Indian Wells/ Miami 2017

[DUN I LOVE]

Z rozkoszą zobaczę wasze twarze po wygranym przez Agę finale Wimbla i/lub USO.

[Piotrek]

Ale blamaż.

Może jakiś wątek o zjeździe Radwańskiej? W ostatniej rozmowie zdradziłeś duże zainteresowanie tematem.

Po tym co czytałem na temat Ivanović z chęcią dla beki poczytałbym i taki.

[DUN I LOVE]

Ogarnę jakiś temat w generalnym wieczorem. Pogadamy.

[Lucas]

Trochę szkoda tego kreczu Muguruzy, bo naprawdę fajnie grały z Wozniacką. Nie chodzi tu nawet fakt, że obie bardzo lubię, ale dziś ten zestaw wyglądał wyjątkowo korzystnie i dał wiele bardzo dobrych punktów. Znakomicie broniła Dunka, szczególnie w początkowej fazie grała doskonale, oddając bardzo trudne piłki i zmuszając Hiszpankę fo kolejnych zagrań. Nie miała problemu ze zdobyciem pozycji na korcie Gabi, ale kilka razy dopadło Ją niedbalstwo w wykończeniu lub delikatna nonszalancja. Przegrywała już 2-4, ale wróciła i Panie doszły do tb, po drodze prezentując się całkiem nieźle. W tym dodatkowym gemie mocno zaczęła Dunka, a przy 6-1 dały o sobie znać objawy chorobowe Hiszpanki (dezorientacja, zawroty głowy, może przegrzanie). Rozumiem i w 100 % popieram wycofanie, ale ciekawie się to spotkanie układało i żałuję, że tak to się zakończyło. Dawno niczego nie oglądałem i trochę się nastawiłem, ale cóż siła wyższa, Dunka gra dalej.

Tak generalnie to zadziwia mnie Caro swoją formą, dziś nawet fh i serwis pracowały momentami doskonale, a fizycznie wygląda to optymalnie. Przyjemnie widzieć tak grającą Wozniacką, choć Ona mnie nie zawodzi.

[Lucas]

Kolejny doskonały mecz za Wozniacki. Nie miała dobrego początku Dunka w starciu z Pliskovą, ale konsekwentnie trzymała się planu, grała ofensywnie, nawet dość sporo kończyła, a przy okazji także świetnie broniła. Wynik wygląda na komfortowy, ale sporo potu tam się przelało, zanim udało się zmóc Czeszkę. Znakomicie przygotowana była Caro na kortowe warunki i zasłużenie zagra w finale. Ostatecznie 57 61 61.

[Mario]

Wypadałoby chyba wreszcie zgarnąć coś poważniejszego, bo całkiem solidnie gra ostatnio Karolina. Okazja całkiem dobra - nie wydaje mi się, żeby 36-letnia Venus była w stanie rozstrzelać Dunkę na tak wolnym korcie. Konta tym bardziej.

[Hankmoody]

Konta była autorka wyniku z Halep, więc tym bardziej będzie jutro. Wczorajsze zwycięstwo z Amerykanka, dla mnie trochę zaskakujące, stawia Brytyjkę w roli dużej faworytki.

[Mario]

Bycie autorką wyniku nie oznacza zwycięstwa w meczu. Można nią być w sensie negatywnym, czyli prowadząc grę i z reguły psując.

Gdybym miał obstawiać, to nie wyjdzie z 4 gemów w żadnym z setów Brytyjka.

[Hankmoody]

Oczywiście że nie znaczy, ale Konta to nie jest jednostrzałowiec. Ona nie ma problemu trzymać wymiane. Dla mnie faworytka finału.

[Lucas]

Jestem dziś trochę zmęczony, więc mogę nieco za bardzo marudzić i lekko niesprawiedliwie ocenić zawodniczki, ale nie porwało mnie to finałowe spotkanie. Poza pojedynczymi piłkami bardziej przepychanka, przeciąganie liny i dużo błędów. Konta wygrała dość łatwo i była solidniejsza, ale widziałem sporo lepszych występów w Jej wykonaniu. Caro bardzo przeciętnie, dość pasywnie, a do tego nie pomagał serwis. Dużo dziś brakowało do poziomu spotkania z Pliskovą, może to zmęczenie turniejem dopadło Dunkę.

Myślałem, że może Wozniacki jakoś wyrówna mi bilans tenisowy tego weekendu, ale chyba zapowiada się 0-2 w finałach z udziałem moich podopiecznych . Plus taki, że do Johanny absolutnie nic nie mam i nie żałuje Jej tego tytułu. Gratulacje .

[Hankmoody]

Nie wiem jak się skończyło, ale w pewnym momencie Konta miała ponad 30 wygrywajacych, a Wozniacki bodajże 8, przy równej ilości niewymuszonych. Te liczby doskonale oddają różnice jaka dzieliła dziś panie.