Australian Open 2016

[Alan]

Ty naprawdę piszesz o tym okładaniu siatki jakie obserwujemy na RLA?

Ktoś spodziewał się po Bouchard czegoś innego?

[Lucas]

W bibliotece udało mi się obejrzeć kawałek spotkania (przełom pierwszego i drugiego seta). Nie było tragicznie, ale dobrze też nie. Bouchard niestety miała przygoto0wany plan taktyczny tylko na jedno uderzenie (return w gemie rywalki i pierwsze po returnie w swoich gemach). Kilkakrotnie to uderzenie (zwłaszcza fh) było wykonane ostro i dobrze, ale jednocześnie za słabo, by skończyć Polke. Gdy Radwańska zdołała sensownie przebić, Kanadyjka wyglądała jakby nie wiedziała co ma z tym fantem zrobić. Posyłała piłki dokładnie tam gdzie stała Polka i traciła inicjatywę zdobytą pierwszym uderzeniem. Przy mocnym, spychającym do defensywy strzale przygotowawczym najlepiej by było iść do przodu, ale przy siatce Genie wygląda jak mała dziewczynka, która zgubiła mamę w centrum handlowym. Nie powiedziałbym, że jest beztalenciem, ale taktycznie zupełnie nie ogarnia, strasznie żałuje , że współpraca z Sumykiem nie wypaliła, ktoś koniecznie musi nauczyć ją myśleć na korcie, nie zawsze uda się skończyć punkt jednym strzałem, do tego potrzeba pewności uderzeń, pracy na nogach i odpowiedniej siły. Dużo pracy przed Gienią, czy Jej się będzie chciało Bóg raczy wiedzieć.

Z Panią profesor bym nie szarżował, nie chce przypominać ile razy mimo super drabinki jechała do domu dość szybko...

[Alan]

Jakby to powiedział Tomek Lorek - będzie dzisiaj ronić łzy Petra Kvitova.

[COA]

Pachnie jak comeback, niestety.

E;
Jinx zawsze spoko.

[Mario]

Świetny mecz Puig z drugą Pliskovą. Monia wisiała nad przepaścią w tb (3:6 i serwis rywalki), ale obroniła 3 meczowe, w kolejnym secie następne 2 i wygrała 9:7.

Czeszka strzeliła 31 asów co jest rekordem w kobiecym tenisie na najwyższym szczeblu, w całym meczu tylko 4 przełamania, dużo kończących, mało amatorskich błędów. Dobry okres w karierze Portorykanki.

Puig - Friedsam - Gavrilova/Mladenovic. Nieźle jak na kolejno 3R, 4R i QF Szlema...

[Alan]

Friedsam uchodzi za faworytkę w meczu z Robertą?

[Hankmoody]

Puig już może Age odesłać do domu, przecież to typ zawodniczki że jak siedzi to nie ma co zbierać, i nie ważne kto jest po drugiej stronie siatki. Minusem jest to że ostatnio bardzo dużo grała. Gavrilova też powalczy. Nie ma co się martwić, Aga nie wróci z tytułem, nie ma na to szans.

[Mario]

Friedsam uchodzi za faworytkę w meczu z Robertą?

Nie, ale bardziej pasuje pod idealną drabinkę dla Agnieszki.

[Artras]

Tylu "życzliwych" tak kibicuje Polce, że nawet przy całkowicie wyczyszczonej drabince i tak tego tytułu nie zdobędzie, za wielu ludzi jej nienawidzi, więc siłą rzeczy przyciągają te porażki

[DUN I LOVE]

Ja tam bym chętnie ją zobaczył z pucharem. Póki co spokojny turniej w jej wykonaniu.

[Alan]

Friedsam uchodzi za faworytkę w meczu z Robertą?

Nie, ale bardziej pasuje pod idealną drabinkę dla Agnieszki.

Czasem odnoszę wrażenie, że ta idealna drabinka to bardziej niż Agnieszce potrzebna jest jej hejterom, coby mogli później deprecjonować przez najbliższe 10 lat jej wspaniałe osiągnięcie.

[Lucas]

Niech najpierw spróbuje wygrać cały turniej. Jeśli to zrobi złożę samokrytykę i nie będę przeszkadzać w fetowaniu Jej wspaniałego osiągnięcia. Jak na razie nie ma czego deprecjonować.

[Mario]

Jeśli to zrobi zamknę ten temat i będę prosił Przemka o zlikwidowanie działu, więc nie za bardzo będzie gdzie fetować.

[Jacques D.]

Zamiast atakować złych hejterów może byście czasem pobronili Agnieszki merytorycznie? Zapewniam, że da się to zrobić i tak, jak nie brakuje argumentów przeciw jej grze, tak i nie brakuje argumentów za nią, ale chyba głupio by było, bym robił to za Was ja, jej naczelny antyfan...

