mtenis.com.pl

Agnieszka Radwańska promuje sprzęt firmy Srixon, z którą związała się kontraktem. W ramach tej współpracy polska tenisistka nagrała interesujący materiał reklamowy.
Rafał Smoliński
Rafał Smoliński
28 Grudnia 2017, 18:50
Udostępnij 29 Tweetnij Skomentuj 4

Getty Images / Emmanuel Wong / Na zdjęciu: Agnieszka Radwańska
Na rynku azjatyckim Agnieszka Radwańska jest znana jako ninja i właśnie ten motyw postanowili wykorzystać producenci reklamy. Przedstawiciel tych legendarnych wojowników zmierzył się na korcie z krakowianką. Jaki był efekt? Zobaczcie sami!

Nasza najlepsza tenisistka od roku jest twarzą firmy Srixon. Kilka tygodni temu dołączyła do niej młodsza siostra Urszula. Sprzętem tej marki grają również finalista US Open 2017 Kevin Anderson, Jiri Vesely, Zarina Dijas, Kurumi Nara, Misaki Doi, Yifan Xu oraz gwiazda tenisa na wózkach, Yui Kamiji.

W sezonie 2018 Radwańska będzie grała specjalnym modelem rakiety Dunlop/Srixon. Brytyjska firma Dunlop została przejęta przez japońskiego producenta we wrześniu 2017 roku. Aktualna 28. rakieta świata powita nowym rok w nowozelandzkim Auckland, a następnie poleci do Sydney. Potem weźmie udział w wielkoszlemowym Australian Open 2018.

Agnieszka Radwańska przyleciała w piątek do Auckland, gdzie weźmie udział w turnieju na kortach twardych rangi WTA International. Nowozelandzkie zawody zainaugurują zmagania w 2018 roku.

Na przylatujące do Auckland tenisistki tradycyjnie czekała spora grupa dziennikarzy. Największe zainteresowanie wzbudziła oczywiście Karolina Woźniacka, która będzie najwyżej rozstawioną uczestniczką zawodów ASB Classic. Dunka, triumfatorka Mistrzostw WTA 2017 i aktualna trzecia rakieta świata, to finalistka nowozelandzkiej imprezy z 2015 roku.


Woźniacka nie będzie w Auckland narzekała na brak konkurencji. W gronie wysoko rozstawionych zawodniczek będą Niemka Julia Görges i Czeszka Barbora Strycova. Z "czwórką" wystąpi Agnieszka Radwańska, zwyciężczyni tego turnieju z sezonu 2013. Nasza najlepsza tenisistka, obecna 28. rakieta globu, pierwszą rywalkę w głównej drabince powinna poznać w sobotę.

Tymczasem już w sobotę premierowy pojedynek w nowym sezonie rozegra Magdalena Fręch. Łodzianka dostała się do trzystopniowych eliminacji, a jej rywalką w I rundzie będzie oznaczona "siódemką" Amerykanka Sachia Vickery. W przypadku zwycięstwa Polka może się spotkać ze Szwajcarką Conny Perrin lub Belgijką Maryną Zaniewską. Z kolei w decydującej fazie kwalifikacji na drodze Fręch może stanąć grająca z "trójką" Szwajcarka Viktorija Golubić.

Po kiepskim sezonie 2017 Agnieszka Radwańska z nadzieją wita 2018 rok. Polska tenisistka pierwszy mecz rozegra w Auckland, gdzie w turnieju rangi WTA International najwyżej rozstawioną będzie Karolina Woźniacka.
Rafał Smoliński
Rafał Smoliński
30 Grudnia 2017, 15:41
Udostępnij 112 Tweetnij Skomentuj 5

Agencja Gazeta / Jakub Porzycki/Agencja Gazeta / Na zdjęciu: Agnieszka Radwańska

WTA Auckland: Agnieszka Radwańska zna rywalkę. Pogromczyni Sereny Williams na drodze Karoliny Woźniackiej
Najlepsza polska tenisistka spędziła w piątek na lotnisku w Auckland 90 minut, ponieważ tyle czasu trwały wszystkie procedury, włącznie z wydawaniem bagaży. Obsługa w specjalny sposób potraktowała pakistańską krykietową drużynę narodową, która przyleciała do Nowej Zelandii na serię spotkań z zespołem "Black Caps", natomiast była druga rakieta świata musiała cierpliwie czekać razem z innymi pasażerami.
Mimo tego Agnieszka Radwańska nie miała do nikogo żadnych pretensji. Krakowianka jest już przyzwyczajona do długich podróży i różnych przygód na lotniskach całego świata. - Kolejki są bardzo długie, dlatego na bagaż trzeba czekać 40 minut. Wykorzystałam ten czas na odpoczynek. Moja podróż trwała bardzo długo, bo ponad 30 godzin, ale na takie trzeba być zawsze przygotowanym na początku sezonu - przyznała Polka.

REKLAMA

Krakowianka zajmuje obecnie 28. lokatę w rankingu WTA. Do Auckland przyleciała po pięciu latach. Ostatnio zaczynała sezon w Perth w ramach Pucharu Hopmana (2014-2015) oraz Shenzhen (2016-2017), ale teraz zdecydowała się powrócić do miejsca, gdzie w 2013 roku cieszyła się z tytułu. - Wspaniale jest znowu być w Auckland, od tego czasu minęło już trochę lat. Mam stąd wspaniałe wspomnienia, dlatego jestem bardzo szczęśliwa, że tutaj jestem - stwierdziła "Isia".

