US Open Series 12

[DUN I LOVE]

Wielkimi krokami, mocno w cieniu Igrzysk, rusza tegoroczna US Open Series.

Atlanta
LA
Waszyngton
Kanada
Cincinnati
Winston-Salem

Całość podsumowuje US Open. Jak widzicie zbliżający się czas w tenisie? Kto powinien błyszczeć podczas tegorocznego sezonu na kortach twardych w Stanach? Zapraszam.

[Jacques D.]

Fish, Tipsarevic, del Potro. Takie moje małe nadzieje na niezłe występy podczas Series.

Co do tytułu głównego to sprawa wydaje mi się rozegra się pomiędzy Federerem i Djokovicia. Nadal? Ma tu jeden tytuł i to w dodatku zdobyty gdy był w szczytowej formie. Nie widzę tego.

Szansę zrobić finał ma tu również Murray, on się czuje na tych kortach naprawdę dobrze. Na finale koniec, na top3 to on jest stanowczo za cienki. I nie tyle psychicznie, co po prostu tenisowo.

Mastersy-nie zdziwiłbym się gdyby jeden poszedł na konto Feda (Cincy), drugi dla Murka lub Djoka. Małe turnieje? Pewnie jakiś Fish, może nawet ze 2 razy, zapewne Isner, nie byłoby źle,gdyby Harrison któryś z małych finałów zaliczył, może LA? Waszyngton? Mam nadzieję, że del Potro/Fish.

To chyba tyle, na zaskoczenia nie liczę na USO, co najwyżej takie małe, choć może jednak ktoś się pokusi zrobić Rosoła Rafie, skoro to jego nienajulubieńsza nawierzchnia?

[robpal]

Nadal? Ma tu jeden tytuł i to w dodatku zdobyty gdy był w szczytowej formie. Nie widzę tego.

Co nie przeszkodziło mu rok temu zrobić finału, prezentując po drodze momentami żenadę na poziomie roku 2009

Los tego turnieju będzie głównie w rękach losującego drabinkę.

[Robertinho]

Roker, o ile zdobędzie medal na IO, to przed USO poważnie potraktuje pewnie tylko Cincy. Novak i Murray powinni być tu mocni, Nadal to zagadka, w resztę średnio wierzę, chociaż Ferrer może chcieć nas zaskoczyć.

[DUN I LOVE]

Małe turnieje? Pewnie jakiś Fish, może nawet ze 2 razy, zapewne Isner, nie byłoby źle,gdyby Harrison któryś z małych finałów zaliczył, może LA? Waszyngton?

Ryan w LA nie zagra. Wycofał się.

Ja to generalnie uważam, że czołówka, o ile zagra dobrze w Londynie, odpuści mastersy (ten kanadyjski szczególnie) i skupi się później już tylko na USO. Jest to bardzo duża szansa dla pozostałych zawodników - oby ją wykorzystali.

[Rodżer Anderłoter]

Piękny amerykański kontynent zdobywany lądem i wodą przez dzielnych pionierów. Bardzo lubię amerykański hard (ten szybszy). Kojarzy mi się z szybkimi forehandami Feda siejącymi spustoszenie i skrzypieniem podeszw.

Mam nadzieję, że Haas dostanie dziką w LA i dalej będzie raczył publiczność pięknym tenisem nawet aż do finału. Ma szanse, bo obsada tam słaba.

Może Roddick capnie Atlantę ? Byłoby fajnie. Pojedynek pyskatego Teksańczyka z Isnerem. Serwis za serwis.

[robpal]

Może Roddick capnie Atlantę ? Byłoby fajnie. Pojedynek pyskatego Teksańczyka z Isnerem. Serwis za serwis.

Grali rok temu w Winston-Salem, marne widowisko to było...

Choć ich konfrontacje z Waszyngtonu i pamiętny pojedynek z US Open stały na niezłym poziomie. Poza tym, Isner coś słaby ostatnio, więc nie liczyłbym na dużo w jego wykonaniu.

[sheva]

Dla mnie tegoroczne amerykańskie lato będzie takim wielkim przeglądem dalszego zaplecza czołówki. Oczywiście taki obrót spraw determinują Igrzyska w Londynie.
Tak naprawdę jedynym prawdziwym sprawdzianem w jakiej formie jest czołówka będzie Masters w Cincy.
Cieszę się z takiego obrotu spraw, wielu ciekawych graczy z dalszych miejsc w rankingu będzie mialo szansę, by odnieść mniejszy bądź większy sukces, zaskakujące rezultaty powinny być na porządku dziennym.
Ja osobiście zacieram na to ręce.

[DUN I LOVE]

Ja osobiście zacieram na to ręce.

Również.

Od dłuższego czasu turnieje latem w Stanach raczą nas troszeczkę inną kadrą niż najważniejsze turnieje, a w tym roku dzięki innym priorytetom najlepszych (IO, USO), ten mini-sezon zapowiada się naprawdę nieprzewidywalnie.

[robpal]

Może Roddick capnie Atlantę ? Byłoby fajnie. Pojedynek pyskatego Teksańczyka z Isnerem. Serwis za serwis.

Mówisz, masz

[Robertinho]

Powrót Roda?

[DUN I LOVE]

Powrót Roda?

Mógłby wziąć Cincy. Najlepiej po finale z Nalbem, semi z Harrisonem i ćwiartce z Rustym (to koniecznie po meczu w sesji nocnej).

[Shinoda]

Powrót Roda?

Mógłby wziąć Cincy. Najlepiej po finale z Nalbem, semi z Harrisonem i ćwiartce z Rustym (to koniecznie po meczu w sesji nocnej).

Ale Ty masz wyobraźnię. Marzenie.

[Shinoda]

Tak dzisiaj sobie siedzę i myślę, oglądam skróty finałów i mam swoich cichych faworytów do zwycięstwa tego prestiżowego cyklu. Samo US Open Series wygra Amerykanin, najprawdopodobniej. Masters w Toronto to największa niewiadoma - kto zdecyduje się w Kanadzie zagrać, a kto nie i kto będzie na etapie budowania formy, a kto ją będzie miał. Cincinatti powinien zgarnąć Murray, lub Federer jednak tu też nie ma pewności. Igrzyska bardzo mieszają szyki przygotowawcze do US Open, przez co ciężko trafić kto z czym do Stanów przyleci. US Open zapowiada się wręcz znakomicie. Federer, Djoković, może Tsonga? Nadala nie wymieniam w roli faworytów bo u Hiszpana nie zauważyłem nigdy wielkiej formy zaraz po kontuzji. Półfinał powinien być wynikiem na jaki wydaje mi się maksymalnie stać Hiszpana.

[Ranger]

US Open Series 2012 - ostateczny ranking:

1 Novak Djokovic SRB 170
2 John Isner USA 140
3 Sam Querrey USA 135
4 Roger Federer SUI 100
5 Alexandr Dolgopolov UKR 85
6 Tomas Berdych CZE 75
Mardy Fish USA 75
8 Richard Gasquet FRA 70
Tommy Haas GER 70
Andy Roddick USA 70