O naszych idolach i ulubieńcach w ATP

Obrazek

Ulubiony tenisista?

Roger Federer
20
36%
Rafael Nadal
11
20%
Novak Djoković
8
14%
Andy Murray
1
2%
Andy Roddick
6
11%
Lleyton Hewitt
3
5%
Inny zawodnik (jaki?)
7
13%
 
Liczba głosów: 56
Awatar użytkownika
Jacques D.
Posty: 7255
Rejestracja: 30 gru 2011, 23:02

Re: O naszych idolach ATP

Post autor: Jacques D. »

Witam wszystkich :D

Ivan Ljubicic, zdecydowany nr 1. Za powściągliwo-olewczy charakter, charyzmę i styl, styl bycia i styl gry, Za nieziemsko piękny bh i... równie piękną żonę. :D Za to, że myśli przy każdym zagraniu. No i rzecz jasna za cudną łysinę :D

Poza tym z obecnych zawodników:

Robin Soderling-kortowy zabójca, pięknie rozstrzelał Nadala i Feda w dwóch pamiętnych meczach na RG. Gdy jest w formie, gra tenis ekstremalny i absolutny. Takich bomb jakie on posyła z fh nigdy wcześniej nie widziałem na korcie. Pięknej narzeczonej Jenni także nie można w tym temacie pominąć. :P

Janko Tipsarevic-kolejny kortowy myśliciel, cytat z Dostojewskiego na ramieniu i adekwatna do zainteresowań inteligentna gra. Porywający tenis i wyrazista osobowość.

Novak Djokovic-za kortową błyskotliwość i luz, dystans do całej "spiętej" otoczki tenisa, mam nadzieję, że nie straci go wraz z wielkimi sukcesami, które stają się jego udziałem.

Z byłych zawodników przede wszystkim Safin i Kafielnikow, bardzo lubię rosyjski tenis, ach te słowiańskie emocje i kozaczenie :D Poza tym gra tak intensywna, że aż dech w piersiach zapierało... ;) Poza tym del Potro, misiowaty (trochę jak Sampras) chłopak o żelaznej psychice, Guga Kuerten, charakterystyczny styl, piękny 1HBH i świadectwo tego, że gra na mączce nie musi być tak jednowymiarowa jak obecnie... Carlos Moya, dojrzały facet i dojrzały tenisowy styl i Rod Laver, cóż, "na żywo" jego meczów nie oglądałem, ale piękno jego gry da się porównać chyba jedynie ze stylem Federera. Bardzo lubiłem też styl gry Agassiego, ale styl bycia już mniej.

Nie lubię natomiast rzeźbiarza Nadala (choć mam szacunek za waleczność), maminsynka Murraya, w ogóle nie trawię tych wszystkich wymoczków z młodego pokolenia. ;) Nie trawię Roddicka, bo nie grzeszy kortową inteligencją a do Federera mam stosunek ambiwalentny-z jednej strony rozkoszny styl gry, z drugiej siła psychiczna 15-latka. Ale za to bardzo lubię Mirkę i Anakondę :D

Miło tak się rozpisać na początek. :P
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 171280
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: O naszych idolach ATP

Post autor: DUN I LOVE »

Siema!
Jacques D. pisze:Ivan Ljubicic, zdecydowany nr 1. Za powściągliwo-olewczy charakter, charyzmę i styl, styl bycia i styl gry, Za nieziemsko piękny bh i... równie piękną żonę. :D Za to, że myśli przy każdym zagraniu. No i rzecz jasna za cudną łysinę :D
:brawo:

Jakbyś jeszcze nie zdążył doczytać, to tak na wszelki wypadek: ja tutaj robię za Ivana. :D
MTT - tytuły (27)
2021 (4) Sankt Petersburg, Moskwa, IO Tokio, Gstaad, 2020 (2) US Open, Auckland, 2019 (4) Tokio, Halle, Australian Open, Doha, 2017 (1) Cincinnati M1000, 2016 (1) Sankt Petersburg, 2015 (1) Rotterdam, 2013 (3) Montreal M1000, Rzym M1000, Dubaj, 2012 (1) Toronto M1000, 2011 (4) Waszyngton, Belgrad, Miami M1000, San Jose, 2010 (2) Wiedeń, Rotterdam, 2009 (2) Szanghaj M1000, Eastbourne, 2008 (2) US Open, Estoril

