2012 - układ sił

Obrazek
Awatar użytkownika
robpal
Posty: 22712
Rejestracja: 07 sie 2011, 10:08

Re: 2012 - układ sił

Post autor: robpal »

DUN I LOVE pisze: A kiedy kolejna odsłona? Panowie ponownie zdominują marcową rywalizację w Stanach, czy tym razem ktoś się wyłamie? ;)
Myślę, że w jednym finale zagrają (podejrzewałbym Miami, gdzie kort jest wolniejszy), choć nie mam nic przeciwko, żeby składy meczu o tytuł się rotowały i to nawet mocno. Aż łezka w oku się kręci jak wspomina się znakomicie grających dwa lata temu w USA Roddicka i Ljubicicia...

Odnośnie postu Roberta, ciężko się z większością nie zgodzić. Nie ma moim zdaniem mowy o trwałym pampersie. Jedyne co można zwalić na problemy z głową to ten nieszczęsny Wimbledon, gdzie Rafa miał wszystkie argumenty tenisowe, żeby spotkanie wygrać. Oczywiście brakuje mu trochę pewności siebie, ale nie poddaje się. Walczy jak umie i po prostu na znakomicie dysponowanego w roku ubiegłym Serba brakowało umiejętności i konkretnych argumentów.

Mam też wrażenie, że porażka w Australii zadziała jak płachta na byka. Skoro będąc jeszcze nie w najlepszej formie jest w stanie mieć Djoka na widelcu, to tylko go to zmotywuje do dalszej walki. To ten typ człowieka, który jak ma cel, to nie spocznie póki go nie zrealizuje.
MTT career highlights (26-17):
2021: Delray Beach (F);
2020: Antwerpia (W), Cincinnati (W), Dubaj (F), Montpellier (F);
2019: Bazylea (W), Sztokholm (W), Szanghaj (W), Metz (W), Winston-Salem (F), Stuttgart (W), Madryt (W), Monachium (F), Barcelona (F), Houston (W), Acapulco (W), Buenos Aires (F);
2018: Paryż (F), Bazylea (F), Metz (W), Toronto (W), Estoril (F), Miami (W), Australian Open (F);
2017: WTF (W), Sztokholm (W), Hamburg (W), Stuttgart (W), Acapulco (W);
2016: WTF (F), Bazylea (F), Cincinnati (W), Roland Garros (F), Marsylia (W), Doha (W);
2015: WTF (W), Bazylea (W), Winston-Salem (W), Hamburg (W), Wimbledon (F), Stuttgart (W), Monte Carlo (F), Indian Wells (F);
2014: Halle (F)
Awatar użytkownika
Saboteur
Posty: 4514
Rejestracja: 01 sie 2011, 11:59
Lokalizacja: Freie Stadt Danzig

Re: 2012 - układ sił

Post autor: Saboteur »

Wygląda na to, że emocje to tylko w 250 ;) W Mastersach raczej będzie ciężko o niespodzianki, nie mówiąc już o Szlemach.

Tąpnięte z Htc Wildfire S
Tytuły (4): 2023: Doha; 2017: Chennai, Queens Club; 2012: Memphis
Finały (6): 2017: Newport, Montreal; 2014: Abu Dhabi, Metz; 2013: Pekin, Atlanta

twitter.com/saboteur_cod
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 171475
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: 2012 - układ sił

Post autor: DUN I LOVE »

robpal pisze:Jedyne co można zwalić na problemy z głową to ten nieszczęsny Wimbledon, gdzie Rafa miał wszystkie argumenty tenisowe, żeby spotkanie wygrać.
A sam mecz, w moim odczuciu, pokazał coś zupełnie innego. To Novak grał wtedy bardziej ofensywnie, przejmował co chwila inicjatywę, dużo lepiej serwował i był w nieporównywalnie wyżej formie. Być może argumenty Rafa miał, ale generalnie to ten finał Wimbledonu był jednym z najłatwiej przez niego przegranych meczów przeciwko Serbowi (ten 3 set pomijam, bo nie wiem co to było w ogóle).
MTT - tytuły (27)
2021 (4) Sankt Petersburg, Moskwa, IO Tokio, Gstaad, 2020 (2) US Open, Auckland, 2019 (4) Tokio, Halle, Australian Open, Doha, 2017 (1) Cincinnati M1000, 2016 (1) Sankt Petersburg, 2015 (1) Rotterdam, 2013 (3) Montreal M1000, Rzym M1000, Dubaj, 2012 (1) Toronto M1000, 2011 (4) Waszyngton, Belgrad, Miami M1000, San Jose, 2010 (2) Wiedeń, Rotterdam, 2009 (2) Szanghaj M1000, Eastbourne, 2008 (2) US Open, Estoril

