Oldschool

Obrazek
Awatar użytkownika
Jacques D.
Posty: 7255
Rejestracja: 30 gru 2011, 23:02

Oldschool

Post autor: Jacques D. »

Wiadomo, że jesteśmy na forum starych dziadów - narzekaczy, wśród których sporo jest miłośników mało popularnej dziś gry. Było już o tym niemało, ale nigdy tak naprawdę tego typu tenis nie doczekał się u nas osobnego tematu, a zważywszy na to, że jest na wymarciu, tym bardziej nań zasługuje.
Co rozumiem przez styl odschoolowy? Przede wszystkim relikty z epoki dinozaurów, czyli s&v i c&c oraz klasyczny allround z dużym parciem na siatkę (nie mylić z konczeniem wykładek).
Zachęcam do wszelkiej aktywności związanej z tematem - jacy są Wasi ulubieni przedstawiciele tego typu gry? Którego z nich najbardziej cenicie i dlaczego? Czy wszyscy oldskulowcy są rzeczywiście tacy brylantowi technicznie i taktycznie? A może to mit? Kto z nich jest niedoceniony a kto przeceniony? Czy taki tenis zarezerwowany jest wyłącznie dla ludzi po 80-ce?
Zachęcam też do aktywności tych, którzy tego stylu nie lubią (jak np.Lucas). Ciekawie byłoby poczytać sensowną argumentacje nt tego, dlaczego "tenis starych dziadów" jednak nie jest taki fajny.
Zapraszam! :)
jonathan
Posty: 6546
Rejestracja: 01 sie 2011, 19:49

Re: Oldschool

Post autor: jonathan »

To nie tyle kwestia tego, czy tenis z zamierzchłej ery jest fajny, czy nie, tylko tego, że tamta gra nie ma już nic wspólnego z obecną rzeczywistością. Nie da się porównać poziomów sportowych, czyli czasów. Oglądając dawne mecze można zdobyć pewien materiał poglądowy i przestudiować, jak grało się kiedyś w porównaniu do dzisiaj, i tyle. Lendl, Sampras i Agassi byli już mistrzami nowoczesnego tenisa, ale i tak widać ogromną różnicę między klasycznym Wilsonem Pro Staffem Samprasa a współczesnymi rakietami. Dziś w miarę tradycyjnym podejściem wyróżnia się Federer. Łatwo wyobrazić sobie, jak w swoim najlepszym wydaniu mógłby wygrywać na trawie w stylu zbliżonym do Newcombe'a czy McEnroe'a. Co do techniki oldskulowców, to kiedyś tenis był trudniejszy technicznie, bo sweet spot był wielkości niewiele większej od samej piłki, a nie jak przy dzisiejszych patelniach ponad połowy rakiety, więc wyczucie i technika były ważniejsze od siły. Dlatego mógł pojawić się ktoś taki jak McEnroe, który według dzisiejszych reguł gry nie miałby żadnych szans. Współcześni mistrzowie dłużej przystosowaliby się do drewnianych rakiet niż dawni do rakiet ze sztucznych tworzyw. W "tenisie starych dziadów" był taki tenisista, który nazywał się Pancho Gonzales. Wymieniam go dlatego, że został trochę zapomniany, a zdaniem niektórych to GOAT. Pancho był wzrostu niemal isnerowego jak na tamte czasy, dysponował silnym serwisem i bardzo dobrymi wolejami, którymi roznosił wszystkich przez długie lata, i sam Laver z trudem go ogrywał. Zadałeś dziwne pytanie. Oczywiście, że tamten tenis z rozrzewnieniem wspominają ci ludzie po 80-ce, bo kto inny pamięta, jak np. do Polski w latach 60-tych zawitał Cyrk Kramera? To był oldschool.
Awatar użytkownika
Lucas
Moderator
Posty: 27014
Rejestracja: 04 cze 2014, 21:45

Re: Oldschool

Post autor: Lucas »

Przemku, wywołałeś mnie po nicku - czuje sie wyróżniony :D. Niestety nie mam dla Ciebie dobrych wieści, nie jestem w stanie dyskutować z Tobą o technikaliach tenisowych i nie będę próbować, bo tylko się ośmieszę. Ty doskonale czujesz te sprawy i zwracasz na to uwagę, a ja zupełnie nie. Spróbuje jednak odpowiedzieć na Twoje pytanie, nie mam pojęcia na ile Cię to usatysfakcjonuje.

