Strona 1 z 8

Novak Djoković vs Andy Murray

: 11 sty 2013, 22:59
autor: DUN I LOVE
Obrazek

Re: Novak Djoković vs Andy Murray

: 11 sty 2013, 22:59
autor: DUN I LOVE

Re: Novak Djoković vs Andy Murray

: 11 sty 2013, 23:05
autor: robpal
Nie straszyć.

Re: Novak Djoković vs Andy Murray

: 11 sty 2013, 23:06
autor: Nieszpory
robpal pisze:Nie straszyć.
+1. Zrobiło się zimno.

Re: Novak Djoković vs Andy Murray

: 11 sty 2013, 23:09
autor: DUN I LOVE
H2H Panów:
http://www.atpworldtour.com/Players/Hea ... 3&oId=MC10

Trochę się tego uzbierało. A ile jeszcze przed nami. :D

Re: Novak Djoković vs Andy Murray

: 12 sty 2013, 17:14
autor: jonathan
Niedawno sam chciałem założyć podobny temat. Jeśli nie zamierzacie być w nim przesadnie aktywni, to może ja coś napiszę. Cóż, świetna rywalizacja, która wyrównała się jak nigdy wcześniej. Dzięki niej poziom konkurencji w Wielkiej Czwórce jeszcze bardziej wzrósł. Zarówno Djoković, jak i Murray to połączenie znakomitej techniki, siły i wytrzymałości. Obok Federera są najbardziej kompletnymi tenisistami. Mimo że można dostrzec między nimi sporo podobieństw, to pod pewnymi względami wyraźnie się różnią. Szkot ma lepiej dopracowane technicznie poszczególne zagrania i jego tenis jest atrakcyjniejszy dla oka niż ten Serba, bo wszystko robi z niesłychaną swobodą. Dysponuje większą siłą, z której ostatnio nie boi się korzystać, i częściej ryzykuje, rezygnując powoli z obronnych, asekuracyjnych uderzeń. Nie nadużywa top spinu, tak chętnie stosowanego przez Novaka pod nieobecność Nadala, i gra bardziej płasko. To do niego we wzajemnych meczach z reguły należy inicjatywa. W porównaniu z poprzednimi latami nie potrzebował żadnej wielkiej rewolucji w swoim tenisie. Wystarczyła tylko lekka modyfikacja sposobu rozgrywania kolejnych punktów na bardziej agresywny i zmiana w nastawieniu mentalnym. Odnoszę wrażenie, że w pojedynkach z Djokoviciem dysponuje wszystkimi niezbędnymi atutami, których nie zawsze potrafi jednak wykorzystać. Gdy Novak wchodzi na swoje najwyższe obroty z głębi kortu, on jako jedyny na świecie umie dotrzymać mu kroku. I niekoniecznie musi iść z nim na nieustanną walkę na wyniszczenie, bo może również skracać wymiany. Niestety brakuje mu czasem konsekwencji. Nie jest zbyt zdyscyplinowany taktycznie. Często trudno przewidzieć, czego się po nim spodziewać. Ponadto łatwiej złamać go psychicznie. Ma swoją granicę wytrzymałości, po której przekroczeniu zwyczajnie pęka i nie odwróci już losów meczu. Wciąż nie poznaliśmy natomiast bariery odporności nerwowej Serba, tak samo jak tej fizycznej. Jeśli chodzi o przygotowanie atletyczne, to choćby nie wiem jakie wysiłki treningowe podejmował Murray, nie doścignie on wytrzymałościowo Djokovicia. Jemu praktycznie bez przerwy coś dolega i w odróżnieniu do Novaka rzadko kiedy jest dysponowany na sto procent, mimo że przecież jego tenis wydaje się mniej energochłonny. Tak wyglądają proporcje między tymi dwoma tenisistami. Czekam na wznowienie ich rywalizacji w 2013 roku.