MTT - finały (35)
2023 (3) Waszyngton, Indian Wells M1000, Buenos Aires, 2022 (3) Wimbledon, Miami M1000, Australian Open, 2021 (4) San Diego, Wimbledon, Halle, Genewa, 2020 (2) Paryż-Bercy M1000, Acapulco, 2019 (2) Kitzbuhel, Genewa, 2018 (3) Sankt Petersburg, Stuttgart, Marsylia, 2017 (2) Sztokholm, Indian Wells M1000, 2016 (2) Newport, Rotterdam, 2015 (1) Halle, 2014 (1) Tokio, 2013 (2) Basel, Kuala Lumpur, 2011 (3) WTF, Cincinnati M1000, Rzym M1000, 2010 (2) Basel, Marsylia, 2009 (4) WTF, Stuttgart, Wimbledon, Madryt M1000, 2008 (1) WTF
Awatar użytkownika
robpal
Posty: 22712
Rejestracja: 07 sie 2011, 10:08

Re: 2012 - układ sił

Post autor: robpal »

Tak, mecz pokazał, jak wygląda gra, jeśli się argumentów nawet nie próbuje wykorzystać :P
Chodzi mi o to, że tam nawet nie spróbował, od razu głowa w dół.
MTT career highlights (26-17):
2021: Delray Beach (F);
2020: Antwerpia (W), Cincinnati (W), Dubaj (F), Montpellier (F);
2019: Bazylea (W), Sztokholm (W), Szanghaj (W), Metz (W), Winston-Salem (F), Stuttgart (W), Madryt (W), Monachium (F), Barcelona (F), Houston (W), Acapulco (W), Buenos Aires (F);
2018: Paryż (F), Bazylea (F), Metz (W), Toronto (W), Estoril (F), Miami (W), Australian Open (F);
2017: WTF (W), Sztokholm (W), Hamburg (W), Stuttgart (W), Acapulco (W);
2016: WTF (F), Bazylea (F), Cincinnati (W), Roland Garros (F), Marsylia (W), Doha (W);
2015: WTF (W), Bazylea (W), Winston-Salem (W), Hamburg (W), Wimbledon (F), Stuttgart (W), Monte Carlo (F), Indian Wells (F);
2014: Halle (F)
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 171475
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: 2012 - układ sił

Post autor: DUN I LOVE »

Pocieszająca sugestia z ust Raonicia po finale w San Jose:

Raonic: Gap between Big 4, youngsters not huge
Spoiler:
http://tennis.com/articles/templates/ne ... &zoneid=25
MTT - tytuły (27)
2021 (4) Sankt Petersburg, Moskwa, IO Tokio, Gstaad, 2020 (2) US Open, Auckland, 2019 (4) Tokio, Halle, Australian Open, Doha, 2017 (1) Cincinnati M1000, 2016 (1) Sankt Petersburg, 2015 (1) Rotterdam, 2013 (3) Montreal M1000, Rzym M1000, Dubaj, 2012 (1) Toronto M1000, 2011 (4) Waszyngton, Belgrad, Miami M1000, San Jose, 2010 (2) Wiedeń, Rotterdam, 2009 (2) Szanghaj M1000, Eastbourne, 2008 (2) US Open, Estoril

MTT - finały (35)
2023 (3) Waszyngton, Indian Wells M1000, Buenos Aires, 2022 (3) Wimbledon, Miami M1000, Australian Open, 2021 (4) San Diego, Wimbledon, Halle, Genewa, 2020 (2) Paryż-Bercy M1000, Acapulco, 2019 (2) Kitzbuhel, Genewa, 2018 (3) Sankt Petersburg, Stuttgart, Marsylia, 2017 (2) Sztokholm, Indian Wells M1000, 2016 (2) Newport, Rotterdam, 2015 (1) Halle, 2014 (1) Tokio, 2013 (2) Basel, Kuala Lumpur, 2011 (3) WTF, Cincinnati M1000, Rzym M1000, 2010 (2) Basel, Marsylia, 2009 (4) WTF, Stuttgart, Wimbledon, Madryt M1000, 2008 (1) WTF
Awatar użytkownika
robpal
Posty: 22712
Rejestracja: 07 sie 2011, 10:08

