RANKINGI ATP

[lake]

Wystarczy, że nie zagra lub wyleci przed SF w Acapulco.

[Kiefer]

Wystarczy, że nie zagra lub wyleci przed SF w Acapulco.

Tutaj zgoda, poza tym zawsze może zapunktować też sam Roger, który za Dubaj broni tylko 45 "oczek", jednak to daje ewentualnie 2-3 tygodnie liderowania, bo obrona 2000 punktów za Sunshine Double jest niemożliwa.

[DUN I LOVE]

Wystarczy, że nie zagra lub wyleci przed SF w Acapulco.

Tutaj zgoda, poza tym zawsze może zapunktować też sam Roger, który za Dubaj broni tylko 45 "oczek", jednak to daje ewentualnie 2-3 tygodnie liderowania, bo obrona 2000 punktów za Sunshine Double jest niemożliwa.

Fed, jeżeli dojdzie do finału AO, raczej nie zagra w Dubaju.

[Emu]

Wystarczy, że nie zagra lub wyleci przed SF w Acapulco.

Tutaj zgoda, poza tym zawsze może zapunktować też sam Roger, który za Dubaj broni tylko 45 "oczek", jednak to daje ewentualnie 2-3 tygodnie liderowania, bo obrona 2000 punktów za Sunshine Double jest niemożliwa.

Fed, jeżeli dojdzie do finału AO, raczej nie zagra w Dubaju.

Perspektywa bycia jedynką może być zbyt kusząca żeby się jej oprzeć. Zakładam, że po marcu wróci dopiero na trawę więc nie powinno go to jakoś szczególnie nadwyrężyć.

[lake]

Raczej dwie godzinki w finale bardzo go nie zmęczą. Poza tym ja tam średnio wierzę w to ich pitolenie że ich jedynka nie interesuje. Trochę rekordów mu wpadnie. No i marketingowo świetny temat.

[Barty]

Raczej dwie godzinki w finale bardzo go nie zmęczą. Poza tym ja tam średnio wierzę w to ich pitolenie że ich jedynka nie interesuje. Trochę rekordów mu wpadnie. No i marketingowo świetny temat.

Trudno się nie zgodzić. Rafa też by pewnie nie grał w Bercy17, gdyby nie sytuacja rankingowa.

[Kiefer]

Zobaczymy jak przebiegnie jego ewentualny triumf w Melbourne, bo do tej pory to same spacerki a przed rokiem był to strasznie ciężki turniej dla niego i sam wspominał, że po AO dostatecznie jeszcze nie zdążył odpocząć i już leciał do Dubaju. Jednak rzeczywiście jeśli będzie miał szanse objąć prowadzenie to może się skusić na start, w sumie z dokładnie tego samego być może powodu Nadal zdecyduje się na start w Acapulco, mam wrażenie, że jemu zdecydowanie bardziej na jedynce zależy niż Szwajcarowi.

No ale niech najpierw wygra turniej, gdybym miał wybierać czy AO czy #1 to bez zastanowienia wybieram to pierwsze.

W zeszłym roku tak naprawdę w byciu numerem jeden przeszkodził mu głównie uraz pleców przez który zrezygnował z Cincinnati i był bez formy na US Open.

Fajnie byłoby gdyby został tą jedynką, minęło ponad pięć lat odkąd był liderem po raz ostatni, minęło czternaście odkąd był nim po raz pierwszy... Ustanowiłby rzeczywiście kilka epickich rekordów tym sposobem.

Tylko naprawdę trzeba wygrać AO by można by na ten temat poważnie dyskutować, gdyby zrobił finał to może tematu by nie zamknął, ale byłoby już ciężko.

[lake]

Naprawdę chcę Ci jeszcze wracać do tego USO? Równie dobrze można powiedzieć że tematu by nie było gdyby nie uraz Rafy tutaj, bez względu na wynik finału. Albo jeżeli wolisz, to można też wrócić do zeszłorocznego odpoczynku przed finałem. Tylko po co?

[Anula]

Cóż. Kiedy ma się dużo, chce się jeszcze więcej.
I nie mam tu na myśli kłopotów.

[DUN I LOVE]

Cóż. Kiedy ma się dużo, chce się jeszcze więcej.
I nie mam tu na myśli kłopotów.

Prawda. Rok temu Roker rozbudził apetyt, o którym ja już dawno zapomniałem.

[złudzenie]

Raczej dwie godzinki w finale bardzo go nie zmęczą. Poza tym ja tam średnio wierzę w to ich pitolenie że ich jedynka nie interesuje. Trochę rekordów mu wpadnie. No i marketingowo świetny temat.

W niektórych kontraktach reklamowych może być jakaś premia, ale to zależy od firmy i manager, który walczył o jak najbardziej korzystne warunki dla swojego klienta (oraz siebie, z reguły ma określony % od wywalczonego kontraktu). W kontrakcie jest wiele rzeczy, może być, np. zakaz ścinania włosów/ farbowania albo, niektóre firmy życzą sobie, aby umieszczać posty na instagramie, twitterze w kontrakcie jest zawarte ile ma ich być i jak często.

[Kiefer]

Naprawdę chcę Ci jeszcze wracać do tego USO? Równie dobrze można powiedzieć że tematu by nie było gdyby nie uraz Rafy tutaj, bez względu na wynik finału. Albo jeżeli wolisz, to można też wrócić do zeszłorocznego odpoczynku przed finałem. Tylko po co?

Nie, piszę tym razem tylko o Rogerze, w ogóle o Nadalu nawet nie myślałem a o dyskusji kto był lepszy itp wracać nie zamierzam.

