US Open 2016

[Mario]

Bardzo pewnie Francuzki. Biorąc pod uwagę to jak grają w całym turnieju, ciężko sobie wyobrazić porażkę w finale. Z drugiej strony takie mecze często rządzą się swoimi prawami, więc trzeba wyjść na kort i udowodnić wyższość nad rywalkami.

Tak słucham tych wywiadów i Caro z zadziwiającą regularnością wbija szpile francuskiej federacji.

[Jacques D.]

Francuzki w niesamowitej formie, Kiki to wiadomo, ale naprawdę imponuje mi rozwój Garcii, zwłaszcza jej techniczny serwis i duży progres przy siatce robi wrażenie. No i przygotowanie taktyczne, wszelkie niedoskonałości Coco i Martiny idealnie wykorzystane.
Martinka dziś poniżej oczekiwań przy siatce, natomiast Coco jak to Coco - chimeryczna, dużo błędów również w tych strefach, w których jej gra miała być dużym atutem (serwis, linia końcowa). Wciąż nie jestem pewien, czy właśnie tego Martina potrzebuje, ale oczywiście na jakiekolwiek jednoznaczne oceny jeszcze za wcześnie.

[Hankmoody]

Coco była dziś slabiutka, tak jak Vesnina w pierwszym półfinale, ale trzeba przyznać że zwycięskie pary dziś dobrze dysponowane. Bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie dziś Luśka, która w singlu ostatnio wyrzucala wszystko po płotach, a dziś regularna, pewna na serwisie, na siatce co miała to skończyła. Kibicował będę oczywiście Kiki, której kibicuję odkąd ją zobaczyłem, nie dość że pokazuje bardzo przyjemny tenis, to w mojej opinii jest to najseksowniejsza dziewczyna w turze.


Dobrze zaczęła Czeszka, jak serwis tak będzie funkcjonował, to kto wie, może będziemy swiadkami sensacji.

[Mario]

Z Garcią jest o tyle ciekawa sprawa, że oglądając ją w singlu można było odnieść wrażenie, że wciąż jest pod formą, tymczasem gdy wyszła na debla zaczęła grać na naprawdę wysokim poziomie. Oczywiście są dość wyraźne różnice między jednym, a drugim, ale mam na myśli tak podstawowe sprawy jak czucie piłki, odpowiednie ustawienia itp.

Między innymi dlatego tak bardzo kibicuję jej w tym deblu. Dziewczyna jak mało kto potrzebuje regularnych zastrzyków pewności siebie (w ogóle szeroko pojęta mentalność Francuzki, to temat na dłuższy wpis), a tego typu sukcesy potrafią ją pozytywnie nastroić. Po Roland Garros zagrała kapitalnie na Majorce i wierzę, że po US Open zaliczy świetną końcówkę sezonu i powalczy o top 20 (w race jest 23 jeśli nic nie kręcę).

Wracając do tego turnieju, o ile w Paryżu główną autorką sukcesu była Kiki, tak w Nowym Jorku lepiej wygląda Caro. Dziś obie zagrały świetnie, ale w poprzednich spotkaniach Garcia potrafiła wziąć odpowiedzialność za wynik w kluczowych momentach. I to jest bardzo fajna sprawa, że potrafią się w ten sposób uzupełniać, co więcej mam wrażenie, iż dzięki wspólnej grze poprawiają te elementy, w których nie czują się jeszcze zbyt pewnie (w szczególności mam na myśli Carolinę, bo ją częściej oglądam, to że zaczyna całkiem fajnie wyglądać przy siatce to na pewno zasługa Mladenovic, o czym sama dziś wspomniała w wywiadzie), na tę chwile nie sposób szukać jakichkolwiek minusów w tej współpracy.

