Top-5 w 2014

[DUN I LOVE]

Top-5 za 3 lata.

Ostatnio bardzo dużo mówi się o stagnacji w Top-5, nie tyle o wymiarze dosłownym, co ogólnym. Prawdę powiedziawszy skład najlepszej '5' świata zmienia się kosmetycznie, jeżeli porównamy to z tym, co się działo np 10 lat temu. Jaka waszym zdaniem będzie czołowa '5' świata za 3 lata, czyli u schyłku sezonu 2014.

Top-5 sprzed 3 lat (po USO 2008 - notowanie z 13 października):
1. Nadal
2. Federer
3. Djoković
4. Murray
5. Ferrer

Top-5 teraz (najbliższe notowanie z 10 października):
1. Djoković
2. Nadal
3. Federer
4. Murray
5. Ferrer

Jak waszym zdaniem będzie wyglądać ścisłą czołówka za kolejne 36 miesięcy? Zapraszam.

[Saboteur]

Teraz pojadę wszystkim :
1. Harrison
2. Raonić
3. Dimitrov
4. Murray
5. Saville

[Joao]

1. Harrison
2. Del Potro
3. Djoković
4. Tomić
5. Murray

[DUN I LOVE]

1. Murray
2. Tomic
3. Harrison
4. Dimitrov
5. Djoković

[asiek]

1. Djokovic
2. Murray
3. Cilic
4. Tomic
5. del Potro
Ale mam nadzieje, że tak nie będzie

[Ranger]

1. Djoković
2. Murray
3. Tomic
4. Berankis
5. Dimitrov

[sheva]

1. Djoković
2. Murray
3. Tomic
4. Dimitrov
5. del Potro

[Bizon]

1. Dimitrov
2. Tomic
3. Harrison
4. Raonic
5. Young

A co?

[DUN I LOVE]

Wiele osób wrzuca Novaka na 1 miejsce. Nie wyobrażam sobie tego, szczerze mówiąc. Już teraz Serb płaci za morderczą skuteczność (kontuzja w Cincy, obecna dolegliwość), przy czym w wielu imprezach się w ogóle nie pojawiał (Rotterdam, Monte Carlo, QC czy większa część rozgrywek o PD).

Przychylam się zaś do pozytywnych prognoz co do Harrisona. Piekielnie pracowity, zawzięty i zdeterminowany młody człowiek.

[Bizon]

Djokovic gra zbyt fizyczny i wyniszczający tenis by móc się utrzymać na pozycji lidera do 2014 roku, zgadzam się z tym. Podejrzewam że u niego będzie tak jak z Rafą, po genialnym sezonie następny będzie trochę słabszy, by być może znowu następny był genialny. Zobaczymy.

Ciężko wyobrazić sobie Top 5 bez Nadala i Djokovica, ale kiedyś będzie musiało to nastąpić.

[Saboteur]

1. Dimitrov
2. Tomic
3. Harrison
4. Raonic
5. Young

A co?

Ja i tak mam lepsze Saville w TOP-5

[Widzu]

1. Djokovic
2. Murray
3. Roanic
4. Nadal (optymista)
5. Soderling

Ja rozumiem, że Young'a, Harrisson'a, i Dimitrov'a to dajcie sobie dla jaj? Przecież jest nierealne aby Oni weszli do pierwszej 10. Ja mam nadzieje, że pojawi się ktoś znikąd jak Roanic w tym roku, bo nie widzę w młodych takiego potencjału na coś więcej niż top30...

[Saboteur]

Raonic, a nie Roanic

[sheva]

1. Djokovic
2. Murray
3. Roanic
4. Nadal (optymista)
5. Soderling

Ja rozumiem, że Young'a, Harrisson'a, i Dimitrov'a to dajcie sobie dla jaj? Przecież jest nierealne aby Oni weszli do pierwszej 10. Ja mam nadzieje, że pojawi się ktoś znikąd jak Roanic w tym roku, bo nie widzę w młodych takiego potencjału na coś więcej niż top30...

Dla jaj to Ty chyba dałeś pozycję nr. 4 i 5.

Wiele osób wrzuca Novaka na 1 miejsce. Nie wyobrażam sobie tego, szczerze mówiąc. Już teraz Serb płaci za morderczą skuteczność (kontuzja w Cincy, obecna dolegliwość), przy czym w wielu imprezach się w ogóle nie pojawiał (Rotterdam, Monte Carlo, QC czy większa część rozgrywek o PD).

Właśnie tak sobie niedawno analizowałem jak długo będzie trwac dominacja Djokovicia i wyszło mi, że (wiem będziecie się śmiać, ale mam bujną wyobraźnie ) 2013 r. może być dla Serba kryzysowy i właśnie wtedy zapłaci za intensywnośc gier z sezonów '11 i '12, ale właśnie w 2014r. może nastąpić jego ostatni zryw. A więc identyczna sytuacja jaka miała miejsce z Nadalem, który po nieudanym sezonie '09 odbudował się i 2010 r. znów królował na światowych kortach.

[DUN I LOVE]

Dla jaj to Ty chyba dałeś pozycję nr. 4 i 5.

Właśnie tak sobie niedawno analizowałem jak długo będzie trwac dominacja Djokovicia i wyszło mi, że (wiem będziecie się śmiać, ale mam bujną wyobraźnie ) 2013 r. może być dla Serba kryzysowy i właśnie wtedy zapłaci za intensywnośc gier z sezonów '11 i '12, ale właśnie w 2014r. może nastąpić jego ostatni zryw. A więc identyczna sytuacja jaka miała miejsce z Nadalem, który po nieudanym sezonie '09 odbudował się i 2010 r. znów królował na światowych kortach.

