Długość sezonu, a zdrowie tenisistów

Obrazek
Awatar użytkownika
James_007_Blake
Posty: 446
Rejestracja: 18 wrz 2011, 1:12

Re: Długość sezonu, a zdrowie tenisistów

Post autor: James_007_Blake »

I wygrywającego tylko dlatego bo Nadal był fizycznie i psychicznie zniszczony. Stąd porażka z Soderlingiem. Gdyby nie to Federer nigdy w życiu nie wygrałby na kortach Rolanda Garrosa.
Awatar użytkownika
Kubecki
Posty: 771
Rejestracja: 24 lip 2011, 12:28
Lokalizacja: Wrocław

Re: Długość sezonu, a zdrowie tenisistów

Post autor: Kubecki »

Wujek Toni pisze:Pełna zgoda, w zasadzie Federer zbudował cały swój wizerunek i zgarnął te nędzne 16-szlemów, kiedy inni wybitni gracze odpuszczali i pozwalali mu błyszczeć.
A my ciągle mylimy GOAT-a z największym fuksiarzem wszech czasów.
Przecież to Federaści ciągle twierdzą, że Djokovic czy inne Murraye wygrywają coś większego, bo król Roger i Rafa odpuszczają i pozwalają im błyszczeć. Więc nie wiem skąd ta ironia, to przecież broń Federastów i Nadalowców.
MTT - tytuły (10)
2018 (1): Montpellier
2011 (1): US Open
2010 (2): Houston, Metz
2009 (3): Belgrad, Madryt, Stuttgart
2008 (3): Hamburg, Bangkok, Tokio
____________________
2013: Finał Wimbledonu
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 171473
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Długość sezonu, a zdrowie tenisistów

Post autor: DUN I LOVE »

James_007_Blake pisze:I wygrywającego tylko dlatego bo Nadal był fizycznie i psychicznie zniszczony. Stąd porażka z Soderlingiem. Gdyby nie to Federer nigdy w życiu nie wygrałby na kortach Rolanda Garrosa.
Bywa. To nie jest wina Federera, że Rafa był w takim, a nie innym stanie. Nadal sam się do takiego czegoś doprowadził, na własne życzenie. Generalnie takie gdybania są pozbawione większego sensu, bo w każdej sytuacji można mnożyć podobne teorie, np. gdyby Djoko wcześniej przestał jeść gluten, to Nadal nigdy nie wygrałby USO itp itd. Co wygrali to ich, kijem nikt Wisły nie zawróci.
MTT - tytuły (27)
2021 (4) Sankt Petersburg, Moskwa, IO Tokio, Gstaad, 2020 (2) US Open, Auckland, 2019 (4) Tokio, Halle, Australian Open, Doha, 2017 (1) Cincinnati M1000, 2016 (1) Sankt Petersburg, 2015 (1) Rotterdam, 2013 (3) Montreal M1000, Rzym M1000, Dubaj, 2012 (1) Toronto M1000, 2011 (4) Waszyngton, Belgrad, Miami M1000, San Jose, 2010 (2) Wiedeń, Rotterdam, 2009 (2) Szanghaj M1000, Eastbourne, 2008 (2) US Open, Estoril

MTT - finały (35)
2023 (3) Waszyngton, Indian Wells M1000, Buenos Aires, 2022 (3) Wimbledon, Miami M1000, Australian Open, 2021 (4) San Diego, Wimbledon, Halle, Genewa, 2020 (2) Paryż-Bercy M1000, Acapulco, 2019 (2) Kitzbuhel, Genewa, 2018 (3) Sankt Petersburg, Stuttgart, Marsylia, 2017 (2) Sztokholm, Indian Wells M1000, 2016 (2) Newport, Rotterdam, 2015 (1) Halle, 2014 (1) Tokio, 2013 (2) Basel, Kuala Lumpur, 2011 (3) WTF, Cincinnati M1000, Rzym M1000, 2010 (2) Basel, Marsylia, 2009 (4) WTF, Stuttgart, Wimbledon, Madryt M1000, 2008 (1) WTF
Anula
Posty: 5022
Rejestracja: 26 lip 2011, 21:37

Re: Długość sezonu, a zdrowie tenisistów

Post autor: Anula »

Joao pisze:Najlpiej WTF dyskredytować, bo Rafa nigdy go nie wygra.

