WTA - Roland Garros 2012

[Joao]

Jak to widzicie?

Szarapowa w trzech.

[Barty]

Świetny mecz na razie oglądamy. Sharapowa rozpoczęła od 4/0, potem Errani odrobiła jedno przełamanie i skończyło się na 6/3 w pierwszym.

[DUN I LOVE]

Errani walczy jak lwica. Pięknie.

[Barty]

Gem, set, mecz Sharapowa. Znakomity mecz w jej wykonaniu, znakomity turnieju, zasłużenie skompletowany karierowy WS!

[Jacuszyn]

A spiker podczas dekoracji powiedział: "runner-up Maria Sharapova"

[DUN I LOVE]

Gem, set, mecz Sharapowa. Znakomity mecz w jej wykonaniu, znakomity turnieju, zasłużenie skompletowany karierowy WS!

Mogę tylko się podpisać.

Kapitalnie grała Rosjanka - jednak mozolny trening i długa droga powrotu na szczyt zakończyła się tak znakomitym pokazem siły. Przy naprawdę ważnych piłkach była niemal nie do ruszenia.

Brawa też dla Errani - życiowy występ.

[robpal]

Ja za to już przeczytałem, że Maria jest legendą dyscypliny

[DUN I LOVE]

Ja za to już przeczytałem, że Maria jest legendą dyscypliny

Jedna z 10, które skompletowały wszystkie WS? Jakby na to nie patrzeć, to znacznie podnosi jej 'historyczną' wartość.

[robpal]

Nie o to chodzi. Osiągnięcie jest jak najbardziej wybitne. Pytanie tylko, czy to już kwalifikuje do bycia legendą? Jak dla mnie sporo brakuje - przede wszystkim tytułów (także tych wielkoszlemowych) i tygodni na jedynce.
Dawidzie, ty pamiętasz pewnie: czy w 1999 roku mówiło się tak o Agassim?

[DUN I LOVE]

Dawidzie, ty pamiętasz pewnie: czy w 1999 roku mówiło się tak o Agassim?

Agassi był legendą od chwili, kiedy zaistniał w wielkim tenisie. Facet miał niesamowitą charyzmę i osobowość. Poza tym potrafił zaangażować emocjonalnie każdego widza w mecz, w którym grał. Po epickim (od 0-2 w finale) zwycięstwie na Roland Garros miał na koncie wszystko: 4 Szlemy plus złoto w Atlancie. Ponadto tworzył połowę największej rywalizacji tamtych czasów. Paradoksalnie, nie można porównywać Andre z Marią, a jeżeli już tak, to jest to porównanie z bardzo małą ilością punktów wspólnych.

Swoją drogą, po raz kolejny polecam 'Open' Agassiego.

Szarapowa #1, Azarenka #2. Jakby tak jeszcze Serena doskoczyła do tej dwójki (Kvitova #4), to naprawdę nie wyglądałoby to źle.

[robpal]

Swoją drogą, po raz kolejny polecam 'Open' Agassiego.

Przecież czytałem
Charyzma i osobowość nie mają nic wspólnego z dorobkiem stricte tenisowym.
Chodzi mi właśnie o Agassiego, który także skompletował karierowego za czwartym Szlemem. Skoro o nim jeszcze wtedy nie można było z pełnym przekonaniem powiedzieć, że jest tenisową legendą, to tym bardziej nie można powiedzieć tego o Szarapowej.
Na pewno jest to osiągnięcie plasujące ją w gronie zawodniczek wybitnych, ale umieszczanie jej na jednej półce z Graf, Jean King, Navratilovą, Evert czy Sereną to jednak przesada.

[DUN I LOVE]

Ale czy legenda=najlepsza/jedna z najlepszych w historii? Moim zdaniem zdecydowanie nie. Z drugiej strony tak naprawdę to mało mnie obchodzi, czy ktoś nazwał tak Szarapową czy nie.

Gratuluję jej wyniku.

[Jacques D.]

