The Lux czy Pan Łukasz?

[Del Fed]

O to jest pytanie. No więc właśnie, która porażka Nadala bardziej was zaszokowała/zabolała? Który mecz zapamiętacie na dłużej? Który styl wygranej przeciwnika Rafy zrobił na was większe wrażenie? Metodyczny plan Gillesa czy eksplozywność i nieuchronność Rosola? No i wreszcie - który mecz bardziej wam się podobał? Zapraszam do dyskusji.

[Robertinho]

Pan Łukasz. Dlaczego? Bo nie masz kozaka większego, od Pana Łukasz dzielnego.

[Rroggerr]

Rosol, nawet nie ma o czym dyskutować, Nadal w 2012 roku był po pięciu finałach Szlemów z rzędu, miał 26 lat, jego najgroźniejszy rywal (Djokovic) na cegle funkcjonował w trybie zdechlak, a poza wycofaniem się z Wimbla '09 miał na londyńskiej trawie serię finał, finał, wygrana, wygrana, finał. Jego wylot to był kosmiczny szok.

Muller to gracz zupełnie innego formatu niż Rosol, Nadal ma 31 lat, a jego ostatnie występy na trawie były koszmarne. Spora część osób pisała, że Muller ma realne szanse z Nadalem.

It's not even close.

Kozacki mecz, przysłużył się Muller, ale nie ma co przesadzać z tym roztaczaniem majestatu wokół Luksemburczyka, obok Rosola to on nie stał.

[Hankmoody]

Zgadzam się, Nadal wtedy nie wiedział jak się nazywa. Pisałem też wczoraj, że wczoraj była zupełnie inna mowa ciała, Nadal wierzył że się uda(ja też), z Rosolem było widać strach i panikę.

[Federasta20]

Bardziej zszokowała? Z Rosolem. Nadal był wtedy w pełnym gazie, w świetnej formie fizycznej, a w tamtym okresie Big 4 byli nie do ruszenia przez słabszych graczy. Czech zagrał kosmiczny tenis, zwłaszcza w ostatnim secie. Natomiast Muller to obecnie top 10 na trawie i przed meczem spodziewaliśmy się po cichu niespodzianki.

Natomiast co do samego spotkania to wczorajsze było lepsze ze względu na dramaturgię.

Kozacki mecz, przysłużył się Muller, ale nie ma co przesadzać z tym roztaczaniem majestatu wokół Luksemburczyka, obok Rosola to on nie stał.

Stał w środę po wygraniu ostatniego seta 9-7

[Artras]

Oczywiście, że Pan Łukasz. W 2012 byłem w szoku po takim obrocie sprawy, wczorajszy wynik przyjąłem do wiadomości i tyle.

[DUN I LOVE]

Lukas Rosol bez najmniejszych wątpliwości, chociaż wczorajszy mecz zapewne miał większą dramaturgię w końcówce.

[lake]

W kontekście sensacji to nawet nie ma o czym dyskutować. Pięć finałów Wimbledonu z rzędu, pięć finałów Szlema z rzędu i wylot w drugiej rundzie. Zresztą wystarczy spojrzeć do ankiety przed Wimbledonem. Ale jak spojrzeć na przebieg meczu to tu jednak stawiam na wczoraj. Ilość zmarnowanych szans w przegranych setach bardzo duża, szczególnie w piątym, gdy wydawało się że już złapał. Z Rosolem w przegranych setach Rafa nawet nie pierdnął.

[DUN I LOVE]

Dodałbym jeszcze fakt, że w 2012 roku układ sił w ATP był taki, że porażka Fabstera (top-3 przynajmniej) w pierwszym tygodniu szlema to był wyłącznie żart, a już taka wtopa z kimś, kto był co najwyżej wyróżniającym się challengerowcem, całkowicie nie mieściła się w głowie.

[SebastianK]

Szczerze mówiąc ta porażka mocno mnie zabolała, chociaż się jej spodziewałem. Jednak po wyjściu na 2-2 myślałem, że Rafa sobie poradzi.

Ale zastanawia mnie co innego.

Jak to jest, że po każdej porażce Rafy powstaje nowy temat - najlepiej z ankietą, a po porażce innych graczy mamy tylko dopiski w innych tematach.
Jak to jest ? Aż takie macie kompleksy ? Leczycie to gdzieś ? Skoro nie, to może powinniście zacząć ?

Uwierzcie mi, pisząc to byłem miły

[DUN I LOVE]

Użytkownik ma pomysł, zakłada temat. Nie doszukiwałbym się jakiejś głębi w tym. Tenis jest dziś tak nudny, jeżeli chodzi o dyskusję nad układem sił (można zapaść w śpiączkę na 8 lat, a po przebudzeniu zobaczyć podobnie wyglądający ranking), że trudno o jakieś mocno wyszukane tematy.

Fed też ma podobny temat jak coś:
http://mtenis.com.pl/viewtopic.php?f=7& ... ra#p259847

Z mojego punktu widzenia super sprawa, że Del ogarnął jakiś nowy wątek i poparł to ankietą.

[Del Fed]

Jak to jest, że po każdej porażce Rafy powstaje nowy temat - najlepiej z ankietą, a po porażce innych graczy mamy tylko dopiski w innych tematach.
Jak to jest ? Aż takie macie kompleksy ? Leczycie to gdzieś ? Skoro nie, to może powinniście zacząć ?

Widzisz gdzieś tematy po porażkach z Fogninim i Pouillem na USO? Albo nie wiem Cuevasem w Rio? Nie, bo tam przegrał zwyczajny Nadal i nie ma nic co się zapisze w annałach.
A jeśli tak, to może czas do...okulisty. Zadałem pytanie, bo nieczęsto można być świadkiem takich historycznych wydarzeń, a zakończenie było sensacyjne. Fanom Nadala nikt nie powiązał rączek, żeby nie mogli zakładać tematów o czymkolwiek, może o najdziwniejszych porażkach Pyszałka(materiał jest), a może o tym co było gorsze Wimbledon czy USO 15. Tak tylko podpowiadam.

Co do tematu, Rosół grał tenis, taki że Nadal był bezradny momentami, ale wygrana super dramatyczna końcówka, przedłużona ze słynnego Fedala z 2008, niesłychanie uparte dążenie do zwycięstwa, zablokowanie powrotu na 3-2, to że Nadal nie będzie teraz brał przerwy i bardzo na pewno chciał zostać jedynką (oraz wygrać szesnastkę), przemawia dla mnie na korzyść Luxa. Jak również to, iż ta wygrana naprawdę może/mogła mieć istotne implikacje statystyczno - historyczne na przyszłość, bo Federer, nawet gdyby zachował luźniejszą głowę z racji wieku nie zawsze wyprodukuje poziom a'la Miami 2017 w meczach z Rafą.

Subiektywnie Muller.