Najlpiej czepiać się Federera o byle co, bo on w wieku 30 lat musi wygrać szlema z dużo młodszymi graczmi, którzy razem więci wygrali tyle szlemów co on jeden. ...
Chyba trochę nadinterpretowałeś fakty.
Dyskredtytowanie WTF.?! Nic takiego nie wyczytałam. Ważny turniej w kalendarzu. Okazja do zobaczenia ośmiu najlepszych zawodników sezonu.
Czepianie się Federera.?! Niby za co.? Gra swoje, jest w świetnej formie, ogrywa rywali, w tym gromi Rafę, swojego największego przeciwnika. To nie jest jego wina, że rywale z Top4 grają marnie, albo już wcale nie grają.

Moja osobista refleksja dotyczy tylko żalu, że nie cała czołówka gra w choćby dobrej formie. Chcę walki, dobrych i emocjonujących, stojących z obydwu stron na wysokim poziomie pojedynków. W tym roku, tego nie będzie. Tylko tyle.
Może masz rację, że Nadal nigdy tego trofeum nie zdobędzie. W życiu podobno nie można mieć wszystkiego. ;)
Awatar użytkownika
Shinoda
Posty: 1015
Rejestracja: 22 lip 2011, 16:13
Lokalizacja: Łuków

Re: Długość sezonu, a zdrowie tenisistów

Post autor: Shinoda »

robpal pisze:A wracając do ciepłej jeszcze dyskusji, nie napisałem nic o RG, żeby podważać jakość triumfu Szwajcara w tamtym turnieju. To było odnośnie tego, że niektóre największe cele osiąga się w zaskakujących momentach i po wielu latach prób. Tak gwoli wyjaśnienia, żeby mnie błotem zaraz ktoś nie obrzucił, że defetyzm szerzę :D
Czyli mamy spodziewać się, że Nadal kiedyś wygra WTF? :o
2003 US Open
Awatar użytkownika
Wujek Toni
Posty: 5824
Rejestracja: 19 lip 2011, 19:17

Re: Długość sezonu, a zdrowie tenisistów

Post autor: Wujek Toni »

robpal pisze:Szklana kula? :o
Chyba że Federera wygrywającego RG w wieku 28 lat za 11. podejściem też przewidziałeś, to rzeczywiście uwierzę.
Kibice Nadala nieustannie popełniają pewien błąd logiczny, które często nie pozwala im właściwie oceniać możliwości swojego idola.

25-letni Rafa nie jest w takim samym stanie fizycznym jak 25-letni Federer. Jego przebieg, wliczając zarówno liczbę rozegranych spotkań, czas spędzony na korcie, jak i ogólne zniszczenie materiału wskutek takiego, a nie innego stylu gry, jest zupełnie inny.

Aktualnie Nadal wyprzedza Federera w wyścigu do fizycznej starości. Czy wyobrażasz sobie, że 30-letni Federer wygrywa RG? Bo ja nie, i taka sama analogia powinna być zastosowana do Hiszpana odnośnie WTF.

Możliwe, że pomylę się już po raz nie wiadomo który, jednak w prywatnej rozmowie z Dawidem, tudzież Robertem, wspominałem przed rokiem, że Nadal zmarnował właśnie wtedy( finał 2010) swoją ostatnią szansę na wygranie tego turnieju.
"Zabrałem kiedyś Rafaela wraz z Pico Monaco na ryby. Pamiętam, że chłopcy niezwykle radowali się na myśl o spędzeniu w taki sposób tamtego poranka - lato miało się już ku końcowi i była to jedna z ostatni okazji, by złowić kilka moren przed zamknięciem sezonu. Przypominam sobie bardzo dokładnie moment, gdy Rafael próbował po raz pierwszy zarzucić swoją wędkę , siedząc na skraju barki. Samą czynność wykonał nienagannie - widać było gołym okiem, że chłopak ma do wędkarstwa talent i czerpie z niego wielką przyjemność. Mimo to nie omieszkałem zbliżyć się do mojego bratanka, po czym chwyciłem go dosyć łagodnie, acz pewnie za muskularne prawe ramię, którym to przed chwilą zarzucił energicznie żyłkę wraz ze spławikiem i rzekłem: 'Którą ręką Cię uczyłem?'" Toni Nadal, Życie moje
Awatar użytkownika
robpal
Posty: 22712
Rejestracja: 07 sie 2011, 10:08

Re: Długość sezonu, a zdrowie tenisistów

Post autor: robpal »