Re: Novak Djoković vs Andy Murray

: 17 sty 2013, 20:26
autor: Robertinho
Najmniej lubiana przeze mnie konfiguracja w czołówce. Ich gra jest w porządku "oddzielnie", kiedy grają z innymi tenisistami, potrafią być efektownymi graczami, natomiast kiedy stają na przeciw siebie, ich argumenty redukują się wzajemnie.
Mecz dwóch "małych" beselinerów może być mega widowiskowy, czego przykład mieliśmy ostatnio w meczu Tipsarevic-Ferrer, gdzie nawet zwykle mało efektowny Hiszpan wypadł znakomicie.
Natomiast dla wysokich i świetnie biegających Szkota i Serba, kort jest zwyczajnie za mały, by mogli na zawołanie zagrywać winnery swojemu vis a vis.
Na pewno z jednej strony świadczy to o ich klasie, z drugiej jednak, ma zgubny wpływ na widowisko. Znowu, grając przeciwko innym tenisistom, wygląda to lepiej, Novak przeciwko Rafie umiejętnie miesza topspinowe wymiany na wyniszczenie, z graniem "z góry w dół" wysokich piłek Nadala, z Federerem wchodząc w kort umie narzucić świetne tempo, Murray potrafi być błyskotliwy w grze taktyczno-technicznej, a jednocześnie uderzać mocno i płasko. A kiedy stają naprzeciwko siebie, różnice w ich grze są równie subtelne, jak te pomiędzy PiSem, a Solidarną Polską.

Na pewno ta rywalizacja ma potencjał, by być bardzo zaciętą, obaj prezentują podobny poziom, mimo dużo lepszych na razie osiągnięć Serba. Novak jawi mi się jako bardziej dojrzały sportowiec, a może przede wszystkim, bardziej dojrzały człowiek niż Szkot(któremu nie odmawiam przy tym ambicji i chęci do pracy nad swoją grą i formą) i w tej chwili ta bardzie poukładana głowa Djokovica wydaje mi się jego główną przewagą nad Andy'm.
Mam nadzieję, że obaj wyciągną wnioski z ostatnich maratońskich potyczek i w kolejnej wzajemnej konfrontacji wyjdą na kort z planem zdominowania rywala własną grą, a nie tylko wygranej przez zmuszanie przeciwnika do popełnienia większej liczby błędów.

Re: Novak Djoković vs Andy Murray

: 18 sty 2013, 0:21
autor: Jacques D.
Robertinho pisze: Mecz dwóch "małych" beselinerów może być mega widowiskowy, czego przykład mieliśmy ostatnio w meczu Tipsarevic-Ferrer, gdzie nawet zwykle mało efektowny Hiszpan wypadł znakomicie.
Problem w tym, że u Tipsara i Ferru zupełnie inaczej przesunięte są akcenty. Kiedy JT stara się szybko przejąć inicjatywę albo rozprowadzić rywala po korcie w długiej wymianie, Ferru czeka, oddaje inicjatywę, pasywnie przerzuca.
W Murole te akcenty są mniej więcej ustawione tak samo: bardzo solidny baseline oparty na rotacji, płynne przechodzenie z obrony do ofensywy, techniczne wstawki urozmaicający, regularność jako fundament. Nawet ta przewaga 2HBH nad fh i returnu nad serwisem jest taka sama. Mecze dwóch zawodników będących niemal własnymi odbiciami po prostu nie mogą być ciekawe.

Ale mimo wszystko Rafandy są dla mnie bardziej traumatyczne. :)

Re: Novak Djoković vs Andy Murray

: 18 sty 2013, 9:18
autor: Lleyton
DUN I LOVE pisze:H2H Panów:
http://www.atpworldtour.com/Players/Hea ... 3&oId=MC10

Trochę się tego uzbierało. A ile jeszcze przed nami. :D

Dojdą do 30-40 meczów między sobą i pewnie będzie w okolicach remisu.