"Idealna drabinka dla Agnieszki?". Taka Boochard, wbrew naiwnemu myśleniu niektórych, jest właśnie doskonałym składnikiem takiej "idealnej drabinki". Przeciwniczka dla AR wprost wymarzona. Schematyczny atak, często nieprzemyślany, z rzadka urozmaicany, mało zaskakujący, mało konsekwentny i przede wszystkim - brak mieszania gry, żonglowania tempem, ... zachowania. Radwańska, jak każda defensorka, bezlitośnie żeruje na takiej grze. Owszem, zawsze istnieje zagrożenie, że będzie dużo trafiać i wynik zrobi się na styku, ale przy jej obecnej formie i dość nieudolnym wdrażaniu pomysłów, będącym na razie w fazie raczkującej, jest to niezwykle mało prawdopodobne. Gdyby grała ze Stosur, z tonami UE proponowanymi przez Australijkę, byłoby jeszcze "ładniej" - to też były dla niej wymarzony pojedynek. Puig ma pewien potencjał w bardziej przemyślanym ataku, ale nie wiem, czy już taki, by zdystansować solidną Radwańską i zapewne nie po takim boju, jak dziś ten Portorykanki z Pliskovą (świetny mecz, nota bene). Już prędzej ta Gawriłowa, z jej nieco szaloną i często dość niekonwencjonalną grą - w tę stronę bym szedł, gdybym był panikującym fanem AR.
To tyle odnośnie "idealnych drabinek"; ale punktować mocnych stron Agnieszki, to wybaczcie, drodzy tenisowi patrioci, ale tego za Was robić nie będę...

@Mario - zamknąć działu nie mogę. Tzn o turniejach co najwyżej mogę, ale w pozostałych działach jest za dużo ładnych zdjęć.

[Artras]

O co tyle krzyku ja się pytam, bo za bardzo nie rozumiem może mnie ktoś z bardziej tu oświeconych oświeci. Polka awansowała tylko do III rundy, pokonując cytując to "beztalencie" z Kanady, więc w czym jest problem. Naprawdę już tak co niektórym przeszkadza, że zawodnik, a w tym wypadku zawodniczka z Polski potrafi przejść parę rund w szlemie, co do niedawna było abstrakcją?
Radwańska swoją szansę na szlema już zmarnowała w 2013 roku i taka okazja się już nigdy nie powtórzy. Może i drabinka się otworzyła, ale co z tego? Skoro tak naprawdę każda przeciwniczka jest w stanie ją odprawić z kwitkiem, jeżeli nie będzie popełniała ogromnej liczby niewymuszonych. Przecież już w następnej rundzie niejaka Puig może to uczyń, a nawet jeśli doszłaby do tego półfinału to tam trafi na Marię bądź Serenę, i chyba nikt nie wyobraża sobie, że jest w stanie wygrać mecz na takim etapie turnieju z którąś z nich, no chyba, że obie nagle by wcześniej odpadły co jest niemożliwe.
Jak dla mnie to Polka może już wracać do Polski i wcale nie wychodzić na mecz. Portorykanka osiągnie życiowy sukces bez gry, a i niektórym będzie lżej z tego powodu na sercu.

[Mario]

a nawet jeśli doszłaby do tego półfinału to tam trafi na Marię bądź Serenę, i chyba nikt nie wyobraża sobie, że jest w stanie wygrać mecz na takim etapie turnieju z którąś z nich, no chyba, że obie nagle by wcześniej odpadły co jest niemożliwe.

I właśnie tu się różnimy i stąd wszystkie moje wpisy odnośnie Polki w tym turnieju.

[Jacques D.]

O właśnie,post Artrasa powyżej jest idealnym przykładem retoryki, o której pisałem. Jak widać, merytorycznych argumentów przemawiających za wysoką jakością gry Polki jednak nie ma. A jednak nawet je widzę, chociaż Radwańskiej nie lubię.

[Robertinho]

Nie niszczcie chłopaka, już wystarczy, że fani Nadala w większości pochowali się po norach.

[Artras]

a nawet jeśli doszłaby do tego półfinału to tam trafi na Marię bądź Serenę, i chyba nikt nie wyobraża sobie, że jest w stanie wygrać mecz na takim etapie turnieju z którąś z nich, no chyba, że obie nagle by wcześniej odpadły co jest niemożliwe.

I właśnie tu się różnimy i stąd wszystkie moje wpisy odnośnie Polki w tym turnieju.

No cóż jakoś nie widzę nikogo na horyzoncie kto bym mógł to uczynić, chyba że na poważnie bierzemy kandydaturę nastoletniej Kasatkiny czy Amerykanki Davis. Jest jeszcze Bencic, ale ogranie Rosjanki i Amerykanki jedna po drugiej. Niestety nie kupuję tego.

[Alan]

Nie żartuj, jakie niby argumenty przemawiają za Radwańską? Od startu kariery tylko udoskonala tą swoją mdłą taktykę pt. przebić jedną piłkę więcej. Innych bardziej kreatywnych rozwiązań Agnieszka niestety zdaje się nie znać. Naprawdę ludzie jej kibicujący mają tak spaczony gust, ,że szkoda gadać