Shinoda pisze: Czyli mamy spodziewać się, że Nadal kiedyś wygra WTF? :o
Spodziewać może nie, ale stwierdzać, że nie wygra, z taką pewnością jak to, że dziś jest czwartek, również nie należy.
Wujek Toni pisze: Kibice Nadala nieustannie popełniają pewien błąd logiczny, które często nie pozwala im właściwie oceniać możliwości swojego idola.
Uprzejmie też proszę o zaprzestanie pisania, że to jest mój "idol" :]

Ja również sądzę, że szanse na to są małe, choć porównanie do RG imo jest dość celne. To tak, jak patrzeć, jakie szanse ma Federer na wygranie turnieju na cegle, w którym gra Nadal (bliskie zera, wybaczcie). Przypomnę, że mimo mówienia o najwybitniejszym tenisiście w historii, niejeden znakomity kiedyś tenisista czy doświadczony obserwator tenisa stwierdził, że Federer RG po prostu nie wygra. Może Rafa ma je jeszcze mniejsze w WTF, ale skoro Fedowi się udało, to może i Hiszpan kiedyś wygra ten turniej. Ja go na pewno nie skreślam.
MTT career highlights (26-17):
2021: Delray Beach (F);
2020: Antwerpia (W), Cincinnati (W), Dubaj (F), Montpellier (F);
2019: Bazylea (W), Sztokholm (W), Szanghaj (W), Metz (W), Winston-Salem (F), Stuttgart (W), Madryt (W), Monachium (F), Barcelona (F), Houston (W), Acapulco (W), Buenos Aires (F);
2018: Paryż (F), Bazylea (F), Metz (W), Toronto (W), Estoril (F), Miami (W), Australian Open (F);
2017: WTF (W), Sztokholm (W), Hamburg (W), Stuttgart (W), Acapulco (W);
2016: WTF (F), Bazylea (F), Cincinnati (W), Roland Garros (F), Marsylia (W), Doha (W);
2015: WTF (W), Bazylea (W), Winston-Salem (W), Hamburg (W), Wimbledon (F), Stuttgart (W), Monte Carlo (F), Indian Wells (F);
2014: Halle (F)
Awatar użytkownika
jowy
Posty: 1368
Rejestracja: 04 wrz 2011, 18:45

Re: Długość sezonu, a zdrowie tenisistów

Post autor: jowy »

Wujek Toni pisze:Pełna zgoda, w zasadzie Federer zbudował cały swój wizerunek i zgarnął te nędzne 16-szlemów, kiedy inni wybitni gracze odpuszczali i pozwalali mu błyszczeć.
A my ciągle mylimy GOAT-a z największym fuksiarzem wszech czasów.
Szwankuje czytanie ze zrozumieniem. :)
Czy ja podważam zasługi Feda? Czy uważam, że wygrał 16 szlemów dzięki temu, że rywale odpuścili? Czy piszę tylko o WTF?
Przedstawiłem tylko obecną sytuację, a ona jest zgoła odmienna do tego co było parę lat temu. Fed nie wygrywa już szlemów i ciężko przypuszczać, żeby to się zmieniło. Może jeszcze raz przy jakiejś wyjątkowo sprzyjającej sytuacji. Może, ale niekoniecznie.

Najlepsi nie odpuścili Paryża? Djo przyjechał tam po wypłatę, Nadal w ogóle się nie fatygował.
Najlepsi nie są zajechani? Ledwo zipiący Rafa, Djo z rozwalonym barkiem, będący myslami chyba już na wakacjach, Murray wycofujący się z WTF na swoim terenie.

Fajnie wygrać Paryż, fajnie wygrać WTF, ale to są cele pomniejsze dla najlepszych. Nie ma co ukrywać. Może byłoby inaczej gdyby sezon nie był taki intensywny.
Awatar użytkownika
Shinoda
Posty: 1015
Rejestracja: 22 lip 2011, 16:13
Lokalizacja: Łuków

Re: Długość sezonu, a zdrowie tenisistów

Post autor: Shinoda »

jowy pisze:Fajnie wygrać Paryż, fajnie wygrać WTF, ale to są cele pomniejsze dla najlepszych. Nie ma co ukrywać. Może byłoby inaczej gdyby sezon nie był taki intensywny.
WTF to cel pomniejszy? :o Dopiero teraz się o tym dowiedziałem. Primo, potężna kasa na którą każdy mimo, że się już w portfelach nie mieści, pokusi się. Segundo, turniej w którym gra ośmiu najlepszych w roku. Dlaczego np. Nadal odpuścił Bercy? Dlaczego samo ATP promuje ten turniej od... stycznia ledwie dwa miesiące po jego zakończeniu? Sława, prestiż i kasa - czyli to co wyznacza najważniejsze punkty w sezonie - ot czym jest WTF. A to, że Djok, Nadal, Marej nie wytrzymują trudy sezonu, to już tylko ich wina. Dlaczego - wałkowano już w kilku tematach. :]
2003 US Open
Awatar użytkownika
robpal
Posty: 22712
Rejestracja: 07 sie 2011, 10:08