Re: Novak Djoković vs Andy Murray

: 18 sty 2013, 12:15
autor: Robertinho
Jacques, wiesz, ja w meczach Murray -Rafa kibicuje przeciw Nadalowi, więc podchodzę emocjonalnie, co ułatwia odbiór. Przy Djoko-Murray jestem obiektywny, więc wymagam dobrej gry. Co to będzie po odejściu Rybaka, człowiek straci punkt odniesienia i całkiem się pogubi. :P

Re: Novak Djoković vs Andy Murray

: 18 sty 2013, 19:42
autor: DUN I LOVE
jonathan pisze:Niedawno sam chciałem założyć podobny temat.
Śmiało. :) Wątek o rywalizacji Nadala z Murrayem czy Federera ze Szkotem cały czas ma status "w planach". :P
jonathan pisze:Cóż, świetna rywalizacja, która wyrównała się jak nigdy wcześniej.
Poza gumowym i do bólu wyrachowanym tenisem, to właśnie ta niewiadoma co do końcowego wyniku ich meczów, jest największym atutem tej rywalizacji. O ile w innym układzie Top-4 (może poza Fed-Djoko) zawsze można cop nieco przewidzieć, tutaj w zasadzie w każdych okolicznościach trzeba liczyć się z tym, że ten bardziej konsekwentny i dojrzały mentalnie Djoković może spotkać po drugiej stronie siatki to lepsze wydanie Szkota, uwypuklające jego atuty i wielki talent, czym w mojej ocenie Novak wyraźnie ustępuje Andy;emu.
jonathan pisze:Zarówno Djoković, jak i Murray to połączenie znakomitej techniki, siły i wytrzymałości. Obok Federera są najbardziej kompletnymi tenisistami.
Tutaj bardziej o Novaku, gdzie ta rzekomo znakomita technika i kompletność gdzieś się zatarły bądź nie są używane w takim zakresie jak kiedyś - szczególnie przez 2007 rok. Wprawdzie wtedy Serb nie był tytanem wytrzymałości i choć zdradzał szczególne zdolności do aktywnej gry defensywnej i popisowej gry z kontry, to jednak dużo częściej sam kreował i w zasadzie z każdej strony potrafił skończyć rywala w sposób nie budzący jego najmniejszego sprzeciwu. Wraz z poprawą wytrzymałości Serb chyba poszedł na większą 'łatwiznę' i przejawia większą tendencję do przesadnego wyczekiwania na błędy rywala i przedłużania tym samym swojego pobytu na korcie.
jonathan pisze:Jeśli chodzi o przygotowanie atletyczne, to choćby nie wiem jakie wysiłki treningowe podejmował Murray, nie doścignie on wytrzymałościowo Djokovicia. Jemu praktycznie bez przerwy coś dolega i w odróżnieniu do Novaka rzadko kiedy jest dysponowany na sto procent, mimo że przecież jego tenis wydaje się mniej energochłonny.
Ja nie wierzę, że Novakowi z reguły nic nie dolega. Oni pewnie co chwila mają jakieś mniejsze lub większe urazy. Serb jest jednak bardziej charakterny i zaprawiony w walce - nie umie odpuszczać czy kalkulowac. Murray pod tym względem to taka szklanka trochę - byle ból i od razu zaczynają się grymasy bólu, łapanie się na bolące części ciała, odpuszczanie gier, wycofywanie się z turniejów bez tak naprawdę konkretnych powodów. Djoković to inna bajka - on z urazem pleców najpierw zrobił finał US Open (2007), a później świeżo po takim urazie wygrał nowojorski turniej (2011 po kreczu w finale Cincy).
Robertinho pisze:Najmniej lubiana przeze mnie konfiguracja w czołówce. Ich gra jest w porządku "oddzielnie", kiedy grają z innymi tenisistami, potrafią być efektownymi graczami, natomiast kiedy stają na przeciw siebie, ich argumenty redukują się wzajemnie.
Też tak to widzę - doceniam klasę, ale ta konfiguracja niebawem może doprowadzić mnie do poważnych rozważań, czy nie odpuścić nawet finału WS z ich udziałem. Tak naprawdę z tych 17 ich gier wzajemnych, tylko połówka w Rzymie'11 mnie tenisowo zachwyciła.

