Fair play i maniery na korcie tenisowym.

[Saboteur]

Duzo agresji w waszych postach, co tylko potwierdza jakiego dna sięgnął tenis - Djoković żenujący, del Potro bez rozsądku, Raonic oszust - cóż, od początku było wiadomo, że tylko Roger jest z kryształu...

Bardzo cenię Dawidienkę, ale chciałbym nowego finalistę M1000 - ktoś z trójki Pospisil, Raonic i przede wszystkim Gulbis to dla mnie znakomita opcja. Całego seta zabrakło Nishikoriemu do Top-10.

Widzieliśmy podczas meczu ze Stachovskim. Cham i prostak bez wychowania.

[Rodżer Anderłoter]

... że tylko Roger jest z kryształu...

Nie no, Rafa pewnie też ma w sobie trochę kryształków

Spoiler:

[DUN I LOVE]

Widzieliśmy podczas meczu ze Stachovskim. Cham i prostak bez wychowania.

Ale Janowicz to samo wczoraj zrobił.

[Saboteur]

Widzieliśmy podczas meczu ze Stachovskim. Cham i prostak bez wychowania.

Ale Janowicz to samo wczoraj zrobił.

Ale Janowicz to charakter i jeszcze dojrzewa, a RF nie przystoi. (logika TN)

[Rodżer Anderłoter]

Śmieszy mnie ta sytuacja ze Stakhovskim. Dawno, dawno temu kiedy s&v był bardzo popularny i tenisista za każdym prawie razem chodził do siatki granie wprost na przeciwnika nie było źle odbierane, nikt nie robił z tego afery. Ukrainiec chadzał do siatki co chwila, właściwie grał s&v i a piłkę wprost na niego Fed zagrał tylko raz.

[Saboteur]

Śmieszy mnie ta sytuacja ze Stakhovskim. Dawno, dawno temu kiedy s&v był bardzo popularny i tenisista za każdym prawie razem chodził do siatki granie wprost na przeciwnika nie było źle odbierane, nikt nie robił z tego afery. Ukrainiec chadzał do siatki co chwila, właściwie grał s&v i a piłkę wprost na niego Fed zagrał tylko raz.

Gary Ci i tak powie że specjalnie Fed władował w niego bh i nie patrzył na piłkę.

[filip.g]

Śmieszy mnie ta sytuacja ze Stakhovskim. Dawno, dawno temu kiedy s&v był bardzo popularny i tenisista za każdym prawie razem chodził do siatki granie wprost na przeciwnika nie było źle odbierane, nikt nie robił z tego afery.

Mylisz się, to było bardzo źle widziane. Komantatorzy jak Tommaszewski , Stopa czy Fibak podkreślają to wielokrotnie gdy dziś zachodzą takie sytuacje. Ale prawda jest taka, że jak wczoraj oglądałem mecz Janowicza, to brytyjski komentator nie zareagował na chamską piłkę Polaka.

[Rodżer Anderłoter]

To dziwne, bo McEnroe czy Nastase mówili co innego.

[Saboteur]

Śmieszy mnie ta sytuacja ze Stakhovskim. Dawno, dawno temu kiedy s&v był bardzo popularny i tenisista za każdym prawie razem chodził do siatki granie wprost na przeciwnika nie było źle odbierane, nikt nie robił z tego afery.

Mylisz się, to było bardzo źle widziane. Komantatorzy jak Tommaszewski , Stopa czy Fibak podkreślają to wielokrotnie gdy dziś zachodzą takie sytuacje. Ale prawda jest taka, że jak wczoraj oglądałem mecz Janowicza, to brytyjski komentator nie zareagował na chamską piłkę Polaka.

Chamską? Skoro ktoś jest przy siatce to liczy się z tym że rywal będzie próbował zdobyć punkt, np. poprzez zagranie na ciało.

[DUN I LOVE]

Śmieszy mnie ta sytuacja ze Stakhovskim. Dawno, dawno temu kiedy s&v był bardzo popularny i tenisista za każdym prawie razem chodził do siatki granie wprost na przeciwnika nie było źle odbierane, nikt nie robił z tego afery.