Re: 2012 - układ sił

Post autor: robpal »

Niech Raonek najpierw zagra z kimś z Top 4 (bo chyba nie grał od października 2010 w Tokio?) i potem zobaczy, jak "niewielka" jest ta różnica :P
MTT career highlights (26-17):
2021: Delray Beach (F);
2020: Antwerpia (W), Cincinnati (W), Dubaj (F), Montpellier (F);
2019: Bazylea (W), Sztokholm (W), Szanghaj (W), Metz (W), Winston-Salem (F), Stuttgart (W), Madryt (W), Monachium (F), Barcelona (F), Houston (W), Acapulco (W), Buenos Aires (F);
2018: Paryż (F), Bazylea (F), Metz (W), Toronto (W), Estoril (F), Miami (W), Australian Open (F);
2017: WTF (W), Sztokholm (W), Hamburg (W), Stuttgart (W), Acapulco (W);
2016: WTF (F), Bazylea (F), Cincinnati (W), Roland Garros (F), Marsylia (W), Doha (W);
2015: WTF (W), Bazylea (W), Winston-Salem (W), Hamburg (W), Wimbledon (F), Stuttgart (W), Monte Carlo (F), Indian Wells (F);
2014: Halle (F)
jonathan
Posty: 6546
Rejestracja: 01 sie 2011, 19:49

Re: 2012 - układ sił

Post autor: jonathan »

Raonic: Gap between Big 4, youngsters not huge

I feel like if I'm serving well, I can get really close to them. What I have done here this week is play great tiebreakers and I stayed really solid in them. If I'm going to beat them I need a few points on their serve and if I don't convert there, I feel pretty good I can push things to tiebreakers consistently and when I comes to that it's just a matter of a few points
Niech więc ten Raonić utrzymuje serwis w nieskończoność i doprowadza do tie-breaków, ale Djoković, Nadal, Federer i Murray go w tych trzynastych gemach załatwią.

Robpal, Milos grał ostatnio z kimś z Top 4 w Tokio 2011. Zgadnij, kto był wtedy jego rywalem?
Awatar użytkownika
robpal
Posty: 22712
Rejestracja: 07 sie 2011, 10:08

Re: 2012 - układ sił

Post autor: robpal »

jonathan pisze: Robpal, Milos grał ostatnio z kimś z Top 4 w Tokio 2011. Zgadnij, kto był wtedy jego rywalem?
O, dzięki za przypomnienie. Nie pamiętałem, że była próba rewanżu za 2010 :P
MTT career highlights (26-17):
2021: Delray Beach (F);
2020: Antwerpia (W), Cincinnati (W), Dubaj (F), Montpellier (F);
2019: Bazylea (W), Sztokholm (W), Szanghaj (W), Metz (W), Winston-Salem (F), Stuttgart (W), Madryt (W), Monachium (F), Barcelona (F), Houston (W), Acapulco (W), Buenos Aires (F);
2018: Paryż (F), Bazylea (F), Metz (W), Toronto (W), Estoril (F), Miami (W), Australian Open (F);
2017: WTF (W), Sztokholm (W), Hamburg (W), Stuttgart (W), Acapulco (W);
2016: WTF (F), Bazylea (F), Cincinnati (W), Roland Garros (F), Marsylia (W), Doha (W);
2015: WTF (W), Bazylea (W), Winston-Salem (W), Hamburg (W), Wimbledon (F), Stuttgart (W), Monte Carlo (F), Indian Wells (F);
2014: Halle (F)
Awatar użytkownika
Jacuszyn
Posty: 9955
Rejestracja: 18 lip 2011, 18:51
Lokalizacja: Kraków

Re: 2012 - układ sił

Post autor: Jacuszyn »

Federer will be back for more

WIMBLEDON, England -- Talk about what will be an intriguing upcoming U.S. Open championships. Roger Federer's title at Wimbledon means the Swiss, Novak Djokovic and Rafael Nadal will head into Flushing Meadows with one major each in 2012.

Will one of the big three nab No. 2, or will Andy Murray -- or someone else -- break through at the season's final Grand Slam?