MTT - finały (35)
2023 (3) Waszyngton, Indian Wells M1000, Buenos Aires, 2022 (3) Wimbledon, Miami M1000, Australian Open, 2021 (4) San Diego, Wimbledon, Halle, Genewa, 2020 (2) Paryż-Bercy M1000, Acapulco, 2019 (2) Kitzbuhel, Genewa, 2018 (3) Sankt Petersburg, Stuttgart, Marsylia, 2017 (2) Sztokholm, Indian Wells M1000, 2016 (2) Newport, Rotterdam, 2015 (1) Halle, 2014 (1) Tokio, 2013 (2) Basel, Kuala Lumpur, 2011 (3) WTF, Cincinnati M1000, Rzym M1000, 2010 (2) Basel, Marsylia, 2009 (4) WTF, Stuttgart, Wimbledon, Madryt M1000, 2008 (1) WTF
Awatar użytkownika
Jacques D.
Posty: 7255
Rejestracja: 30 gru 2011, 23:02

Re: O naszych idolach ATP

Post autor: Jacques D. »

DUN I LOVE pisze:Siema!
Jacques D. pisze:Ivan Ljubicic, zdecydowany nr 1. Za powściągliwo-olewczy charakter, charyzmę i styl, styl bycia i styl gry, Za nieziemsko piękny bh i... równie piękną żonę. :D Za to, że myśli przy każdym zagraniu. No i rzecz jasna za cudną łysinę :D
:brawo:

Jakbyś jeszcze nie zdążył doczytać, to tak na wszelki wypadek: ja tutaj robię za Ivana. :D
Masz tak efektowną łysinę, czy tak piękną żonę? :P
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 171280
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: O naszych idolach ATP

Post autor: DUN I LOVE »

Jacques D. pisze:Masz tak efektowną łysinę, czy tak piękną żonę? :P
Jedno i drugie. :D :P
MTT - tytuły (27)
2021 (4) Sankt Petersburg, Moskwa, IO Tokio, Gstaad, 2020 (2) US Open, Auckland, 2019 (4) Tokio, Halle, Australian Open, Doha, 2017 (1) Cincinnati M1000, 2016 (1) Sankt Petersburg, 2015 (1) Rotterdam, 2013 (3) Montreal M1000, Rzym M1000, Dubaj, 2012 (1) Toronto M1000, 2011 (4) Waszyngton, Belgrad, Miami M1000, San Jose, 2010 (2) Wiedeń, Rotterdam, 2009 (2) Szanghaj M1000, Eastbourne, 2008 (2) US Open, Estoril

MTT - finały (35)
2023 (3) Waszyngton, Indian Wells M1000, Buenos Aires, 2022 (3) Wimbledon, Miami M1000, Australian Open, 2021 (4) San Diego, Wimbledon, Halle, Genewa, 2020 (2) Paryż-Bercy M1000, Acapulco, 2019 (2) Kitzbuhel, Genewa, 2018 (3) Sankt Petersburg, Stuttgart, Marsylia, 2017 (2) Sztokholm, Indian Wells M1000, 2016 (2) Newport, Rotterdam, 2015 (1) Halle, 2014 (1) Tokio, 2013 (2) Basel, Kuala Lumpur, 2011 (3) WTF, Cincinnati M1000, Rzym M1000, 2010 (2) Basel, Marsylia, 2009 (4) WTF, Stuttgart, Wimbledon, Madryt M1000, 2008 (1) WTF
Awatar użytkownika
Robertinho
Posty: 44267
Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13

Re: O naszych idolach ATP

Post autor: Robertinho »

Narażam się tym wyznaniem na wypalenie piętna na czole, ale co mi tam. :P Polubiłem trochę(tyci tyci) Nadala. :szok:
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
Awatar użytkownika
Jacuszyn
Posty: 9937
Rejestracja: 18 lip 2011, 18:51
Lokalizacja: Kraków