Rozgrywany w sezonie 2013 turniej ASB Classic Radwańska wygrała bez straty seta. W finale pokonała Belgijkę Yaninę Wickmayer 6:4, 6:4. - Zwycięski puchar to coś co zawsze pamięta się najlepiej. Rozegrałam zresztą wtedy kilka bardzo dobrych pojedynków. Do tego warunki do gry były dobre. Słyszałam, że różnie teraz z nimi bywa, ale mam nadzieję, że w tym roku wszystko będzie w porządku - powiedziała nasza tenisistka. Odnośne warunków pogodowych, to prognozy rzeczywiście nie są optymistyczne i meteorolodzy zapowiadają na przyszły tydzień opady deszczu.

ZOBACZ WIDEO Nowa rola Dawida Celta. "To wielki zaszczyt i wyróżnienie"



2:09
Nowa rola Dawida Celta. "To wielki zaszczyt i wyróżnienie"

2:50
Szczęsny bez szans przy strzale Caceresa - skrót meczu Hellas Werona - Juventus Turyn [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 1]

2:40
Kownacki idealnie obsłużył kolegę - skrót meczu Sampdoria Genua - SPAL [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 2]

2:43
Słupek, poprzeczka i genialne parady bramkarzy - skrót meczu Inter - Lazio [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 1]

2:56
Z 1:5 na 4:2. W finałowym biegu na Motoarenie działo się! (WIDEO)

2:05
Profesor Kulig! Show reprezentanta Polski w Stambule!

2:15
Potknięcie AS Roma. Zobacz skrót meczu z Sassuolo [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

1:23
Fiorentina na remis z Milanem, błąd bramkarza. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

1:20
Napoli najlepsze na półmetku. Zobacz skrót meczu z FC Crotone [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

3:53
Mariusz Pudzianowski o walkach w 2018 roku: będzie miła niespodzianka

2:55
Artur Szpilka potwierdził debiut w MMA, padła wstępna data

2:55
Valencia nie wykorzystała szansy - skrót meczu Valencia CF - Villarreal CF [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 1]

5:07
Wrzosek we łzach po zwycięstwie: dedykuję to zwycięstwo ojcu, który odszedł trzy tygodnie temu

6:43
Gruszka siatkarskim Nawałką? "To najlepszy z polskich kandydatów na selekcjonera"

6:47
Szybkie pożegnanie z Ferdinando De Giorgim. "Jego zwolnienie było uzasadnione"

1:09
To był rok! Sportowe podsumowanie 2017 roku

1:45
Juventus lepszy od Romy, Szczęsny uratował mistrza przed stratą punktów [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS1]

1:15
#dziejesiewsporcie: nowy Messi? Niewiarygodna akcja 14-latka z Barcy

1:20
#dziejesiewsporcie: Piękna bramka najgrubszego piłkarza świata. Aktywne święta Nowakowskiej

1:03
Stanisław Terlecki nie żyje. Miał 62 lata

6:17
Stanowczy głos ws. Leona. "Siatkówka nie może pozwolić sobie na to, by grał tylko w klubie"

3:36
Złoci juniorzy pojadą na "dorosłe" MŚ? "Trzy nazwiska są oczywiste"

1:30
#dziejesiewsporcie: Szalona jazda kolarza. Pobił rekord Guinessa

3:39
Szulakowski po KSW 41: zawiozę puchar na grób matki i uronię łzę

5:36
KSW 41: Szadziński niczym Tyson - dostaje i oddaje ze zdwojoną siłą

3:13
Andryszak miażdży na KSW 41 i czeka na rywala w walce o pas. "Wolałbym Pudzianowskiego"

4:25
Niesamowity Janikowski zmiażdżył weterana KSW. "Rywal przekonał się, co znaczy brutalna siła"

0:47
KSW 41: zobaczcie, jak "Popek" wyglądał po walce ze "Strachem"

1:08
Szpilka skomentował awanturę na KSW 41

1:08
Szpilka skomentował awanturę na KSW 41

9:12
Oświeciński po walce z "Popkiem": nie pamiętam, co działo się w drugiej rundzie
Krakowianka jest jedną z dwóch uczestniczek ASB Classic 2018, które w przeszłości wygrywały zawody w Auckland. Do Nowej Zelandii zdecydowała się również przylecieć mistrzyni z 2017 roku, Amerykanka Lauren Davis. Faworytką turnieju będzie jednak aktualna trzecia rakieta globu i triumfatorka Mistrzostw WTA 2017, Karolina Woźniacka. Dunka to najlepsza przyjaciółka Polki, obie odbyły już w Nowej Zelandii wspólny trening.


- Karolina gra bardzo dobry tenis i z pewnością będzie sporym wyzwaniem dla rywalek. Turniej w Auckland zawsze jest mocno obsadzony, dlatego trzeba być skoncentrowaną już od I rundy. Ostatnie tygodnie były dla mnie dobre. Jestem zdrowa, a to jest najważniejsze. Mam nadzieję, że uda mi się przenieść na kort te rzeczy, które wykonywałam podczas treningów - mówiła Polka.

W I rundzie Radwańska spotka się z leworęczną Brazylijką Beatriz Haddad Maią. Ich pojedynek zostanie rozegrany w poniedziałek (1 stycznia) lub we wtorek (2 stycznia).