Re: Novak Djoković vs Andy Murray

: 18 sty 2013, 23:37
autor: jonathan
DUN I LOVE pisze:Tutaj bardziej o Novaku, gdzie ta rzekomo znakomita technika i kompletność gdzieś się zatarły bądź nie są używane w takim zakresie jak kiedyś - szczególnie przez 2007 rok. Wprawdzie wtedy Serb nie był tytanem wytrzymałości i choć zdradzał szczególne zdolności do aktywnej gry defensywnej i popisowej gry z kontry, to jednak dużo częściej sam kreował i w zasadzie z każdej strony potrafił skończyć rywala w sposób nie budzący jego najmniejszego sprzeciwu. Wraz z poprawą wytrzymałości Serb chyba poszedł na większą 'łatwiznę' i przejawia większą tendencję do przesadnego wyczekiwania na błędy rywala i przedłużania tym samym swojego pobytu na korcie.
Zgadzam się, że Djoković poszedł na "łatwiznę", szczególnie pod nieobecność Nadala. Koncentruje się teraz na agresywnym topspinie i polega na najlepszym backhandzie na świecie. Wie, że w połączeniu z kondycją oraz sprawnością fizyczną te elementy wystarczą mu do wygrywania turniejów. Nauczył się wykorzystywać możliwie najprostsze środki. Ale czasem, gdy mecze z jego udziałem stają się przesadnie jednostronne, stara się urozmaicać swój tenis i próbować innych rozwiązań. Szczególnie w pierwszych rundach waha się, czy przedłużać wymiany, czy szybciej skończyć punkt. Wtedy gra z większą fantazją. Mimo że te "zabawy" kosztują go często utratę koncentracji (zobacz, ile pojedynków zaczynał od demolowania przeciwnika, a potem pojawiały się nagle jakieś stany zagrożenia), to w następnych latach powinien podążyć tą drogą, bo przecież nie zamierza chyba do końca kariery rozgrywać tylu wyniszczających maratonów. Racja, że kiedyś uderzał bardziej płasko, ostatnio na przykład w finale US Open 2010 z Rafą. Potem poszedł jednak z Hiszpanem na otwartą wojnę i postanowił zniszczyć go jego własną bronią. Dziś przeplata czasem tę taktykę na wyniszczenie z tamtym bardziej agresywnym stylem. Chociaż wcale nie musi, bo jest wystarczająco dobry, by pokonywać największych mistrzów swoją podstawową grą. To przeciwnicy, rywalizując z nim, muszą kombinować. To oni mają dużo trudniej.

Re: Novak Djoković vs Andy Murray

: 18 sty 2013, 23:54
autor: DUN I LOVE
jonathan pisze:Racja, że kiedyś uderzał bardziej płasko, ostatnio na przykład w finale US Open 2010 z Rafą.
Gem na 4-1 w 2 secie to był TEN Novak.


Re: Novak Djoković vs Andy Murray

: 06 lut 2013, 12:51
autor: Robertinho
Tak się zastanawiam, w którą stronę to pójdzie i na razie argumenty rosną po stronie Novaka. Jest odporniejszy fizycznie i przede wszystkim silniejszy mentalnie. Andy potrzebuje coś zmienić w grze z Serbem.

