Forum fanów tenisa ziemnego, gdzie znajdziesz komentarze internautów, wyniki, skróty spotkań, statystyki, materiały prasowe, typery i inne informacje o turniejach ATP i WTA.
Sądząc po ilości postów w tym wątku nie tylko On .
Kiedy 4 lata temu Federer grał o złoto to pewnie nie był to śmieszny medal. Oczywiście, to, że przegrał to nie była tragedia i nie było rozpaczy jak po kolejnych straconych szansach na 18-tkę, ale jednak przypuszczam, że wtedy każdy fan Rogera chciał, by Szwajcar zdobył te niewiele wartą nagrodę.
Wtedy to w ogóle było słabo, nie dość, że wymęczył się fizycznie(de facto wtedy nastąpił początek totalnego zjazdu), to jeszcze lanie od Murraya na deser, co zawsze uwłacza.
PD raz odhaczone i jest spokój, te rozgrywki zawsze zawadzały Fedowi. Zresztą nie wiem o czym w ogóle jest mowa, takie szukanie podtekstów kto jak i dlaczego uważa jest dość bezsensowne. W tenisie liczą Szlemy, cała reszta to dodatek.
Mario, bierzesz sobie, co Ci do tezy pasuje. W tym roku panowie(niektórzy...) się rzucili jak szaleni, za to panie raczej przesadnie się nie zainteresowały, za 4 lata znowu będzie na odwrót i wygra jakiś Raonic, niemniej dalej jest to zbędny dodatek psujący sezon. Skala trudności dla Murraya była tu na poziomie 500-tki, naprawdę to bez znaczenia?
WTF to taki piłkarski superpuchar, impreza towarzyska, nie wiem jak można ją stawiać wyżej niż zloto IO. Zgadzam się z Mario.
Rob, a kogo z pań brakowało poza Halep? Reszta kontuzjowana.
Skala trudności dla Murka, to zawsze coś koło 500, tylko zapomniałeś dodać, że najpierw ktos musi ustrzelić Novaka.
Ostatnio zmieniony 16 sie 2016, 14:11 przez Hankmoody, łącznie zmieniany 1 raz.
Rozumiem, że wszystkie zagrały na maxa i były w top formie, szykowanej na tę imprezę od miesięcy? Postawa takiej AR byłaby obrazą idei olimpizmu, gdyby takie coś istniało naprawdę. A Serena? Dobra, daję spokój, bo nie będzie porozumienia.
Skala trudności dla Murka, to zawsze coś koło 500, tylko zapomniałeś dodać, że najpierw ktos musi ustrzelić Novaka. To odnośnie wpisu poprzedbiego jeszcze.
A porozumienia oczywiście że nie będzie, bo gadacie głupoty. Serena zdobyła tyle mmedali, że za przeproszeniem argument z dupy. Teraz nie wyszło i wyciagacie? Po co. Strzelacie sobie w stope.
A i sama Agnieszka, nie grała zle, kort wolny i rywalka grająca balony zadecydowały, bo nie miała z czego uderzyć, czyli grać tego co lubi najbardziej. Takich porażek ma dużo, choćby RG, z taką Beck czy Errani.
Ale co jest głupotą? To, że IO nie są dla żadnego czołowego gracza imprezą docelową? Naprawdę nie ma różnicy pomiędzy pracą na coś całą karierę, a zagraniem czego przy okazji i po drodze? Oczywiście hymny, medale, ceremonie i inne podniosłe pierdoły na ludzi działają, na zawodników również, co nie zmienia faktu, że dla nich to tylko przystanek, a nie cel sportowej egzystencji, często biednej i trudnej. Jak mi ktoś pisze, że medal dla Murray i medal dla Włodarczyk to to samo, to sorry, ale nie ma pojęcia o czym mówi. Z jednej strony mega poważna impreza dla mega poważnie traktujących sporty niepoważne, acz ciężkie, z drugiej strony Gang Albanii w Sopocie tłuste misie sportu na wycieczce krajoznawczej, przy okazji wyżywając się niekiedy podniośle i patriotycznie.
Robertinho pisze:Żak nie lubi Feda. A Dun się jara tenisem na IO.
Nie twierdzę, że zjechali się do tego tematu wszyscy forumowi tardzi Feda i mają jednakowe zdanie. Poza tym DUN już od jakiegoś czasu jest Fedtardem light, który 2 minuty po półfinale USO '14 cieszy się na finał Nishikori-Cilić i jara się pierwszą rundą Los Cabos.
Nie daj się zwieść pozorom. Djokovica by teraz w szklance wody utopił. Nadal jest chwilowo niegroźny i budzi raczej litość, stąd miększa postawa naszego wrażliwca, ale niech no tylko pojawi się groźba powrotu...