But before we focus on New York, let's look back at an eventful two weeks at Wimbledon. Here are five takeaways from the men's draw:

1. Machine-like performance from Federer

Is Federer the best player on the planet at the moment? It's a relevant question since he has reclaimed the No. 1 ranking from Djokovic. But he's probably not.

As Caroline Wozniacki knows, you're judged on performances at majors, and prior to Wimbledon, Djokovic and Nadal had appeared in four consecutive Grand Slam finals.

However, Wozniacki and Federer don't really belong in the same sentence. Based on his career achievements, Federer returning to No. 1 is easier to digest than Wozniacki getting there in the first place.

There's much to like about Federer, but his will to win stood out the most at the All England Club. Federer's fluid shots were a little more inconsistent this tournament, but give him credit for grinding (not usually a word we associate with Federer) his way to glory.

Federer desperately wanted a seventh Wimbledon title and a 17th major, not to mention that No. 1 ranking.

With his back aching and two sets down to Julien Benneteau earlier in the tournament, for once, Federer could have packed it in. But no.

And when he was in trouble in a fourth set against Xavier Malisse, with the back likely even worse, he similarly dug deep.

His love of the game, competing and setting more records provides inspiration. He continues to say it, and he means it.

2. A step forward for Murray

Now is not the time to criticize Murray, even after he slid to a painful 0-4 in Grand Slam finals.

Although Nadal's exit in the second round made life easier on the court for the Scot, off it, that wasn't the case. The pressure soared, really soared. The casual tennis fan, if not hard-core fans, expected Murray to ease to the final without breaking a sweat.

It seldom works that way.

What Murray goes through at Wimbledon can't be compared to French players at the French Open, Aussies at the Australian Open or Americans at the U.S. Open. Not even close.

Murray has no other British countrymen who are viable threats in singles, and most of his career, he hasn't. The last men's homegrown players to win the Australian Open, French Open and U.S. Open came in the Open era, not during the Great Depression, as in Great Britain's case.

When he's had time to absorb the fortnight, Murray should be content. It was another first -- reaching a Wimbledon final.

Murray plays best on hard courts, and he'll be looking forward to New York.

3. Oh, those knees

Nadal's knees have troubled him throughout his career, and to expect him to suddenly be 100 percent for a sustained period is unrealistic.

When Nadal canceled an exhibition with Djokovic, which was scheduled for mid-July, because of tendonitis, it came across as an excuse for his five-set loss to Lukas Rosol in the second round. Some folks surely rolled their eyes.

The type of person Nadal is, you'd have to say injury did play a role in the defeat to Rosol; Nadal is an honest guy and not prone to fibbing.

But Nadal's game also allowed Rosol to rip the ball. If it was Federer on the other side of the net, he'd have done more to pull Rosol off his game.

If Nadal recovers in time to play at the Olympics, he can only hope his knees will be OK on hard courts, the surface he says does the worst damage to his beat-up body.

4. Isner starting from scratch

A season of promise is turning into a season of disappointment for John Isner. Was it only a few months ago that Isner beat Federer on the road in the Davis Cup and Djokovic in Indian Wells?

The victories were something to build on heading into the French Open and Wimbledon, but now those upsets, really, mean little. They were isolated, not a sign of things to come.

Isner entered Wimbledon in the top 10, yet he leaves with a 3-6 record in his past nine encounters -- not to mention a bruised ego. The big issue remains for him: He just isn't able to break his opponents enough. His past two conquerors at majors, Alejandro Falla and Paul-Henri Mathieu, possess serves that should allow Isner to work himself into the points.

More than any other U.S. player, the U.S. Open will be vitally important to Isner.

If Isner underperformed, Mardy Fish did the opposite. Out of action for more than two months following a heart scare, Fish grinded his way to the fourth round, in which he didn't surrender tamely to Jo-Wilfried Tsonga.

5. Don't knock Djokovic

Federer and his back. Rafa and his knees. Murray clutching at his back and hip. And Djokovic's illness.

It's a tough grind, the tennis circuit.

After winning three of the four majors in 2011, there was only one way to go for Djokovic. Nadal knows the feeling.

All things considered, the Serb has done well in 2012.