Re: O naszych idolach ATP

Post autor: Jacuszyn »

DUN I LOVE pisze:
Bez jaj, chyba w tę stronę to nie pójdzie, ale polecam wszystkim czasami takie mini-kino. Naprawdę można na wszystko spojrzeć z dystansem i nabrać szacunku dla umiejętności i w ogóle - postaci.
U mnie poszło tak z Nadalem, ale z Novakiem nie pójdzie. Odkąd pamiętam nie przepadam za nim (delikatnie powiedziane) i nie ma szans bym nabrał do niego szacunku (jako do gracza oczywiście, bo osobiście go nie znam).
MTT:
Singles W(18): Kuala Lumpur 09, Memphis 10, Eastbourne 10, World Tour Finals 10, Cincinnati 12, Auckland 14, Sydney 16, Quito 17, Buenos Aires 17, Halle 17, Umag 17, Auckland 18, Eastbourne 19, Geneva 22, Auckland 23, Washington 23, Paris 23, Miami 24
Singles F(15): Metz 09, Basel 09, Johannesburg 10, Stuttgart 10, Toronto 10, Valencia 10, San Jose 11, Buenos Aires 16, Miami 17, Tokyo 17, IO Tokyo 20, Tokyo 23, Montpellier 24, Buenos Aires 24, Monte Carlo 24
Doubles W (5): Roland Garros 11, US Open 11, Monte Carlo 23, Toronto 23, World Tour Finals 23
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 171280
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: O naszych idolach ATP

Post autor: DUN I LOVE »

Robertinho pisze:Narażam się tym wyznaniem na wypalenie piętna na czole, ale co mi tam. :P Polubiłem trochę(tyci tyci) Nadala. :szok:
Rozumiem nabrać szacunku, ale żeby od razu polubić? :P

Ja też wyniosłem trochę pouczających rzeczy z finału AO. Fajnie jest czasami pooglądać mecz bez posiadania "swojego" faworyta, można z dystansem i takim zdrowym obiektywizmem spojrzeć na tenis.
MTT - tytuły (27)
2021 (4) Sankt Petersburg, Moskwa, IO Tokio, Gstaad, 2020 (2) US Open, Auckland, 2019 (4) Tokio, Halle, Australian Open, Doha, 2017 (1) Cincinnati M1000, 2016 (1) Sankt Petersburg, 2015 (1) Rotterdam, 2013 (3) Montreal M1000, Rzym M1000, Dubaj, 2012 (1) Toronto M1000, 2011 (4) Waszyngton, Belgrad, Miami M1000, San Jose, 2010 (2) Wiedeń, Rotterdam, 2009 (2) Szanghaj M1000, Eastbourne, 2008 (2) US Open, Estoril

MTT - finały (35)
2023 (3) Waszyngton, Indian Wells M1000, Buenos Aires, 2022 (3) Wimbledon, Miami M1000, Australian Open, 2021 (4) San Diego, Wimbledon, Halle, Genewa, 2020 (2) Paryż-Bercy M1000, Acapulco, 2019 (2) Kitzbuhel, Genewa, 2018 (3) Sankt Petersburg, Stuttgart, Marsylia, 2017 (2) Sztokholm, Indian Wells M1000, 2016 (2) Newport, Rotterdam, 2015 (1) Halle, 2014 (1) Tokio, 2013 (2) Basel, Kuala Lumpur, 2011 (3) WTF, Cincinnati M1000, Rzym M1000, 2010 (2) Basel, Marsylia, 2009 (4) WTF, Stuttgart, Wimbledon, Madryt M1000, 2008 (1) WTF
Joao
Posty: 6485
Rejestracja: 17 lip 2011, 9:19

Re: O naszych idolach ATP

Post autor: Joao »