Robertinho pisze:Ale co jest głupotą? To, że IO nie są dla żadnego czołowego gracza imprezą docelową? Naprawdę nie ma różnicy pomiędzy pracą na coś całą karierę, a zagraniem czego przy okazji i po drodze? Oczywiście hymny, medale, ceremonie i inne podniosłe pierdoły na ludzi działają, na zawodników również, co nie zmienia faktu, że dla nich to tylko przystanek, a nie cel sportowej egzystencji. Jak mi ktoś pisze, że medal dla Murray i medal dla Włodarczyk to to samo, to sorry, ale nie ma pojęcia o czym mówi.
Głupota są wasze argumenty, nikt nie mówi że jest to impreza docelowa. To raczej Wy przyjeliscie IO, jako kontrargument do swoich wywodów o znaczeniu poszczególnych turniejów. Przy okazji, po drodze to mozna zagrać turniej w mieście w którym się urodziłeś, jesli ATP/WTA organizuje, na IO raczej większość jedzie. Panowie, absolutnie racji nie macie
Postawy samych graczy wskazują, że sprawa nie jest aż tak oczywista. Jasne, możemy wziąć w duży nawias zachowanie clownów pokroju Tomicia czy Kyrgiosa, natomiast ludzie tacy jak Berdych, Wawrinka czy Thiem mogli spokojnie, przy dobrym losowaniu, pokusić się o grę w strefie medalowej. Z jakiegoś powodu z tej szansy zrezygnowali, co moim zdaniem daje mimo wszystko do myślenia.
"Zabrałem kiedyś Rafaela wraz z Pico Monaco na ryby. Pamiętam, że chłopcy niezwykle radowali się na myśl o spędzeniu w taki sposób tamtego poranka - lato miało się już ku końcowi i była to jedna z ostatni okazji, by złowić kilka moren przed zamknięciem sezonu. Przypominam sobie bardzo dokładnie moment, gdy Rafael próbował po raz pierwszy zarzucić swoją wędkę , siedząc na skraju barki. Samą czynność wykonał nienagannie - widać było gołym okiem, że chłopak ma do wędkarstwa talent i czerpie z niego wielką przyjemność. Mimo to nie omieszkałem zbliżyć się do mojego bratanka, po czym chwyciłem go dosyć łagodnie, acz pewnie za muskularne prawe ramię, którym to przed chwilą zarzucił energicznie żyłkę wraz ze spławikiem i rzekłem: 'Którą ręką Cię uczyłem?'" Toni Nadal, Życie moje
Robertinho pisze:Mario, bierzesz sobie, co Ci do tezy pasuje.
A Ty co robisz?
Zaczęło się od tego, że Igrzyska to nic nie znaczący turniej. Gdzie mu tam do mastersa w Miami, a pewnie gdyby ktoś pociągnął za język, to i "500" w Hamburgu stałaby się ważniejsza. Teraz nagle próbujesz nas "uświadomić", że IO nie są docelową imprezą i w tenisie liczą się Szlemy.
Otóż tak, Szlemy są ważniejsze od Olimpiady, Złoto Murraya nie jest dla niego ukoronowaniem kariery jak w przypadku Włodarczyk, ale nie o tym dyskutowaliśmy. Ja nie zgadzałem się z robieniem z tego turnieju byle czego, dodatku który ludzie przyjeżdżają odbębnić i stawiania byle mastersów ponad nimi. Bo to jest jedną wielką bzdurą.
A do WTA się nie odnosiłem, żeby nie nadziać się na kontrę typu "ale rozmawiamy o facetach". Też byłbym w stanie zrobić tego typu wyliczankę. Nawet ten hebel Radwańskiej świadczy o tym, że jej zależało i ewentualna wtopa z byle Chinką najzwyczajniej w świecie ją sparaliżowała. Dołóżmy niewygodny styl rywalki i mamy po zabawie. A co do postawy, ona taka jest, nie umie okazywać emocji, snuje się po korcie itp. Ale rakietę rozwaliła, chyba pierwszy raz w karierze.
MTT bilans finałów (17-26)
W: Queen's Club 13, Monte Carlo 14, Australian Open 15, Nottingham 15, Chennai 16, Rio de Janeiro 17, Wiedeń 17, Acapulco 18, Madryt 18, Queen's Club 21, Cincinnati 21, Indian Wells 21, World Tour Finals 21, s-Hertogenbosch 22, Roland Garros 23, Astana 23, Hong Kong 24
F: Auckland 14, Miami 14, Roland Garros 14, Waszyngton 14, World Tour Finals 14, Rio de Janeiro 15, US Open 15, Estoril 16, Pekin 17, Rio de Janeiro 18, Monte Carlo 18, Rzym 18, Lyon 18, Metz 18, Hamburg 20, Madryt 21, St. Petersburg 21, Adelajda-2 22, Buenos Aires 22, Rio de Janeiro 22, Cincinnati 22, Astana 22, Rio de Janeiro 23, Bastad 23, Rio de Janeiro 24, Dubaj 24
Ja uświadamiam jedynie, że są dla mnie ten turniej nic nie znaczy, a muszę czytać, że to (jak wszystko) wina kibicowania staremu idiocie. Nie chce mi się udowadniać, że Federer i jego porażki i sukcesy nie mają tu nic do rzeczy. Tenisa i piłki na IO nie powinno być, przynajmniej w tej formie, tak uważam i stąd się bierze cała ta dyskusja.