Agnieszka Radwańska wystąpiła w nietypowej dla siebie roli w ostatnim dniu 2017 roku. Polska tenisistka uczestniczyła w ceremonii ślubu, który odbył się na korcie centralnym w Auckland.

WTA Auckland: Agnieszka Radwańska zna rywalkę. Pogromczyni Sereny Williams na drodze Karoliny Woźniackiej
Feleti Sofele i Janine Thirlwall zostali wybrani spośród 25 par i w niedzielę wzięli ślub na korcie centralnym turnieju ASB Classic. Nowożeńców zaskoczyła Agnieszka Radwańska, która pojawiła się na głównej arenie, aby aktywnie uczestniczyć w całej ceremonii.
- To było dla mnie pewne wyzwanie, ale i czułam też wielką ekscytację, ponieważ wcześniej tego nie robiłam. Myślę, że wszyscy byliśmy trochę zdenerwowani - powiedziała ze śmiechem Agnieszka Radwańska, która w lipcu sama poślubiła swojego sparingpartnera i drugiego trenera, Dawida Celta.

Feleti i Janine poznali się w jednym z klubów tenisowych i byli zaręczeni od 12 lat. Jednak dopiero teraz zdecydowali się zawrzeć związek małżeński. Oboje są wielkimi fanami tenisa i mają nadzieję, że krakowianka znów sięgnie po tytuł w Nowej Zelandii. Po ceremonii zaślubin Polka, mistrzyni ASB Classic z 2013 roku, odbyła razem z młodą parą krótki trening na korcie.

Agnieszka Radwanska is a woman on a mission at the ASB Classic, determined to use the tournament as a launching pad to get back to where she once belonged.

The 28-year-old from Poland, who made the final of Wimbledon in 2012 and was ranked No 2 in the world that same year, is now down at 28 in the world rankings and for a player of her ability, that's disappointing.

She had distractions in 2017, like getting married to her coach Dawid Celt, but she's also been plagued by injuries.


DAVID WHITE/ STUFF
Poland's world No 28 Agnieszka Radwanska has never dropped a set in Auckland.

Even with everything that's been going on off the court for her, she says the hunger is as fierce as ever.

READ MORE:
* Tough opener for Wozniacki
* Wozniacki arrives in Auckland
* Davis still underdog at Classic
* American teen's Classic wildcard

"The goal is to get back into the top 10," Radwanska said.

ADVERTISEMENT



DAVID WHITE/ STUFF
Dawid Celt, the husband and coach of Agnieszka Radwanska, talks to her and Caroline Wozniacki during practice.

"At the moment that's it.

"We'll see how it goes and every tournament you go into you want to win, that doesn't change, but it's good to have a goal.

"Everything in tennis is changing, so it's not going to be easy to do it, but I've nothing to lose."

A decade or so ago, women players were regarded as being past their prime when they reached Radwanska's age, but there are seven players older than her who are ranked higher.

"You can see girls are coming back and winning big tournaments and grand slams," she said.

"These days, it doesn't matter how old you are, or how experienced you are.

"I still have a couple of years to try to reach those biggest goals."

On Saturday, Radwanska had an intense training session with Caroline Wozniacki on an outside court, then went to the Sugar Club restaurant up the Sky Tower, where she poured a Moët & Chandon flute tower.

A criticism often thrown at women's tennis is the unpredictability of the grand slam winners.

In the men's it's usually just a handful of players in contention to win each of them, but with the women's game any player who's seeded can be regarded as having a chance.

"It's always been like this," Radwanska said.

"Maybe with Serena [Williams] it was a bit different, when she was on fire.

"But it's exciting, a lot of girls deserve to be top 10, but there are only 10 spots.

"There are the top 30 players who can win grand slams and it's very challenging for the top five girls, but it's also exciting because you don't know who is going to win."

When it comes to who's going to triumph at the Classic, tournament organisers will be privately hoping it's either Radwanska or Wozniacki, although there's no chance of a dream final happening, as they're both in the top half of the draw.

While Wozniacki is ranked No 3 in the world, she's still to win the Auckland tournament, while Radwanska has never lost a match in New Zealand, or indeed dropped a set.

If it's not one of these two, then look out for second seed Julia Goerges, who is ranked 14 in the world and reached the final in Auckland in 2016.

Goerges is on a nine-match winning streak, with tournament victories in Moscow and Zhuhai in China at the tail end of the season.

"It was a very exciting year for me and I'm glad to be back," said Goerges, who is making her ninth appearance at the Classic.

"I finished the last year strong and I've had a good second half of the year, the first half was consistent, but nothing big with the results.

"I'm very happy with the way I'm improving and I'm getting better."

The last time Goerges was a top 20 player was in 2012, so there's been something of a revival in the fortunes of the 29-year-old.

"I changed my team two years ago and I've developed in the right direction," she said.

"Even though the results weren't there, the way I felt on court was that I was improving a lot and it was just a matter of time before I brought that on to the court and into matches."

Agnieszka Radwańska z problemami rozpoczęła zmagania w 2018 roku, ale pokonała Beatriz Haddad Maię w I rundzie turnieju WTA International na kortach twardych w Auckland. Polka przyznała, że chce spędzić w Nowej Zelandii trochę więcej czasu.