Mylisz się, to było bardzo źle widziane. Komantatorzy jak Tommaszewski , Stopa czy Fibak podkreślają to wielokrotnie gdy dziś zachodzą takie sytuacje. Ale prawda jest taka, że jak wczoraj oglądałem mecz Janowicza, to brytyjski komentator nie zareagował na chamską piłkę Polaka.

Matka i Frytka jakiś czas temu napisali na swoim blogu, że to jest normalna akcja - masz rakietę, żeby się nią bronić, a szczególnie podczas meczów deblowych co chwila ktoś chce cię trafić - ile to razy widzimy podczas jednej sytuacji, kiedy ktoś po kilka razy gra na ciało rywala. Stąd pewnie zupełnie obojętne podejście brytyjskich komentatorów do całego zajścia. Oglądałeś na Sky Sports?

[Rodżer Anderłoter]

Dlaczego jak ktoś zagra fh na ciało przy siatce to się robi aferę a przy serwisach po 220 km/h też na ciało nie ma z tym problemu ?

[filip.g]

To dziwne, bo McEnroe czy Nastase mówili co innego.

To dziwne bo pamięta jakie gromy posypały się na Sharapovą po tym jak w 2007 zagrała smecza w stojącą przy siatce Williams. Posypały sie oczywiście od amerykańskich exgwiazd tenisa, które zapewniały że w ich czasach takie rzeczy były nie dopuszczalne.

Trzeba też zwrócić uwagę na to, że w czasach McEnroe nie było takich forehandów i backhandów jak dzisiaj zagrywa Janowicz czy Federer. Te uderzenia pewnie wyłamują rakietę w ręku gdy próbuje się zagrać woleja więc nie cieżko pomyśleć co by się stało, gdyby taki Nadal nie zdążył się wczoraj zasłonić.

[filip.g]

Dlaczego jak ktoś zagra fh na ciało przy siatce to się robi aferę a przy serwisach po 220 km/h też na ciało nie ma z tym problemu ?

Nie dramayzuj, nikt nie robi afery. Ja o wczorajszej piłce Janowicza napisałem dopiero dzisiaj "przy okazji" a zagranie Federera z Wimbledonu w sumie było dla mnie po częsci zrozumiałe i tłumaczyłem kompletną paniką Szwajcara. On w normalnych okolicznościach też nie grał takich piłek.

DUN: nie wiem na czym, bo zazwyczaj zmieniam streamy co jakieś 15 minut

[DUN I LOVE]

Ja o wczorajszej piłce Janowicza napisałem dopiero dzisiaj "przy okazji" a zagranie Federera z Wimbledonu w sumie było dla mnie po częsci zrozumiałe i tłumaczyłem kompletną paniką Szwajcara. On w normalnych okolicznościach też nie grał takich piłek.

Właśnie, że coraz częściej próbuje grać przez środek, od kiedy przestał być mistrzem mijania rywala przy siatce.

Disaster dekady nastąpił - Rafa przegrał w deblu.

[Rodżer Anderłoter]

Przecież przy smeczu masz o wiele więcej czasu na przygotowanie uderzenia i wybór kierunku. Nie mówiąc o tym, że smecz jest mocniejszym uderzeniem a minięcie przy siatce podczas akcji volejowych to często sprawa reakcji i intuicji.

W dzisiejszych czasach tych "forehandów i backhandów" mało kto gra s&v. Sugerujesz, że przez wzrost siły ognia przestano grać s&v dla bezpieczeństwa graczy ? Jeśli ktoś gra s&v musi się z tym liczyć bez względu na to jakie się dzisiaj gra uderzenia. Jeśli wiesz, że się gra mocniej i się boisz to nie idź pod siatkę albo bądź świadomy ryzyka.

Przy tej sytuacji jakoś nikt nie miał bólu dupy.

