mtenis.com.pl

Niezłe jaja. Ciekawe czy teraz Hiszpanka wytrzyma i wyrówna na po 5.

Ktoś jeszcze żałuje że nie ma tu Radwańskiej?

Ależ mecz. Myślę że wszyscy już dali tytuł Serenie a tu proszę.

Obudziła bestię Williams, było się spiąć przy 5-1 . Doskonale gra Hiszpanka, jest wystarczająco silna, by wytrzymać moc Sereny i wygrywać punkty. Ważny gem teraz.

Tyuł to jej dali przed meczem. Ja również

Skończyło się jak zwykle.

Troche jak Murek wczoraj, piękna walka w najlepszym gemie turnieju a potem zjazd.

Ale końcówka epicka.

Frapująca końcówka tego dobrego meczu i znów wygrywa Williams. Pięknie nawiązała walkę Muguruza, ale dziś to było za mało. Niemniej tylko tak atakujące i silne zawodniczki mogą walczyć skutecznie z Sereną. Oby umiała zadomowić się w wąskiej czołówce Garbinie, bo jak nabierze doświadczenia jak najbardziej może zostać mistrzynią Szlema. O Serenie wszyscy wszystko wiedzą, fenomen, na dzisiejsze czasy zawodniczka doskonała, wielka przedstawicielka tego sportu. Moje uklony .

Szczerze powiedziawszy ten finał ekscytował mnie bardziej niż jutrzejszy i nie zawiódł. Gratulacje dla obu Pań, stanęły na wysokości zadania.

Szkoda, że nie potrwało to dłużej. Fajnie się spięła Hiszpanka od stanu 1-5.

Martina Hingis po 17 latach znów z tytułem w Wimbledonie. Swoją drogą świetne spotkanie.

Gra podwójna to jedyne na co może liczyć. Pięknie było patrzeć jak Agnieszką ją ośmiesza podczas Fed Cup.

Agnieszka nie może liczyć nawet na to.

lake pisze:Agnieszka nie może liczyć nawet na to.

Oczekuję, że niebawem odblokuje się w singlu, a wtedy wynik wielkoszlemowy Martiny ogarnie w 1,5 roku.

Poczekaj jeszcze te kilknaście godzin na postrzeganie świata przez różowe okulary