mtenis.com.pl

Wiem, że na widok 90% tych kandydatów dostaniecie ataku "śmiechu Waldusia", ale śmiech to zdrowie. Przynajmniej tak mówią.
Z siebie też czasem zdrowo jest się pośmiać, więc proszę o uruchomienie delficko - witkowych pokładów wyobraźni, dojście do wyższych stanów świadomości i udział w zabawie.

PS. Oczywiście mogłem dać opcję na końcu pt. "Fabsterzy podpisali cyrograf z diabłem i będą liderowali w rozgrywkach do 2050, a ja i tak nie dożyję, więc mam to w pompie, ale stwierdziłem, że nie ma co tak ułatwiać...

Zajebiście trudne pytanie.

Po troszę zgadzam się z każdą z teorii: najpierw na chwilę Zverev, później na dłuższą chwilę Shapo, ale generalnie będzie bezkrólewie.

Skoro dziś muszę głosować, klikam DelPo.

W Thiema nikt już nie wierzy? W sumie ja też nie, ale jego brak w ankiecie kosztem takiego "Gruza" lekko mnie dziwi.

Co do samego pytania, dużo zależy jeszcze od tego kiedy to miałoby nastąpić. Jeżeli w tym roku to chyba największe szanse mają Palito i Marin, ale oczywiście przy założeniu słabszej postawy Fedala w dalszej części sezonu. Dużo słabszej.
W przyszłym roku z kolei rosną szanse młodszych zawodników, ale z drugiej strony wciąż nie wykluczałbym powrotu Muroli. W 2020 najpoważniejszym kandydatem powinien być Zverev. Może nawet już w przyszłym roku. W tym chyba za wcześnie, nic nie zyskał jeszcze a sporo broni w dalszej części sezonu.

Poligamka niepotrzebny tutaj.

lake pisze: W Thiema nikt już nie wierzy? W sumie ja też nie, ale jego brak w ankiecie kosztem takiego "Gruza" lekko mnie dziwi.

Racja, zawsze o kimś zapomnę. I w konsekwencji dopychałem "Ulisesami." Oczywiście daję możliwość erraty, ja tu tylko sprzątam.

Właśnie dlatego zadaję pytanie teraz, na zasadzie "niech leży i zobaczymy co będzie", choć ani w Cilicia ani w zdrowie Delpo, nie wierzę za bardzo, jak mam być szczery. Jednak Argentyna jakiś naprawdę konkretny wynik w Szlemie musiałaby zrobić, a Australia ostudziła bardzo zapędy w tego typu turniejach.

Dobra, jeszcze mogę edytować, więc wywaliłem Raonicia, dałem Thiema.

DUN I LOVE pisze: Poligamka niepotrzebny tutaj.

Może masz rację,ale wiara w zdrowego Raona czy Nishikoriego też trochę zakrawa na cud.

Trochę dla jaj i z braku lepszej opcji dałem Zvereva na 1 w tym typowaniu na top 10 2018, ale mimo wszystko dalej wierzę w Niemca. To pokolenie Dimugów, Raonów i Kei`ów już raczej nie rokuje na ten top topów, a Sascha wydaje się mieć największy potencjał. Jego ostatnie wyniki są jakie są, ale jeśli wyrośnie z Niego taki paź jak z kolegów kilka roczników wyżej, to jednak będzie zawód. Może nie osobiście dla mnie, ale obiektywnie jakaś stagnacja Alexa byłaby stratą dla dyscypliny.

Była tu dyskusja o Raonicu, na jedynkę bym Go nie proponował, ale sądzę, że może jeszcze coś być z Kanadyjczyka, jeśli kontuzje będą Go omijać.

Dzięki kontuzji oka Goffin zacznie inaczej patrzeć na świat i rozpocznie marsz po jedynkę.

Zverev ma tę przewagę nad 25+ że doczeka (chyba) naturalnej śmierci Fabsterii samemu będąc już ukształtowanym i wciąż dość młodym zawodnikiem, więc raczej nie będzie miał komu paziować. Podobnie jak austarlijski specjalista od relacji towarzysko-matrymonialnych. Problem z nimi jest taki, że tam nie wszystko pod kopułą funkcjonuje jak należy. Też raczej skłaniam się ku bezkrólewiu i częstym tasowaniu na jedynce z możliwymi nawrotami śmiertelnej choroby.