Robertinho pisze:Narażam się tym wyznaniem na wypalenie piętna na czole, ale co mi tam. :P Polubiłem trochę(tyci tyci) Nadala. :szok:
Uważaj, bo nasz forumowy Wujek się na Ciebie obrazi hahaha
jonathan
Posty: 6546
Rejestracja: 01 sie 2011, 19:49

Re: O naszych idolach ATP

Post autor: jonathan »

Federerowi poświęciłem już sporo uwagi. Teraz napiszę, za co lubię Djokovicia:

Djoković to w tej chwili najsilniejszy mentalnie tenisista. Wola zwycięstwa, upór, pewność siebie i zawziętość Novaka jest nieporównywalna do innych zawodników. Po jego reakcjach widać, jak strasznie mu zależy. Nadalowi i Federerowi wygrywanie chyba już trochę spowszedniało, bo nie okazują aż tak spontanicznej i nieokiełznanej radości. Serb często wchodzi też na najwyższe obroty osiągalne wcześniej tylko dla Rogera i Rafy. Stał się ponad to mistrzem ważnych piłek. Na te koncentruje się najmocniej i potrafi grać wtedy jeszcze lepiej.

Najbardziej lubię Djokovicia jednak za to, że wreszcie mogłem zobaczyć złamanego psychicznie i zdominowanego Nadala. Serb odsłonił ułomną, ludzką stronę Hiszpana. Szczerze mówiąc to nie sądziłem, że prędko coś takiego zobaczę. Novak pokazał całej reszcie, jak można pokonać Rafę. Zbuntował się, jako jedyny nie dał się stłamsić, całkowicie uodpornił i wychodzi na kort, by wygrać bez względu na cenę tego zwycięstwa.

Nie przepadam tylko za jego niektórymi interakcjami z publicznością. Djoker czasem irytuje się, okazuje niezadowolenie, stroi jakieś dziwne miny, ironicznie klaszcze, kiedy publika bije brawo, bo on posłał piłkę w siatkę. Takie zachowanie jest zupełnie niepotrzebne, trochę odtrąca nim od siebie potencjalnych fanów. Publiczność kibicuje przecież zwykle słabszemu zawodnikowi i oczekuje jak najdłuższego meczu. Dlatego dopinguje zazwyczaj rywala Serba. Oprócz tego pozycja Federera czy Nadala jest już od dawna ugruntowana. Niech więc Novak nie dziwi się (jak np. w półfinale RG z Rogerem), że większość trybun stoi murem za swoimi bożyszczami.

Djoković pasuje mi na mistrza. Jest uśmiechnięty, elokwentny i pewny siebie, zarówno przed kamerami (z mediami lubi i umie się dogadywać), jak i na korcie.
Awatar użytkownika
Nadalito
Posty: 858
Rejestracja: 10 wrz 2011, 14:16
Lokalizacja: Białystok

Re: O naszych idolach ATP

Post autor: Nadalito »

jonathan pisze:Federerowi poświęciłem już sporo uwagi. Teraz napiszę, za co lubię Djokovicia..
Fajnie piszesz, tylko po co za każdym razem przestawiasz wyrazy w zdaniach ? ;-D ;-D ;-D

http://czytelnia.onet.pl/1,16,11,878222 ... forum.html
Awatar użytkownika
Robertinho
Posty: 44267
Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13

Re: O naszych idolach ATP

Post autor: Robertinho »

KO hahaha
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 171280
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: O naszych idolach ATP

Post autor: DUN I LOVE »

Porzuciłem hejterstwo. Powiedziałem takiemu zjawisku stanowcze NIE. Owszem, mam mniej lub bardziej lubianych zawodników, ale od pewnego momentu oglądam tenis tak, jak powinienem oglądać sport - dla samej rywalizacji. Przestały mnie irytować sytuacje bardzo przewidywalne, których kiedyś często nie mogłem znieść (np luzerstwo niżej notowanych graczy) - po prostu siadam przed telewizorem i na spokoju obserwuję walkę tenisistów na korcie - nie tylko pomiędzy sobą, ale też i ze sobą. Muszę przyznać, że zmieniło to dosyć zasadniczo moje spojrzenie na dzisiejszy tenis. Naturalnie, dawniej przepych osobowości był nieporównywalny, ale kiedy za 20-30 lat laik spojrzy na rekordy i statystyki, to będzie żałował, że nie było mu dane doświadczyć czasów gry Federera, Nadala czy Djokovicia. O nic nie apeluje, ale czasami warto trochę ochłonąć i zluzować z krytyką.

