Wimbledon 2016

[Robertinho]

Idź jinxować gdzie indziej. Federer gra.

Równie dobrze mogę całkiem z tego forum się wynieść, skoro zawsze masz do mnie jakieś żale.

E: Zaraz ta niedobra Polka przegra i już nie będziesz musiał wysłuchiwać mojego jinxowania.

Przestań jęczeć, bo to jest naprawdę żałosne. Macie na tym forum jak pączki w maśle, robimy wszystko żeby nie było tu oszołomstwa i wyzwania się, a jednocześnie, żeby była maksymalnie duża wolność słowa i poglądów, a i tak ciągle źle.

Wynieść to się czasem mamy ochotę my, admini, kiedy na najmniejszą i najbardziej niewinną zaczepkę, reakcją jest obrażanie się niczym dojrzewająca nastolatka. Oczywiście rozumiem, że ludzie są różni i są osoby całkowicie odporne na docinki, jak Dun czy Lake, jak i osoby wolące spokojniejsze dyskusje, jak Lucas.

Ale naprawdę obrażanie się o każde słowo, czy co gorsza każdy atak na lubianego sportowca, jest słabe i bez sensu. Nie wszyscy lubią tych samych zawodników czy zespoły, dużo osób ma tu też dystans do siebie i swoich ulubieńców, dlatego właśnie są tu ciekawe dyskusje, a nie sekciarskie wyścigi w zachwytach nad idolami

[Artras]

Idź jinxować gdzie indziej. Federer gra.

Równie dobrze mogę całkiem z tego forum się wynieść, skoro zawsze masz do mnie jakieś żale.

E: Zaraz ta niedobra Polka przegra i już nie będziesz musiał wysłuchiwać mojego jinxowania.

Przestań jęczeć, bo to jest naprawdę żałosne. Macie na tym forum jak pączki w maśle, robimy wszystko żeby nie było tu oszołomstwa i wyzwania się, a jednocześnie, żeby była maksymalnie duża wolność słowa i poglądów, a i tak ciągle źle.

Wynieść to się czasem mamy ochotę my, admini, kiedy na najmniejszą i najbardziej niewinną zaczepkę, reakcją jest obrażanie się niczym dojrzewająca nastolatka. Oczywiście rozumiem, że ludzie są różni i są osoby całkowicie odporne na docinki, jak Dun czy Lake, jak i osoby wolące spokojniejsze dyskusje, jak Lucas.

Ale naprawdę obrażanie się o każde słowo, czy co gorsza każdy atak na lubianego sportowca, jest słabe i bez sensu. Nie wszyscy lubią tych samych zawodników czy zespołów, dlatego właśnie są tu ciekawe dyskusje, a nie sekciarskie wyścigi w zachwytach nad idolami

Ja rozumiem, że na tym forum jak w życiu jak się ma tzw. "chody" to się ma lepiej. Mario może wypisywać na mój temat, ale jak ja coś odpiszę to już jest źle. Jeżeli tak bardzo Cię to razi to możesz w trybie natychmiastowym usunąć moje konto jakoś specjalnie mnie to nie zmartwi, bo widzę, że niby to forum jest otwarte i tolerancyjne, ale tylko wtedy jak piszą osoby, które z góry mogą to robić, jeżeli robi to ktoś inny to należy go piętnować i atakować personalnie.

[Mario]

Źle jest jak jęczysz i płaczesz z byle powodu, gdybyś zamiast straszenia odejściem z forum (co wybacz, nic mnie nie obchodzi) odpowiedział jakąś zaczepką, nikt nie miałby problemu.

[Robertinho]

Człowieku, nie zrozumiałeś ani jednego słowa z tego co napisałem. Możesz odpisać Mario, żeby lepiej zajął się swoim nieudacznym Francuzikiem i włos Ci za to z głowy nie spadnie. Ale Ty wolisz płakać jak bardzo Cię tu krzywdzą. Nie ogarniam tego. Czy ktoś tu dał bana Lake za regularnie docinanie adminom i ich idolowi? Czy może Robpal rozdaje za obrażanie majestatu świętego Rafy?

[DUN I LOVE]

Każdy zawodnik, któremu kibicuje Mario, jest nieudaczny. Inaczej, by im nie kibicował.

Szkoda, że tyle osób nie dorosło do tego, żeby cieszyć się takim narodowym skarbem jak Aga. Nie mój problem jednak. Szkoda porażki.

[Gentleman]

Coś czuję że zaczyna mi się tu podobać

[Robertinho]

No i to tłumaczy serię przegranych finałów Feda, od kiedy Mario spojrzał na niego przychylniej. Artras, nikt Cię stąd nie wyrzuca, po prostu proszę o dystans, to tylko sport, to tylko forum, naprawdę warto brać wszystko do siebie?

