Szkoły regionalne i krajowe

Obrazek
Awatar użytkownika
Jacques D.
Posty: 7255
Rejestracja: 30 gru 2011, 23:02

Szkoły regionalne i krajowe

Post autor: Jacques D. »

Wiadomo, że tenis to gra przede wszystkim indywidualna, ale w tej indywidualnej grze przez lata wytworzyły się pewne tendencje zależne od tego, jaką część świata weźmiemy pod uwagę.Wiele krajów z tradycjami tenisowymi specjalizuje się w pewnych stylach gry, ich tenis posiada pewne "znaki firmowe", dla nich tylko charakterystyczne i niepowtarzalne.

Omówię pokrótce kilka najważniejszych i zapraszam do dyskusji o Waszych ulubionych, jeśli takie posiadacie, jak również do dodania czegoś na temat tych, o których ja nie napisałem:

szkoła amerykańska - kiedyś zróżnicowana, od baselinerów (Courier, Agassi) po zawodników s&v (Sampras, niegdyś McEnroe), zazwyczaj agresywna, ale nie zawsze (Chang), dziś kojarzona przede wszystkim z Nickiem Bollettierim, łupaniną i stylem "serwis + forhend", niejako zapoczątkowanym przez Roddicka. Pozostałości dawnej amerykańskiej szkoły można dziś jeszcze zaobserwować u Mardy'ego Fisha, do niedawna również u Taylora Denta.

szkoła hiszpańska - jedna z dominujących we współczesnym tenisie, kojarzona błędnie z Rafaelem Nadalem, który niejako ją zradyklaizował. Jej źródła sięgają jednak lat 90, gdzie zawodnicy tacy jak Bruguera czy Bertasegui grali już mocnym topspinem z linii końcowej. Nie przepadam za tym stylem, nie da się jednak podważyć, że stała się ona fundamentem współczesnej defensywy, gry na mączce i innych wolnych kortach.
Szkoła hiszpańska miała też jednak kilku chlubnych "odmieńców", takich jak Ferrero czy Moya.

szkoła serbska - inna ważna zwłaszcza dziś, kojarzona głównie z regularnością, względną agresją i grą jednak z linii końcowej. I oburęcznym backhandem, doprowadzonym niemal do perfekcji.

szkoła chorwacka - chorwaccy tenisiści wykorzystują przede wszystkim znakomite warunki fizyczne - fundamentem jest więc tu przede wszystkim potężny serwis i dynamiczne akcje na całym korcie. Zawodnicy starszego pokolenia dodawali do tego fundamentu znakomitą technikę gry przy siatce (Karlovic, Ljubicic), nowsi (Cilic, Dodig) koncentrują już się jednak na mocnej grze z linii końcowej.
Ojcem jest Goran Ivanisevic, którego charakterystyczną dla lat 90. formułę następcy niejako wzbogacili.

szkoła szwedzka - w sumie są dwie. Jedna, której pradziadem był już Borg, to bardzo ofensywny baseline, oparty na silnym serwisie i regularności uderzeń z obu stron (Gustaffson, Norman, Enqvist, w ostatnich latach Soderling). Druga to szkoła allcourtowa, zaawansowana technicznie, skoncentrowana na świetnej grze wolejowej (Edberg, Bjorkman).
Bardzo lubię obie.

szkoła australijska - jedna z moich ulubionych. Ostro cięte woleje i slajsy, gra agresywna i bardzo urozmaicona - od klasycznego s&v (Rafter, Cash) przez grę na całym korcie (w młodym pokoleniu u mężczyzn np. Duckworth, u kobiet - Stosur) po baselinerów starszych i współczesnych (Hewitt, Tomic).

szkoła rosyjska - chyba moja ulubiona. Zawodnicy rosyjscy i ich gra to synonim polotu i finezji - niezależnie od preferowanego stylu gry (Safin, Kafielnikow, Jużny). Niespokojny, zaskakujący, niesłychanie wyrafinowany technicznie tenis.

szkoła niemiecka - głównie piękne jednoręczne backhandy i świetne slajsy (Haas, Kohlschreiber, kiedyś Stich), dziś finezyjna gra na całym korcie, kiedyś bardziej s&v (Becker, Kiefer).

szkoła południowoamerykańska - zastosowałem wyróżnik kontynentalny, choć style poszczególnych krajów też się od siebie nieco różnią. Generalnie jednak specjalizacja na kortach ceglanych i regularność to cechy typowe tenisistów z tamtych rejonów. Bardzo wyróżniają się tenisiści chilijscy (Rios, Gonzalez, Massu), których pełna ekspresji i skrajności gra nie daje się zamknąć we właściwie żadne stylistyczne ramy.