Co do ulubieńców, teraz to w zasadzie każdy młody i obiecujący. Zaakceptowałem charakter Tomicia, współczuję Dimitrovovi, życzę jak najlepiej Harrisonowi, cieszą mnie małe sukcesy Raonicia.

Co do samego Federera, wydaje mi się, że deklaracja gry do Rio2016 wzmocni jego legendę. Za 5 lat, kiedy będzie schodził z tenisowej sceny, zyska niewiele mniej fanów niż "na stare lata" przygarnął ich Agassi.
MTT - tytuły (27)
2021 (4) Sankt Petersburg, Moskwa, IO Tokio, Gstaad, 2020 (2) US Open, Auckland, 2019 (4) Tokio, Halle, Australian Open, Doha, 2017 (1) Cincinnati M1000, 2016 (1) Sankt Petersburg, 2015 (1) Rotterdam, 2013 (3) Montreal M1000, Rzym M1000, Dubaj, 2012 (1) Toronto M1000, 2011 (4) Waszyngton, Belgrad, Miami M1000, San Jose, 2010 (2) Wiedeń, Rotterdam, 2009 (2) Szanghaj M1000, Eastbourne, 2008 (2) US Open, Estoril

MTT - finały (35)
2023 (3) Waszyngton, Indian Wells M1000, Buenos Aires, 2022 (3) Wimbledon, Miami M1000, Australian Open, 2021 (4) San Diego, Wimbledon, Halle, Genewa, 2020 (2) Paryż-Bercy M1000, Acapulco, 2019 (2) Kitzbuhel, Genewa, 2018 (3) Sankt Petersburg, Stuttgart, Marsylia, 2017 (2) Sztokholm, Indian Wells M1000, 2016 (2) Newport, Rotterdam, 2015 (1) Halle, 2014 (1) Tokio, 2013 (2) Basel, Kuala Lumpur, 2011 (3) WTF, Cincinnati M1000, Rzym M1000, 2010 (2) Basel, Marsylia, 2009 (4) WTF, Stuttgart, Wimbledon, Madryt M1000, 2008 (1) WTF
Awatar użytkownika
Robertinho
Posty: 44267
Rejestracja: 15 lip 2011, 17:13

Re: O naszych idolach ATP

Post autor: Robertinho »

Starzejesz się po prostu mój drogi. :P Ja tam mimo wszystko cieszę się, że mecze Feda i jego również korespondencyjna rywalizacja z innymi graczami, wyzwala we mnie, obok kibicowania pozytywnego, również pokłady czystego i nieskażonego choćby szczyptą obiektywizmu hejterstwa. Prawdziwe kibicowanie chyba jednak musi wiązać się z wyzwalaniem pewnych dość prymitywnych instynktów, nakazujących niechęć(delikatnie mówiąc) do przeciwników naszego obiektu uwielbienia(bo często jest nim nie konkretny człowiek, ale byt kolektywny, np drużyna piłkarska). Bez tego można co najwyżej najwyżej szanować, doceniać, nawet lubić; ale już bez tych emocji, bez tego dreszczyku, skoków adrenaliny przy każdej ważnej piłce. Bez jest się bardzo kulturalnym i obiektywnym sympatykiem dyscypliny; a tak naprawdę marudnym i wiecznie niezadowolonym dziadem, który w głębi serca zazdrości młodszym ich graniczącego z fanatyzmem zaangażowania; jest się kimś, kim prędzej czy później stanie się każdy z nas. Oby jak najpóźniej.
Czołem Uśmiechniętej Polsce!
Anula
Posty: 5022
Rejestracja: 26 lip 2011, 21:37

Re: O naszych idolach ATP

Post autor: Anula »