A meczyk mam nagrany i o dziwo chętnie zobaczę.

[DUN I LOVE]

Dziękuję każdego dnia niebiosom, że Sławek nie zaczął sprzyjać Bernardowi.

[Emu]

Każdy zawodnik, któremu kibicuje Mario, jest nieudaczny. Inaczej, by im nie kibicował.

Szkoda, że tyle osób nie dorosło do tego, żeby cieszyć się takim narodowym skarbem jak Aga. Nie mój problem jednak. Szkoda porażki.

Tym bardziej, że wybraniec idzie jak po swoje w tym turnieju i zaraz wyrzuci kolejnego żabojada.

[Mario]

W przypadku Tomica, jeśli jego masz na myśli, "po swoje" oznacza strzał w pysk od pierwszego poważnego przeciwnika, a taki chyba wreszcie się pojawi...

[Federasta20]

Oj znowu jakieś spiny. Dajcie spokój, to tylko forum, nawet pewnie wielu z was nie zna nikogo osobiście, szkoda czasu i nerwów na takie rzeczy. Zwłaszcza, że atmosfera tu panująca jest dość swobodna i luźna, więc różne teksty padają.

[Emu]

W przypadku Tomica, jeśli jego masz na myśli, "po swoje" oznacza strzał w pysk od pierwszego poważnego przeciwnika, a taki chyba wreszcie się pojawi...

Myślę, że Lucas dziś zrobi swoje.

[DUN I LOVE]

Siostry są gdzieś blisko siebie w drabince?

[Lucas]

Chyba dopiero w finale mogą zagrać.

[Lleyton]

Szkoda Isi, myślałem przed meczem że nie ma szans a tu i tak seta wywalczyła. Dominika z taką grą, może zajść naprawdę daleko.

[filip.g]

Wchodzę na siłkę a tam Venus na ekranie. Nie poćwiczyłem
Piękny wynik Amerykanki, aż boję się prosić o więcej. Drabinka jednak rozbudza nadzieje

[Del Fed]

Ale Koko dała...do wiwatu. Adze zabrakło znów w meczu na styku - pewnie tego co zwyle - tego przez co Szlema może wygrać na zasadzie podobnej do Pennety, choć i o to będzie trudno, jak się na USO grać nie potrafi. Przynajmniej Halepowa do przodu. Ogólnie sporo niespodzianek: Makarova, Koko, Safarova ( tu raczej rozmiary), out, ale nie przez przypadek to jest WTA.
Syrena.

[Jacques D.]

Ogólnie sporo niespodzianek: Makarova, Koko, Safarova ( tu raczej rozmiary), out, ale nie przez przypadek to jest WTA.

I to niby mają być godne odnotowania niespodzianki? Lena bardzo dobrze czuje się na trawie, więc wylot Katii po tak zaciętym meczu absolutnie nie jest żadnym poważnym zaskoczeniem. Vendeweghe? Bardzo ją lubię, ale to jest zawodniczka grająca na co dzień na poziomie dość wczesnych wylotów w kurnikach i w dodatku miała bardzo intensywny sezon trawiasty. Dużo większe pretensje mam do Kiki, zwłaszcza, że Amerykanka z osobą znikąd nie przegrała. Lucie przegrała 2:6, 4:6 z zawodniczką, której trawa bardzo odpowiada, mając w nogach dwa bardzo, bardzo ciężkie (i bardzo, bardzo dobre) mecze. Więc trochę Ci nie wyszło to dopasowywanie argumentów do ideologii.

[Hankmoody]

Patrząc na h2h, to jednak zwycięstwo Vesniny trzeba uznać za niespodziankę, do tej pory nie była blisko nawet seta, a Makarova też problemów z trawą nie ma.
Coco była zdecydowanie przeszacowana, mówię tu o kursach, żadna wielką faworytką faktycznie nie była.
A Luśka to już w ogóle powinna być dogiem, Shviedova gra świetnie na trawie, w ogóle posiada duże umiejętności ale jeśli chodzi o jej grę w singlu, to tylko na trawie można brać ją na poważnie.

[Del Fed]

Co do Vandeveghe, to liczyłem na Bertens 2.0. Czyli krótko pisząc - przełom. A tu wielka wtopa. Wiesnina to może i odnosiła sukcesy na trawie, ale jednak dawno. Do regularnych wcale nie należy Katya też nie do końca, ale 2 poziomy wyżej w tym departamencie, a poza tym Makarova zawsze ma jakiś naprawdę dobry wynik w Szlemie. Co do Szwedowej to zgoda, jej technika jest świetna trawę i postraszyła nawet Williams, gdy ta grała jeszcze czasem z głębi, po prostu sądziłem, że mecz może być bardziej zacięty. Ot i wszystko.