Re: Długość sezonu, a zdrowie tenisistów

Post autor: robpal »

Shinoda pisze: Dlaczego np. Nadal odpuścił Bercy?
Żeby wyleczyć kostkę i bark :D

Oczywiście żartuję, ale nie mogłem się powstrzymać :P
Shinoda pisze: Sława, prestiż i kasa - czyli to co wyznacza najważniejsze punkty w sezonie - ot czym jest WTF.
Mimo wszystko kasa i prestiż znacznie, znacznie mniejsze niż w WS-ie. Kluczowym argumentem w jakichkolwiek dyskusjach są zawsze turnieje wielkoszlemowe. Ja osobiście uważam, że jeśli dobra gra w WTF ma odbić się na dyspozycji potem w Australii (bo cykl treningowy się rozreguluje) czy ma wiązać się z gorszą formą w środku sezonu na Wimbledonie czy US Open, to warto jednak większą wagę przyłożyć do turniejów największych, nawet kosztem WTF.
MTT career highlights (26-17):
2021: Delray Beach (F);
2020: Antwerpia (W), Cincinnati (W), Dubaj (F), Montpellier (F);
2019: Bazylea (W), Sztokholm (W), Szanghaj (W), Metz (W), Winston-Salem (F), Stuttgart (W), Madryt (W), Monachium (F), Barcelona (F), Houston (W), Acapulco (W), Buenos Aires (F);
2018: Paryż (F), Bazylea (F), Metz (W), Toronto (W), Estoril (F), Miami (W), Australian Open (F);
2017: WTF (W), Sztokholm (W), Hamburg (W), Stuttgart (W), Acapulco (W);
2016: WTF (F), Bazylea (F), Cincinnati (W), Roland Garros (F), Marsylia (W), Doha (W);
2015: WTF (W), Bazylea (W), Winston-Salem (W), Hamburg (W), Wimbledon (F), Stuttgart (W), Monte Carlo (F), Indian Wells (F);
2014: Halle (F)
Awatar użytkownika
Shinoda
Posty: 1015
Rejestracja: 22 lip 2011, 16:13
Lokalizacja: Łuków

Re: Długość sezonu, a zdrowie tenisistów

Post autor: Shinoda »

robpal pisze:Mimo wszystko kasa i prestiż znacznie, znacznie mniejsze niż w WS-ie. Kluczowym argumentem w jakichkolwiek dyskusjach są zawsze turnieje wielkoszlemowe. Ja osobiście uważam, że jeśli dobra gra w WTF ma odbić się na dyspozycji potem w Australii (bo cykl treningowy się rozreguluje) czy ma wiązać się z gorszą formą w środku sezonu na Wimbledonie czy US Open, to warto jednak większą wagę przyłożyć do turniejów największych, nawet kosztem WTF.
Ależ oczywiście, szlemy są ponad wszystkim w kalendarzu. Jednak zdawkowe podejście do WTF przed tenisistów jest zdecydowanie (wg mnie) delikatnie ujmując nie na miejscu. Co do płac, za wygranie szlema, np ostatniej edycji US Open mistrz otrzymał 1,6 mln dolarów, natomiast za wygranie turnieju WTF bez porażki zwycięzca wzbogaci się o lekko ponad 1,6 mln. Kasa porównywalna, niby w puli mniej, ale i zawodników mniej. :D
2003 US Open
Awatar użytkownika
robpal
Posty: 22712
Rejestracja: 07 sie 2011, 10:08

Re: Długość sezonu, a zdrowie tenisistów

Post autor: robpal »