[Robertinho]

Rafa mógł dostać piłką. Straszne. Dobrze, że nie było odwrotnie, trzeba by wysyłać na Majorkę czołgi. To wszystko tylko pokazuje, jak pełen hipokryzji jest tenis. Z jednej strony teatralne przepraszanie za szczęśliwe zagrania, czy oburzanie się za zagranie w rywala, z drugiej oszukiwanie kiedy tylko jest to możliwe. Chyba jednak lepiej uczciwie dostać piłką(jakby to była jakaś trauma swoją drogą, w innych sportach nikt takich rzeczy nawet nie zauważa), nieważne od Federera, Janowicza, czy Nadala, niż być przekręconym na punkt, czy oberwać z medikala od symulanta. Rafa osłonił się rakietą(podobno do tego służy?) i tyle, rozumiem, że można potępić Jerzego za niektóre zachowania, ale to akurat nie było nic wielkiego.
Swoją drogą dziwi mnie, że Fibak, człowiek, który wprost nawołuje do oszustw zarówno zawodników(taktyczna przerwa medyczna), jak i sędziów(!!!!)("małe auty", ""wielki mistrz", "błąd stóp zawodnika gospodarzy"), ma czelność pouczać o zachowaniu na korcie.
Dziwi mnie też, że za trafiania liniowych przy serwisie jeszcze nikt zawodników nie pozywa, przecież to nie tylko chamstwo, ale i zamach.

[Rodżer Anderłoter]

Nie dramayzuj,

Gdzie Ci ja dramatyzuje ?
W swojej wypowiedzi nie zwracałem się do Ciebie.

[filip.g]

Ja o wczorajszej piłce Janowicza napisałem dopiero dzisiaj "przy okazji" a zagranie Federera z Wimbledonu w sumie było dla mnie po częsci zrozumiałe i tłumaczyłem kompletną paniką Szwajcara. On w normalnych okolicznościach też nie grał takich piłek.

Właśnie, że coraz częściej próbuje grać przez środek, od kiedy przestał być mistrzem mijania rywala przy siatce.
.

Bo coraz częściej widzimy spanikowanego Federera. Żeby nie było, takie piłki nie zmieniają mojego stosunku do tenisistów, nie budzą jakichś większych negatywnych emocji. Po prostu wolałbym, żeby ich nie było.Jest to związane z tym jak ja widzę ten sport - dla mnie tenis to dyscyplina w której szanuje (szanowało) się rywala, klaskało po pieknych zagraniach (brawo Janowicz za reakcje na piękny return Nadala), przepraszało po piłkach wygranych przypadkowo (w tenisie wciąż przeprasza się za piłki wygrane po kontakcie z siatką, w siatkówce takiego zwyczaju nie ma i chyba nie było) i oddawało punkt kiedy sędzia popełnił błąd na naszą korzyść. Boję się po prostu, że coraz większa tolerancja dla takich zachowań sprawi, że takie oszustwa jak wczorajsze Raonicia czy kiedyś Gonzaleza z Igrzysk będą coraz częściej tłumaczone rywalizacją, wielkimi pieniądzami, ważnym punktem itp. itd. Dobrze, że nie wszyscy się tego boją i inaczej patrzą na tenis. Bardziej z piłkarskiego czy nawet bokserskiego punktu widzenia.

[filip.g]

Sugerujesz, że przez wzrost siły ognia przestano grać s&v dla bezpieczeństwa graczy ?

Nic takiego nie sugeruję.

Przy tej sytuacji jakoś nikt nie miał bólu dupy.

Ja miałem, do dzisiaj mnie boli.

[DUN I LOVE]

Swoją drogą dziwi mnie, że Fibak, człowiek, który wprost nawołuje do oszustw zarówno zawodników(taktyczna przerwa medyczna), jak i sędziów(!!!!)("małe auty", ""wielki mistrz", "błąd stóp zawodnika gospodarzy"), ma czelność pouczać o zachowaniu na korcie.

+1

Idę na siłkę z tego wszystkiego.

Napisze tylko, że podoba mi się dzisiejszy plan gier - bardziej otwarte ćwiartki na samym początku o dogodnych porach. Najpóźniej Nadal - Matosevic, gdzie zapowiadają się emocje jak na grzybach.