mtenis.com.pl

SebastianK pisze:Nie no oczywiście Djokovic w ogóle o sobie nie myślał mówiąc o tym aby dać więcej czasu przed szlemami na wypoczynek. To wcale nie będzie promować tych najsilniejszych, wcale.

Wiedziałem, że jak ja napiszę o Nadalu, któryś z fanów Rafy wypomni mi słowa Djokovicia. Owszem, to promowałoby najlepszych, ale ten pomysł jest na pewno bardziej sensowny (ze względu na liczbę turniejów i krótkie przerwy między nimi) niż propozycja Rafy, bo nie wyobrażam sobie na dziś wprowadzenia tylko jednego serwisu. To byłby jeszcze jeden ukłon w stronę baselinerów i defensorów. Dostali już większe rakiety, wolniejsze korty, nowe naciągi, a dzięki temu byłoby jeszcze więcej wyniszczających wymian. W dodatku break pointy, setbole i meczbole z powodu presji na serwującym często kończyłyby się double faultami. Poza tym dla mnie serwis (pierwszy i drugi) to podstawowy element tenisa. Od niego wszystko się zaczyna. Nie widzę żadnego powodu, aby ktoś miał dokonywać tu jakichś zmian.

Jeśli chodzi o Australię, to Djoković ma rację - AO powinno startować później (dla mnie albo w lutym, albo tydzień później w styczniu). Nie jestem zwolennikiem organizowania tego turnieju na dwa tygodnie po rozpoczęciu sezonu i w pełni australijskiego lata przy tak wysokich temperaturach.

Novak słusznie też zauważył, że cokolwiek by powiedział, bedzie to dość kontrowersyjne.

Na stronie ATP pojawiła się reklama (gif promujący) WTF U-21. Motyw przewodni brzmiał: "rewolucja tenisowa powraca, nowe zasady, nowe gwiazdy" - co sądzicie?

Czy poza shot clockiem, który nic nie daje, władze poczynią kolejne kroki do przodu (do tyłu?) i np. zmienią system punktowania? Już teraz niektóre zmiany bardzo łatwo się przyjęły jak np. superTB do 10 wygranych punktów. Czy formuła Fast4 też ma na to szansę?

To zależy jak mocno będą chcieli dostosować się do nowych (młodych) odbiorców. W dzisiejszym świecie gdzie wszystkie informacje są na kliknięcie czy zawołanie trudno jest skupić się na dawnym wydarzeniu przez dłuższy czas, gdy nie jest zapewniona wysoka dynamika. Dlatego Fast4 może się przyjąć, nie od razu w pełnym formacie w WS, ale krok po kroku. Tak jak już zniknęły Mastersy best-of-5, MC best-of-5, granie na przewagi w DC czy IO itd.

Moja propozycja to wyraźne zwiększenie różnic między trawą, betonem a mączką, tzn. przyspieszenie tych pierwszych dwóch.

Federasta20 pisze:Dlatego Fast4 może się przyjąć, nie od razu w pełnym formacie w WS, ale krok po kroku.

To będzie chyba początek naszego końca. Boże broń.

Naszego tak, bo my się wychowaliśmy i poznaliśmy tenis przed erą natłoku informacji (głównie mam na myśli media społecznościowe, bo to tak powstał niewiarygodnie dynamiczny przepływ wiadomości) i nie chcemy ograniczać meczu do 5 decydujących piłek. Oczywiście z tego targetu Fast4 nie wyrosną żadni pasjonaci tenisa, co najwyżej zerkną na trzy 10-sekundowe akcje i zaraz o tym zapomną.

Nie wiem, czy też nie przesadzamy z tą dynamiką. Dziś pół świata, w tym może i przede wszystkim moje roczniki, siedzą po uszy wgapione w telefony, ale chyba każdy ma świadomość, że w pewnych dziedzinach życia nie ma drogi na skróty (nie osiągniesz mistrzostwa sportowego w pół roku, nie nauczysz się doskonale na egzamin w kwadrans), w tym w sporcie również.

Ja formuły fast4 jakoś sobie nie wyobrażam, tenis - jak każdy spektakl - musi dać widzowi czas, żeby się w pełni zaangażować. Muszą być surowe początki, momenty bezbarwnej gry, kilka gemów wyczekiwania, zanim przyjdzie punkt kulminacyjny. Fast4 ma tylko wspomnianą dynamikę, ale ta, o ile jest nieumiejętnie dozowana, potrafi męczyć i to okrutnie.