Federer, Nadal and Djokovic have raised the bar in men's tennis. But despite Djokovic's semifinal loss to Federer here at Wimbledon, he did win the Australia Open and reached the final at the French Open. That's not a terribly shabby season, now is it?
http://espn.go.com/tennis/wimbledon12/s ... -back-more
MTT:
Singles W(18): Kuala Lumpur 09, Memphis 10, Eastbourne 10, World Tour Finals 10, Cincinnati 12, Auckland 14, Sydney 16, Quito 17, Buenos Aires 17, Halle 17, Umag 17, Auckland 18, Eastbourne 19, Geneva 22, Auckland 23, Washington 23, Paris 23, Miami 24
Singles F(15): Metz 09, Basel 09, Johannesburg 10, Stuttgart 10, Toronto 10, Valencia 10, San Jose 11, Buenos Aires 16, Miami 17, Tokyo 17, IO Tokyo 20, Tokyo 23, Montpellier 24, Buenos Aires 24, Monte Carlo 24
Doubles W (5): Roland Garros 11, US Open 11, Monte Carlo 23, Toronto 23, World Tour Finals 23
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 171475
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: 2012 - układ sił

Post autor: DUN I LOVE »

Kochani - komu "jedynka" na koniec roku? Tak patrzę na punktację i widoki na najbliższy czas i wygląda na to, że 4 zawodników ma realne szanse na największy kawałek tortu. Jakieś wizje/przypuszczenia/typy? ;)
MTT - tytuły (27)
2021 (4) Sankt Petersburg, Moskwa, IO Tokio, Gstaad, 2020 (2) US Open, Auckland, 2019 (4) Tokio, Halle, Australian Open, Doha, 2017 (1) Cincinnati M1000, 2016 (1) Sankt Petersburg, 2015 (1) Rotterdam, 2013 (3) Montreal M1000, Rzym M1000, Dubaj, 2012 (1) Toronto M1000, 2011 (4) Waszyngton, Belgrad, Miami M1000, San Jose, 2010 (2) Wiedeń, Rotterdam, 2009 (2) Szanghaj M1000, Eastbourne, 2008 (2) US Open, Estoril

MTT - finały (35)
2023 (3) Waszyngton, Indian Wells M1000, Buenos Aires, 2022 (3) Wimbledon, Miami M1000, Australian Open, 2021 (4) San Diego, Wimbledon, Halle, Genewa, 2020 (2) Paryż-Bercy M1000, Acapulco, 2019 (2) Kitzbuhel, Genewa, 2018 (3) Sankt Petersburg, Stuttgart, Marsylia, 2017 (2) Sztokholm, Indian Wells M1000, 2016 (2) Newport, Rotterdam, 2015 (1) Halle, 2014 (1) Tokio, 2013 (2) Basel, Kuala Lumpur, 2011 (3) WTF, Cincinnati M1000, Rzym M1000, 2010 (2) Basel, Marsylia, 2009 (4) WTF, Stuttgart, Wimbledon, Madryt M1000, 2008 (1) WTF
Awatar użytkownika
robpal
Posty: 22712
Rejestracja: 07 sie 2011, 10:08

Re: 2012 - układ sił

Post autor: robpal »

Zwycięzcy US Open (zakładając, że nie wygra go Marcel Granollers).
Oczywiście to po cichu zakłada niezły występ Murraya w Mastersach za Atlantykiem i parę innych rzeczy, ale czuję, że na Flushing Meadows rozstrzygną się losy sezonu.
MTT career highlights (26-17):
2021: Delray Beach (F);
2020: Antwerpia (W), Cincinnati (W), Dubaj (F), Montpellier (F);
2019: Bazylea (W), Sztokholm (W), Szanghaj (W), Metz (W), Winston-Salem (F), Stuttgart (W), Madryt (W), Monachium (F), Barcelona (F), Houston (W), Acapulco (W), Buenos Aires (F);
2018: Paryż (F), Bazylea (F), Metz (W), Toronto (W), Estoril (F), Miami (W), Australian Open (F);
2017: WTF (W), Sztokholm (W), Hamburg (W), Stuttgart (W), Acapulco (W);
2016: WTF (F), Bazylea (F), Cincinnati (W), Roland Garros (F), Marsylia (W), Doha (W);
2015: WTF (W), Bazylea (W), Winston-Salem (W), Hamburg (W), Wimbledon (F), Stuttgart (W), Monte Carlo (F), Indian Wells (F);
2014: Halle (F)
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 171475
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: 2012 - układ sił

Post autor: DUN I LOVE »

robpal pisze:Zwycięzcy US Open (zakładając, że nie wygra go Marcel Granollers).
Murray też. Szkot ma cały czas bardzo dużą stratę do Top-3 i nawet jeżeli zgarnie tytuł w NYC, to i tak będzie musiał trzymać formę do samego końca rozgrywek w tym roku.