Nie lubię stylu old-schoolowego ponieważ trudno mi się z Nim utożsamić. To już nie jest moja epoka, a wiadomo, że człowiek najbardziej lubi to, co zastał, gdy zaczynał swoją przygodę z daną dziedziną sportu i nie tylko. Jasne, że są wyjątki, które będą oglądać filmiki, zachwycać się i utyskiwać, że ten styl zaniknął, ale ja tak nie umiem. Stary film na yt nie wystarczy mi, żebym się wczuł i to polubił. Wydaje mi się to przestarzałe i nieprzystające do dzisiejszych realiów. Jestem z tych, którzy lubią emocje na żywo, dlatego prawie nigdy nie oglądam żadnych powtórek, nawet meczów, które mi się podobały, a co dopiero mówić o podglądaniu Samprasa czy jeszcze starszych graczy. Mamy jeszcze Rogera, ale jaki mam stosunek do Niego wszyscy już wiedzą.

Zacząłem oglądać tenis kiedy był już taki jaki jest dzisiaj i po prostu innego nie znam. Spodobały mi się długie wymiany i pojedynki na wydolność (a serw i wolej czy c&c to wykluczają, bo mają kończyć akcję na dwa uderzenia), a nie artystyczne głaskanie piłki. Nie ma jednak na to logicznego uzasadnienia. To tak jak z sytuacją w której ktoś lubi kolor zielony, a inna osoba pomarańczowy. Nie da się tego wytłumaczyć, ale to nie oznacza , że któryś kolor jest gorszy. Absolutnie nie uważam, że stary styl był gorszy, ale go po prostu nie czuje i nic z tym nie zrobię. Jakoś tak wyszło, ze lubię tych, którzy robią łup-łup, którzy drą się ile fabryka dała i rzeźbią po 40 uderzeń. Nie potrafię oglądać szkiełkiem i okiem, tam gdzie nie ma dla mnie emocji nie będzie też zainteresowania z mojej strony.

Nawet ten Nadalowy forhand nie interesuje mnie od strony technicznej, dla mnie po prostu ładnie wygląda i lubię patrzeć jak ze świstem przelatuje obok kolesia szarżującego do siatki. Bardziej niż na ten forhand czekam na Vamos, które po nim następuje. Dlatego lubię na przykład tzw. gwoździe wbijane w kort nawet kiedy można zagrać lżej, wolę backhand tradycyjny od slajsowanego itp. Tak się złożyło, że większość Pań i Panów, którzy charakterem mi odpowiadają grają właśnie nowym stylem. U mnie wychodzi na to, że ten charakter jest nawet ważniejszy, ale to są w jakimś sensie naczynia połączone. Może gdyby padło na Federera zamiast Nadala to dzisiaj byłbym po Twojej stronie mocy, bo szukałbym zawodników i zawodniczek grających podobnie do Niego i razem kibicowalibyśmy Vinci. Mój niemotywowany czynnikami tenisowymi wybór był jednak zupełnie inny i cała reszta graczy, których sobie dobierałem do talii jest z Nim związana. Można podsumować to tak, że znalazłem gracza, którego styl polubiłem, a nie szukałem zawodnika pod styl który lubię. Jest to związane też z tym tematem o kibicowaniu, ale nigdy nie ukrywałem w tenisowym życiu to Rafa był tym punktem odniesienia i to Jego styl zdecydował o tym, co lubię oglądać, a co nie :).

