WTA - temat ogólny

Obrazek
Awatar użytkownika
robpal
Posty: 22712
Rejestracja: 07 sie 2011, 10:08

Re: WTA - temat ogólny

Post autor: robpal »

Dokonałem zadziwiającego odkrycia. W statystykach na stronie WTA do bilansu liczą się WSZYSTKIE mecze rozegrane w zawodowej karierze :o Także te z eliminacji i ITF-ów. Mamy w związku z tym zabawne przypadki zawodniczek, które mają na koncie 300 zwycięstw, a w MD grały może 10 razy :D
MTT career highlights (26-17):
2021: Delray Beach (F);
2020: Antwerpia (W), Cincinnati (W), Dubaj (F), Montpellier (F);
2019: Bazylea (W), Sztokholm (W), Szanghaj (W), Metz (W), Winston-Salem (F), Stuttgart (W), Madryt (W), Monachium (F), Barcelona (F), Houston (W), Acapulco (W), Buenos Aires (F);
2018: Paryż (F), Bazylea (F), Metz (W), Toronto (W), Estoril (F), Miami (W), Australian Open (F);
2017: WTF (W), Sztokholm (W), Hamburg (W), Stuttgart (W), Acapulco (W);
2016: WTF (F), Bazylea (F), Cincinnati (W), Roland Garros (F), Marsylia (W), Doha (W);
2015: WTF (W), Bazylea (W), Winston-Salem (W), Hamburg (W), Wimbledon (F), Stuttgart (W), Monte Carlo (F), Indian Wells (F);
2014: Halle (F)
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 171275
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: WTA - temat ogólny

Post autor: DUN I LOVE »

Wczoraj miałem okazję trochę poczytać na stronie WTA, poprzeglądać profile zawodniczek, turniejów. Wniosek nasunął mi się dość oczywisty - wygląda to dużo mniej przejrzyście niż w ATP. Ta statystyka z meczami chyba też powoduje taki sam stan rzeczy - jednak wolę jak pojedynki rozegrane na każdym szczeblu rozgrywkowym są oddzielnie wyodrębnione.
MTT - tytuły (27)
2021 (4) Sankt Petersburg, Moskwa, IO Tokio, Gstaad, 2020 (2) US Open, Auckland, 2019 (4) Tokio, Halle, Australian Open, Doha, 2017 (1) Cincinnati M1000, 2016 (1) Sankt Petersburg, 2015 (1) Rotterdam, 2013 (3) Montreal M1000, Rzym M1000, Dubaj, 2012 (1) Toronto M1000, 2011 (4) Waszyngton, Belgrad, Miami M1000, San Jose, 2010 (2) Wiedeń, Rotterdam, 2009 (2) Szanghaj M1000, Eastbourne, 2008 (2) US Open, Estoril

MTT - finały (35)
2023 (3) Waszyngton, Indian Wells M1000, Buenos Aires, 2022 (3) Wimbledon, Miami M1000, Australian Open, 2021 (4) San Diego, Wimbledon, Halle, Genewa, 2020 (2) Paryż-Bercy M1000, Acapulco, 2019 (2) Kitzbuhel, Genewa, 2018 (3) Sankt Petersburg, Stuttgart, Marsylia, 2017 (2) Sztokholm, Indian Wells M1000, 2016 (2) Newport, Rotterdam, 2015 (1) Halle, 2014 (1) Tokio, 2013 (2) Basel, Kuala Lumpur, 2011 (3) WTF, Cincinnati M1000, Rzym M1000, 2010 (2) Basel, Marsylia, 2009 (4) WTF, Stuttgart, Wimbledon, Madryt M1000, 2008 (1) WTF
Awatar użytkownika
robpal
Posty: 22712
Rejestracja: 07 sie 2011, 10:08

Re: WTA - temat ogólny

Post autor: robpal »