1 Roger Federer SUI 7545
2 Novak Djoković SRB 7110
3 Rafael Nadal ESP 6840
4 Andy Murray GBR 4550
5 David Ferrer ESP 4040

Samo USO nie starczy.

Najciekawszy finał sezonu od lat. :]
MTT - tytuły (27)
2021 (4) Sankt Petersburg, Moskwa, IO Tokio, Gstaad, 2020 (2) US Open, Auckland, 2019 (4) Tokio, Halle, Australian Open, Doha, 2017 (1) Cincinnati M1000, 2016 (1) Sankt Petersburg, 2015 (1) Rotterdam, 2013 (3) Montreal M1000, Rzym M1000, Dubaj, 2012 (1) Toronto M1000, 2011 (4) Waszyngton, Belgrad, Miami M1000, San Jose, 2010 (2) Wiedeń, Rotterdam, 2009 (2) Szanghaj M1000, Eastbourne, 2008 (2) US Open, Estoril

MTT - finały (35)
2023 (3) Waszyngton, Indian Wells M1000, Buenos Aires, 2022 (3) Wimbledon, Miami M1000, Australian Open, 2021 (4) San Diego, Wimbledon, Halle, Genewa, 2020 (2) Paryż-Bercy M1000, Acapulco, 2019 (2) Kitzbuhel, Genewa, 2018 (3) Sankt Petersburg, Stuttgart, Marsylia, 2017 (2) Sztokholm, Indian Wells M1000, 2016 (2) Newport, Rotterdam, 2015 (1) Halle, 2014 (1) Tokio, 2013 (2) Basel, Kuala Lumpur, 2011 (3) WTF, Cincinnati M1000, Rzym M1000, 2010 (2) Basel, Marsylia, 2009 (4) WTF, Stuttgart, Wimbledon, Madryt M1000, 2008 (1) WTF
Awatar użytkownika
Jacques D.
Posty: 7255
Rejestracja: 30 gru 2011, 23:02

Re: 2012 - układ sił

Post autor: Jacques D. »

robpal pisze:Zwycięzcy US Open (zakładając, że nie wygra go Marcel Granollers).
I co da Djokoviciowi USO jeśli Fed będzie przynajmniej w połówce? :)

Jakoś pomimo tej mikroskopijnej przewagi Rogera jakoś nie obawiałbym się na miejscu fanów Feda. Na USO Series wiele do obronienia nie ma, Novak ma mnóstwo. Zregeneruje się i będzie miał duże szanse na Cincy. Jakoś nie widzę go odpadającego przed połówką w USO, więc do tej pory powinno być spokojnie. Jesień? Na jesieni Djoko rzadko bywa tytaniczny, a RF na hali czuje się jak ryba (ale nie Fish) w wodzie, więc mimo że ma dużo obrony, to większość z tego i tak powinna paść jego łupem. Rafa? Duża niewiadoma, ale jakoś nie wierzę, żeby nagle zaczął seryjnie wygrywać w swoim najmniej pewnym odcinku roku. Swoje miesiące miał, w których mógł i powinien był wygrywać, punktów zgromadził za mało, nie dało mu to przewagi, a wręcz przeciwnie. Murray? Fajnie, że wygrał, fajnie, że świetnie grał, ale nie dajmy się jednak zwariować, w porównaniu do WS IO to TYLKO IO. ;) WS to trochę inna rzeczywistość. No i zmęczenie Feda po zabójczym półfinale też miało tu ogromne znaczenie. Niemniej postęp u niego widać, oczywiście, aż nadto wyraźnie.