Sporo tu rożnych myśli, trochę chaotycznie to wyszło, ale to złożony temat, także taka sama jest moja odpowiedź. Z Jonatanem również się zgadzam, dokładnie tak to odczuwam :).
“I doubt about myself, I think the doubts are good in life. The people who don’t have doubts I think only two things: arrogance or not intelligence.”- Rafa Nadal

"There are other tournaments in which I would like to win. However, in the end, trophies are just pieces of metal. The main thing that I took from tennis is love. She will remain with me forever, and I am sincerely grateful for this “ - David Ferrer
Awatar użytkownika
Jacques D.
Posty: 7255
Rejestracja: 30 gru 2011, 23:02

Re: Oldschool

Post autor: Jacques D. »

Zauważyłem, że wraz z nieuchronnie postępującym procesem starzenia się ( :mrgreen: ) gust tenisowy zdecydowanie przesunął mi się w kierunku siatki. Gdyby ktoś mnie jeszcze parę lat temu spytał o to, jaki tenis najbardziej lubię oglądać, odpowiedziałbym, że byłoby to coś pomiędzy Safinem, Kafielnikowem, Ljubiciem i Kuertenem. To oczywiście nadal świetni zawodnicy, a Ivan na zawsze pozostanie moim nr 1 w ATP. Jednak gdyby ktoś spytał mnie o to samo dziś, odpowiedziałbym, że esencja mojego gustu to jednak ktoś łączący w sobie cechy Samprasa, Raftera i Henmana. Te rozważania dotyczą oczywiście tylko zawodników, których widziałem na żywo - inaczej zapewne stwierdziłbym, że to taki Edberg był najbliżej ideału, ale nie będę udawał, że pamiętam jakiś seans jego meczu na żywo. ;] Wypada też dodać, że to, co napisałem, zdezaktualizowałoby się, gdyby zawodnik mógł być kobietą i nazywać się Martina Hingis. ;]
Awatar użytkownika
Kamileki
Posty: 36924
Rejestracja: 26 sty 2019, 0:39

Re: Oldschool

Post autor: Kamileki »

Jacques D. pisze: 27 sie 2021, 16:47 Zauważyłem, że wraz z nieuchronnie postępującym procesem starzenia się ( :mrgreen: ) gust tenisowy zdecydowanie przesunął mi się w kierunku siatki. Gdyby ktoś mnie jeszcze parę lat temu spytał o to, jaki tenis najbardziej lubię oglądać, odpowiedziałbym, że byłoby to coś pomiędzy Safinem, Kafielnikowem, Ljubiciem i Kuertenem. To oczywiście nadal świetni zawodnicy, a Ivan na zawsze pozostanie moim nr 1 w ATP. Jednak gdyby ktoś spytał mnie o to samo dziś, odpowiedziałbym, że esencja mojego gustu to jednak ktoś łączący w sobie cechy Samprasa, Raftera i Henmana. Te rozważania dotyczą oczywiście tylko zawodników, których widziałem na żywo - inaczej zapewne stwierdziłbym, że to taki Edberg był najbliżej ideału, ale nie będę udawał, że pamiętam jakiś seans jego meczu na żywo. ;] Wypada też dodać, że to, co napisałem, zdezaktualizowałoby się, gdyby zawodnik mógł być kobietą i nazywać się Martina Hingis. ;]
A obecny tenis ? Pamiętam, że podobał Ci się nawet finał Nadala z Miedwiediewem z US Open 2019. Jak na obecne standardy to chłopy kierowali się do sieci nad wyraz często i w sumie zagrali trochę akcji s&v - 31 Daniił i 20 Rafa. Dla porównania Novak w wygranych Wimbledonach z Federerem zagrał: 4 w 2014, 1 w 2015, a w 2019 ani jednej akcji s&v. No, ale z trawą zrobili ostrą pornografię na przestrzeni ostatnich lat więc jeśli gdzieś można zobaczyć jeszcze mocno ofensywny tenis to zazwyczaj będą to szybsze korty na nawierzchni twardej. Na trawie opłaca się trzymać kurczowo baselinu - pójdziesz do przodu po słabszym pierwszym lub drugim serwisie to prawie zawsze dostaniesz niezłego passing shota i stracisz punkt.
Awatar użytkownika
Jacques D.
Posty: 7255
Rejestracja: 30 gru 2011, 23:02

Re: Oldschool

Post autor: Jacques D. »