Re: Novak Djoković vs Andy Murray

: 09 lip 2013, 2:05
autor: DUN I LOVE
BRAIN GAME ANALYSIS
Brain Game: Djokovic Draws Out The Dropshot Against Murray
Wimbledon, England
Spoiler:
http://www.atpworldtour.com/News/Tennis ... kovic.aspx

Re: Novak Djoković vs Andy Murray

: 25 sie 2013, 23:42
autor: Rroggerr
Tak z ciekawości odkopałem.
jonathan pisze:Zarówno Djoković, jak i Murray to połączenie znakomitej techniki, siły i wytrzymałości. Obok Federera są najbardziej kompletnymi tenisistami.
Dun I Love pisze:Tutaj bardziej o Novaku, gdzie ta rzekomo znakomita technika i kompletność gdzieś się zatarły bądź nie są używane w takim zakresie jak kiedyś - szczególnie przez 2007 rok. Wprawdzie wtedy Serb nie był tytanem wytrzymałości i choć zdradzał szczególne zdolności do aktywnej gry defensywnej i popisowej gry z kontry, to jednak dużo częściej sam kreował i w zasadzie z każdej strony potrafił skończyć rywala w sposób nie budzący jego najmniejszego sprzeciwu. Wraz z poprawą wytrzymałości Serb chyba poszedł na większą 'łatwiznę' i przejawia większą tendencję do przesadnego wyczekiwania na błędy rywala i przedłużania tym samym swojego pobytu na korcie.
O ile Murray to faktycznie znakomity technicznie zawodnik, ale Djokovic? Do Murraya jeszcze wrócę.

Niepewny slajs, wolej - jak na dziś nawet niezły, patrząc przez pryzmat 10 lat temu - przeciętny, smecz - niepewny, a jak zawieje, to Novak ma problemy z odpowiednim ustawieniem się na nogach do piłki i robi przedziwne akrobacje, patrz finał US Open. Trochę za dużo mankamentów, jak na znakomitego technicznie zawodnika.

I polemizując z tezą Duna - naturalnie, kiedyś Djokovic grał wszechstronniejszy tenis, bardziej agresywny, ale czy wówczas wykorzystywał to domniemane 'znakomite' wyszkolenie techniczne? Grał ofensywniej, ale jego gra, w innej koncepcji, co prawda, ale ograniczała się do wyszkolenia, które wykorzystuje teraz. Novak w wersji "agresywny baseliner" to nigdy nie był zawodnik, który słałby swoje firmowe backhandy z taką łatwością, jak Nalbandian, który potrafiłby zagrać nie do odebrania uderzenie z każdej pozycji, jak Blake, a cross forehandowy Novaka - w najwyższej formie, bardzo skuteczny (spadek jakości FH Djokovica obecnie to chyba moje największe zaskoczenie z nim związane), ale czy była w nim lekkość chociażby w pewnym stopniu porównywalna do uderzenia Gonzaleza?

Wg mnie Djokovic pod względem wyszkolenia technicznego jest bardzo solidny (przez jego braki nigdy nie określiłbym go jako dobry w tej materii) - ale niesamowita regularność, rzetelność i odpowiednie wyselekcjonowanie jego atutów doprowadziły go do takiej pozycji. Z tym ostatnim piję do tego, że jego atuty idealnie korespondują z oczekiwaniami, jakie stawia obecny tenis - wcale nie trzeba grać bardzo dobrze woleja (którego z reguły gra w bardzo komfortowej pozycji, co minimalizuje ilość jego błędów), slajsa (który wygląda dosyć pokracznie, ale wcale Djokovic nie potrzebuje wykorzystywać go jako istotny element strategii, jak kiedyś Fernie Gonzalez), żeby być na topie. Dobre podanie, świetny return, wyśmienity backhand, bardzo skuteczny forehand (w tym roku namiastkę jego uderzenia FH z 2011 roku widzieliśmy chyba tylko w drugiej połowie 4. seta półfinału Rolanda Garrosa) - wg mnie nawet jego firmowy BH - przecież szalenie skuteczne zagranie, nie wygląda tak płynnie i po prostu pięknie (to już kibicowska impresja, aczkolwiek łączyłbym to z wyszkoleniem technicznym), jak BH Safina czy Nalbandiana w topowej formie. O to mi chodziło z tą rzetelnością.