WTA Auckland: pierwsze schody w nowym sezonie. Agnieszka Radwańska w II rundzie
- Przede wszystkim cieszę się z mojego pierwszego wygranego meczu w 2018 roku. To był odpowiedni czas, aby po pięciu latach powrócić do Auckland - powiedziała Agnieszka Radwańska, która w 2013 roku bez straty seta wygrała zawody ASB Classic.
Tym razem krakowianka nie miała łatwego zadania już w I rundzie. We wtorek na jej drodze stanęła notowana na 71. miejscu w rankingu WTA Beatriz Haddad Maia. - Beatriz gra lepiej, niż wskazuje na to jej ranking. Trzeba być ostrożnym, ponieważ to bardzo młoda i utalentowana tenisistka. Mocno serwuje i mocno uderza piłki. Z pewnością będziemy ją częściej oglądali na korcie centralnym - przyznała nasza reprezentantka.

Radwańska wygrała ostatecznie z Brazylijką 6:2, 4:6, 6:2. W środę, w drugim meczu od godz. 7:00 naszego czasu, jej przeciwniczką będzie Amerykanka Taylor Townsend. - Jak na razie jestem zdrowa i jestem z tego powodu bardzo zadowolona. Jestem wypoczęta i gotowa na to, aby rozegrać tutaj więcej meczów - zakończyła "Isia", która po kiepskim sezonie 2017 spadła na 28. pozycję w rankingu WTA.

Agnieszka Radwańska po zwycięstwie nad Taylor Townsend awansowała do ćwierćfinału turnieju WTA International na kortach twardych w Auckland. Polska tenisistka jeszcze raz podkreśliła, jak ważna jest dla niej teraz praktyka meczowa.

WTA Auckland: Agnieszka Radwańska pokonała kolejną leworęczną tenisistkę i jest w ćwierćfinale
- Było sporo wzlotów i upadków, dużo przełamań, ale sadzę, że był to bardzo dobry mecz. Taylor popisała się w pewnych momentach niesamowitymi uderzeniami. Potrafi być trudną rywalką i kilka razy mnie zaskoczyła. Z każdego narożnika kortu jest w stanie posłać kątowe zagranie - powiedziała Agnieszka Radwańska.
Krakowianka pokonała Amerykankę Taylor Townsend 6:3, 7:5. Jak przyznała po meczu, czuje się dobrze, ale ciągle potrzebuje więcej pojedynków. - Z każdym meczem jest coraz lepiej i mam nadzieję, że będę grać jeszcze lepiej. Każdy pojedynek mi pomaga, dlatego jestem szczęśliwa, że będę mogła tutaj ponownie wyjść na kort - stwierdziła najlepsza polska tenisistka.

W czwartkowym ćwierćfinale jej przeciwniczką będzie kolejna Amerykanka, Sachia Vickery, która w eliminacjach odprawiła Magdalenę Fręch. Pojedynek Radwańskiej z reprezentantką USA odbędzie się jako trzeci w kolejności od godz. 0:30 naszego czasu. Jeśli "Isia" zwycięży, to w piątkowym półfinale będzie mogła spotkać się ze swoją przyjaciółką, najwyżej rozstawioną w ASB Classic 2018 Dunką Karoliną Woźniacką.

Agnieszka Radwańska przegrała z notowaną na 122. miejscu Sachią Vickery w ćwierćfinale turnieju WTA International w Auckland. - Rozegrałam bardzo słabe spotkanie - powiedziała po meczu Polka.



WTA Auckland: Agnieszka Radwańska na kolanach. Ugrała mniej gemów niż Magdalena Fręch
Agnieszka Radwańska miała początkowo w czwartek rozegrać ćwierćfinałowe spotkanie w Auckland, jednak z powodu nieustannych opadów deszczu wyszła na kort dopiero w sobotę. Najlepsza polska tenisistka przegrała z notowaną na 122. miejscu Sachią Vickery 2:6, 2:6.
- Rozegrałam bardzo słabe spotkanie – powiedziała po meczu Radwańska. - Tego dnia nic nie funkcjonowało dobrze. Nie mogłam odnaleźć swojego rytmu, po prostu nic mi nie wychodziło. Nie dowiemy się, jakby to wszystko wyglądało, gdybyśmy dwa dni temu rozegrały to spotkanie. Warunki są jednak takie same dla obu tenisistek. Mnie one nie pomogły.

Vickery awansowała w sobotę do pierwszego w karierze półfinału turnieju WTA. W ten sam dzień walczyła o finał, jednak lepsza od niej okazała się Karolina Woźniacka.

- Uważam, że zagrałam bardzo dobrze – Vickery skomentowała mecz z Radwańską. - To spotkanie było naprawdę trudne pod względem mentalnym, ponieważ opady deszczu opóźniały jego rozpoczęcie, a po drugiej stronie siatki stanęła wymagająca rywalka. Cieszę się, że udało mi się przez to przejść. W czasie tych wszystkich przerw starałam się cały czas rozgrzewać, utrzymywać koncentrację i dobrze się przygotować pod względem taktycznym. Nie nakładałam również na siebie presji - dodała Amerykanka.

- Wierzę, że jeżeli będzie zdrowa, to wkrótce wróci do pierwszej dziesiątki rankingu - tak o Agnieszce Radwańskiej mówi legenda kortów, Boris Becker. Niemiec radzi Polce, by skupiła się na wzmocnieniu siły fizycznej.