[DUN I LOVE]

Lake, a może jedna patrzę bardziej przyszłościowo? Może lepiej teraz odpuścić te 2 tygodnie nie ryzykując zdrowia i przygotować formę pod wyższe cele, przy realizacji których "1" przyjdzie sama? Przecież takie sytuacje jak rok temu to absolutna rzadkość*. Z reguły prowadzenie w rankingu jest owocem świetnych wyników i wielkich zwycięstw.

*sytuacja RF, gdzie zaczął rok od AO, IW, Miami, Halle i Wimbledonu, a mimo to ani na chwilę nie zawitał na fotel lidera.

[Anula]

Lake, a może jedna patrzę bardziej przyszłościowo? Może lepiej teraz odpuścić te 2 tygodnie nie ryzykując zdrowia i przygotować formę pod wyższe cele, przy realizacji których "1" przyjdzie sama?

Obawiam się, że w pewnym wieku to jak przysłowie o kogucie i niedzieli. Może jej nie byc. Ubiegły rok był najbardziej fartownym sezonem w karierze obecnego numer 1 i 2. To może się nie powtórzyc, nawet mimo takiego początku.
Więc carpe diem panowie!

[Mario]

Nie był fartowny, bo gdyby go powtórzyć, to wszystko potoczyłoby się (prawie) tak samo.

Zwyczajnie nie ma kto grać w tego tenisa, chyba do znudzenia trzeba będzie to przypominać.

[Kiefer]

Należy jednak zaznaczyć, że gdyby miał kto grać to wcale nie oznacza, że nie wygraliby tego co wygrali, za dużo wygrali podczas swojej kariery by jedynie pisać o szczęściu, Federer prezentował tenis genialny podczas pierwszej części sezonu a Rafa w finale Paryżu nawiązał do najwyższej formy i w takiej dyspozycji Djoko na mączce by go raczej nie pokonał. Jeśli o szczęście chodzi to więcej go było moim zdaniem w drugiej części sezonu.

W każdym razie obaj zasłużyli sobie by być numerem jeden, oczywiście chciałem by to Roger w zeszłym roku był numerem jeden, ale trudno obejść obojętnie obok dokonań Rafy, który na pozycji lidera był względnie krótko moim zdaniem, za krótko jak na jego klasę. Wydaje się jednak, że rzeczywiście mogą znowu zakończyć sezon na dwóch pierwszych miejscach w obliczu problemów Murraya a zwłaszcza Djokovica, Serb nawet jeśli się ogarnie to może być już za późno na odrabianie strat, poza tym nie widzę za bardzo dla nich rywali na dłuższą metę.

[lake]

Lake, a może jedna patrzę bardziej przyszłościowo? Może lepiej teraz odpuścić te 2 tygodnie nie ryzykując zdrowia i przygotować formę pod wyższe cele, przy realizacji których "1" przyjdzie sama? Przecież takie sytuacje jak rok temu to absolutna rzadkość*. Z reguły prowadzenie w rankingu jest owocem świetnych wyników i wielkich zwycięstw.

*sytuacja RF, gdzie zaczął rok od AO, IW, Miami, Halle i Wimbledonu, a mimo to ani na chwilę nie zawitał na fotel lidera.

Przecież nie napisałem nigdzie że będzie się o nią zarzynał, ale strata 155 punktów może być naprawdę kusząca. I z tej perspektywy łatwiej chyba dołożyć parę punktów w Dubaju niż obronić, tyle ile będzie potrzebował w USA.

W niektórych kontraktach reklamowych może być jakaś premia, ale to zależy od firmy i manager, który walczył o jak najbardziej korzystne warunki dla swojego klienta (oraz siebie, z reguły ma określony % od wywalczonego kontraktu). W kontrakcie jest wiele rzeczy, może być, np. zakaz ścinania włosów/ farbowania albo, niektóre firmy życzą sobie, aby umieszczać posty na instagramie, twitterze w kontrakcie jest zawarte ile ma ich być i jak często.

Raczej chodziło mi kwestie PR, ale jeżeli już wchodzimy w zapisy kontraktu to żeby daleko nie szukać to przecież piłkarze mają zapisane określone premie za osiągnięcia indywidualne. Podejrzewam że jest to przełożenie kontraktów reklamowych klubów które je reprezentują, a przypuszczam że we własnych kontraktach też mają stosowne zapisy odnośnie takiej Złotej Piłki np.

[Barty]

Krótkie podsumowanie zmian rankingowych po turnieju AO18:

* Niezależnie od wyniku finału Cilic awansuje na 3. miejsce (NCH), a Federer pozostanie na miejscu drugim ze stratą 955 punktów bądź 155 punktów do Nadala.
* Z hukiem z pierwszej dziesiątki wypadnie Stan Wawrinka - spadek z 8. na 15. miejsce.
* Na 26. pozycję awansuje Kyle Edmund (NCH), a na 29. Hyeon Chung (NCH) - poprawią swój ranking o odpowiednio 23 i 29 miejsc.
* Milos Raonic wypadnie poza Top30 na 31. lokatę.
* Na 55. pozycję awansuje Tennys Sandgren (NCH), a na 63. Márton Fucsovics (NCH) - poprawią swój ranking o odpowiednio 42 i 17 miejsc.

*NCH - New Career High

[Barty]

1) Rafael Nadal (ESP) - 9760
2) Roger Federer (SUI) - 9605

Ciekawe, kiedy ostatnio Rogerowi tak mało brakowało do jedynki. Po odjęciu punktów za Dubaj i Acapulco mamy 9560 do 9460 dla Szwajcara.

[Robertinho]

Oby nic głupiego do głowy nie przyszło w związku z tą niewielką różnicą. Szans na obronę amerykańskiej wiosny raczej nie ma, więc bez sensu się napinać. Zresztą ten finał musiał dużo kosztować.