Strona 4 z 4

Re: Toronto/Cinci 2015

: 22 sie 2015, 10:35
autor: Rroggerr
Elina. :ok:

Re: Toronto/Cinci 2015

: 23 sie 2015, 8:44
autor: DUN I LOVE
Obrazek

Re: Toronto/Cinci 2015

: 23 sie 2015, 10:50
autor: Lucas
Wczoraj popatrzyłem chwilę na pierwszego seta meczu Sereny i Svitoliny. Do stanu po 4 Williams wyglądała jakby była na korcie za karę, spieszyła się przy serwowaniu, popełniała df i inne kardynalne błędy. Gdy jednak zapachniało końcem partii (5 -4) Amerykanka załadowała Ukraince 3 kończące z returnu, przełamała ją do zera i wygrała seta. Jakby chciała pokazać, że w 1/2 Mastersa może sobie robić jaja z meczu, ale jak tylko Jej sie trochę zachce to rywalka może tylko patrzeć. Niestety tak to dziś wygląda, mam nadzieję, że Halep jednak ocali WTA od ostatecznego upadku. Na RG Serena grała źle, ale walczyła, tu ewidentnie olewa, włączając przyzwoity (nie dobry, przyzwoity) poziom tylko w sytuacji mocno podbramkowej, nie tak powinno się wygrywać takie turnieje, ale ponownie to nie wina Amerykanki, że ma takie a nie inne przeciwniczki. Simona, do boju !

Re: Toronto/Cinci 2015

: 23 sie 2015, 18:11
autor: lake
Lucas pisze: włączając przyzwoity (nie dobry, przyzwoity) poziom tylko w sytuacji mocno podbramkowej, nie tak powinno się wygrywać takie turnieje, ale ponownie to nie wina Amerykanki, że ma takie a nie inne przeciwniczki. Simona, do boju !
Lider ATP nie musi włączać niczego, bo rywal i tak się odda więc jest lepiej w WTA.

Re: Toronto/Cinci 2015

: 23 sie 2015, 23:03
autor: Mario
Naprawdę dobra końcówka w finale pań. Serena z tytułem.

Re: Toronto/Cinci 2015

: 23 sie 2015, 23:09
autor: Lucas
Zgadzam się, zaskoczył na plus ten mecz. Dzielnie walczyła Simona, była godną rywalką dla Williams. Drastycznie poprawiła się Serena, była skoncentowana i popełniła tylko kilka dziwnych błędów. Nasuwa to smutną refleksję - liderka rankingu wcale nie jest bez formy. Cały tydzień naigrywała się z rywalek i tankowała, uaktywniając się tylko gdy miała nóż na gardle. Gdy pojawiła się groźna Rumunka wróciła i stara dobra Williams.

Dobre spotkanie, gratulacje dla obu, było dużo lepiej niż u Panów, nie pierwszy raz zresztą.