Władze mogą stawać na głowie, ustalać wyrafinowane systemy, ba, mogą nawet wprowadzić grę podpalanymi piłkami, a i tak na niewiele to się zda, jeśli nie pojawią się utalentowani, a przy tym charyzmatyczni zawodnicy. Z racji specyfiki tego sportu, tenisem ktoś się albo interesuje, albo nie (w sensie, że liczba typowo niedzielnych kibiców jest stosunkowo mała w porównaniu do innych dyscyplin), dlatego wątpię, że ktoś nagle zacznie śledzić rozgrywki tylko z powodu wprowadzenia Fast4.

Wszystko prawda, co piszesz, mam jednak pewne obawy, czy podobnie podchodzą do tego panowie, mających trochę więcej do powiedzenie od nas.

Już kiedyś wspominałem, zupełnie nie zdziwię się, jeśli np. w przyszłym sezonie będziemy mieli fast4 w mikstach, ktoś coś tam gadał o tiebreaku w deciderach wszystkich Szlemów, nowy DC chyba gramy w best of 3. Nie wszystkie zmiany muszą się przyjąć, round robin w mniejszych turniejach np. nie zdał rezultatu, niemniej próby skrócenia rozgrywki są raczej nieuniknione. Pytanie tylko, jak daleko to zajdzie.

No i pytanie, czy kibic dalej chętnie będzie płacił za bilet na mecz, który trwa 45-60 minut.

O spowalnianiu i homogenizacji nawierzchni tenisowych powiedziano już chyba wszystko, ale w dalszym ciągu stosunkowo niewiele mówi się o sprzęcie, który w ciągu ostatnich 20 lat uległ nie mniejszej ewolucji. Do pewnych przemyśleń skłonił mnie tenis stołowy, który pewien czas temu zaczął borykać się z odwrotnym problemem w stosunku do jego ziemnego odpowiednika, a mianowicie gra zaczęła być zbyt szybka, a wymiany ekstremalnie krótkie. W celu spowolnienia gry zwiększono średnicę piłeczek z 38 do 40 mm i zakazano używania szybkich klejów. Zmiany znacząco nie poprawiły atrakcyjności meczów (chociaż bez nich mogłoby być jeszcze gorzej), ale zastanawiam się czy ATP nie powinno pójść tą drogą zaostrzając przepisy odnośnie sprzętu. Mam tu na myśli głównie tendencję do powiększania główek rakiet, co jak wiadomo sprzyja rozwojowi siłowo-topspinowego stylu gry, kosztem precyzji i kontroli uderzeń. Nie mówię tu o jakiejś rewolucji, ale chociażby o prewencyjnym ograniczeniu ich wielkości np. do max 100 cali kwadratowych. Jak uważacie ATP powinno pochylić się też nad tą kwestią, czy to szukanie problemu tam gdzie go nie ma?

Jak dla mnie wszelkie ruchy mające na celu wyparcie "przebijactwa" w tenisie, są pożądane. W tym też i mogłyby być restrykcje odnośnie parametrów sprzętu, niewątpliwie jakiś mały % miałoby to wpływu.

Popieram, cały czas się zwalnia nawierzchnie, rok do roku, a potem są narzekania, że mecz za długo trwa. Mączka niech zostanie jaka jest, ale hard powinien być mniej więcej na szanghajskim poziomie, a trawa jak nie klasyczna to chociaż z poprzedniej dekady. Choć wiemy, że Rafałek się nie zgodzi na to Inne rozwiązania też mile widziane oczywiście.

Andy Murray o przerwie toaletowej.

Tipsarević krytycznie o zmianach w przepisach które zaszły od 1 stycznia.

---

Janko Tipsarevic very hard on the change of the ITF tournaments: "" With these changes, the ITF does nothing but destroy tennis
http://www.livetennis.it/post/308745/ja ... il-tennis/

Od przyszłego sezonu wszystkie turnieje ATP będą wyposażone w "zegar"!

Więcej: https://www.atptour.com/en/news/atp-ann ... r-calendar

Kolejna zmiana w przepisach w turniejach ATP Challenger Tour.

Kolejne zmiany, a właściwie niejako powrót do pewnych zapisów:

Bardzo dobra wiadomość.

Dopóki będzie zdrowy i będzie w stanie ogrywać te miernoty (99% touru) dopóty będzie grał.

Czy to dobry temat? Chyba, że masz na myśli ATP albo ITF.