Również wolę taki stan rzeczy, jak mamy w ATP. W ogóle strona męskich rozgrywek to kopalnia danych, statystyk czy archiwalnych newsów. W porównaniu do tego stronka WTA to jakaś porażka ;)
MTT career highlights (26-17):
2021: Delray Beach (F);
2020: Antwerpia (W), Cincinnati (W), Dubaj (F), Montpellier (F);
2019: Bazylea (W), Sztokholm (W), Szanghaj (W), Metz (W), Winston-Salem (F), Stuttgart (W), Madryt (W), Monachium (F), Barcelona (F), Houston (W), Acapulco (W), Buenos Aires (F);
2018: Paryż (F), Bazylea (F), Metz (W), Toronto (W), Estoril (F), Miami (W), Australian Open (F);
2017: WTF (W), Sztokholm (W), Hamburg (W), Stuttgart (W), Acapulco (W);
2016: WTF (F), Bazylea (F), Cincinnati (W), Roland Garros (F), Marsylia (W), Doha (W);
2015: WTF (W), Bazylea (W), Winston-Salem (W), Hamburg (W), Wimbledon (F), Stuttgart (W), Monte Carlo (F), Indian Wells (F);
2014: Halle (F)
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 171275
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: WTA - temat ogólny

Post autor: DUN I LOVE »

robpal pisze:Również wolę taki stan rzeczy, jak mamy w ATP. W ogóle strona męskich rozgrywek to kopalnia danych, statystyk czy archiwalnych newsów. W porównaniu do tego stronka WTA to jakaś porażka ;)
Jeszcze większy dramat to strony niektórych poważnych imprez. Wczoraj dobre pół godziny szukałem punktacji za Turniej Mistrzyń, aż doczołgałem się do słabo zauważalnego pliku w pdf czy innym tego typu programie. :]
MTT - tytuły (27)
2021 (4) Sankt Petersburg, Moskwa, IO Tokio, Gstaad, 2020 (2) US Open, Auckland, 2019 (4) Tokio, Halle, Australian Open, Doha, 2017 (1) Cincinnati M1000, 2016 (1) Sankt Petersburg, 2015 (1) Rotterdam, 2013 (3) Montreal M1000, Rzym M1000, Dubaj, 2012 (1) Toronto M1000, 2011 (4) Waszyngton, Belgrad, Miami M1000, San Jose, 2010 (2) Wiedeń, Rotterdam, 2009 (2) Szanghaj M1000, Eastbourne, 2008 (2) US Open, Estoril

MTT - finały (35)
2023 (3) Waszyngton, Indian Wells M1000, Buenos Aires, 2022 (3) Wimbledon, Miami M1000, Australian Open, 2021 (4) San Diego, Wimbledon, Halle, Genewa, 2020 (2) Paryż-Bercy M1000, Acapulco, 2019 (2) Kitzbuhel, Genewa, 2018 (3) Sankt Petersburg, Stuttgart, Marsylia, 2017 (2) Sztokholm, Indian Wells M1000, 2016 (2) Newport, Rotterdam, 2015 (1) Halle, 2014 (1) Tokio, 2013 (2) Basel, Kuala Lumpur, 2011 (3) WTF, Cincinnati M1000, Rzym M1000, 2010 (2) Basel, Marsylia, 2009 (4) WTF, Stuttgart, Wimbledon, Madryt M1000, 2008 (1) WTF
Awatar użytkownika
robpal
Posty: 22712
Rejestracja: 07 sie 2011, 10:08

Re: WTA - temat ogólny

Post autor: robpal »

DUN I LOVE pisze:Wczoraj dobre pół godziny szukałem punktacji za Turniej Mistrzyń, aż doczołgałem się do słabo zauważalnego pliku w pdf czy innym tego typu programie. :]
Tu z pomocą przychodzi wikipedia ;)
MTT career highlights (26-17):
2021: Delray Beach (F);
2020: Antwerpia (W), Cincinnati (W), Dubaj (F), Montpellier (F);
2019: Bazylea (W), Sztokholm (W), Szanghaj (W), Metz (W), Winston-Salem (F), Stuttgart (W), Madryt (W), Monachium (F), Barcelona (F), Houston (W), Acapulco (W), Buenos Aires (F);
2018: Paryż (F), Bazylea (F), Metz (W), Toronto (W), Estoril (F), Miami (W), Australian Open (F);
2017: WTF (W), Sztokholm (W), Hamburg (W), Stuttgart (W), Acapulco (W);
2016: WTF (F), Bazylea (F), Cincinnati (W), Roland Garros (F), Marsylia (W), Doha (W);
2015: WTF (W), Bazylea (W), Winston-Salem (W), Hamburg (W), Wimbledon (F), Stuttgart (W), Monte Carlo (F), Indian Wells (F);
2014: Halle (F)
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 171275
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: WTA - temat ogólny