Shinoda pisze: [...]natomiast za wygranie turnieju WTF bez porażki zwycięzca wzbogaci się o lekko ponad 1,6 mln.
1,25 mln za wygranie bez porażki. Do tego połowę oddajesz w podatku Brytolom :D
Choć akurat kasa to akurat moim zdaniem ostatnia rzecz, na którą należy patrzeć oceniając prestiż turnieju.
MTT career highlights (26-17):
2021: Delray Beach (F);
2020: Antwerpia (W), Cincinnati (W), Dubaj (F), Montpellier (F);
2019: Bazylea (W), Sztokholm (W), Szanghaj (W), Metz (W), Winston-Salem (F), Stuttgart (W), Madryt (W), Monachium (F), Barcelona (F), Houston (W), Acapulco (W), Buenos Aires (F);
2018: Paryż (F), Bazylea (F), Metz (W), Toronto (W), Estoril (F), Miami (W), Australian Open (F);
2017: WTF (W), Sztokholm (W), Hamburg (W), Stuttgart (W), Acapulco (W);
2016: WTF (F), Bazylea (F), Cincinnati (W), Roland Garros (F), Marsylia (W), Doha (W);
2015: WTF (W), Bazylea (W), Winston-Salem (W), Hamburg (W), Wimbledon (F), Stuttgart (W), Monte Carlo (F), Indian Wells (F);
2014: Halle (F)
Awatar użytkownika
Shinoda
Posty: 1015
Rejestracja: 22 lip 2011, 16:13
Lokalizacja: Łuków

Re: Długość sezonu, a zdrowie tenisistów

Post autor: Shinoda »

robpal pisze:
Shinoda pisze: [...]natomiast za wygranie turnieju WTF bez porażki zwycięzca wzbogaci się o lekko ponad 1,6 mln.
1,25 mln za wygranie bez porażki. Do tego połowę oddajesz w podatku Brytolom :D
Choć akurat kasa to akurat moim zdaniem ostatnia rzecz, na którą należy patrzeć oceniając prestiż turnieju.
http://www.atpworldtour.com/Finals/2011 ... ney-2.aspx
1,63 mln. O podatkach nie wspominałem, choć wiadome, że Brytole teraz na wszystkim oszczędzają. :P
2003 US Open
Awatar użytkownika
robpal
Posty: 22712
Rejestracja: 07 sie 2011, 10:08

Re: Długość sezonu, a zdrowie tenisistów

Post autor: robpal »

Racja, źle spojrzałem. Mea culpa.
MTT career highlights (26-17):
2021: Delray Beach (F);
2020: Antwerpia (W), Cincinnati (W), Dubaj (F), Montpellier (F);
2019: Bazylea (W), Sztokholm (W), Szanghaj (W), Metz (W), Winston-Salem (F), Stuttgart (W), Madryt (W), Monachium (F), Barcelona (F), Houston (W), Acapulco (W), Buenos Aires (F);
2018: Paryż (F), Bazylea (F), Metz (W), Toronto (W), Estoril (F), Miami (W), Australian Open (F);
2017: WTF (W), Sztokholm (W), Hamburg (W), Stuttgart (W), Acapulco (W);
2016: WTF (F), Bazylea (F), Cincinnati (W), Roland Garros (F), Marsylia (W), Doha (W);
2015: WTF (W), Bazylea (W), Winston-Salem (W), Hamburg (W), Wimbledon (F), Stuttgart (W), Monte Carlo (F), Indian Wells (F);
2014: Halle (F)
Awatar użytkownika
jowy
Posty: 1368
Rejestracja: 04 wrz 2011, 18:45

Re: Długość sezonu, a zdrowie tenisistów

Post autor: jowy »

Czyli jednogłośnie wszyscy uważamy, że zdecydowanie najważniejsze są szlemy i tak traktowane są przez tenisistów. :)

Wiem, że to przeczy formule Mastersów i zasadności rozgrywania WTF, ale gdyby ten finał odbywał się np. po AO (wiem głupie :D ) to inaczej wyglądałby ten turniej.

Dużo prawdy jest w słowach robpala. Winny jest kalendarz. A data USO też nie pozostaje bez wpływu.
Awatar użytkownika
jaccol55
Posty: 14888
Rejestracja: 15 lip 2011, 8:59
Lokalizacja: Grochów

Re: Długość sezonu, a zdrowie tenisistów

Post autor: jaccol55 »

Macie sporo racji w tym co mówicie, ale chwilami patrzycie na WTF, jakby to była pierwsza edycja tej imprezy. Przed rokiem mieliśmy naprawdę mocnego Nadala, Feda i Murray'a. Ten rok jest po prostu jakiś mocno niewydarzony.
Awatar użytkownika
robpal
Posty: 22712
Rejestracja: 07 sie 2011, 10:08

Re: Długość sezonu, a zdrowie tenisistów

Post autor: robpal »