Określenia "szkoła" nie zawsze używam wobec doktryny taktycznej obowiązującej w danym kraju, częściej jako określenia dla wyraźnych tendencji i cech charakteryzujących tenisistów z danego kraju. Oczywiście obie sprawy są często ze sobą ściśle związane.

Jeszcze raz zapraszam do dyskusji! :)
Awatar użytkownika
Saboteur
Posty: 4514
Rejestracja: 01 sie 2011, 11:59
Lokalizacja: Freie Stadt Danzig

Odp: Szkoły regionalne i krajowe

Post autor: Saboteur »

A Polska? Na pałę i do przodu. :P
Tytuły (4): 2023: Doha; 2017: Chennai, Queens Club; 2012: Memphis
Finały (6): 2017: Newport, Montreal; 2014: Abu Dhabi, Metz; 2013: Pekin, Atlanta

twitter.com/saboteur_cod
Awatar użytkownika
grzes430
Posty: 7514
Rejestracja: 09 sie 2011, 15:08

Re: Odp: Szkoły regionalne i krajowe

Post autor: grzes430 »

Martinek pisze:A Polska? Na pałę i do przodu. :P
Byle do 10-tego. hahaha
MTT:
Tytuły (8): US OPEN 2012 -debel, Sztokholm 2012, Australian Open 2013 - debel, Abu Dhabi 2014, Barcelona 2014, Australian Open 2016 - debel, Marsylia 2018, ATP Finals 2018 - debel

Finały (8): US OPEN 2013, Monte Carlo 2014, Umag 2014, Rotterdam 2015, Sydney 2016, US OPEN 2016 - debel, Winston-Salem 2018, US OPEN 2018 - debel
Awatar użytkownika
SebastianK
Posty: 2243
Rejestracja: 27 sty 2012, 18:47

Re: Szkoły regionalne i krajowe

Post autor: SebastianK »

Czemu rozdzielasz Bałkańczyków ? Jak dla mnie to w zasadzie podobny styl tylko dopasowany do warunków fizycznych.

Sądzę, że w obecnych czasach to wszystko się zaciera. Zwróć uwagę, że prawie przy każdym stylu wymieniłeś jakieś wariacje. Są one zorientowane na predyspozycje fizyczne zawodników. Jak dla mnie wyraźnie wyłamują się tylko Szwedzi i Hiszpanie. Pozostali to mieszanka wszystkiego.

A Ruscy to są po prostu szaleni i tyle :)

Nie na­leży my­lić praw­dy z opi­nią większości.
Awatar użytkownika
Jacques D.
Posty: 7255
Rejestracja: 30 gru 2011, 23:02

Re: Szkoły regionalne i krajowe

Post autor: Jacques D. »

SebastianK pisze: Sądzę, że w obecnych czasach to wszystko się zaciera. Zwróć uwagę, że prawie przy każdym stylu wymieniłeś jakieś wariacje. Są one zorientowane na predyspozycje fizyczne zawodników. Jak dla mnie wyraźnie wyłamują się tylko Szwedzi i Hiszpanie. Pozostali to mieszanka wszystkiego.
Ale przecież ja nie piszę tylko o ostatnich 5 latach, tylko ogólnie o współczesnym tenisie - przykłady są też z lat 90. a czasem i wcześniej.

Wariacje są, zawsze będą, ale pewne wyraźne tendencje też. Spróbuj połączyć Niemców czy Australijczyków z np. defensywną grą topspinową. Wysyp młodych klonów Roddicka w USA to też nie przypadek, tylko bardzo wyraźna tendencja.
Awatar użytkownika
SebastianK
Posty: 2243
Rejestracja: 27 sty 2012, 18:47

Re: Szkoły regionalne i krajowe

Post autor: SebastianK »

Wysyp klonów Roddicka nie ma nic wspólnego z jakąś szkołą a z tym, że Roddick odnosił sukcesy i młodzi amerykanie i ich trenerzy mieli okazję go podziwiać.