Kamileki pisze: 27 sie 2021, 21:22 A obecny tenis ?
Nie wiem, nie oglądam. ;-) Między innymi z powodów, o których piszesz, choć nie tylko. Tak, finał USO 19 wyjątkowo mi się podobał, bo był po prostu dobrym, angażującym meczem tenisowym, aczkolwiek nie ma co ukrywać, bardzo odległym od mojego gustu. Co do Nadala, chyba każdy na forum zna moje zdanie na ten jakże wdzięczny ;] temat i zdanie to raczej nie zmieni się, nawet jeśli Rafa na starość zacznie grać ortodoksyjne s&v. ;] Natomiast Miedwiediew, muszę przyznać, ujął mnie nieco osobowością, taką kortową "prezencją". Może to nie jest wyrazistość rodem z Marata i Martiny, ale jest jakiś i wyróżnia się na tle tej szarzyzny i tych wszystkich dzieci Instagrama w postaci Tsitsipasa np. ;] No i budzi pewien podziw, że dysponując tak hmmm kontrowersyjną techniką, można być tak skutecznym... Ale nie ukrywajmy, to nie są moje tenisowe klimaty i raczej nie da się tego długo oglądać. :D A i tak przecież to spotkanie to miły wyjątek od niewdzięcznej reguły, więc raczej nie liczyłbym na jakieś kwieciste wywody o współczesnym tenisie z mojej strony. Poza tym, sorki, dyshonorem byłoby śledzić tour, w którym Djokovic wyrównuje osiągnięcie Lavera i razem z Nadalem jest stawiany na jednej półce z Federerem. ;] Już dawno zrozumiałem, że moje miejsce jest w tenisie dekad minionych i jeśli mam coś jeszcze wartościowego wnieść do życia forum, to właśnie opowieściami o tym, jak to drzewiej bywało. :)
Awatar użytkownika
Jacques D.
Posty: 7255
Rejestracja: 30 gru 2011, 23:02

Re: Oldschool

Post autor: Jacques D. »

I komu to przeszkadzało? :/





Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 171277
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Oldschool

Post autor: DUN I LOVE »

Świetne pytanie. Tamten mecz w Turnieju Mistrzów to złoto.
MTT - tytuły (27)
2021 (4) Sankt Petersburg, Moskwa, IO Tokio, Gstaad, 2020 (2) US Open, Auckland, 2019 (4) Tokio, Halle, Australian Open, Doha, 2017 (1) Cincinnati M1000, 2016 (1) Sankt Petersburg, 2015 (1) Rotterdam, 2013 (3) Montreal M1000, Rzym M1000, Dubaj, 2012 (1) Toronto M1000, 2011 (4) Waszyngton, Belgrad, Miami M1000, San Jose, 2010 (2) Wiedeń, Rotterdam, 2009 (2) Szanghaj M1000, Eastbourne, 2008 (2) US Open, Estoril

MTT - finały (35)
2023 (3) Waszyngton, Indian Wells M1000, Buenos Aires, 2022 (3) Wimbledon, Miami M1000, Australian Open, 2021 (4) San Diego, Wimbledon, Halle, Genewa, 2020 (2) Paryż-Bercy M1000, Acapulco, 2019 (2) Kitzbuhel, Genewa, 2018 (3) Sankt Petersburg, Stuttgart, Marsylia, 2017 (2) Sztokholm, Indian Wells M1000, 2016 (2) Newport, Rotterdam, 2015 (1) Halle, 2014 (1) Tokio, 2013 (2) Basel, Kuala Lumpur, 2011 (3) WTF, Cincinnati M1000, Rzym M1000, 2010 (2) Basel, Marsylia, 2009 (4) WTF, Stuttgart, Wimbledon, Madryt M1000, 2008 (1) WTF
Awatar użytkownika
Kamileki
Posty: 36924
Rejestracja: 26 sty 2019, 0:39

Re: Oldschool

Post autor: Kamileki »

DUN I LOVE pisze: 30 cze 2022, 13:14 Świetne pytanie. Tamten mecz w Turnieju Mistrzów to złoto.
Dywan. Potem jeszcze tylko raz w 2005 zagrali na tej nawierzchni masters końcowy.
Awatar użytkownika
Jacques D.
Posty: 7255
Rejestracja: 30 gru 2011, 23:02

Re: Oldschool

Post autor: Jacques D. »

