Strona 12 z 12

Re: Roland Garros 2016

: 04 cze 2016, 18:03
autor: Robertinho
Bardza pewna wygrana, brawo.

Re: Roland Garros 2016

: 04 cze 2016, 18:46
autor: DUN I LOVE
Jacques D. pisze:Mecz - symbol zmiany warty w kobiecym tenisie. Pytanie czy to już na stałe czy jednak doczekamy się powrotu tenisowego zombie zza grobu?
Mam podobne myśli, ale mam nadzieję, że te 2 WSy jeszcze wpadną.

Re: Roland Garros 2016

: 04 cze 2016, 19:07
autor: filip.g
DUN I LOVE pisze:
Mam podobne myśli, ale mam nadzieję, że te 2 WSy jeszcze wpadną.
Najlepiej w tym roku Wimbledon i US Open gdzie zakończy karierę przed własną publicznością ;-)

Re: Roland Garros 2016

: 04 cze 2016, 20:13
autor: The Djoker
Brawo Garbiñe, o to chodziło. Świetlana przyszłość.

Re: Roland Garros 2016

: 04 cze 2016, 20:20
autor: Jacques D.
Mario pisze:Ja jednak porównuję do tego co grają debliści. Owszem, one całkiem nieźle jak na kobiety operują wolejem, ale właściwie tyko Hingis jest w stanie regularnie robić wrażenie.
Dopiero zauważyłem. Wiele razy widziałem Kiki w deblu i podtrzymuję swoje zdanie o tym, że regularnie robi wrażenie. Może obok Martiny jej nie postawię, ale jest jedną z tego bardzo wąskiego obecnie kobiecego grona, które przy Paesie i Nestorze nie zrobi sobie wstydu.

Co do SW, to myślę, że te brakujące 2 WS jeszcze spokojnie wpadną. Bardziej chodziło mi o symboliczną zmianę warty i to, że nie spodziewałbym się już pełnej dominacji w jej wykonaniu.

Re: Roland Garros 2016

: 04 cze 2016, 20:24
autor: DUN I LOVE
Jacques D. pisze:
Co do SW, to myślę, że te brakujące 2 WS jeszcze spokojnie wpadną. Bardziej chodziło mi o symboliczną zmianę warty i to, że nie spodziewałbym się już pełnej dominacji w jej wykonaniu.
Można powiedzieć, że od porażki z Vinci tej dominacji już nie ma.

Re: Roland Garros 2016

: 05 cze 2016, 10:19
autor: Damian

Re: Roland Garros 2016

: 05 cze 2016, 13:26
autor: grzes430
Mogłyby Francuzki wygrać debla. Jakoś ze względu na Garcie i jej grę to kibicuję wyżej rozstawionym.

Re: Roland Garros 2016

: 05 cze 2016, 14:09
autor: Lucas
grzes430 pisze:Mogłyby Francuzki wygrać debla. Jakoś ze względu na Garcie i jej grę to kibicuję wyżej rozstawionym.
Wygrały 6-3 2-6 6-4 :).

Re: Roland Garros 2016

: 05 cze 2016, 14:48
autor: Mario
Jednak doczekał się Gachassin francuskiego tytułu na zakończenie.

Później coś dłuższego napiszę, ale bardzo cieszę się z tego zwycięstwa. Pięknie się dziewczyny cieszyli, kibice mimo wczesnej pory dopisali, nic ciekawszego już ten turniej nie przyniesie.

Re: Roland Garros 2016

: 05 cze 2016, 14:51
autor: DUN I LOVE
Wspaniała radość. Mocno się zaangażowałem w kibicowanie Francuzkom. Brawo!

Re: Roland Garros 2016

: 06 cze 2016, 13:22
autor: Mario
Oglądając wszystkie mecze dziewczyn w tym turnieju szło zauważyć duży problem z utrzymaniem równiej gry przez całe spotkanie. Często po wygranym secie, przegrywały 2-3 gemy i musiały gonić. Kilka razy się udało, ale w dwóch ostatnich spotkaniach (plus trzeciej rundzie chyba, tzn. w meczu z Mati i Parmentier) rywalki były już za mocne i potrzebny był decider. Wydaje mi się, że półfinał był lepszy, więcej akcji pod presją kończonych świetnymi zagraniami, chyba większa też dramaturgia, ale co by nie mówić, to jednak w finale tytuł znajdował się na wyciągnięcie ręki, a więc presja nieporównywalnie wzrosła.

Jak już wspomniałem, naprawdę cieszy mnie ten sukces, obie bardzo lubię i wierzę, że tego typu występy (mecze w decydujących fazach Szlemów, innych wielkich turniejów) zaprocentują w przyszłości w karierach singlowych. Przede wszystkim mam na myśli Caro, o ile Kiki jeśli chodzi o szeroką pojętą mentalność, to taki typowy projekt francuskiej szkoły tenisa (lubi grać u siebie, ma tendencję do przesadnych popisów i czołkowania), tak Carolina ma jednak spore kłopoty z wiarą w siebie i występowanie w sytuacji, kiedy wszyscy na nią liczą. Czasem są takie dziewczyny, mądre, ładne, które z jakichś powodów uważają się za brzydkie, przenosząc to na świat tenisa - Garcia, która potrafi naprawdę świetnie grać i ma mnóstwo argumentów, by coś w tym tenisie osiągnąć, nie potrafi w siebie uwierzyć i od razu zakłada najgorsze (teksty typu, wolę nie grać na Chatrier na początku, czy kibice wierzyli we mnie bardziej niż ja sama, jednak o czymś świadczą). Może kilka naprawdę wielkich zwycięstw w deblu (RG już jest, liczę jeszcze na złoto w IO) pozwoli jej się odblokować i za rok w Paryżu ujrzymy już zupełnie inne nastawienie.

Brałem pod uwagę potrójną koronę trójkolorowych w grach podwójnych u siebie, powiem nawet, że w panów (Mahut i Herberta) wierzyłem bardziej niż w panie, ale jak się okazało tylko te drugie były w stanie spełnić oczekiwania. Ciekaw jestem tych mikstów w Rio, bo jeśli faktycznie Nico ma zagrać z Caroliną, to naprawdę jarałbym się jak dziecko.

Na zakończenie kilka obserwacji. Kiki jest zdecydowaną liderką w tej parze, przede wszystkim mentalną (patrz wyżej), to ona wspierała koleżankę w trudnych chwilach (zawsze coś miłego jej powiedziała), nawiązywała kontakt z publicznością itd., po prostu widać kto gra pierwsze skrzypce (coś jak Llodra i Mahut kiedyś, różnicy wielkiej w umiejętnościach nie było, ale Mica odpowiadał za atmosferę w tym duecie). Z zarzutów, myślałem, że Caro ma lepszy wolej, tzn. w singlu potrafi pozytywnie zaskoczyć, z kolei Mladenovic jednak dość wyraźnie odstawała od koleżanki na serwisie (fakt, że jednak chętnie schodziła by przeciąć, a druga nieszczególnie pewnie jeszcze potęgował to wrażenie).

Bardzo udana była tegoroczna edycja, nawet w singlu doczekałem się zwycięstwa dziewczyny, którą spokojnie zmieściłbym w top 10 (pewnie jeszcze wyżej) ulubionych tenisistek.