Marton Fucsovics - na co go stać?

[Robertinho]

Do stycznia tego roku i meczu z Rogerem Federerem na kortach Melbourne Park, postać Martona Fucsovicsa, znana była jedynie pasjonatom dyscypliny, zresztą do dziś podobnie jest w redakcji polskiego Eurosportu. Warto jednak zwrócić uwagę, że stały i systematyczny progres rankingowy byłego mistrza Wimbledonu juniorów i lidera rankingu młodych graczy, trwa już od lutego 2017, kiedy to zajmował pozycję numer 163(wcześnie przez lata kręcąc się między 250, a 150 miejscem w rankingu), w tym roku był zaś już na miejscu 40. W międzyczasie Węgier wygrał swój pierwszy zawodowy turniej.

W tym momencie rodzi się pytanie, jaki jest potencjał tenisisty, który w tym roku skończył 26 lat? Czy będzie kolejnym graczem z szerokiego zaplecza, którego szczytem możliwości będzie wygranie małego turnieju, czy walka przez 1,5 seta z kimś z topu? Czy też wykona kolejny krok i powalczy o rezultaty typu semi M1000, ćwiatka WS? Na pewno ma świetne warunki fizyczne, mocne uderzenia, atletyzm na poziomie najlepszych graczy, z drugiej, widać jednak też pewne ograniczenia. Co o tym sądzicie?

[Jacques D.]

Koło 30-tki pierwszy Masters, po 32. pierwszy Szlem, po 35. Klasyczny albo przynajmniej Karierowy.

[Robertinho]

To zaginiony scenariusz kariery Switoliny?

[DUN I LOVE]

Top-30, kilka kurników, być może jakiś lepszy start w mastersie/szlemie.

Wydaje mi się, że przy jego stylu gry i przygotowaniu fizycznym, powinien grać lepiej wraz z upływem czasu i przypikuje bliżej 30stki. Tutaj Przemek ma rację w swoim sarkastycznym wpisie.

[Jacques D.]

To zaginiony scenariusz kariery Switoliny?

Ktokolwiek w pełni władz umysłowych widziałby Elinkę grającą na topie mocno po 30.? Jakiś szlemik - dwa w ciągu najbliższych 5 lat, więcej rozbieranych sesji (hopefully) i koniec kariery jak dla mnie.

[The Djoker]

Fuuu, przecież ona jest brzydka.

[DUN I LOVE]

Kalendarz na kolejne tygodnie:

Metz
Chengdu
Pekin
Szanghaj

[Jacques D.]

Fuuu, przecież ona jest brzydka.

A kto jest ładny?

[DUN I LOVE]

Jeżeli utrzyma przewagę brejka w drugim secie w Metz, wyjdzie na plus w meczach rozegranych na przestrzeni całej kariery (po 40 w tej chwili, można rzec - równowaga).

[Mario]

Wiem, że temat to raczej klasyczny trolling, całkiem niezły btw, ale gdyby tak spojrzeć na to poważniej...

Mamy 26-letniego faceta, który rozgrywa życiowy sezon, w którym i tak ma ujemny bilans, z sensownych zawodników ograł Querreya w Australii i powracającego Wawrinkę w Genewie, zdążył zaś przegrać z asami pokroju Andreozziego, Trungellitiego, Baldiego, czy Yannicka Madena (w domowym turnieju). Nawet dzisiaj Radu Albot zgasił go jak peta.

Nie wiem, może zrobi kiedyś top 30, bo dzisiaj każdy może, a nie zanosi się, by w najbliższych kilkunastu miesiącach coś się zmieniło, ale do poważnego tenisisty brakuje mu mniej więcej tyle, co Fernando Verdasco do bycia praworęcznym.

Choć muszę przyznać, że po US Open wykreśliłem go z pokaźnego grona zawodników, o których mówię, że nie umieją grać w tenisa.

[DUN I LOVE]

Będzie Top-40 na koniec roku.

[DUN I LOVE]

Wracamy!

[DUN I LOVE]

@Robertinho @robpal @Kiefer, bicek spoko?

[Kiefer]

Bardzo spoko, przypomniał mi się jeden kolega, który miał porównywalny trenując w roku 2 miesiące przed wakacjami, genetyka...

[DUN I LOVE]

Bardzo fajny facet. Szkoda, że Viktor pewnie nie będzie zadowolony.

[DUN I LOVE]

[no-handed backhand]

Przegrałeś 2-0 z Rune, napnij się.

[DUN I LOVE]

Żaden wstyt.