DUN I LOVE pisze:Porzuciłem hejterstwo. Powiedziałem takiemu zjawisku stanowcze NIE. Owszem, mam mniej lub bardziej lubianych zawodników, ale od pewnego momentu oglądam tenis tak, jak powinienem oglądać sport - dla samej rywalizacji. Przestały mnie irytować sytuacje bardzo przewidywalne, których kiedyś często nie mogłem znieść (np luzerstwo niżej notowanych graczy) - po prostu siadam przed telewizorem i na spokoju obserwuję walkę tenisistów na korcie - nie tylko pomiędzy sobą, ale też i ze sobą. Muszę przyznać, że zmieniło to dosyć zasadniczo moje spojrzenie na dzisiejszy tenis. Naturalnie, dawniej przepych osobowości był nieporównywalny, ale kiedy za 20-30 lat laik spojrzy na rekordy i statystyki, to będzie żałował, że nie było mu dane doświadczyć czasów gry Federera, Nadala czy Djokovicia. O nic nie apeluje, ale czasami warto trochę ochłonąć i zluzować z krytyką...
:piwo:
Mam tylko nadzieję, że nie jest to stan przejściowy. ;)
Miło przeczytać. :ok:
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 171280
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: O naszych idolach ATP

Post autor: DUN I LOVE »

Miło Cię widzieć. :o

Gdzie Ty byłaś Aniu tyle czasu? Martwiłem się. :P
MTT - tytuły (27)
2021 (4) Sankt Petersburg, Moskwa, IO Tokio, Gstaad, 2020 (2) US Open, Auckland, 2019 (4) Tokio, Halle, Australian Open, Doha, 2017 (1) Cincinnati M1000, 2016 (1) Sankt Petersburg, 2015 (1) Rotterdam, 2013 (3) Montreal M1000, Rzym M1000, Dubaj, 2012 (1) Toronto M1000, 2011 (4) Waszyngton, Belgrad, Miami M1000, San Jose, 2010 (2) Wiedeń, Rotterdam, 2009 (2) Szanghaj M1000, Eastbourne, 2008 (2) US Open, Estoril

MTT - finały (35)
2023 (3) Waszyngton, Indian Wells M1000, Buenos Aires, 2022 (3) Wimbledon, Miami M1000, Australian Open, 2021 (4) San Diego, Wimbledon, Halle, Genewa, 2020 (2) Paryż-Bercy M1000, Acapulco, 2019 (2) Kitzbuhel, Genewa, 2018 (3) Sankt Petersburg, Stuttgart, Marsylia, 2017 (2) Sztokholm, Indian Wells M1000, 2016 (2) Newport, Rotterdam, 2015 (1) Halle, 2014 (1) Tokio, 2013 (2) Basel, Kuala Lumpur, 2011 (3) WTF, Cincinnati M1000, Rzym M1000, 2010 (2) Basel, Marsylia, 2009 (4) WTF, Stuttgart, Wimbledon, Madryt M1000, 2008 (1) WTF
Awatar użytkownika
robpal
Posty: 22712
Rejestracja: 07 sie 2011, 10:08

Re: O naszych idolach ATP

Post autor: robpal »

DUN I LOVE pisze: Gdzie Ty byłaś Aniu tyle czasu? Martwiłem się. :P
Wszyscy się martwiliśmy :D Rozważaliśmy nawet z Robertem zgłoszenie zaginięcia :o
MTT career highlights (26-17):
2021: Delray Beach (F);
2020: Antwerpia (W), Cincinnati (W), Dubaj (F), Montpellier (F);
2019: Bazylea (W), Sztokholm (W), Szanghaj (W), Metz (W), Winston-Salem (F), Stuttgart (W), Madryt (W), Monachium (F), Barcelona (F), Houston (W), Acapulco (W), Buenos Aires (F);
2018: Paryż (F), Bazylea (F), Metz (W), Toronto (W), Estoril (F), Miami (W), Australian Open (F);
2017: WTF (W), Sztokholm (W), Hamburg (W), Stuttgart (W), Acapulco (W);
2016: WTF (F), Bazylea (F), Cincinnati (W), Roland Garros (F), Marsylia (W), Doha (W);
2015: WTF (W), Bazylea (W), Winston-Salem (W), Hamburg (W), Wimbledon (F), Stuttgart (W), Monte Carlo (F), Indian Wells (F);
2014: Halle (F)
Anula
Posty: 5022
Rejestracja: 26 lip 2011, 21:37

