mtenis.com.pl

Kompletnie nie śledzę damskiego tenisa, ale Bellis.

Generalnie bardzo pozytywnie pokazała się Bellis. miała kryzys w drugiej partii, ale to jeszcze młoda dziewczyna, gdyby w Jej grze była regularność, to nie byłaby 70 . Tak nagle przestała grać w tym środkowym secie, że miałem nadzieję, że to co się samo niespodziewanie zepsuło, samo się naprawi i tak się stało. Oczywiście pomagała mocno Polka, ale zasługa Cece w wygranej też była duża.

Występ Agi słabiutki, tragiczny serwis pociągnął Ją na dno, a do tego Bellis raczej była w nastroju do trzymania wymian i ostrych odpowiedzi, wiec to Radwańska z reguły kapitulowała pierwsza, nawet w dłuższych punktach.

Ja bym nawet tej porażki u Radwańskiej nie analizował. Dziewczyna generalnie teraz nie gra nic, pod każdym względem jest słaba. Jeśli się szykuje do ślubu (chyba że już w tajemnicy się odbył), to ewidentnie na tym ucierpiał off-season, bo nic pozytywnego nie można wynieść. Samym bieganiem (bo przecież ma sylwetkę biegacza na 5-10 km) parę zwycięstw uzbiera, a występ w Pekinie utrzyma jej miejsce w 20.

Nawet weszło się troska.


http://weszlo.com/2017/02/22/oficjalnie ... dwanskiej/

A mnie to nie interesuje.

Paryż, Londyn, Nowy Jork. Wtedy zobaczymy.

R3, R3, R2

Do momentu gdy trzeba zagrać coś z powietrza, bardzo fajna jest ta Bellis.

Nie licząc słabego AO, bardzo dobry początek sezonu dla Svitoliny, wpadł tam jakiś śmieszny kurnik, teraz spora szansa na zwycięstwo w turnieju Premier 5, w Dubaju.

Hankmoody pisze:...teraz spora szansa na zwycięstwo w turnieju Premier 5, w Dubaju.

Wygrała. 6:4, 6:2 z Wozniacki.

No i brawo młoda, teraz potwierdzić formę w stanach, a potem może powalczymy w Paryżu. Tak lewym okiem spoglądałem, ale Karolina dużo słabsza, zdecydowaną większość wymian z cyklu "kto pierwszy zepsuje" przegrała, a bez tych punktów była w zasadzie pozbawiona atutów.

Kolejna porażka Wozniacki w finale i znowu z bardzo dobrze dysponowaną rywalką. Znakomicie była taktycznie przygotowana Svitolina do tego meczu, wyciągała Dunkę z Jej comfort zone, zmuszając Ją do ataków, które nie zawsze były przygotowane. Caro nie ma tego ciągu na siatkę, więc gdy strzał przygotowawczy z fh był za słaby to była mocno kontrowana i mijana przez Ukrainkę. Były 3 szanse, by wrócić do gry w 1-szym secie, ale się nie udało, a potem gra się posypała. Można było nieco lepiej serwować, ale dyspozycja Eliny była bardzo wysoka. Nie oglądam zwyciężczyni na co dzień, ale bardzo dobrze podawała i wydaje mi się, że nastąpiła też poprawa względem siły i szeroko rozumianej fizyczności. Oczywiście figurę dalej ma bardzo kobiecą i filigranową, ale tak na pobieżny ogląd, to lepiej wytrzymywała wymiany i grała szybciej niż to bywało w przeszłości. W obliczu dość chimerycznej formy czołówki (Kerber, Halep, Gabi) Elina może zrobić naprawdę dobry ranking (jak się nie połamie).

Z mojej fanowskiej strony jest oczywiście pewien niedosyt, ale rezultaty Caroline są bardzo fajne w tym sezonie, była już w ciemnej czeluści, a wyszła jeszcze raz na powierzchnię. Życzę Jej tego tytułu, bo ciężko pracowała, by wrócić do formy, prędzej czy później powinno coś wpaść .

Z tych fragmentów Switoliny, jakie widziałem w tym roku, wygląda, że głowa i umiejętności zaczynają ze sobą współgrać. Coraz lepiej korzysta Ukrainka z tego co potrafi, chyba jednak będzie z niej coś więcej niż kobiecy odpowiednik Tomica.

A Woźniacka, no cóż - fajnie, że robi te finały, ale kompletnie mnie nie dziwi, że w ogóle nie nawiązuje w nich walki. Niemniej wciąż utrzymuję, że jeśli któraś z dwójki Karolina/Agnieszka ma kiedykolwiek wygrać Szlema (szanse jak na trafienie "6" w totka), to będzie to Dunka.

Caroline dostała porządnie w tyłek podczas tych dwóch tygodni, a 17 lat to Ona już nie ma. Nie była zbyt świeża dziś, generalnie Jej fizyczność już nie będzie taka jak była. I tak jestem pod wrażeniem jak się spięła po Doha. Fajniej by było, gdyby to był na przykład zestaw tytuł + 3R, ale to, że zrobiła dwa finały pod rząd dobrze świadczy o Jej przygotowaniu. Dużo młodsza i będąca na fali Elina powinna była ten mecz wygrać i wywiązała się z obowiązku.

Liczę, że Caro jakoś lajtowo polosuje w IW/Miami i coś tam pogra, bo potem cegła, a tam raczej brylować nie będzie .