Azjatycka jesień 2017

[DUN I LOVE]

Zakładam temat turniejowy w WTA.

Musiała sporo się obsunąć Kerber w rankingu, skoro gra z Pliskovą już w ćwiartce Tokio.

[Damian]

Zakładam temat turniejowy w WTA.

Nie ma Agnieszki czyli można odpuścić oglądanie.

[Lucas]

Właśnie miałem zakładać Wuhan i Pekin, ale jeśli jest już cała Azja, to niech tak zostanie

Dla porządku najbliższe starty:

Obecnie trwają: Seul, Kanton i Tokio (to większe).

Kolejne tygodnie:

24 Sep - 30 Sep (2017) - Wuhan i Taszkient
30 Sep - 08 Oct (2017) Pekin
09 Oct - 15 Oct (2017) Hongkong i Tianjin

[DUN I LOVE]

Dlaczego nie ma Agnieszki? Co się stało?

[Hankmoody]

Coś o stopie mówili.

[DUN I LOVE]

Ale co Agnieszka ma wspólnego z Karolem Stopą?

[Hankmoody]

Romans mają.

[Damian]

W zawodniczym wrzucałem, że z Tokio rezygnuje z powodu grypy.

[DUN I LOVE]

Romans mają.

[Damian]

Ale wraca do Wuhan.

Oto drabinka:

[Lucas]

W końcu się Wozniacki przełamała, sięgając po pierwszy tytuł w sezonie. W Tokio w 1/4 przeciwko Cibulkovej broniła piłek meczowych, w półfinale rozwalcowała Muguruzę oddając Jej dwa gemy (nie było tam raczej żadnego urazu Hiszpanki, miała bardzo dużo błędów z bh), a w finale wygrała z Pavluchenkovą. Nie obejrzałem ani jednej piłki, ale jeśli taki ma być końcowy rezultat to ja to biorę . Wcześniej oglądałem prawie wszystkie występy Dunki i nie wychodziło, więc może za bardzo przygniatałem Ją presją .

[Hankmoody]

Mega wolno było w Tokio, więc zwycięstwo Dunki szczególnie nie dziwi. Kilka spotkań turnieju widziałem, ale na finał nie wstałem. Oglądałem za to Ostapenko, i ciekaw jestem jak rozwinie się jej Brazylijska rywalka. Ma serwis, bije mocno z obu stron, nieźle się porusza. Wcześniej dwa razy była w finale juniorskiego Szlema, w tym roku dwa wygrane turniej (ITF) i teraz finał w głównym cyklu.
Dzisiaj startuje duży turniej w Wuhan.

[Hankmoody]

Nie pograły za długo finalistki USO.

[Hankmoody]

Kasa wyglądała jakby wyszła z basenu, a grały panie 1:14. Niby tylko 28 stopni, ale warunki ciężkie. Peng miała jakieś poważne kontuzje?

[Mario]

Barty ograł(a) Radwańską. Nieźle.

[Hankmoody]

A Zwonariowa jaki run. 8-1 we wrześniu, ostatnio podobny zanotowała w 2011, czyli przed kontuzjami. Mogłaby jeszcze ożyć, chociaż na jeden poważny turniej.

[Hankmoody]

Ale katastrofalnie grała Hiszpanka, miała szanse na największe zwycięstwo w karierze Magda, ale nie skorzystała.

[Brzydal]

Ale katastrofalnie grała Hiszpanka, miała szanse na największe zwycięstwo w karierze Magda, ale nie skorzystała.

Muguruza gra taki piach, że aż wstyd nie wykorzystywać tak miernej dyspozycji rywalki... z drugiej strony Linette dla mnie to druga setka normalnego touru na poziomie.

Powyższe oparte jest jednak na fragmentach spotkania gdyż Jońca skutecznie wymuszał na mnie zmianę kanału... w moim prywatnym rankingu jest to obecnie najgorszy z najgorszych komentatorów.

[Mario]

z drugiej strony Linette dla mnie to druga setka normalnego touru na poziomie.

Ostatni raz widzianego u kobiet z ~10 lat temu? Średnio mnie ta Linette interesuje, ale myślę, że w obliczu tego, co dzieje się z tenisem (i męskim, i kobiecym) nie warto zastanawiać się jak by to wyglądało, gdyby rozgrywki były normalne. Przynajmniej ja dałem sobie z tym spokój.

Garcia od Strasburga, czyli od czasu, gdy wreszcie jest w miarę zdrowa/akurat nie wraca po kontuzji, ma bodajże 27-10, wprawdzie brakuje błysku, bo zwycięstwa z Kerber i Cibulkovą to pierwsze poważne wygrane od sukcesu z Kontą w IW, a w starciach z Halep Kvitovą, Muguruzą oraz w półfinałach tych trzech małych turniejów (gdzie trafiała na dość dobre tenisistki w świetnej formie) odbijała się od ściany, niemniej możemy mówić o jakiejś stabilizacji. Najprawdopodobniej skończy sezon w top 16, na początku roku niewiele broni, no wypadałoby zrobić krok w przód (albo przynajmniej spróbować go zrobić), tylko nie bardzo widzę, by pan Louis Paul był odpowiednią osobą do pomocy, ale nie będę się powtarzał.

Jutro chyba jest faworytką, choć obecne WTA jest tak nieprzewidywalne, że jakieś 26 36 też specjalnie mnie nie zaskoczy.

[Brzydal]

Ostatni raz widzianego u kobiet z ~10 lat temu? Średnio mnie ta Linette interesuje, ale myślę, że w obliczu tego, co dzieje się z tenisem (i męskim, i kobiecym) nie warto zastanawiać się jak by to wyglądało, gdyby rozgrywki były normalne. Przynajmniej ja dałem sobie z tym spokój.

Wiadomo ale wiesz... lata lecą więc trzeba dopracowywać marudzenie żeby na stare lata prezentować odpowiedni poziom!

Garcia... no wypadałoby zrobić krok w przód (albo przynajmniej spróbować go zrobić), tylko nie bardzo widzę, by pan Louis Paul był odpowiednią osobą do pomocy, ale nie będę się powtarzał.

Dementiewa pokazała, że można - piję do pokracznego serwisu z uciętą sekwencją.