylu ludziom oglądać popisy atletów rakiety .robpal pisze:Że dramat to jeszcze, ale gdzie tu komedia?Joao pisze:Gra czołówki w tym roku to materiał na dramat, albo lepiej komediodramat.
Jeszcze? Trybuny na największych turniejach są pełne jak nigdy wcześniejJoao pisze: Komedią, jest to, że jeszcze chce się tylu ludziom oglądać popisy atletów rakiety .
Sam widzisz, jak nużące jest, kiedy wygrywa zawodnik, którego nie darzy się wielką sympatiąDUN I LOVE pisze: Za to styczeń jak zwykle będzie niczym Pepsi dla zaspokojenia pragnienia mojej skromnej osoby.
Ale nie to mam na myśli. Mi tam Djoko nie przeszkadza. Argument o pełnych trybunach też do mnie nie trafia, bo tak naprawdę nie wiemy, z jakimi uczuciami wychodzą z tych meczów ludzie. Mi po prostu brakowało tego "czegoś" w ATP mijającego roku. Nie potrafię zidentyfikować czego, ale generalnie odczuwam niedosyt. Mam takie wrażenie, że grali tylko Djoković i Nadal, co mnie rani. Jak dominował Federer to krytyk zawsze mógł stwierdzić, że gra tylko Federer, na cegle Nadal i Federer, co było po części racją, ale w tamtych czasach było też całe mnóstwo pobocznych znaków zapytania, na których odpowiedzi fan tenisa szukał czy oczekiwał niemal każdego dnia.robpal pisze:Sam widzisz, jak nużące jest, kiedy wygrywa zawodnik, którego nie darzy się wielką sympatią
"Wyścig szczurów" dotyczy nie tylko sportu.Joao pisze:Gra czołówki w tym roku to materiał na dramat, albo lepiej komediodramat. Dla mnie niepojęte jest jak 25-letni meżczyzna, tenisista może wyglądać momentami jak pacjent intensywnej terapii. Owszem w tym momenie przesadzam, ale coraz bardziej niepokoją mnie iść szatańskie koszty sukcesów. To już zaczyna powoli przechodzić w przesadę i zbliżamy się do granicy z której nie ma odwrotu. Niedługo 22-latek będzie na korcie starcem,a poźniej pacjentem oddziału intensywnej opieki. Czy tego chcemy od sportu?
DUN I LOVE pisze:Ale nie to mam na myśli. Mi tam Djoko nie przeszkadza. Argument o pełnych trybunach też do mnie nie trafia, bo tak naprawdę nie wiemy, z jakimi uczuciami wychodzą z tych meczów ludzie. Mi po prostu brakowało tego "czegoś" w ATP mijającego roku. Nie potrafię zidentyfikować czego, ale generalnie odczuwam niedosyt. Mam takie wrażenie, że grali tylko Djoković i Nadal, co mnie rani. Jak dominował Federer to krytyk zawsze mógł stwierdzić, że gra tylko Federer, na cegle Nadal i Federer, co było po części racją, ale w tamtych czasach było też całe mnóstwo pobocznych znaków zapytania, na których odpowiedzi fan tenisa szukał czy oczekiwał niemal każdego dnia.robpal pisze:Sam widzisz, jak nużące jest, kiedy wygrywa zawodnik, którego nie darzy się wielką sympatią
Nie piszę tego posta w tonie "co za złe czasy dla tenisa", bo trzeźwo patrząc to tenisistów mamy wybitnych, ale odczuwam niedosyt i to bez znaczenia czy po finale AO, RG, USO czy WTF. Po prostu gdzieś tutaj te puzzle zawierają lukę.