Co do kolejności to widzę w mojej szklanej kuli tylko 2 opcje:

(60%)

1. Fed
2.Djoko
3.Rafa
4.Murek

(40%)

1.Fed
2.Djoko
3.Murek
4.Rafa
Awatar użytkownika
robpal
Posty: 22712
Rejestracja: 07 sie 2011, 10:08

Re: 2012 - układ sił

Post autor: robpal »

Jacques D. pisze: I co da Djokoviciowi USO jeśli Fed będzie przynajmniej w połówce? :)
Bardzo dużo. Pytanie dotyczy końca sezonu, a nie sytuacji na tydzień po US Open.
Roger wyprzedza Novaka minimalnie, a na jesieni czekają 3000 punktów do obrony (u Serba jakieś 600). Fed grał w tym roku strasznie dużo i nie sądzę, by "czucie się jak ryba w wodzie" wystarczyło do wygrania wszystkiego jak leci. Do tego Szwajcar nie gra w Toronto, gdzie przy przestrzelonej obsadzie Novak będzie miał spore szanse na obronę większości punktów. Djoko będzie też w hali silniejszy niż rok temu, kiedy w zasadzie nie istniał, płacąc za tytaniczny wysiłek w pierwszej połowie roku. Nie musi być tytaniczny, żeby lekką ręką dorzucić 1000 punktów do zeszłorocznego dorobku.

Jeśli Serb wygra US Open, praktycznie zagwarantuje sobie koniec roku jako lider. Fed będzie stąpać bo bardzo delikatnym gruncie i jedna "nieprzemyślana" (przed finałem) wtopa w Bercy czy półfinale WTF będzie równoznaczna z końcem marzeń o zakończeniu roku na jedynce.
MTT career highlights (26-17):
2021: Delray Beach (F);
2020: Antwerpia (W), Cincinnati (W), Dubaj (F), Montpellier (F);
2019: Bazylea (W), Sztokholm (W), Szanghaj (W), Metz (W), Winston-Salem (F), Stuttgart (W), Madryt (W), Monachium (F), Barcelona (F), Houston (W), Acapulco (W), Buenos Aires (F);
2018: Paryż (F), Bazylea (F), Metz (W), Toronto (W), Estoril (F), Miami (W), Australian Open (F);
2017: WTF (W), Sztokholm (W), Hamburg (W), Stuttgart (W), Acapulco (W);
2016: WTF (F), Bazylea (F), Cincinnati (W), Roland Garros (F), Marsylia (W), Doha (W);
2015: WTF (W), Bazylea (W), Winston-Salem (W), Hamburg (W), Wimbledon (F), Stuttgart (W), Monte Carlo (F), Indian Wells (F);
2014: Halle (F)
Joao
Posty: 6485
Rejestracja: 17 lip 2011, 9:19

Re: 2012 - układ sił

Post autor: Joao »

Jeśli Federer zakończyłby sezon na tronie, zostałby najstarszym liderem w historii rankingu pod koniec roku (rekordzista Lendl miał 29 lat).
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 171475
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: 2012 - układ sił

Post autor: DUN I LOVE »

Po raz pierwszy od 2003 roku mamy 4 różnych mistrzów WS w jednym roku. Ten sezon rozłożył akcenty pomiędzy Top-4 równo jak nigdy wcześniej. Zawsze to jakieś światełko w tunelu - kolejny rok może dorzuci nam następnego zawodnika, chętnego do partycypowania w najpoważniejszych zyskach, a kolejne kolejnych. Cały czas mamy wyraźną różnicę pomiędzy ścisłą, a szeroką czołówką, ale jestem w stanie się założyć (o przekonanie :D), że zbyt długo to nie potrwa. Federerowi coraz częściej przydarzają się słabsze mecze (wpadki), Nadal na co najmniej pół roku zniknął z rozgrywek, Murray cały czas jest w stanie przegrywać z kim popadnie (letnie mastersy), a Djoković chyba ponownie zaprowadził siebie w stan nadmiernej eksploatacji - potrzebuje świeżości. Mam nadzieję, że del Potro podniesie jeszcze swój poziom, bo jego tenis pokazał się z przyjaznej mi strony podczas USO.

Czeka nas bardzo ciekawa rywalizacja o #1 na koniec roku.
MTT - tytuły (27)
2021 (4) Sankt Petersburg, Moskwa, IO Tokio, Gstaad, 2020 (2) US Open, Auckland, 2019 (4) Tokio, Halle, Australian Open, Doha, 2017 (1) Cincinnati M1000, 2016 (1) Sankt Petersburg, 2015 (1) Rotterdam, 2013 (3) Montreal M1000, Rzym M1000, Dubaj, 2012 (1) Toronto M1000, 2011 (4) Waszyngton, Belgrad, Miami M1000, San Jose, 2010 (2) Wiedeń, Rotterdam, 2009 (2) Szanghaj M1000, Eastbourne, 2008 (2) US Open, Estoril