Porównałem Djokovica z New Ballsami, bo wg mnie pokolenie Djokovica, do którego zalicza się jeszcze Murray i del Potro, jest kolejnym znaczącym w kontekście historycznym, które nazwałbym następnym po erze New Ballsów. Z kolei pokoleniem przejściowym nazwałbym generację Soderlinga, Tsongi, Berdycha, Ancica - która nie zgarnęła w czasach Fedala, a później i Djokovica z Murrayem, żadnego szlema, za to, która pokazała, w jakim fizycznym kierunku zmierza tenis. Wg mnie porównania Nole z początków wchodzenia na szczyt, gdy jeszcze bawił się w agresywnego baselinera, z Blake'iem czy Nalbandianem, których też określilibyśmy jako 'agresywnych baselinerów' pokazuje, jak zmienił się nam punkt widzenia i - co ważniejsze - jak zmienił się współczesny tenis. Nie boję się tego napisać, że obaj NB mieli większy potencjał czysto techniczny od Djokovica (jeżeli Novak jest znakomity technicznie, to gdzie postawić Nalbandiana? Stratosferyczno-genialno-kosmiczno-niesamowity poziom?). Tyle, że Serb w porównaniu do tego pierwszego zawsze imponował regularnością, w porównaniu do drugiego - ma po prostu lepszą głową i charakter do tenisa, a np. w porównaniu do wspomnianego Gonzaleza - może nie gra z taką gracją (forehand Gonzo to moje ulubione zagranie ever), ale slajs z BH jako główny element taktyki z tej strony, Chilijczyk może opanował do perfekcji, też go niekiedy ograniczał

Na szczęście nie jest tak, że niedostatki Djokovica pod względem techniki nie mają żadnego znaczenia. Mają - smeczowanie w półfinale Rolanda Garrosa z Nadalem - doskonale to pamiętamy, z kolei wolej (bo jednak trawa w dalszym ciągu wymusza bardziej agresywną grę) i slajs (ze względu na niski kozioł) powodują, że Novak w Wimbledonie raczej z Murrayem w topowej formie wygrywać nie będzie. Nie zdziwiłbym się, gdyby Djokovic nie wygrał już więcej Wimbledonu - stawiam tezę, że Serb będzie chciał ustrzelić Koronę i w końcu ograć Nadala w Paryżu (i temu celowi podporządkuje w jakimś stopniu karierę), z kolei Andy zawsze priorytetowo będzie traktować sezon na trawie.

Wracając do Murraya. Ten faktycznie jest znakomity technicznie. Ja bym go nazwał 'Wyższym O 10 Centymetrów Hewittem'. Tak, Hewittem. Bo Australijczyk jest bardzo niedoceniany pod względem wyszkolenia technicznego - przez wielu postrzegany jest jako zawodnik opierający swoją grę na defensywie, ambicji - w jakimś stopniu tak na pewno jest (a raczej był). Tyle, że ten opis pasuje też do Rafaela Nadala przez większość okresu jego kariery, a na pewno nie oddaje tego, co Lleyton w formie potrafił robić na korcie. Tak jak wyliczałem niedostatki techniczne Nole, tak ciężko jest mi podobnie bawić się jeżeli chodzi o Rusty'ego - gry z głębi kortu komplementować nie trzeba, ale warto podkreślić kapitalny, 'australijski' wolej, znakomity slajs, no a jego loby przeszły już do historii tenisa - co pokazuje, jak niesamowite czucie w ręku ma Lleyton.