Co do Hingis i partnerek. Doskonale zdajesz sobie sprawę, że na tym etapie sezonu ciężko znaleźć kogoś naprawdę mocnego, bo większość jest poustawiana co najmniej do końca sezonu, dlatego trzeba kombinować z singlistkami, które coś tam ogarniają w deblu. Podobno mają zagrać z Sanią podczas turnieju mistrzyń, do tego czasu pewnie sprawdzi na ile stać Coco i czy jest sens brnąć w to od nowego roku, jeśli nie pewnie rozejrzy się za kimś poważniejszym (co będzie dużo łatwiejsze w offseason).

---

Zaczęli singlistki i Pliskova już z przodu. Mam w planach obejrzeć oba półfinały, zobaczymy czy wytrzymam...

[Hankmoody]

Szybko poszło, i jakoś tak za łatwo. Oby ta która dziś awansuje wygrała ten turniej. O Serene za bardzo się nie martwie, w kwesti finału, raczej mam tu na myśli Czeszke.

[Mario]

W niesamowitej formie jest Czeszka, naprawdę zasługuje na wygranie tego turnieju.

[COA]

Wkroczyliśmy w fazę 'come on' po każdym zdobytym punkcie, sytuacja jest poważna.

[Mario]

Zaraz pewnie straci serwis w związku z tym. Chyba, że Pliskova z tych, która się przestraszy i przestanie grać.

[Damian]

Jak dla mnie Pliskova poza serwisem nie gra nic nadzwyczajnego, tylko Serena nic prawie nie trafia, także wszystko może się zdarzyć.

[Hankmoody]

W niesamowitej formie jest Czeszka, naprawdę zasługuje na wygranie tego turnieju.

W obliczu tego co widzę w jej wykonaniu, w zasadzie od Cincinnati, trochę żałuję że nie doszło do pojedynku z Radwańska. Może by jakiegoś bajgla dostała, 6:4, 6:4 z Chorwatka jednak wyglada jako tako.

[Mario]

Jak dla mnie Pliskova poza serwisem nie gra nic nadzwyczajnego, tylko Serena nic prawie nie trafia, także wszystko może się zdarzyć.

Ładuje kończące z łatwością praktycznie nieoglądaną w kobiecym tenisie. A, że serwis jej pomaga to przecież nic złego.

[Hankmoody]

Jak dla mnie Pliskova poza serwisem nie gra nic nadzwyczajnego, tylko Serena nic prawie nie trafia, także wszystko może się zdarzyć.

Forehandem zamiata aż miło, przede wszystkim gra bardzo długie, dokładne pilki, wymusza błędy Sereny, przecież ile razy trafiła na linie albi pod końcowa dzis Czeszka. Niesamowita dziś jest, rewelacyjny tenis.


Czy ta porażka oznacza Kerber z nr 1? Czy Niemka musi tutaj wygrac?

[Damian]

Oby jutro mecz z nr.1 analogicznie wyglądał jak do tej pory.
Teraz akcja Karoliny palce lizać i jest break.

[COA]

Najgorsze co może być to coraz realniejsza możliwość wygrania WS przez Pyzę.

[Damian]

I do tego boję się, że Serena zacznie grać, 3 bp...

[Mario]

Czy ta porażka oznacza Kerber z nr 1? Czy Niemka musi tutaj wygrac?

Niestety oznacza. Nawet przy porażce Kerber z Woźniacką, Serena musi zrobić finał.

Najgorsze co może być to coraz realniejsza możliwość wygrania WS przez Pyzę.

Niech sobie wygra, nawet bym się lekko ucieszył.

[Hankmoody]

Wystarczyło pochwalić i oddała.

[Mario]

Strzela Serena po płotach, za chwilę powinien być koniec.

[Damian]

Nie wiem czy Serena nie ma w głowie zeszłorocznego półfinału, bo niektóre jej błędy aż kuriozalne.

[Hankmoody]

Poza dwoma, może trzema piłkami, to festiwal błędów w taju. W ogóle poziom mocno spadł odkąd Serena odłamała.

Podsumowała Serena tym dfem gre w tym taju.