Maciej Kmita
Maciej Kmita
12 Stycznia 2018, 11:23
Udostępnij 97 Tweetnij Skomentuj 7

Getty Images / Alexander Scheuber / Na zdjęciu: Boris Becker

Australian Open: Agnieszka Radwańska i Magda Linette poznały przeciwniczki
2017 rok nie był udany dla Agnieszki Radwańskiej. Szczytowym osiągnięciem krakowianki był awans do finału styczniowego turnieju w Sydney. Później zamiast rywalizować o punkty, 28-latka zmagała się z urazami i chorobami, a problemy zdrowotne zaburzyły jej przygotowania do innych zawodów. W efekcie spadła w rankingu WTA na 28. pozycję.
Boris Becker wierzy jednak, że Radwańska nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa na kortach. Jeden z najlepszych tenisistów w historii chwali Polkę za umiejętności techniczne i wskazuje, co musi poprawić, by wrócić do światowej czołówki - w końcu w 2012 roku był drugą rakietą świata.

REKLAMA

Nie zgadzam się z opiniami, że Agnieszka Radwańska najlepsze ma już za sobą. Poprzedni rok był dla niej ciężki, ale wierzę, że jeżeli będzie zdrowa, to wkrótce wróci do pierwszej dziesiątki rankingu - zapewnia Becker w rozmowie z "Super Expressem".

Złoty medalista IO 1992 w Barcelonie tłumaczy słabszy sezon Radwańskiej jej problemami ze zdrowiem i zwraca uwagę na to, że dyscyplina się zmienia i kort stawia zawodniczkom inne wymagania, więc Polka powinna iść z duchem czasu.

ZOBACZ WIDEO #dziejsiewsporcie: zjawiskowa partnerka siatkarza z PlusLigi. Zobacz zdjęcia!"
#dziejsiewsporcie: zjawiskowa partnerka siatkarza z PlusLigi. Zobacz zdjęcia!
00:04 / 01:12auto

1:12
#dziejsiewsporcie: zjawiskowa partnerka siatkarza z PlusLigi. Zobacz zdjęcia!

1:39
ELEAGUE Major Boston 2018: Misfits rozbiło Flipsid3 tactics. Zobacz skrót

0:35
Artur Boruc: Dorastałem do braku reprezentacji

1:42
#dziejesiewsporcie: takie rzeczy tylko w Rosji! Hokeiści pobili się na imprezie

1:16
#dziejesiewsporcie: zobacz, jak haruje Kowalkiewicz. "Przyszła mistrzyni"

10:44
Polski snowboardzista spędził w śpiączce 9 dni. "Tu nie ma żartów" [3/3] [Sektor Gości]

8:15
Jędrzej Dobrowolski: Rzuciłem się w dół jak wariat. Speed Ski jest szalone! [2/3] [Sektor Gości]

9:09
Niebywały wyczyn polskiego narciarza. "Sam się dziwię, że to zrobiłem" [1/3] [Sektor Gości]

0:53
Tomasz Hajto dla WP SportoweFakty: Na mundial jedziesz, żeby go wygrać

1:40
Jacek Góralski dla WP SportoweFakty: Żadna polska drużyna nie gra w pucharach. Ja gram

2:32
Michał Kołodziejczyk: Kamil Grosicki jest za dobrym piłkarzem na Hull City

0:47
Michał Kołodziejczyk: Zostawiłbym Arkadiusza Malarza w Legii Warszawa

1:23
Przepychanka w polu karnym - skrót meczu Chelsea FC - Arsenal Londyn

18:13
Ammann groźnym rywalem Stocha w Pjongczang? "Nie wolno skreślać go z powodu wieku"

2:45
Neymar i spółka bombardowali, ale wygrali skromnie - skrót meczu Amiens - PSG [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 2]

1:09
Maciej Kot: Mam nadzieję, że Robert Lewandowski znów pojawi się na zawodach

1:53
Maciej Kot: Po skoku Kamila zapanowała euforia

0:55
Maciej Kot: Byłem bardzo zły. Podjęliśmy decyzję, abym nie rozmawiał z mediami

0:59
Tomasz Hajto: Wmawiamy młodym Polakom, że są słabsi

1:21
#dziejesiewsporcie: Upadek trenera i żarty w Legii

2:12
Puchar Ligi Francuskiej: wyrównany mecz w Nicei. Drużyna Glika z awansem [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 2]

3:00
Puchar Ligi: Manchester City cudem uniknął sensacji! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

1:16
#dziejesiewsporcie: tak strzela ksiądz. Dla zespołu z Ekstraklasy

5:39
VLOG#10 - UWAGA! Cezary na torze kolarskim

3:04
Kamil Grosicki dla WP SportoweFakty: Czy odejdę? W piłce dzieją się różne rzeczy

1:43
Świetny mecz w Vitorii! Baskonia pokonuje mistrza kraju!

2:16
Dwie dogrywki w Saragossie i cenna wygrana Tecnyconty

7:23
Falubaz przespał okres transferowy. "Za późno się zorientowali, że trzeba działać"

2:40
"Damy z siebie wszystko" #8. Kołodziejczyk: Niesamowity zjazd Krychowiaka. Powinien odejść

2:41
"Damy z siebie wszystko" #2. Kołodziejczyk: Ekstraklasa nie weryfikuje żadnych umiejętności

2:58
"Damy z siebie wszystko" #2 (cały odcinek): Kołodziejczyk: Krótkoterminowa inwestycja Legii
- Radwańska swoją grę opiera na szybkości i finezji. Jest drobna i nie potrafi uderzać piłki z dużą siłą, a kobiecy tenis ewoluuje. Jest coraz więcej młodych i silnych tenisistek, które są w stanie zdominować ją fizycznie. Te wysokie, dobrze zbudowane i potężnie serwujące zawodniczki to... dokładne przeciwieństwa Agnieszki - komentuje Becker.