Re: O naszych idolach ATP

Post autor: Anula »

DUN I LOVE pisze: ... Martwiłem się. :P
Nie wątpię. :P ;)
Zrobiłam sobie małą przerwę. ;)
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 171280
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: O naszych idolach ATP

Post autor: DUN I LOVE »

Dobrze, że ta przerwa już się skończyła. ;)
robpal pisze:
DUN I LOVE pisze: Gdzie Ty byłaś Aniu tyle czasu? Martwiłem się. :P
Wszyscy się martwiliśmy :D Rozważaliśmy nawet z Robertem zgłoszenie zaginięcia :o
Nie chciałem się wypowiadać w imieniu ogółu. :P
MTT - tytuły (27)
2021 (4) Sankt Petersburg, Moskwa, IO Tokio, Gstaad, 2020 (2) US Open, Auckland, 2019 (4) Tokio, Halle, Australian Open, Doha, 2017 (1) Cincinnati M1000, 2016 (1) Sankt Petersburg, 2015 (1) Rotterdam, 2013 (3) Montreal M1000, Rzym M1000, Dubaj, 2012 (1) Toronto M1000, 2011 (4) Waszyngton, Belgrad, Miami M1000, San Jose, 2010 (2) Wiedeń, Rotterdam, 2009 (2) Szanghaj M1000, Eastbourne, 2008 (2) US Open, Estoril

MTT - finały (35)
2023 (3) Waszyngton, Indian Wells M1000, Buenos Aires, 2022 (3) Wimbledon, Miami M1000, Australian Open, 2021 (4) San Diego, Wimbledon, Halle, Genewa, 2020 (2) Paryż-Bercy M1000, Acapulco, 2019 (2) Kitzbuhel, Genewa, 2018 (3) Sankt Petersburg, Stuttgart, Marsylia, 2017 (2) Sztokholm, Indian Wells M1000, 2016 (2) Newport, Rotterdam, 2015 (1) Halle, 2014 (1) Tokio, 2013 (2) Basel, Kuala Lumpur, 2011 (3) WTF, Cincinnati M1000, Rzym M1000, 2010 (2) Basel, Marsylia, 2009 (4) WTF, Stuttgart, Wimbledon, Madryt M1000, 2008 (1) WTF
Joao
Posty: 6485
Rejestracja: 17 lip 2011, 9:19

Re: O naszych idolach ATP

Post autor: Joao »

Anula pisze: Zrobiłam sobie małą przerwę. ;)
Rafa też miał przerwę od startów :P.
Anula
Posty: 5022
Rejestracja: 26 lip 2011, 21:37

Re: O naszych idolach ATP

Post autor: Anula »

Robertinho pisze:...Bez tego można co najwyżej najwyżej szanować, doceniać, nawet lubić; ale już bez tych emocji, bez tego dreszczyku, skoków adrenaliny przy każdej ważnej piłce. Bez jest się bardzo kulturalnym i obiektywnym sympatykiem dyscypliny; a tak naprawdę marudnym i wiecznie niezadowolonym dziadem, który w głębi serca zazdrości młodszym ich graniczącego z fanatyzmem zaangażowania; jest się kimś, kim prędzej czy później stanie się każdy z nas. Oby jak najpóźniej.
Pozwolę się nie zgodzić z Tobą. Brak hejterstwa w żaden sposób nie wyklucza ogromnych emocji, skoków adrenaliny i zaangażowania. Pozwala spojrzeć na pojedynek na zupełnie innym poziomie doznań. Fanatyczne zaangażowanie jest jak ogień. Spala nie tylko przeciwników. Zostawia popiół i zgliszcza. Czy jest więc czego zazdrościć.? ;)
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 65 gości