To jest całkiem normalny objaw. Na tenisowym obozie na którym był mój syn większość chłopców grała Babolatem "Nadala", część z nich - zupełnie nie wiem po co - starała się też naśladować jego grę.
Czy w tym momencie mogę napisać, że tam uczono według szkoły hiszpańskiej ? Absolutnie nie. Po prostu Nadal jest tak "prowadzony" aby być idolem młodzieży :)

Oczywiście nie neguję tego, że zawsze jest "jakaś szkoła" z tym, że dziś mamy do czynienia z absolutną globalizacją. Tenisiści już za młodu jeżdżą po świecie, trenerzy również podróżują.

Nie na­leży my­lić praw­dy z opi­nią większości.
Awatar użytkownika
Jacques D.
Posty: 7255
Rejestracja: 30 gru 2011, 23:02

Re: Szkoły regionalne i krajowe

Post autor: Jacques D. »

SebastianK pisze:Wysyp klonów Roddicka nie ma nic wspólnego z jakąś szkołą a z tym, że Roddick odnosił sukcesy i młodzi amerykanie i ich trenerzy mieli okazję go podziwiać.
No ale przecież pisałem, że przywołuję tu bardzo szerokie znaczenie "szkoły tenisowej", czyli nie tylko konkretnej metody treningowej używanej w konkretnych akademiach, ale i również pewnych tendencji, które z różnych powodów dominują w danym kraju/regionie. :)
Awatar użytkownika
Mario
Posty: 35179
Rejestracja: 03 sie 2011, 1:34

Re: Szkoły regionalne i krajowe

Post autor: Mario »

Generalnie zgadzam się ze wszystkimi szkołami jakie podałeś. Ewentualnie wyodrębniłbym chilijską, bo jest ona w pewnym sensie wyjątkowa. :D Ale, oczywiście musi być jakieś "ale", nie wyszczególniałbym jeszcze szkoły serbskiej, tak naprawdę mamy odniesienie tylko do Novaka, Tipsara i Troickiego, bo Ci nieco starsi jak Zimonjic (fakt, deblista) czy Bozo grają już trochę inaczej. Wprawdzie, patrząc na serbską młodzież jakieś podobieństwa można dostrzec, ale wciąż jednak twierdzę, że za wcześnie na takie wyróżnienia.

Dorzuciłbym jeszcze francuską, ale na dobrą sprawę tam nie ma ścisłego modelu tenisisty, różne szkółki czy akademie nie narzucają określonego stylu gry.
MTT bilans finałów (17-26)
W: Queen's Club 13, Monte Carlo 14, Australian Open 15, Nottingham 15, Chennai 16, Rio de Janeiro 17, Wiedeń 17, Acapulco 18, Madryt 18, Queen's Club 21, Cincinnati 21, Indian Wells 21, World Tour Finals 21, s-Hertogenbosch 22, Roland Garros 23, Astana 23, Hong Kong 24
F: Auckland 14, Miami 14, Roland Garros 14, Waszyngton 14, World Tour Finals 14, Rio de Janeiro 15, US Open 15, Estoril 16, Pekin 17, Rio de Janeiro 18, Monte Carlo 18, Rzym 18, Lyon 18, Metz 18, Hamburg 20, Madryt 21, St. Petersburg 21, Adelajda-2 22, Buenos Aires 22, Rio de Janeiro 22, Cincinnati 22, Astana 22, Rio de Janeiro 23, Bastad 23, Rio de Janeiro 24, Dubaj 24
Rroggerr
Posty: 9951
Rejestracja: 19 lip 2012, 19:54

Re: Szkoły regionalne i krajowe

Post autor: Rroggerr »

Osobiście aż tak drastycznie nie łączyłbym szkoły amerykańskiej z wysypem klonów roddicko-podobnych. Pewnie - mamy kilku tego typu zawodników, jak Querrey czy Jack Sock, ale też mamy grupę bardziej wszechstronnych baselinerów - Harrisona, Kudlę, Rhyne'a Williamsa czy wśród juniorów, Stefana Kozlova którego zdążyliśmy poznać w Newport. I chyba są oni w większości. Dodam jeszcze, że, powiedzmy od Querreya, ci amerykańscy zawodnicy są bardzo rzetelnie wyszkoleni technicznie i np. każdy z wyżej wymienionych w repertuarze ma solidną grę przy sieci.