Kamileki pisze: 30 cze 2022, 13:17
DUN I LOVE pisze: 30 cze 2022, 13:14 Świetne pytanie. Tamten mecz w Turnieju Mistrzów to złoto.
Dywan. Potem jeszcze tylko raz w 2005 zagrali na tej nawierzchni masters końcowy.
Dawne szybkie dywany - moja ulubiona nawierzchnia w tenisie, może wyłączając jedynie trawę. Choć i pod gołym niebem, tam, gdzie dziś jest bagno, bywało kiedyś inaczej:

Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 171277
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Oldschool

Post autor: DUN I LOVE »

W tym MC 2005 też bardzo dobrze pograli Fed z Nalbem. 2 razy nawet. Tzn. RF może nie był w najwyższej formie, ale wysokie światła z tego meczu place lizać.
MTT - tytuły (27)
2021 (4) Sankt Petersburg, Moskwa, IO Tokio, Gstaad, 2020 (2) US Open, Auckland, 2019 (4) Tokio, Halle, Australian Open, Doha, 2017 (1) Cincinnati M1000, 2016 (1) Sankt Petersburg, 2015 (1) Rotterdam, 2013 (3) Montreal M1000, Rzym M1000, Dubaj, 2012 (1) Toronto M1000, 2011 (4) Waszyngton, Belgrad, Miami M1000, San Jose, 2010 (2) Wiedeń, Rotterdam, 2009 (2) Szanghaj M1000, Eastbourne, 2008 (2) US Open, Estoril

MTT - finały (35)
2023 (3) Waszyngton, Indian Wells M1000, Buenos Aires, 2022 (3) Wimbledon, Miami M1000, Australian Open, 2021 (4) San Diego, Wimbledon, Halle, Genewa, 2020 (2) Paryż-Bercy M1000, Acapulco, 2019 (2) Kitzbuhel, Genewa, 2018 (3) Sankt Petersburg, Stuttgart, Marsylia, 2017 (2) Sztokholm, Indian Wells M1000, 2016 (2) Newport, Rotterdam, 2015 (1) Halle, 2014 (1) Tokio, 2013 (2) Basel, Kuala Lumpur, 2011 (3) WTF, Cincinnati M1000, Rzym M1000, 2010 (2) Basel, Marsylia, 2009 (4) WTF, Stuttgart, Wimbledon, Madryt M1000, 2008 (1) WTF
Awatar użytkownika
lake
Posty: 13564
Rejestracja: 19 kwie 2012, 11:51

Re: Oldschool

Post autor: lake »

Jacques D. pisze: 30 cze 2022, 21:41
Kamileki pisze: 30 cze 2022, 13:17
DUN I LOVE pisze: 30 cze 2022, 13:14 Świetne pytanie. Tamten mecz w Turnieju Mistrzów to złoto.
Dywan. Potem jeszcze tylko raz w 2005 zagrali na tej nawierzchni masters końcowy.
Dawne szybkie dywany - moja ulubiona nawierzchnia w tenisie, może wyłączając jedynie trawę. Choć i pod gołym niebem, tam, gdzie dziś jest bagno, bywało kiedyś inaczej:
Dywan doprowadzał mnie do szału, w którymś Virtua Tennis. :D O ile radziłem sobie z Henmanem na trawie, to na krótkie crossy Żeni na dywanie długo nie mogłem znaleźć recepty.
*****
***

MTT Career highlights:
GS: W Wimbledon '15, US Open '17
WTF: -SF '17
M 1000: W Indian Wells '14, Monte Carlo '17, F IW '16, Cincinnati '17
ATP 500:W Halle '18 F Waszyngton '16
ATP 250: W s-Hertogenbosch '14, Newport '17, Sankt Petersburg '17 F Chennai '17, F Quito '17


Debel:
GS: US Open '17, '19, F US Open '15, F Wimbledon '16
M 1000: W Indian Wells '19, Rzym '19, F Miami '19
Awatar użytkownika
Jacques D.
Posty: 7255
Rejestracja: 30 gru 2011, 23:02

Re: Oldschool

Post autor: Jacques D. »

lake pisze: 30 cze 2022, 22:05 O ile radziłem sobie z Henmanem na trawie, to na krótkie crossy Żeni na dywanie długo nie mogłem znaleźć recepty.
W rzeczywistości też bywały niezłe.



