Strona 3 z 4

Re: Toronto/Cinci 2015

: 19 sie 2015, 11:50
autor: Brzydal
Wierz lub nie ale z punktu widzenia biomechaniki Radwańska porusza się słabo. Idąc dalej jest ułożona technicznie w sposób pozwalający dobrze plasować piłkę ale bez większej dynamiki. Dodając do tego wyróżniające się czucie geometrii kortu otrzymuje zawodniczkę potrafiącą eksploatować bolączki wyszkolenia technicznego współczesnego WTA.

Króciutka dygresja: Osoby nie orientujące się w wyżej wymienionych zagadnieniach mylą skutek z przyczyną.

Masz rację że Belinda nie ma tak szerokiego repertuaru, a w najlepszym wypadku nie potrafi do niego sięgać ot tak. Co więcej również przytaknę Twojej ocenie większej dynamiki uderzeń z głębi kortu Szwajcarki.

Odniesienie do Radwańskiej było głównie w kontekście piłek istotnych oraz kreowaniu gry w niesprzyjających okolicznościach.

W kwestii "sympatyczności" Bencic to dla mnie w jej postawie na korcie nie ma nic sympatycznego. Rozmowy z trenerem też wyglądają nieciekawie.

Re: Toronto/Cinci 2015

: 19 sie 2015, 16:42
autor: Del Fed
Nie znam się być może, ale nie wiem, co było takiego "szkaradnie złego" w drodze Belindy. Analogicznie - Keys be, bo nie robi postępów, gra od przypadku do przypadku, tak samo Stephens, Pliskova nie, bo gra gdzie popadnie i nie starcza jej sił na najważniejsze starty, uzależniona od podania. CSN nie, bo się cyklicznie zaczęła błaźnić od dość dawna. Muguruza, Timea, Safarova też nie, bo im forma w ogóle spadła ostatnio.
No, więc żadna się nie nadawałaby, żeby z nią grać i wygrywać w dalszej fazie turnieju Premier 5.
18 lat i luki w defensywie, na woleju, przy 2 podaniu, cały czas sporo przestrzeni do nadrobienia, a mimo to wygrane Eastbourne i Toronto - mogłoby być gorzej. Zdecydowanie.
Nie dotrwałem do tego momentu, ale czytałem, że Benicic ładnie domknęła mecz z Williams na 6-4, której to gorsze fragmenty niż w Toronto mogliśmy oglądać na RG(przynajmniej z głębi kortu), ale mimo wszystko rywalki nie dawały rady. Znacznie bardziej doświadczone. Wystawia to WTA takie sobie świadectwo, ale to wiadomo od dawna i nie widzę powodu, żeby z tego tytułu czepiać się akurat Szwajcarki.
Czy jest miła, nie wiem, ale miły ładny uśmiech u zgrabnej brunetki - zawsze na propsie.
Zaskoczyła mnie wczoraj tak w ogóle BB swoją wygraną z Kerber, sądziłem, że jednak polegnie, całkiem niezłą wytrzymałością dysponuje, na trawie rozegrała przecież także mnóstwo meczów. Oby jej coś nie odbiło.

Re: Toronto/Cinci 2015

: 19 sie 2015, 21:08
autor: Lucas
Mocno przeciętna (eufemizm) gra Williams z Pironkovą, ale raz przycisnęła Amerykanka, przełamanie do 0 i set w kieszeni, 7-5.

Edit: Druga partia nieco lepsza u Sereny, celniejsze serwowanie i returny. Ostatecznie 6-3, ładnie się postawiła Bułgarka.

Re: Toronto/Cinci 2015

: 20 sie 2015, 13:51
autor: Lucas
AZARENKA SURVIVES WOZNIACKI FIGHTBACK
Spoiler:
http://www.wtatennis.com/news/article/4 ... -fightback

Re: Toronto/Cinci 2015

: 20 sie 2015, 22:30
autor: Advantage
Belinda zeszła z kortu ze łzami w oczach. Powodem poddania meczu był ból prawego nadgarstka. Brzmi znajomo... :|

Re: Toronto/Cinci 2015

: 20 sie 2015, 22:34
autor: Rroggerr
Podobno nic poważnego.
Ben Rothenberg ‏@BenRothenberg
Bencic not too concerned by injury (forearm muscle tightness). But not at 100%, didn't want to continue. Was her first ever pro retirement.

Re: Toronto/Cinci 2015

: 20 sie 2015, 22:44
autor: Advantage
Dobrze, że jednak nie nadgarstek. Naprawdę źle to wyglądało w trakcie meczu.

Re: Toronto/Cinci 2015

: 20 sie 2015, 22:47
autor: Mario
Po takiej dawce gry, szło przypuszczać, że coś zacznie pobolewać, oby tylko do NH się nie pchała...