REKLAMA

- Jest urocza i życzę jej wszystkiego najlepszego. Jednak, jak już mówiłem, siła fizyczna niewątpliwie odgrywa coraz większą rolę i Agnieszka musi się do tych nowych realiów przystosować. Jest sprytniejsza niż większość tenisistek, potrafi grać bardzo inteligentnie. To jej atut, który może jeszcze lepiej wykorzystywać - dodaje Niemiec.

W sezonie 2018 Radwańska wystartowała w turniejach WTA w Auckland i Sydney i w obu dotarła do ćwierćfinałów, w których musiała uznać wyższość odpowiednio Sachii Vickery i Camili Giorgi. Z kolei w I rundzie rozpoczynającego się w poniedziałek Australian Open rywalką Polki będzie Kristyna Pliskova.

Agnieszka Radwańska znana jest z nietuzinkowych zagrań i często otrzymuje nagrody za najpiękniejsze akcje miesiąca czy roku. Tym razem fani wyróżnili sytuację z pojedynku Polki z Beatriz Haddad Maią ze styczniowego turnieju WTA w Auckland.

REKLAMA
Po krótkiej wymianie krakowianka zaprosiła rywalkę do siatki skrótem. Brazylijka odegrała piłkę, ale znakomity lob dał krakowiance przewagę na korcie. Pierwsza rakieta z Kraju Kawy uratowała się jeszcze rozpaczliwym zagraniem, które Polka szybko "zbiła" wygrywającym drajw-wolejem z forhendu.


Powyższa akcja Agnieszki Radwańskiej otrzymała 59 proc. głosów ze strony fanów. Na drugiej pozycji znalazło się zagranie Marii Szarapowej z Shenzhen (20 proc.), a na trzeciej Andżeliki Kerber z Sydney (18 proc.). Na dalszych lokatach uplasowały się Daria Gawriłowa (2 proc.) i Johanna Konta (1 proc.).

Za najlepszą tenisistkę stycznia kibice uznali Simonę Halep (71 proc.), triumfatorkę turnieju w Shenzhen i finalistkę Australian Open 2018. Rumunka z ogromną przewagą wyprzedziła Karolinę Woźniacką (25 proc.), która w Melbourne pozbawiła ją wielkoszlemowego tytułu. Taka rozbieżność jest najlepszym podsumowaniem głosowań organizowanych przez WTA.

Agnieszka Radwańska już na I rundzie zakończyła występ w turnieju WTA Premier na kortach twardych w Dubaju. W poniedziałek pogromczynią Polki okazała się Rosjanka Daria Kasatkina.

WTA Budapeszt: Magdalena Fręch lepsza od Anny Blinkowej. Polka przeszła kwalifikacje
Zaczęło się nieźle, bowiem Agnieszka Radwańska dwukrotnie utrzymała serwis do zera. Potem lekko mogła ją wyprowadzić z równowagi pomyłka sędziów. W czwartym gemie ani arbiter liniowy, ani główny nie doszukali się przy stanie po 40 podwójnego błędu Rosjanki. Powtórka telewizyjna pokazała, że był wyraźny aut. Z drugiej jednak strony krakowianka sama jest sobie winna, że natychmiast nie poprosiła o sprawdzenie śladu.

Po utrzymanie podania na 2:2 Daria Kasatkina przyspieszyła i nasza tenisistka błyskawicznie znalazła się w opałach. Straciła podanie do 30 i musiała gonić wynik. To był mecz błędów, choć nie brakowało znakomitych zagrań. Panie sporo ryzykowały na returnie. Tak też było w 10. gemie, gdy Polka skasowała pierwszą piłkę setową. Po chwili doprowadziła do wyrównania na po 5, ale jej podanie ciągle pozostawiało wiele do życzenia. W końcówce Radwańska dała się przełamać aż dwukrotnie, a 24. rakieta świata zwieńczyła premierową odsłonę przy piątym setbolu.

Na początku drugiej odsłony nic się nie zmieniło. Kasatkina prowadziła grę, natomiast Radwańska coraz częściej się myliła i gasła na korcie. Dopiero po dwukrotnym przegraniu serwisu jeszcze rozbłysła i ruszyła do walki. Polka potrafiła wówczas zaprezentować ofensywny tenis, dzięki czemu doprowadziła do remisu po 3. Nie wysunęła się jednak na prowadzenie i znów dwukrotnie straciła podanie w decydującej części seta. Po blisko dwóch godzinach Kasatkina wykorzystała pierwszego meczbola i pokonała słabo prezentującą się Polkę 7:5, 6:4.