Cytując klasyka, nie wiem i... mnie to obchodzi. Pod koniec ubiegłego sezonu, powiedziałbym Grigor, bądź Zverev, ale jako, że panowie odchorowują dość poważnie morderczy wysiłek ubiegłorocznej rywalizacji, to ciężko coś prorokować.

Dlaczego został pominięty Kevin "Pure talent" Anderson?

Umieszczenie tu Marina i Juana jest o tyle trollingiem że oni są praktycznie równi wiekiem z B4. Ile tam jest różnicy? rok , dwa? Poza tym nie wierzę żeby Delpo dociągnął tak długo jak oni choć chciałbym. Stasiek też już stary

Ale wiek nie robi tu różnicy. Do Fabsterii nie zalicza się pozostałych graczy w podobnym wieku, jak Rafomurole, typu Del Potro czy Cilic.

Barty pisze: Dlaczego został pominięty Kevin "Pure talent" Anderson?

Dlatego, że powiedział, iż grając swój najlepszy tenis, jest lepszy niż Federer i Nadal, a Fedal jak wiadomo jest częścią Fabsterii, zatem wniosek z tego prosty, że Kevin po prostu "jest ponad to", czyli ponad całe tenisowe uniwersum.

Wiek nie robi różnicy naturalnie, pytanie jest o to, kto zostanie nowym liderem rozgrywek pierwszy raz w karierze.

Barty pisze:Ale wiek nie robi tu różnicy. Do Fabsterii nie zalicza się pozostałych graczy w podobnym wieku, jak Rafomurole,jak Del Potro czy Cilic.

Ale ja ich nie zaliczam do fabsterii tylko mówię że jeśli już oni zakończą kariery to Delpo i Cilic będą już w takim wieku że jesli jeszcze ich nie zakończą do tego czasu to będą już tak blisko że rozpatrywanie jedynki jest śmieszne.

Sorry źle się wyraziłem. Ja uważam że dopóki oni grają nikt nowy nie zostanie liderem.

Razing pisze:Sorry źle się wyraziłem. Ja uważam że dopóki oni grają nikt nowy nie zostanie liderem.

Dosyć jednak dyskusyjne. Roger i Rafa zanotują niebawem zjazd/kryzys/słabszy okres, a nie sądzę, żeby Murray i Djoković zdążyli tak szybko (o ile w ogóle) pozbierać. Ostatni trend mastersów (coraz więcej turniejów wygrywają gracze spoza Fab-4, Miami będzie 6. takim turniejem na 7 ostatnich M-1000) pewnie niebawem przełoży się na szlemy.

Temat wydaje się więc być jak najbardziej zasadny.

Kryzys mieli teraz. Zaraz przyjdzie cegła i Rafa znowu będzie robił co chce a jak nie obroni pkt to co najwyżej Roger znowu wskoczy na jedynkę. Potem Dziadestro będzie wypoczęty i znowu będzie dominacja kortów szybkich(już nie taka jak od roku ale jednak). W sumie to zgodzę się z tobą jeśli do AO 2019 Novak i Andy będą odstawiali to co teraz. Wtedy ok można spokojnie czekać na nowego lidera( ale Nadal dopóki mu kolana nie odpadną raczej nie pozwoli młodym zbytnio odlecieć)

Widzę, że co niektórzy się rozmarzyli po mało istotnych dla Fedala mastersa, zaraz przyjdzie brutalna weryfikacja na clayu i 6 z rzędu szlemy wygrany przez sympatyczną dwójkę.

Może być i 14 z rzędu, faktem jest, że ranking zaczął się spłaszczać (lider po raz pierwszy od dawna będzie miał w poniedziałek poniżej 9K zdobytych punktów), a do dalekich faz ważnych imprez dochodzi coraz więcej niewidzianych tam wcześniej twarzy. Musi mieć to wpływ na ranking, a w dużej mierze temu jest poświęcony ten temat.

O Nadalu na cegle będzie jeszcze okazja porozmawiać.