Post autor: DUN I LOVE »

robpal pisze:Tu z pomocą przychodzi wikipedia ;)
Tak, choć od dłuższego czasu korzystam tylko z angielskiej wiki. Tak tytułem OT. :)
MTT - tytuły (27)
2021 (4) Sankt Petersburg, Moskwa, IO Tokio, Gstaad, 2020 (2) US Open, Auckland, 2019 (4) Tokio, Halle, Australian Open, Doha, 2017 (1) Cincinnati M1000, 2016 (1) Sankt Petersburg, 2015 (1) Rotterdam, 2013 (3) Montreal M1000, Rzym M1000, Dubaj, 2012 (1) Toronto M1000, 2011 (4) Waszyngton, Belgrad, Miami M1000, San Jose, 2010 (2) Wiedeń, Rotterdam, 2009 (2) Szanghaj M1000, Eastbourne, 2008 (2) US Open, Estoril

MTT - finały (35)
2023 (3) Waszyngton, Indian Wells M1000, Buenos Aires, 2022 (3) Wimbledon, Miami M1000, Australian Open, 2021 (4) San Diego, Wimbledon, Halle, Genewa, 2020 (2) Paryż-Bercy M1000, Acapulco, 2019 (2) Kitzbuhel, Genewa, 2018 (3) Sankt Petersburg, Stuttgart, Marsylia, 2017 (2) Sztokholm, Indian Wells M1000, 2016 (2) Newport, Rotterdam, 2015 (1) Halle, 2014 (1) Tokio, 2013 (2) Basel, Kuala Lumpur, 2011 (3) WTF, Cincinnati M1000, Rzym M1000, 2010 (2) Basel, Marsylia, 2009 (4) WTF, Stuttgart, Wimbledon, Madryt M1000, 2008 (1) WTF
Awatar użytkownika
Ranger
Posty: 5276
Rejestracja: 01 sie 2011, 9:05

Re: WTA - temat ogólny

Post autor: Ranger »

Woźniacka idzie na wojnę z wrzeszczącymi rywalkami

Obrazek

Liderka światowego rankingu rozpoczęła kampanię przeciwko dziewczynom, które krzyczą w czasie meczów. Karolina Woźniacka uważa, że takie zachowanie na korcie jest celowe i daje nielegalną przewagę.
Wożniacka oskarża krzyczące rywalki o oszukiwanie i o to, że robią to z premedytacją, aby rozproszyć przeciwniczki.

- Myślę, że niektóre zawodniczki robią to celowo. W czasie treningów tak się nie zachowują, a postępują tak tylko w czasie pojedynków. Zrozumiałabym, gdyby tak działo się i tu i tu, ale ich postawa na korcie jest inna niż w czasie ćwieczeń. Sądzę, że władze tenisa powinny na to zareagować - ostro mówi Karolina.

- Kiedy krzyczysz naprawdę głośno, to twój przeciwnik nie może usłyszeć momentu uderzenia piłki. Gdy rywalka tak krzyczy, wydaje się, że piłka leci szybciej, a ona często opada. W ważnych momentach być może takie krzyczenie pomaga tym zawodniczkom w pokonaniu stresu - dodaje Woźniacka.

W piątek odbędzie się w Stambule pojedynek największych "krzykaczek" w tourze, a więc Wiktorii Azarenki i Marii Szarapowej. Bez wątpienia, widzowie, którzy zasiądą na korcie mogą już przygotowywać zatyczki do uszów. Obie wydają okrzyki o sile co najmniej 100 decybeli. Zapewniają jednak, że takie zachowanie im nie pomaga, a jest tylko częścią gry.

Woźniacka uważa jednak, że takie wrzaski rujnują widowisko i są trudne dla kibiców.

- To może być przeszkadzające dla fanów. Znam wielu ludzi, którzy przychodzą do mnie i mówią, że to nie jest miłe i zawsze muszą ściszać głośność w telewizorach. To nie jest to, co chciałbyś słyszeć.