Wujek Toni pisze:Postawy samych graczy wskazują, że sprawa nie jest aż tak oczywista. Jasne, możemy wziąć w duży nawias zachowanie clownów pokroju Tomicia czy Kyrgiosa, natomiast ludzie tacy jak Berdych, Wawrinka czy Thiem mogli spokojnie, przy dobrym losowaniu, pokusić się o grę w strefie medalowej. Z jakiegoś powodu z tej szansy zrezygnowali, co moim zdaniem daje mimo wszystko do myślenia.
Wawrinka już swoje złoto ma, więc mógł podejść do tego inaczej, poza tym może faktycznie te plecy mu dokuczały. Berdych to tenisowa patologia, w jego głowie na pewno zrodziła się myśl, że gdy wszyscy zmęczą się w Rio, to ja będę mógł popasożytować w Cincy i może jakiś finał wywalczyć. Fakt, postawa sprzeczna z tym co staram się przekazać, jasno pokazująca, że nie dla wszystkich IO są bardzo ważne. Ale posługiwanie się Berdychem, to trochę jak posługiwanie się alkoholikiem czy innym ćpunem w dyskusjach o zachowaniu normalnego społeczeństwa. Thiem z kolei nie potrafi grać w DC, mnóstwo razy zawodził grając dla kraju, więc może nie chciał przeżyć kolejnego rozczarowania i narazić się na krytykę w kraju.
MTT bilans finałów (17-26)
W: Queen's Club 13, Monte Carlo 14, Australian Open 15, Nottingham 15, Chennai 16, Rio de Janeiro 17, Wiedeń 17, Acapulco 18, Madryt 18, Queen's Club 21, Cincinnati 21, Indian Wells 21, World Tour Finals 21, s-Hertogenbosch 22, Roland Garros 23, Astana 23, Hong Kong 24
F: Auckland 14, Miami 14, Roland Garros 14, Waszyngton 14, World Tour Finals 14, Rio de Janeiro 15, US Open 15, Estoril 16, Pekin 17, Rio de Janeiro 18, Monte Carlo 18, Rzym 18, Lyon 18, Metz 18, Hamburg 20, Madryt 21, St. Petersburg 21, Adelajda-2 22, Buenos Aires 22, Rio de Janeiro 22, Cincinnati 22, Astana 22, Rio de Janeiro 23, Bastad 23, Rio de Janeiro 24, Dubaj 24
Brak Wawrinki uznaję za niespodziankę, ale facet złoto juz ma. O Berdychu nie rozmawiajmy, to jest gość bez ambicji i honoru. A młodzi, no cóż, kasa wazniejsza. Thiem i Kyrgios, samymi swoimi stylowami nie raz pokazali, że za dużo pod kopułą nie maja. Jeśli Nick woli zbierać pokemony, to co to o nim świadczy?
Nie zagrał na IO(a to przecież marzenie każdego tenisisty), bo nie chciał narazić się na krytykę w kraju po porażce. Cóż za intelektualna ekwilibrystyka.
To niech będzie ten jeden Thiem jako przeciwwaga dla kilkunastu innych tenisistów. Nie ma sprawy. Ewentualnie można jeszcze tego Raona dodać i australijskich clownów. Choć to wszystko młodzi ludzie i jestem przekonany, że swoją Olimpiadę jeszcze zaliczą. A chyba tylko regularna olewka byłaby potwierdzeniem forsowanych tutaj tez.
MTT bilans finałów (17-26)
W: Queen's Club 13, Monte Carlo 14, Australian Open 15, Nottingham 15, Chennai 16, Rio de Janeiro 17, Wiedeń 17, Acapulco 18, Madryt 18, Queen's Club 21, Cincinnati 21, Indian Wells 21, World Tour Finals 21, s-Hertogenbosch 22, Roland Garros 23, Astana 23, Hong Kong 24
F: Auckland 14, Miami 14, Roland Garros 14, Waszyngton 14, World Tour Finals 14, Rio de Janeiro 15, US Open 15, Estoril 16, Pekin 17, Rio de Janeiro 18, Monte Carlo 18, Rzym 18, Lyon 18, Metz 18, Hamburg 20, Madryt 21, St. Petersburg 21, Adelajda-2 22, Buenos Aires 22, Rio de Janeiro 22, Cincinnati 22, Astana 22, Rio de Janeiro 23, Bastad 23, Rio de Janeiro 24, Dubaj 24
Aha, wszyscy musieli by olać, żeby nie był mega prestiżowy... No faktycznie, niesamowicie ważna impreza. Ten olał bo młody, ten bo głupi, ten bo mało ambitny, ten, bo za bardzo ambitny, temu się nie chciało, bo ma już medal; mówimy, przypomnę, o Igrzyskach Olimpijskich. Wy naprawdę czytacie własne wpisy?