Re: Toronto/Cinci 2015

: 20 sie 2015, 23:24
autor: Lucas
Był w meczu Any ze Sloane taki epicki gem, w którym Amerykanka obroniła coś koło 8 bp. Niektóre piłki cud i miód, grane na pełnym spokoju. Gdy już wyrównała na po 4 okazało się, że to był Jej ostatni dobry moment. Ivanovic zamknęła seta wynikiem 6-4, a decidera wygrała do 1. Saviano prosił w przerwie podopieczną, by trzymała cały czas ten sam poziom żywotności i zaangażowania, ale w baku nie zostało paliwa na trzecią partię. Absolutnie nie przeszkadza mi triumf Serbki, ale trochę szkoda, że Sloane tak spuchła. Przynajmniej posłuchała moich komplementów i grała ubrana na biało :), niby nic a cieszy :).

Re: Toronto/Cinci 2015

: 20 sie 2015, 23:27
autor: Mario
Momentami trafiały się dobre piłki Serbce, może wystarczy na 3 gemy jutro.

Re: Toronto/Cinci 2015

: 20 sie 2015, 23:32
autor: Lucas
No pare razy zamiotła fh, aż miło. Równocześnie wynik pierwszego seta niepokoi (nie oglądałem, wszedłem od drugiej partii).

Re: Toronto/Cinci 2015

: 20 sie 2015, 23:38
autor: Mario
Oglądałem połowę, później się wkurzyłem i wyłączyłem, by wrócić w drugim. Połączenie naprawdę dobrej Sloane z dość pasywną i niepewną Aną, tak bym to opisał.

Re: Toronto/Cinci 2015

: 21 sie 2015, 1:47
autor: Lucas
Vika niestety kontuzja i krecz. A wygrała pierwszego 61 także coś musiało mocno zaboleć :(.

Re: Toronto/Cinci 2015

: 21 sie 2015, 19:30
autor: Lucas
Ale kaszanę gra Williams z Aną, 1-4 Serbka na razie.

Re: Toronto/Cinci 2015

: 21 sie 2015, 19:33
autor: DUN I LOVE
Korzystaj Ana. ;-)

Re: Toronto/Cinci 2015

: 21 sie 2015, 20:32
autor: filip.g
Nie dam się przekonać, że Serena gra lepiej niż w trakcie RG. Koszmarnie się prezentuje Amerykanka. Wygląda, jakby mocno zaniedbała treningi po Wimbledonie, bo jakoś nie wierzę, że presja związana z Wielkim Szlemem już ją paraliżuje.

Re: Toronto/Cinci 2015

: 21 sie 2015, 20:48
autor: Del Fed
Kolejnego poddania się przy posiadaniu de facto 2 braków mogę już nie przeżyć (oglądam od 6-3 4-3), więc błagam Cię Anka, nie wkurzaj mnie. Dosyć śmieszny mecz.
E: już oddała. :ok:
E2: Deja vu. Klasyg. Jaka róża taki cierń. Nie dziwi nic.

Re: Toronto/Cinci 2015

: 21 sie 2015, 21:10
autor: Lucas
Kilka zagrań Ivanovic naprawdę dobrych, zwłaszcza na returnie, ale zero konsekwencji. Słaba Williams, ale wyciągnęła. Tak jak napisał Del Fed, klasyq. I śmieszno i straszno trochę, powinna już być w domu na kanapie Serena, a gra dalej.

Re: Toronto/Cinci 2015

: 21 sie 2015, 21:20
autor: Mario
Specjalnie wybrałem się na kort, by nie oglądać tego spotkania. Modliłem się, by wracając do domu nie ujrzeć jakiegoś 06 16 albo nawet podwójnego bajgla. Jest set, więc nie jest źle. A pretensje, że ktoś tak mocny mentalnie jak Serbka, będący w dodatku od kilku miesięcy bez formy, nie jest w stanie dobić Sereny uważam za bezpodstawne. Skoro udało się to ledwie dwóm tenisistkom grającym w owych turniejach naprawdę świetny tenis.

Jest top 8 na USO, trzeba liczyć, że limit szczęścia na to lato wciąż się nie wyczerpał i znów dostanie jakąś kelnerską drogę do 1/4...

Re: Toronto/Cinci 2015

: 21 sie 2015, 21:32
autor: Del Fed
Lucas pisze: Del Fed, klasyq. I śmieszno i straszno trochę,
Przyzwyczajam się pomału. Ostatni dni to doskonały trening. Stąd też zmiana awatara na zasadzie: "by żyło się lepiej".
Mario pisze: pretensje, że ktoś tak mocny mentalnie jak Serbka, będący w dodatku od kilku miesięcy bez formy, nie jest w stanie dobić Sereny uważam za bezpodstawne.
Znudzeniem przewidywalnością tego scenariusza bym to nazwał raczej. Okoliczności nie zmieniają wyniku.
Rzeczywiście najlepiej będzie niczego już nie oczekiwać od tego tenisa. :D