- Panowie także krzyczą - odpiera dyrektor wykonawcza WTA Stacey Allaster. - To nie jest niezwykłe tylko dla kobiecego tenisa. Po prostu panie przenoszą dźwięki inaczej. Myślę, że jeśli mielibyśmy dokonywać jakiś zmian w przepisach, to tylko odnośnie juniorów - dodała.
Źródło: http://www.eurosport.pl/tenis/mistrzost ... tory.shtml
W(20): 23': Halle 22': Doha, Bastad, Gijon 21': Cagliari, Lyon, Waszyngton 20': Montpellier 18': Doha, Pekin 17': Szanghaj, Bazylea 16': Queen's Club, Atlanta 14': Pekin 13': Montpellier, Atlanta 12': Kuala Lumpur, Szanghaj, Bazylea
F(29): 23': Pune, Australian Open, 22': Neapol 21': Marsylia, Stuttgart, Eastbourne, Gstaad, Winston-Salem, Metz 20': Adelajda, Australian Open 19': Montpellier 18': Dubaj, Umag 17': Sofia, Barcelona, s-Hertogenbosch', Wimbledon 16': Genewa, s-Hertogenbosch' 13': Barcelona, Madryt, Bercy 12': Dubaj, Estoril, Madryt, Rzym, Nicea 11': Los Angeles

W(14): 22': AO, MC, Madryt, Wimbledon, Cincy, Bercy 21': Toronto, Cincy 19': Montreal 18': MTT Finals 17': USO 15': AO, RG 13': Wimbledon
F(8): 23': Rzym 22': USO, MTT Finals 19: Rzym, Wimbledon, Davis Cup 18': USO 16':
Wimbledon 15':USO
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 171275
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: WTA - temat ogólny

Post autor: DUN I LOVE »

Kvitova, Azarenka the future of tennis

Obrazek

The centre court of Istanbul has given rise to two players who I believe will be the future of women's tennis - Petra Kvitova and Victoria Azarenka.

They could begin their domination next season, or it might be a little later, but it will happen within the next three years.

Caroline Wozniacki remains the world number one player but she has again reminded us of her flaws. Kvitova and Azarenka though have developed aggressive games despite two different styles.

Wozniacki is finishing number one for the second time in a row so we must show her respect because it is a great achievement.

She's getting results because of her perfect physical training and because she's a true professional in the way she prepares her matches: she thinks her game plans out perfectly with the help of her father who is also very professional; she understands the ranking system and schedule of the WTA; and finally she also has an amazing fighting spirit.

However, Kvitova owns unique abilities. She plays faster than anyone and can be absolutely unplayable when she's moving forward with good footwork. The result of any given match basically only depends on her.

Her fitness and her state of confidence play a key part in her success or failure. When she's moving with the explosiveness and frequency needed for a high risk game and when she remains inside of the court and puts all her body into the ball with the belief she's going to win, then she can beat anybody.

Azarenka on the other hand has a totally different style of game and mentality.

Yes she's an offensive player, but she's also plays the percentages. Contrary to Petra, she's not the one making all the winners and the errors.

Her style reminds me of Rafael Nadal's. Victoria hits the ball very hard and puts a lot of energy into each shot. She uses top spin a lot which pushes her opponents backward and she can play very fast because she takes the ball early. She doesn't miss much because of her top spin and because she hits into safe areas.

Her defensive game is one of the best in the world because she is a real athlete.

As I write this we are at the semi-final stage of the WTA Championship but whatever happens in the rest of the tournament, Kvitova and Azarenka are without doubt the duo that we will often see in semi-finals and finals of the Grand Slams in the years to come.
http://eurosport.yahoo.com/tennis/patri ... icle/2661/
MTT - tytuły (27)
2021 (4) Sankt Petersburg, Moskwa, IO Tokio, Gstaad, 2020 (2) US Open, Auckland, 2019 (4) Tokio, Halle, Australian Open, Doha, 2017 (1) Cincinnati M1000, 2016 (1) Sankt Petersburg, 2015 (1) Rotterdam, 2013 (3) Montreal M1000, Rzym M1000, Dubaj, 2012 (1) Toronto M1000, 2011 (4) Waszyngton, Belgrad, Miami M1000, San Jose, 2010 (2) Wiedeń, Rotterdam, 2009 (2) Szanghaj M1000, Eastbourne, 2008 (2) US Open, Estoril