Radwańska po raz drugi przegrała z pochodzącą z Togliatti 20-latką w głównym cyklu. W zeszłym sezonie uległa jej po trzysetowym boju w Pekinie. Polka ciągle prezentuje tenis poniżej oczekiwań. Na Bliskim Wschodzie wywalczyła w ubiegłym roku 105 punktów. Tym razem wygrała tylko jeden pojedynek, w katarskiej Dosze, za który otrzymała 60 punktów. W światowym rankingu nie zaliczy więc dużego spadku, ale jej obecna dyspozycja budzi ogromny niepokój przed marcowymi turniejami w Indian Wells i Miami. Krakowianka może być w nich nierozstawiona i tym samym zacząć zmagania już od I rundy.

O miejsce w ćwierćfinale zawodów Dubai Duty Free Tennis Championships Kasatkina powalczy w środę z rozstawioną z siódmym numerem Brytyjką Johanną Kontą. Brytyjka otrzymała od organizatorów dziką kartę, a w poniedziałek zwyciężyła Rosjankę Anastazję Pawluczenkową 7:6(2), 6:2.

Chociaż kontuzje sprawiły, że rok 2017 był dla Agnieszki Radwański bardzo słaby pod względem sportowym, to jednak najlepsza polska tenisistka nie może narzekać na finanse.

Jak podaje "Super Express", w poprzednim roku na konto Agnieszki Radwańskiej trafiło 18,4 miliona złotych (około 5,4 mln dolarów) - głównie z lukratywnych kontraktów reklamowych. Z nagród i premii za występy uzbierała "tylko" 1,259 mln dolarów (dla porównania w 2016 r. było to 4,16 mln dolarów).
Dużo więcej zarobiła poza kortem. Zdaniem magazynu "Forbes", w 2017 r. uzbierała dzięki kontraktom reklamowym aż 4 mln dolarów. Do związanych z nią od dłuższego czasu sponsorów, takich jak Lexus (samochody), Lotto (stroje sportowe), Workday (programy komputerowe), Rado (zegarki), Inglot (kosmetyki) czy Lilou (biżuteria), dołączył kolejny potężny mecenas - koncern paliwowy Lotos - pisze gazeta.

Ponadto Radwańska kupiła apartamenty w Miami, Zakopanem i w Sopocie, a ma również mieszkania w Krakowie i Warszawie.

Tenisistka od wielu lat wspiera fundację im. Brata Alberta, a także bierze udział w akcji Szlachetna Paczka. Ostatnio przekazała na WOŚP swoją suknię ślubną.

Agnieszka Radwańska nie weźmie udziału w halowym turnieju WTA Premier na kortach ziemnych w Stuttgarcie. Zamiast na niemiecką mączkę Polka poleci na słabiej obsadzone zawody w Stambule.
Rafał Smoliński
Rafał Smoliński
15 Marca 2018, 16:05
Udostępnij 23
Tweetnij
Skomentuj 12
Getty Images / Mark Metcalfe / Na zdjęciu: Agnieszka Radwańska

Agnieszka Radwańska nie załapała się do turnieju głównego. Znakomita obsada w Stuttgarcie

Parę dni temu ogłoszono nazwiska tenisistek, które wystąpią w tym roku w Stuttgarcie. Agnieszka Radwańska nie znalazła się w gronie 20 zawodniczek pewnych startu w niemieckiej imprezie i gdyby turniej rozpoczynał się już w najbliższy poniedziałek, musiałaby po raz pierwszy od 10 lat grać w eliminacjach.

Tymczasem krakowianka postanowiła, że sezon na kortach ziemnych powita w tym roku w Stambule. Zawody odbędą się w tym samym terminie co Porsche Tennis Grand Prix, czyli 23-29 kwietnia i będą słabiej obsadzone, wszak ich ranga to WTA International. Nasza tenisistka będzie w nich jedną z największych gwiazd. Faworytką będzie aktualna wiceliderka i mistrzyni Australian Open 2018, Dunka Karolina Woźniacka.

REKLAMA

Wstępne plany Radwańskiej podał na Twitterze jej drugi trener i mąż, Dawid Celt. Wielkiego zaskoczenia nie ma, gdyż nasza reprezentantka chce przed wielkoszlemowym Rolandem Garrosem wystąpić tylko w Stambule (gdzie w 2008 roku triumfowała w ówczesnych zawodach Istanbul Cup) oraz Madrycie. Mączka nie jest dla Polki priorytetem w ostatnich latach. Z tego względu krakowianka po raz kolejny opuści turniej w Rzymie.

MIAMI, FL, USA - 2012 champion Agnieszka Radwanska stunned Simona Halep at the Miami Open, coming back from a set down to knock out the World No.1.

Despite not posting back-to-back victories since January, No.30 seed Radwanska found her form to win 3-6, 6-2, 6-3, handing Halep her first ever defeat in Miami to a player ranked outside the Top 20.

The pair kicked off their eleventh career meeting by trading breaks, with Radwanska recovering from 0-2 down. Halep broke again to get ahead 4-1, but an error strewn game from her side of the court put them right back on serve.

Parity didn’t last too long, though, as Radwanska - who only held her serve once in the the opening set - wasn’t able to consolidate the break. Ten of her 18 unforced errors came in the first set alone too, and Halep took advantage of the free points to snatch away the set.

It was a different story in the second set as Radwanska began on a tear, dropping just four points in the opening four games to break twice and open up a 4-0 lead. As Halep’s frustration mounted, so did her unforced errors, as the Romanian tried to close out points too quickly and ended up overcooking her shots.

Halep was able to grab one of the breaks back at 4-1, but found herself immediately under pressure again, facing two break points. Radwanska broke again late in the second to take the set, sending the match into a third.