To właśnie tutaj jedyna realna szansa Pistola na Rg została zaprzepaszczona.
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 171277
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: Oldschool

Post autor: DUN I LOVE »

Ostatnio mnie zebrało na kilka skrótów z Samprasa. Lata 90. to najlepsze czasy w tenisie ever. Ta mnogość ciekawych graczy, miszanka stylów i liczba tenisowych klasyków to coś niepodrabialnego.
MTT - tytuły (27)
2021 (4) Sankt Petersburg, Moskwa, IO Tokio, Gstaad, 2020 (2) US Open, Auckland, 2019 (4) Tokio, Halle, Australian Open, Doha, 2017 (1) Cincinnati M1000, 2016 (1) Sankt Petersburg, 2015 (1) Rotterdam, 2013 (3) Montreal M1000, Rzym M1000, Dubaj, 2012 (1) Toronto M1000, 2011 (4) Waszyngton, Belgrad, Miami M1000, San Jose, 2010 (2) Wiedeń, Rotterdam, 2009 (2) Szanghaj M1000, Eastbourne, 2008 (2) US Open, Estoril

MTT - finały (35)
2023 (3) Waszyngton, Indian Wells M1000, Buenos Aires, 2022 (3) Wimbledon, Miami M1000, Australian Open, 2021 (4) San Diego, Wimbledon, Halle, Genewa, 2020 (2) Paryż-Bercy M1000, Acapulco, 2019 (2) Kitzbuhel, Genewa, 2018 (3) Sankt Petersburg, Stuttgart, Marsylia, 2017 (2) Sztokholm, Indian Wells M1000, 2016 (2) Newport, Rotterdam, 2015 (1) Halle, 2014 (1) Tokio, 2013 (2) Basel, Kuala Lumpur, 2011 (3) WTF, Cincinnati M1000, Rzym M1000, 2010 (2) Basel, Marsylia, 2009 (4) WTF, Stuttgart, Wimbledon, Madryt M1000, 2008 (1) WTF
Awatar użytkownika
lake
Posty: 13564
Rejestracja: 19 kwie 2012, 11:51

Re: Oldschool

Post autor: lake »

Koszty piątki z Sergim.
Dla mnie większą tragedią był Edberg z Changiem.
*****
***

MTT Career highlights:
GS: W Wimbledon '15, US Open '17
WTF: -SF '17
M 1000: W Indian Wells '14, Monte Carlo '17, F IW '16, Cincinnati '17
ATP 500:W Halle '18 F Waszyngton '16
ATP 250: W s-Hertogenbosch '14, Newport '17, Sankt Petersburg '17 F Chennai '17, F Quito '17


Debel:
GS: US Open '17, '19, F US Open '15, F Wimbledon '16
M 1000: W Indian Wells '19, Rzym '19, F Miami '19
Awatar użytkownika
Jacques D.
Posty: 7255
Rejestracja: 30 gru 2011, 23:02

Re: Oldschool

Post autor: Jacques D. »

lake pisze: 01 lip 2022, 0:00 Dla mnie większą tragedią był Edberg z Changiem.
Podobnie jak dla niektórych traumę stanowiła porażka Maca w sławnym finale z Lendlem parę lat wcześniej.

@DUN I LOVE U mnie ostatnio ciągle lecą lata 90.i wcześniejsze. Niezależnie od wielkiego sentymentu, jakim zawsze darzę w pierwszej kolejności Ivana i Marata, to styl Pete'a jest dla mnie dzisiaj esencją tego, co najbardziej lubię w męskim tenisie. Jak na ironię, kiedy jeszcze grał, byłem za młody i zbyt niedojrzały, żeby to docenić i zwracałem o wiele większą uwagę na zupełnie innych graczy.
Awatar użytkownika
lake
Posty: 13564
Rejestracja: 19 kwie 2012, 11:51

Re: Oldschool

Post autor: lake »

Jacques D. pisze: 01 lip 2022, 1:07
lake pisze: 01 lip 2022, 0:00 Dla mnie większą tragedią był Edberg z Changiem.
Podobnie jak dla niektórych traumę stanowiła porażka Maca w sławnym finale z Lendlem parę lat wcześniej.