MTT - finały (35)
2023 (3) Waszyngton, Indian Wells M1000, Buenos Aires, 2022 (3) Wimbledon, Miami M1000, Australian Open, 2021 (4) San Diego, Wimbledon, Halle, Genewa, 2020 (2) Paryż-Bercy M1000, Acapulco, 2019 (2) Kitzbuhel, Genewa, 2018 (3) Sankt Petersburg, Stuttgart, Marsylia, 2017 (2) Sztokholm, Indian Wells M1000, 2016 (2) Newport, Rotterdam, 2015 (1) Halle, 2014 (1) Tokio, 2013 (2) Basel, Kuala Lumpur, 2011 (3) WTF, Cincinnati M1000, Rzym M1000, 2010 (2) Basel, Marsylia, 2009 (4) WTF, Stuttgart, Wimbledon, Madryt M1000, 2008 (1) WTF
Awatar użytkownika
Ranger
Posty: 5276
Rejestracja: 01 sie 2011, 9:05

Re: WTA - temat ogólny

Post autor: Ranger »

Wielka tenisistka, czy ciułaczka? Woźniacka

Obrazek

Według statystyk Karolina Woźniacka jest najlepszą tenisistką na świecie, ale kontrowersje dotyczące jej pierwszej pozycji w rankingu, zwłaszcza po kompletnie nieudanym występie w mistrzostwach WTA, są coraz większe.

Prawdą jest, że 21-letnia Dunka zgarnęła w tym roku sześć tytułów oraz odniosła więcej zwycięstw (63) niż wszystkie pozostałe zawodniczki. W efekcie po raz drugi z rzędu kończy sezon na pierwszym miejscu w rankingu. Ale jeśli zastanowimy się, czy rzeczywiście zasługuje na to, by zajmować tak zaszczytną pozycję, to pojawią się pewne wątpliwości.

Kto był wyróżniającą się zawodniczką w 2011 r.? To pytanie zadano również pozostałym siedmiu uczestniczkom mistrzostw WTA. Żadna z nich nie wskazała na Woźniacką. Wymienione zostały m.in. Maria Szarapowa, która wróciła do wielkiej formy po kontuzji, jak i mająca lepsze i gorsze chwile Petra Kvitova, triumfatorka WTA Championships i Wimbledonu.

21-letnia Czeszka jest o krok od zajęcia pierwszego miejsca w rankingu. Nadal brakuje jej ponad 100 punktów, aby wyprzedzić Woźniacką, ale z wielkoszlemowym triumfem na koncie jest postrzegana, jako nowa, potężna siła w kobiecym tenisie. I rzeczywiście - kiedy jej gra funkcjonuje tak, jak powinna, kiedy wejdzie w swój rytm, wówczas jest praktycznie nie do zatrzymania. Chyba nikt nie ma wątpliwości, że w tym roku poznaliśmy nową, przyszłą "jedynkę" rankingu.

Ale co z tą Woźniacką? Od października 2010 r. okupuje pierwsze miejsce w rankingu, ale wciąż nie zdołała wygrać żadnego turnieju wielkoszlemowego. Co więcej, w tym roku nie zdołała nawet awansować do finału wielkoszlemowej imprezy. 18 tytułów zdobytych w dotychczasowej karierze, to wspaniałe osiągnięcie, ale wciąż brakuje tej wielkiej kropki nad "i".

Obrazek

System punktowania w WTA Tour premiuje zawodniczki, które są najbardziej regularne i w konsekwencji "ciułają" punkty, ale fakt, że Woźniacka nigdy nie wygrała w Wielkim Szlemie jest mocnym argumentem dla jej przeciwniczek twierdzących, że nie powinna być tak wysoko.

Woźniacka zyskała na kontuzjach Sereny Williams i Kim Clijsters, a także dzięki temu, że jej najgroźniejsze rywalki wciąż poprawiają swoją grę i nie osiągnęły jeszcze perfekcji. Williams, podobnie jak Martina Navratilova, Steffi Graf i Monica Seles była uznawana za prawdziwą liderkę, za zawodniczkę, które potrafi wygrać każde zawody i dominować przez długi czas. W przypadku Dunki polskiego pochodzenia, jest inaczej. Wygrywa, zdobywa punkty i pieniądze, ale nikt nie patrzy na nią, jak na prawdziwą mistrzynię.

Woźniacka wciąż ma 21 lat, ale w tym samym wieku Serena, Venus, Seles, Graf, Szarapowa, czy Martina Hingis już miały na koncie wielkoszlemowy triumf. Wszystkie one, może z wyjątkiem Szwajcarki, której najmocniejszą bronią była psychika, potrafiły wygrywać zdecydowanie z każdym rodzajem przeciwniczki. Woźniacka, mimo wielu zwycięstw, nie jest w stanie tego dokonać.