The Romanian got off to a break lead to start the final set 2-0, but her frustration and unforced errors - 44 in total against 31 winners - proved to be her undoing. Radwanska broke straight back, reeling off six of the last seven games of the match to claim the victory after an hour and 48 minutes.

2012 champion Agnieszka Radwanska stunned Simona Halep at the Miami Open, back from a set down to knock out the World No.1.
-A +A

WTA STAFF
March 24, 2018
MIAMI, FL, USA - 2012 champion Agnieszka Radwanska stunned Simona Halep at the Miami Open, coming back from a set down to knock out the World No.1.

Despite not posting back-to-back victories since January, No.30 seed Radwanska found her form to win 3-6, 6-2, 6-3, handing Halep her first ever defeat in Miami to a player ranked outside the Top 20.

Read more: Pliskova outfoxes tricky Hsieh in Miami marathon


The pair kicked off their eleventh career meeting by trading breaks, with Radwanska recovering from 0-2 down. Halep broke again to get ahead 4-1, but an error strewn game from her side of the court put them right back on serve.

Parity didn’t last too long, though, as Radwanska - who only held her serve once in the the opening set - wasn’t able to consolidate the break. Ten of her 18 unforced errors came in the first set alone too, and Halep took advantage of the free points to snatch away the set.


It was a different story in the second set as Radwanska began on a tear, dropping just four points in the opening four games to break twice and open up a 4-0 lead. As Halep’s frustration mounted, so did her unforced errors, as the Romanian tried to close out points too quickly and ended up overcooking her shots.

Halep was able to grab one of the breaks back at 4-1, but found herself immediately under pressure again, facing two break points. Radwanska broke again late in the second to take the set, sending the match into a third.

The Romanian got off to a break lead to start the final set 2-0, but her frustration and unforced errors - 44 in total against 31 winners - proved to be her undoing. Radwanska broke straight back, reeling off six of the last seven games of the match to claim the victory after an hour and 48 minutes.


The victory is Radwanska’s second career win over a World No.1, and the first since 2012. She extends her great record in Miami, too; she’s now reached the round of 16 or better in ten of her 12 appearances.

Up next, Radwanska will take on the winner between No.20 seed Anastasija Sevastova and Victoria Azarenka as she seeks a spot in the quarterfinals.

Czarny scenariusz może się sprawdzić. Coraz bardziej realne jest, że po raz pierwszy od 12 lat Agnieszka Radwańska opuści wielkoszlemowy turniej.

Tydzień dzieli nas od losowania drabinki Rolanda Garrosa. To tydzień nadziei dla najlepszej polskiej tenisistki, która od 24 kwietnia nie wyszła na kort. Pojechała do Stambułu szukać punktów w turnieju rangi International, ale już w pierwszej rundzie ból pleców zmusił ją do kreczu.

Z powodów zdrowotnych Radwańskiej zabrakło też w Madrycie, a występu w Rzymie w ogóle nie planowała. Pod znakiem zapytania stanął występ w 47. z rzędu turnieju wielkoszlemowym. Od Wimbledonu z sezonu 2006 krakowianka nie opuściła bowiem żadnej z imprez w Melbourne, Paryżu, Londynie i Nowym Jorku.

Niestety, dobrych wiadomości nie ma drugi trener Radwańskiej i jej mąż, Dawid Celt. Na Twitterze przyznał, że szanse na udział najlepszej polskiej tenisistki w paryskiej lewie Wielkiego Szlema są niewielkie. W Paryżu Polka broniłaby punktów za 3. rundę.

Dawid Celt rozwiał wątpliwości. Agnieszka Radwańska nie zagra w Roland Garros. Po raz pierwszy od 2006 roku zabraknie jej w turnieju wielkoszlemowym.

Jeszcze dzisiaj przed południem mąż, a zarazem drugi trener Radwańskiej oceniał jej szanse na udział we French Open jako "nieduże". Już wiadomo, że są zerowe.

- Mogę powiedzieć na 100 procent, że Agnieszka nie zagra w Paryżu - poinformował na łamach Sport.pl Celt, ucinając spekulacje. - Z plecami jest lepiej, ale w kontekście reszty sezonu nie chcemy ryzykować - dodał kapitan reprezentacji Polski w Pucharze Federacji.

Radwańskiej w Roland Garros zatem nie będzie. To pierwszy taki turniej od 2006 roku. Kiedy skorzystała z dzikiej karty i zadebiutowała w Wimbledonie, wielkoszlemowych rozgrywek nie opuszczała. Wystąpiła w 47 turniejach z rzędu. Więcej nie uzbierała żadna z aktywnych tenisistek - o 2 mniej (45) można naliczyć u Alize Cornet.

Absencja w Paryżu będzie kosztować Polkę punkty za ubiegłoroczną 3. rundę. Straci też szanse, by jeszcze wspiąć się na liście tenisistek, które nieprzerwanie rywalizowały na wielkoszlemowym polu. Ana Ivanović wystąpiła w 48 kolejnych turniejach, Patty Schnyder w 52, a Jelena Janković w 55. Do nich Polce było najbliżej, ale to tylko liczby.

Jeśli chodzi o zdrowie, jak mówi Celt, z plecami jest lepiej. Ale powrotu nikt w sztabie krakowianki nie zamierza przyspieszać. Wróci w połowie czerwca w Majorce - już na kortach trawiastych.