Tego to nawet ja nie pamiętam :D chociaż Noah był chyba rok wcześniej i jakieś majaki mam. Tylko zabij mnie i tak nie wiem czy cały mecz, czy tylko wiadomości sportowe z Szulcem/Zakrzewskim jeszcze w mundurze. :D
*****
***

MTT Career highlights:
GS: W Wimbledon '15, US Open '17
WTF: -SF '17
M 1000: W Indian Wells '14, Monte Carlo '17, F IW '16, Cincinnati '17
ATP 500:W Halle '18 F Waszyngton '16
ATP 250: W s-Hertogenbosch '14, Newport '17, Sankt Petersburg '17 F Chennai '17, F Quito '17


Debel:
GS: US Open '17, '19, F US Open '15, F Wimbledon '16
M 1000: W Indian Wells '19, Rzym '19, F Miami '19
Awatar użytkownika
Jacques D.
Posty: 7255
Rejestracja: 30 gru 2011, 23:02

Re: Oldschool

Post autor: Jacques D. »

lake pisze: 01 lip 2022, 1:22
Jacques D. pisze: 01 lip 2022, 1:07
lake pisze: 01 lip 2022, 0:00 Dla mnie większą tragedią był Edberg z Changiem.
Podobnie jak dla niektórych traumę stanowiła porażka Maca w sławnym finale z Lendlem parę lat wcześniej.

Tego to nawet ja nie pamiętam :D chociaż Noah był chyba rok wcześniej i jakieś majaki mam. Tylko zabij mnie i tak nie wiem czy cały mecz, czy tylko wiadomości sportowe z Szulcem/Zakrzewskim jeszcze w mundurze. :D
Dzięki, wreszcie poczułem się młodo. :D Ja mam majaki dotyczące Edberga wygrywającego swój ostatni WS (który wkleiłem powyżej) i wiadomej sytuacji z Moniką Seles, ale nie mam pojęcia, czy naprawdę widziałem taką relację w Wiadomościach, czy tyle razy to później widziałem, że przeniknęło do podświadomości i udaje wspomnienie. :D
Awatar użytkownika
lake
Posty: 13564
Rejestracja: 19 kwie 2012, 11:51

Re: Oldschool

Post autor: lake »

Do Edberga to ja miałem w ogóle pecha. Chyba nie widziałem żadnej wygranej w Szlemie. Za to oklepy od Beckera, Sticha na Wimbledonie czy Couriera na AO i wspomnianego Changa widziałem na 100% na żywo. :D
*****
***

MTT Career highlights:
GS: W Wimbledon '15, US Open '17
WTF: -SF '17
M 1000: W Indian Wells '14, Monte Carlo '17, F IW '16, Cincinnati '17
ATP 500:W Halle '18 F Waszyngton '16
ATP 250: W s-Hertogenbosch '14, Newport '17, Sankt Petersburg '17 F Chennai '17, F Quito '17


Debel:
GS: US Open '17, '19, F US Open '15, F Wimbledon '16
M 1000: W Indian Wells '19, Rzym '19, F Miami '19
Awatar użytkownika
Jacques D.
Posty: 7255
Rejestracja: 30 gru 2011, 23:02

Re: Oldschool

Post autor: Jacques D. »

DUN I LOVE pisze: 30 cze 2022, 23:58 Ostatnio mnie zebrało na kilka skrótów z Samprasa. Lata 90. to najlepsze czasy w tenisie ever. Ta mnogość ciekawych graczy, miszanka stylów i liczba tenisowych klasyków to coś niepodrabialnego.
Poniżej idealne potwierdzenie powyższych słów. I to w wykonaniu graczy jednak trochę poniżej poziomu Samprasa i Agassiego (choć wciąż z poziomu wieloszlemowego). Być może, jak pisze Tignor, to lata 70. i 80. były prawdziwą Złotą Erą Tenisa, w sensie rosnącej społecznej fascynacji nim, ale to lata 90. wydają się epoką najbardziej zróżnicowaną i eklektyczną, jeśli chodzi o obecność bodaj wszystkich istniejących stylów tenisowych na wysokim poziomie rozgrywkowym (a nie 2-3 na krzyż, a reszta na drzewo, jak dzisiaj), z pojedynkami "starego" z "nowym", woleistów ze specjalistami linii końcowej, a do tego wciąż bardzo nastawioną na kreację gry - tak, jak poniżej:

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 64 gości