Nie, wystarczy, że 4 pachołków oleje, żeby była nic nie znacząca.
Faktycznie, nie ciągnijmy tego.
MTT bilans finałów (17-26)
W: Queen's Club 13, Monte Carlo 14, Australian Open 15, Nottingham 15, Chennai 16, Rio de Janeiro 17, Wiedeń 17, Acapulco 18, Madryt 18, Queen's Club 21, Cincinnati 21, Indian Wells 21, World Tour Finals 21, s-Hertogenbosch 22, Roland Garros 23, Astana 23, Hong Kong 24
F: Auckland 14, Miami 14, Roland Garros 14, Waszyngton 14, World Tour Finals 14, Rio de Janeiro 15, US Open 15, Estoril 16, Pekin 17, Rio de Janeiro 18, Monte Carlo 18, Rzym 18, Lyon 18, Metz 18, Hamburg 20, Madryt 21, St. Petersburg 21, Adelajda-2 22, Buenos Aires 22, Rio de Janeiro 22, Cincinnati 22, Astana 22, Rio de Janeiro 23, Bastad 23, Rio de Janeiro 24, Dubaj 24
Robertinho pisze:Nie zagrał na IO(a to przecież marzenie każdego tenisisty), bo nie chciał narazić się na krytykę w kraju po porażce. Cóż za intelektualna ekwilibrystyka.
No widzisz, a ta Iska jednak wystąpiła, mimo iz pewnie miała w głowie, że po Londynie, jej porażki z byle kim nikt nie bierze pod uwagę.
Żeby nie było, mimi iż jej nie lubie, uważam że zarówno w Londynie, jak i teraz, w singlu zle nie zagrala. Do wystepu z Matkowskim w Londynie mialbym wiele uwag.
Robertinho pisze:Wy naprawdę czytacie własne wpisy?
A Ty czytasz swoje?
Żeby tego typu rewelacje, które nam serwujesz miały rację bytu, to w turnieju powinien wystąpić Murray, jakiś Monfils, Cilic, a poza tym typki spoza top 20 i ogólnie obsada, której nie powstydziłaby się słaba "500" (coś jak ten Waszyngton sprzed kilku tygodni). Z tego jeden by skreczował, drugi odpadł bez walki, a z medalem wyjechaliby Fognini i Steve Johnson (plus pasożyt Murray ze złotem). Tak, wtedy rzeczywiście mielibyśmy sztuczny, nic nie znaczący turniej.
Bo jeśli wycofanie kilku zawodników (nie głównych faworytów) sprawia, że turnieje staje się żartem, to równie dobrze może dyskredytować Szlemy. Murray kiedyś wycofał się z RG, bo coś zabolało i chciał się przygotować do trawy, Roddicki, Blake'i i Fishe regularnie olewały paryskie zmagania (pojawiali się i odpadali w drugich rundach), Gaudio po RG nawet nie pojechał do Londynu, Rios też niespecjalnie często się pojawiał, średniej jakości ceglarze lubili/lubią odpuścić Australię i zacząć sezon od Golden Swing...
Może trochę przesadzam, ale umniejszanie turniejowi, bo nie zagrał w nim Berdych, Raonic czy Thiem. To też do końca poważne nie jest...
MTT bilans finałów (17-26)
W: Queen's Club 13, Monte Carlo 14, Australian Open 15, Nottingham 15, Chennai 16, Rio de Janeiro 17, Wiedeń 17, Acapulco 18, Madryt 18, Queen's Club 21, Cincinnati 21, Indian Wells 21, World Tour Finals 21, s-Hertogenbosch 22, Roland Garros 23, Astana 23, Hong Kong 24
F: Auckland 14, Miami 14, Roland Garros 14, Waszyngton 14, World Tour Finals 14, Rio de Janeiro 15, US Open 15, Estoril 16, Pekin 17, Rio de Janeiro 18, Monte Carlo 18, Rzym 18, Lyon 18, Metz 18, Hamburg 20, Madryt 21, St. Petersburg 21, Adelajda-2 22, Buenos Aires 22, Rio de Janeiro 22, Cincinnati 22, Astana 22, Rio de Janeiro 23, Bastad 23, Rio de Janeiro 24, Dubaj 24