I powracając do porównania - wg mnie Murray to taki Hewitt o znacznie większych możliwościach fizycznych. Szkot także nie ma jakiegoś pojedynczego potężnego uderzenia (jak np. Novak), a jego gra w ofensywie bardziej opiera się na znakomitej technice, grze kątowej. Ale na pewno ze względu na warunki łatwiej jest mu kreować grę w ofensywie, ma lepsze pierwsze podanie (choć drugie jest podobną piętą achillesową jak u Rusty'ego), ale też podobnie jak Hewitt, niesamowicie kryje kort, pracuje w defensywie, podobnie jak Australijczyk, jest znakomity w każdej części kortu, a jego lob Tim Henman kiedyś określił jako nawet lepszy niż ten, który posiada Rusty. Jeszcze jeżeli chodzi o Rusty'ego (sorry za delikatny offtopic), to trochę teza na inną dyskusją (która pewnie w jakimś stopniu zostanie zapoczątkowana, gdy Rusty zakończy karierę) wg mnie to tenisista, który idealnie trafił na okres spowalniania nawierzchni (trawa na Wimbledonie w 2002 roku była już widocznie wolniejsza niż rok wcześniej) oraz przeskok pomiędzy erą Samprasa, a erą New Ballsów - jeżeli chodzi o zmianę specyfiki tenisa. Hewitt z łatwością ogrywał Samprasa, Henman w półfinale Wimbledonu wyglądał na tle Australijczyka bezradnie nawet w większym stopniu, niż kiedyś walcząc z Samprasem - a przy tym szybko osiągając swój prime time, nie musiał się zbyt szybko pojedynkować z Federerem i Safinem, czyli dwoma najbardziej utalentowanymi New Ballsami, którzy w formie, nie mieli problemów z wyraźnym ogrywaniem Rusty'ego (jeżeli chodzi o Safina, idealnie odzwierciedlają to finały w Paryżu '02 i Melbourne '05), co jednak pokazuje jego ograniczenia.

To tyle jeżeli chodzi o opinie na temat techniki Djokovica, Murraya i Hewitta, za dygresję o którym delikatnie przepraszam. :]

Re: Novak Djoković vs Andy Murray

: 26 sie 2013, 0:03
autor: Mario
W większości się zgadzam, jednak mimo wszystko nie uważam Murraya za znakomitego technika, co najwyżej za dobrego. Ale o tym rozpiszę się jutro.

Re: Novak Djoković vs Andy Murray

: 26 sie 2013, 0:26
autor: lake
Dla mnie ta rywalizacja to tylko statystyka. Na ich mecze nie da sie patrzeć moim zadniem. To przebijanka w stylu Simon-Monf.,tyle że poziom wyżej. Nudy i jeszcze raz nudy. Dwa albo trzy dni temu kiedy puścili powtórkę ich finału z AO w tym roku, zasnąłem po 3 gemach. Dosłownie. Zgadzam się z DUN-em. Jedynym wyjątkiem, który przykuł mnie do tv był Rzym 2011. Trochę mało jak na przedtawicieli Wielkiej Czwórki i niemal 20 meczów.

Re: Novak Djoković vs Andy Murray

: 26 sie 2013, 0:28
autor: Mario
Bo to są dwa takie same style, jak również w przypadku Francuzów. Obaj lubią grać z kontry, a nie ma kto zaatakować...

Re: Novak Djoković vs Andy Murray

: 26 sie 2013, 0:32
autor: Rroggerr
Tak jak ciekawe wg mnie nie były z reguły spotkania obu zawodników grających s&v, tak też ciężko oczekiwać, żeby ciekawe miały być spotkania dwóch zawodników, dla których - jak trafnie podsumował to Robertinho - "kort jest zwyczajnie za mały, by mogli na zawołanie zagrywać winnery swojemu vis a vis." Aczkolwiek jeżeli mówimy o 'tych samych stylach', to jednak spotkania ofensywnych baselinerów w erze New Ballsów były niesamowite. Nawet jednostronne zwycięstwa Federera gwarantowały pod względem wizualnym imponujących wrażeń. No ale ofensywa w sporcie zawsze będzie efektowniejsza od defensywy.