MTT - finały (35)
2023 (3) Waszyngton, Indian Wells M1000, Buenos Aires, 2022 (3) Wimbledon, Miami M1000, Australian Open, 2021 (4) San Diego, Wimbledon, Halle, Genewa, 2020 (2) Paryż-Bercy M1000, Acapulco, 2019 (2) Kitzbuhel, Genewa, 2018 (3) Sankt Petersburg, Stuttgart, Marsylia, 2017 (2) Sztokholm, Indian Wells M1000, 2016 (2) Newport, Rotterdam, 2015 (1) Halle, 2014 (1) Tokio, 2013 (2) Basel, Kuala Lumpur, 2011 (3) WTF, Cincinnati M1000, Rzym M1000, 2010 (2) Basel, Marsylia, 2009 (4) WTF, Stuttgart, Wimbledon, Madryt M1000, 2008 (1) WTF
Awatar użytkownika
Jacques D.
Posty: 7255
Rejestracja: 30 gru 2011, 23:02

Re: 2012 - układ sił

Post autor: Jacques D. »

Czy tylko mnie się wydaje, że skład WTF jest już zupełnie oczywisty? :roll:
Awatar użytkownika
robpal
Posty: 22712
Rejestracja: 07 sie 2011, 10:08

Re: 2012 - układ sił

Post autor: robpal »

Jacques D. pisze:Czy tylko mnie się wydaje, że skład WTF jest już zupełnie oczywisty? :roll:
Nie, nie tylko Tobie :P
MTT career highlights (26-17):
2021: Delray Beach (F);
2020: Antwerpia (W), Cincinnati (W), Dubaj (F), Montpellier (F);
2019: Bazylea (W), Sztokholm (W), Szanghaj (W), Metz (W), Winston-Salem (F), Stuttgart (W), Madryt (W), Monachium (F), Barcelona (F), Houston (W), Acapulco (W), Buenos Aires (F);
2018: Paryż (F), Bazylea (F), Metz (W), Toronto (W), Estoril (F), Miami (W), Australian Open (F);
2017: WTF (W), Sztokholm (W), Hamburg (W), Stuttgart (W), Acapulco (W);
2016: WTF (F), Bazylea (F), Cincinnati (W), Roland Garros (F), Marsylia (W), Doha (W);
2015: WTF (W), Bazylea (W), Winston-Salem (W), Hamburg (W), Wimbledon (F), Stuttgart (W), Monte Carlo (F), Indian Wells (F);
2014: Halle (F)
Awatar użytkownika
Jacques D.
Posty: 7255
Rejestracja: 30 gru 2011, 23:02

Re: 2012 - układ sił

Post autor: Jacques D. »

robpal pisze:
Jacques D. pisze:Czy tylko mnie się wydaje, że skład WTF jest już zupełnie oczywisty? :roll:
Nie, nie tylko Tobie :P
Ufff a już się zaczynałem o siebie martwić. :roll:
Tenisowyportal.com
Posty: 18
Rejestracja: 27 sie 2012, 19:44

Re: 2012 - układ sił

Post autor: Tenisowyportal.com »

Tekst dość szeroko pojęty ale myślę że pod dział pasuje to wklejam:
Wielu amerykańskich dziennikarzy, od jakiegoś czasu, nie ma wątpliwości – tamtejszy tenis umiera. Dla niektórych nawet już umarł, śmiercią naturalną. Takie stwierdzenia opierają głównie na postawie gry i wyników, osiąganych przez mężczyzn. O kobietach mówi się zdecydowanie mniej, choć w tym wypadku sytuacja wcale nie jest lepsza. Dekadę temu w pierwszej trzydziestce rankingu WTA notowanych było aż dziewięć Amerykanek, z czego cztery w najlepszej dziesiątce. Dzisiaj w czołowej trzydziestce znajdują się trzy zawodniczki zza Atlantyku, a do tego trudno nie odnieść wrażenia, że na barykadzie reprezentantek USA, tak naprawdę, stoi tylko Serena Williams...
Cały artykuł można przeczytać pod adresem: http://tenisowyportal.com/index.php/z-f ... awnych-lat?
Tenisowyportal.com - najnowsze wiadomości, transmisje, rankingi, opinie i artykuły
Zablokowany

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Pacio i 41 gości