Odnośnie narzekań na długość sezonu, to właśnie zerknąłem na rok 1977 i... włos stanął mi dęba.
Vilas zagrał 144 mecze w sezonie. :o
MTT career highlights (26-17):
2021: Delray Beach (F);
2020: Antwerpia (W), Cincinnati (W), Dubaj (F), Montpellier (F);
2019: Bazylea (W), Sztokholm (W), Szanghaj (W), Metz (W), Winston-Salem (F), Stuttgart (W), Madryt (W), Monachium (F), Barcelona (F), Houston (W), Acapulco (W), Buenos Aires (F);
2018: Paryż (F), Bazylea (F), Metz (W), Toronto (W), Estoril (F), Miami (W), Australian Open (F);
2017: WTF (W), Sztokholm (W), Hamburg (W), Stuttgart (W), Acapulco (W);
2016: WTF (F), Bazylea (F), Cincinnati (W), Roland Garros (F), Marsylia (W), Doha (W);
2015: WTF (W), Bazylea (W), Winston-Salem (W), Hamburg (W), Wimbledon (F), Stuttgart (W), Monte Carlo (F), Indian Wells (F);
2014: Halle (F)
Joao
Posty: 6485
Rejestracja: 17 lip 2011, 9:19

Re: Długość sezonu, a zdrowie tenisistów

Post autor: Joao »

Ja sobie myślę, że w top 4 mamy zawodników o niesłychanych możliwościach motorycznych, niezwykłym stopniu wytrenowania, zdolnych odbić niemal każdą piłkę, ogromnie regularnych, którzy... niszczą swoje zdrowie i degustują kibiców bezpłciowością swojej gry. Za kilka lat Top 4 (bez Fedka) wystartuje w Nowym Yorku nie w US Open lecz w maratonie nowojorskim :] .
Awatar użytkownika
Bizon
Posty: 1878
Rejestracja: 18 lip 2011, 23:21

Re: Długość sezonu, a zdrowie tenisistów

Post autor: Bizon »

To prawda, a w ich miejsce prawdopodobnie pojawią się równie, a może jeszcze bardziej silni, szybcy i sprawni ;)
MTT GOAT, 144 weeks #1, 2010, 2011, 2012 Year-end no. 1
W: LA 08, Dubaj 09, New Heaven 09, Bangkok 09, Pekin 09, Madryt 10, Roland Garros 10, Barcelona 11, Madryt 11, Roland Garros 11, Cincinnati 11, Paryż-Bercy 11, Monte Carlo 12, Tokio 12, Dusseldorf 14
F: Olympic Games 08, Bangkok 08, s'Hertogenbosch 10, Wimbledon 10, LA 10, Memphis 11, Waszyngton 11, Montreal 11, Szanghaj 12, WTF 12, Madryt 14
Awatar użytkownika
Wujek Toni
Posty: 5824
Rejestracja: 19 lip 2011, 19:17

Re: Długość sezonu, a zdrowie tenisistów

Post autor: Wujek Toni »

Wydaje mi się, że utworzenie wolnych rund oraz likwidacja reguły best of five w finałach Masters 1000 równoważy wydłużenie sezonu o 2 tygodnie.

Istnieje również inne lekarstwo na tę dolegliwość- nauczyć młodych graczy efektownego, ofensywnego tenisa w miejsce jednej, nieprzerwanej wymiany na wyniszczenie.
To tutaj jest pies pogrzebany, a nie w lekkim wydłużeniu rozgrywek.
"Zabrałem kiedyś Rafaela wraz z Pico Monaco na ryby. Pamiętam, że chłopcy niezwykle radowali się na myśl o spędzeniu w taki sposób tamtego poranka - lato miało się już ku końcowi i była to jedna z ostatni okazji, by złowić kilka moren przed zamknięciem sezonu. Przypominam sobie bardzo dokładnie moment, gdy Rafael próbował po raz pierwszy zarzucić swoją wędkę , siedząc na skraju barki. Samą czynność wykonał nienagannie - widać było gołym okiem, że chłopak ma do wędkarstwa talent i czerpie z niego wielką przyjemność. Mimo to nie omieszkałem zbliżyć się do mojego bratanka, po czym chwyciłem go dosyć łagodnie, acz pewnie za muskularne prawe ramię, którym to przed chwilą zarzucił energicznie żyłkę wraz ze spławikiem i rzekłem: 'Którą ręką Cię uczyłem?'" Toni Nadal, Życie moje
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Kiefer i 47 gości