Jest to możliwe, ja jednak (czego oczywiście Serbowi nie życzę) widzę przyszłość Novaka w bardzo podobny sposób do tego, co dzieje się teraz z Davydenko czy może nawet z Nalbandianem. Nie oszukujmy się, pomimo gigantycznej poprawy swojej szeroko rozumianej 'fizyczności' Nadalem to on nie jest, szczególnie na płaszczyźnie długoterminowej wytrzymałości.

[jonathan]

Ja jakoś nie widzę przed Harrisonem różowej przyszłości. Ze swoim tenisem bez polotu opartym na mocnych uderzeniach bardziej przypomina mi wyrobnika Russella i raczej wokół tych miejsc będzie oscylował w rankingu. Owszem, czasami zrobi krzywdę komuś z czołówki, ale nic więcej. Na innych nawierzchniach poza hardem nie ma moim zdaniem czego szukać. W ogóle takich amerykańskich chłopaków tak grających w tenisa, a nie mających tego potrzebnego błysku jest w Stanach na pęczki. Nie wszystkim jednak chce się (i słusznie) aż tak postawić wszystko na jedną kartę gry zawodowej.

A odnośnie młodych wilczków to dosłownie nic nie widać. Zwróćcie uwagę, że Nadal, Djoković i Murray byli gwiazdami już w wieku 19 czy 20 lat. Już wtedy skutecznie walczyli z najlepszymi. A to, że Tomić urwał w Wimbledonie seta Novakowi znaczy dla mnie niewiele, setem się meczu przecież nie wygrywa. Sytuacja wydaje się więc zakonserwowana i według mnie poza del Potro próżno szukać zawodników, który mogliby zbliżyć się do pierwszej czwórki, nawet na przestrzeni trzech kolejnych sezonów.

A te Top 5 złożone z Dimitrova, Younga, Harrisona, Raonicia i Berankisa możecie sobie co najwyżej między bajki włożyć.

[DUN I LOVE]

A odnośnie młodych wilczków to dosłownie nic nie widać. Zwróćcie uwagę, że Nadal, Djoković i Murray byli gwiazdami już w wieku 19 czy 20 lat. Już wtedy skutecznie walczyli z najlepszymi. To, że Tomić urwał w Wimbledonie seta Novakowi znaczy dla mnie niewiele, setem się meczu przecież nie wygrywa.

Nadal to ekstremalny przypadek. Człowiek wygrywający WS 2 dni po 19 urodzinach to jednak rzadkość. Novak wygrywał turnieje tenisowe w tym wieku, ale na poważnie zaczął się liczyć w stawce na początku 2007 roku (kilka miesięcy przed 20 urodzinami), kiedy to zgniótł wszystkich w Adelajdzie, a później nieźle poczynał sobie z Federerem na AO. Co do Murraya to się nie zgodzę do końca. Pierwszy tytuł wprawdzie przyszedł wcześnie, ale w poważnych imprezach Szkot zaczął odgrywać istotną rolę dopiero w 2008 roku, kiedy osiągnął wiek 21 lat (chociaż pewnie zrobiłby to wcześniej, gdyby nie ta nieszczęsna kontuzja nadgarstka). Tomic i Harrison w tym roku skończą/skończyli 19 lat, mają przynajmniej 12-18 miesięcy, by potrenować, poprawić swój tenis i dojrzeć do wielkich wyników. Jestem ostrożny z przekreślaniem ich szans na wielkie kariery, bo raz się już naciąłem, kiedy to del Potro kompromitująco przegrywał z czołówką na początku 2009 roku. Nieźle się zdziwiłem, jak pół roku później był już Mistrzem US Open.

Sytuacja wydaje się więc zakonserwowana i według mnie poza del Potro próżno szukać zawodników, który mogliby zbliżyć się do pierwszej czwórki, nawet na przestrzeni trzech kolejnych lat.

Mam nadzieję, że coś się tutaj zmieni, bo jeśli nie, to zrobi się naprawdę nudno.

[robpal]

Ja jakoś nie widzę przed Harrisonem różowej przyszłości. Ze swoim tenisem bez polotu opartym na mocnych uderzeniach bardziej przypomina mi wyrobnika Russella i raczej wokół tych miejsc będzie oscylował w rankingu. Owszem, czasami zrobi krzywdę komuś z czołówki, ale nic więcej. Na innych nawierzchniach poza hardem nie ma moim zdaniem czego szukać.

Też mnie na razie Harrison z całej "bandy młodzieży" przekonuje najmniej. Ale pewnie nie bez powodu mówią, że jest bardzo inteligentny i poukładany. Ciężką pracą też można zajść bardzo daleko.

Sytuacja wydaje się więc zakonserwowana i według mnie poza del Potro próżno szukać zawodników, który mogliby zbliżyć się do pierwszej czwórki, nawet na przestrzeni trzech kolejnych sezonów.

Niestety na razie nie zapowiada się na wielki powrót Pożyjemy, zobaczymy, ale obawiam się, że dyspozycję Argentyńczyka sprzed 2 lat będziemy mogli oglądać już tylko na replayach

Zaskakująco duży progres robi Tomic. Zaczyna się od urywanych setów (Djokoviciovi, Federerowi), a kończy się na meczach - normalna kolej rzeczy Największy talent to oczywiście Grisza, ale jemu potrzebny jest porządny psychiatra.
Zarówno Tomika, jak i Dimitrowa widzę jednak w Top 5.

E: Po dzisiejszym meczu z Roddickiem, to bym chyba Grigorowi polecił elektrowstrząsy.

[Mario]

1. Dolgopolov
2. Murray
3. Tomic
4 .Djokovic
5. Monfils

[Samurray]

Berdycha nikt w TOP 5 nie widzi?