Swoją drogą, po raz kolejny polecam 'Open' Agassiego.

Przecież czytałem
Charyzma i osobowość nie mają nic wspólnego z dorobkiem stricte tenisowym.
Chodzi mi właśnie o Agassiego, który także skompletował karierowego za czwartym Szlemem. Skoro o nim jeszcze wtedy nie można było z pełnym przekonaniem powiedzieć, że jest tenisową legendą, to tym bardziej nie można powiedzieć tego o Szarapowej.
Na pewno jest to osiągnięcie plasujące ją w gronie zawodniczek wybitnych, ale umieszczanie jej na jednej półce z Graf, Jean King, Navratilovą, Evert czy Sereną to jednak przesada.

Ojej ojej ojej. Hingis jest legendą? Ma tylko 1 Szlema więcej. Safin jest (jeszcze lepiej!)? Ile WS ma na koncie? To naprawdę czasem w niewielkim stopniu zależy od ilości wygranych tytułów. Ale pozytywnego stosunku ilość-jakość już nie można ww. zawodnikom odmówić.

Zresztą "legenda" to dość nieoficjalny "tytuł", dlaczego miałby więc zależeć tylko i wyłącznie od czysto obiektywnych i matematycznych czynników?

[robpal]

Zresztą "legenda" to dość nieoficjalny "tytuł", dlaczego miałby więc zależeć tylko i wyłącznie od czysto obiektywnych i matematycznych czynników?

Tak, dlatego niektórzy mogą mówić, że legenda i pewnie jakoś wybrną

[Piotrek]

Ojej ojej ojej. Hingis jest legendą? Ma tylko 1 Szlema więcej. Safin jest (jeszcze lepiej!)? Ile WS ma na koncie? To naprawdę czasem w niewielkim stopniu zależy od ilości wygranych tytułów. Ale pozytywnego stosunku ilość-jakość już nie można ww. zawodnikom odmówić.

Rzadko tu pisuje, ale Hingis to legenda nie tylko ze względu na tytuły, taką osobowość jaką miała Martina (abstrachuje od tego czy fajna czy nie fajna) to jednak była legendarną.

[Robertinho]

Podobnie jak nogi Szarapowej, które przecież również nie są bez wpływu na jej legendarność.

Co do Agassiego, to jego wizerunek to jedno, a wkład w rozwój dyscypliny to drugie. Są gracze z większym dorobkiem, których wpływ na samą grę by niewielki, a Andre to prawdziwym rewolucjonista. Bez niego nie byłoby zarówno najlepszego, półwolejowego Federera, jak i wieloseryjnej produkcji sowieckich tłuków w Miami i okolicach. On wyznaczył kierunek rozwoju dla pokoleń tenisistów i to tak naprawdę ma o wiele większe znacznie niż fartownie wygrany Paryż, choć oczywiście sam Amerykanin byłby zapewne nieco innego zdania. To tak tytułem dygresji.

[Jacques D.]

Ojej ojej ojej. Hingis jest legendą? Ma tylko 1 Szlema więcej. Safin jest (jeszcze lepiej!)? Ile WS ma na koncie? To naprawdę czasem w niewielkim stopniu zależy od ilości wygranych tytułów. Ale pozytywnego stosunku ilość-jakość już nie można ww. zawodnikom odmówić.

Rzadko tu pisuje, ale Hingis to legenda nie tylko ze względu na tytuły, taką osobowość jaką miała Martina (abstrachuje od tego czy fajna czy nie fajna) to jednak była legendarną.

Akurat Hingis jest legendą ze względu na wszystko. Tytuły, osobowość, styl gry- finezyjny, uniwersalny, niejednoznaczny...

[DUN I LOVE]

Tak odnośnie Martiny:
http://www.rolandgarros.com/en_FR/news/ ... 11686.html

Paryska rozmowa z JuJu:
http://www.rolandgarros.com/en_FR/news/ ... 47802.html

O Mistrzyni RG 2012:
http://www.rolandgarros.com/en_FR/news/ ... 29826.html