Zgadzam się również, że nie ma co wyróżniać szkoły chorwackiej i serbskiej. Wkraczamy jednak na te tereny, gdzie należy uważać - po pierwsze, Ivanisevic z Ljubicicem zaczęli grać w tenisa w Jugosławii, a po drugie - Ljubicic urodził się w Bośni, w Banja Luce, stamtąd wyprowadził się w wieku 13 lat do Chorwacji, ale w tym samym roku przeniósł się do jakiejś akademii tenisa we Włoszech. Więc utożsamianie Ljubicica ze szkołą chorwacką, gdy w tenisa zaczynał grać w Bośni, a ukształtowany jako zawodnik został we Włoszech - jest jednak baaaardzo umowne. :) Wracając do poprzedniej myśli - obecnie ciężko wskazać różnice w stylu gry między Djokovicem, Troickim, Tipsarevicem, a Dodigem, Cilicem czy młodym Borną Coricem. Tzn. - te różnice oczywiście są, ale specyfika i charakter tenisa jest bardzo podobny.

Wspomniałbym jeszcze o szkole azjatyckiej. Ta będzie coraz bardziej widoczna w czołówce ATP, nie tylko ze względu na świetnie spisującego się Nishikoriego, ale też szereg Koreańczyków, na razie rewelacyjnie spisujących się w rozgrywkach juniorskich z finalistą Wimbledonu - Hyeonem Chungiem na czele. Bardzo solidna gra zza lini końcowej, wszechstronna, kątowa z obu stron o tej samej sile, w oparciu o świetny return, szybkość i krycie kortu na wysokim poziomie.
Awatar użytkownika
Barty
Administrator
Posty: 42857
Rejestracja: 01 sie 2011, 15:40

Re: Szkoły regionalne i krajowe

Post autor: Barty »

Ja może dodałbym jeszcze nieistniejącą już szkołę, ale taka, którą oglądało się z wypiekami na twarzy - mianowicie marokańska.

Jej czołowi przedstawiciele to Hicham Arazi, Younès El Aynaoui i Karim al-Alami. Największe sukcesy (na pewno niewspółmierne do umiejętności) odnosili w drugiej połowie lat 90-tych i na początku XXI wieku. Jednak dla nich często najważniejsze było, aby dać radość publiczności, a nie koniecznie dbać o jak najlepszy wynik, dlatego są kojarzeni z wielu nietuzinkowych zagrań na korcie. ;)
Tytuły (27):
2023: Wiedeń 2022: Miami, Astana, Bazylea, WTF Turyn 2021: Monte Carlo, Madryt, Winston-Salem 2019: Newport, US Open, 2018: Brisbane, Quito, Indian Wells, Monte Carlo, Monachium, Roland Garros, 2017: Auckland, Waszyngton, Shenzen, 2015: Doha, Sydney, Houston, Roland Garros, 2013: US Open, 2012: Nicea, 2011: Los Angeles, WTF Londyn, Wcześniej: Za słaba era, żeby coś wpisywać.
Finały (36):
2024: Brisbane, Cordoba, Estoril 2023: Auckland, Rotterdam, Dubaj, Barcelona 2022: Rotterdam, Monte Carlo, Monachium, Rzym, Newport, Hamburg, Gijon 2021: Monachium, Rzym, 2020: Rzym, Antwerpia, 2019: Rotterdam, Rzym, Roland Garros, 2018: Halle, 2017: Stuttgart, 2016: Tokio, Shanghai, Bazylea, 2015: Wiedeń, WTF Londyn, 2014: Doha, 2013: Cincinnati, 2012: Monte Carlo, Roland Garros, Sztokholm, 2011: Marsylia, Monte Carlo, Wimbledon, US Open, Wcześniej: Za słaba era, żeby coś wpisywać.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 40 gości