Im dalej wielkiego turnieju, tym większe szanse, że Dunka trafi na rywalkę dysponującą odpowiednim arsenałem zagrań, by odprawić ją z kwitkiem. - Nawet gdy znajduje się w szczytowej formie na pewno nie jest najlepszą zawodniczką na świecie, ale w swojej najgorszej formie, w porównaniu do innych zawodniczek, wyróżnia się - powiedział w ubiegłym tygodniu Mats Wilander. Coś w tym jest...

Obrazek

- Kvitova dysponuje zdecydowanie większą bronią od Woźniackiej. Ale to, co robi Karolina, to rzeczy niekoniecznie zauważalne dla zwykłego fana tenisa. Dobrze się rusza, rywalizuje na całego, sprawia, że musisz się dużo napocić - uważa Samantha Stosur.

- Myślę, że najwięcej punktów otrzymujesz za zwycięstwo w Wielkim Szlemie. Jednak w sezonie mamy jeszcze dziewięć naprawdę dużych turniejów, a cztery z nich są punktowane niewiele gorzej niż imprezy wielkoszlemowe. To turnieje, w których Karolina radzi sobie bardzo dobrze, tydzień po tygodniu. Tak właśnie zdobyła punkty, choć nie wygrała Wielkiego Szlema - zauważa Australijka, która w mistrzostwach WTA odpadła w półfinale.

W obecnym sezonie Woźniacka rozegrała 80 spotkań. W Stambule kompletnie jej nie wyszło: wygrała z Agnieszką Radwańską, a następnie przegrała z Wierą Zwonariową i Kvitovą. Mimo wszystko jej ojciec, Piotr uważa, że córka zasłużyła na pochwały i powinna być bardziej doceniana, za swój sukces, jakim jest zakończenie sezonu na 1. miejscu po raz drugi z rzędu.

- Wiem, że nie wygrała Wielkiego Szlema, ale miała wiele świetnych wyników i to fantastyczne osiągnięcie - mówi. - Jest wiele zawodniczek z pierwszej "30" prezentujących wysoki poziom. Przejście trzech rund w turnieju jest bardzo trudne - uważa.

- Wielki Szlem to dla niej kolejny etap. Ona jest bardzo ambitna, ale musimy wszystko robić krok po kroku - zakończył.

Kvitova zaimponowała w mistrzostwach WTA. Do głosu dochodzi Wiktoria Azarenka. Serena i Clijsters wrócą do akcji. Szarapowa odrodziła się. Postępy poczyniła Samantha Stosur. W końcu, jest Agnieszka Radwańska, która ma za sobą najlepszy sezon w karierze. Dlatego niewykluczone, że Woźniacka zrobi krok, ale niekoniecznie do przodu...
Źródło: http://www.eurosport.pl/tenis/wta-tour/ ... tory.shtml

Eurosport po raz kolejny wałkuje ten sam temat... Nie jestem jakimś fanem Wozniacki, ale szkoda mi jej, gdy co chwile spływa na nią fala takiej krytyki. To nie jest jej wina, że inne zawodniczki nie mogą zepchnąć jej z pozycji lidera, że regularną grą osiąga pozycję numeru 1, że tak zorganizowany jest system WTA :facepalm: ...
W(20): 23': Halle 22': Doha, Bastad, Gijon 21': Cagliari, Lyon, Waszyngton 20': Montpellier 18': Doha, Pekin 17': Szanghaj, Bazylea 16': Queen's Club, Atlanta 14': Pekin 13': Montpellier, Atlanta 12': Kuala Lumpur, Szanghaj, Bazylea
F(29): 23': Pune, Australian Open, 22': Neapol 21': Marsylia, Stuttgart, Eastbourne, Gstaad, Winston-Salem, Metz 20': Adelajda, Australian Open 19': Montpellier 18': Dubaj, Umag 17': Sofia, Barcelona, s-Hertogenbosch', Wimbledon 16': Genewa, s-Hertogenbosch' 13': Barcelona, Madryt, Bercy 12': Dubaj, Estoril, Madryt, Rzym, Nicea 11': Los Angeles

W(14): 22': AO, MC, Madryt, Wimbledon, Cincy, Bercy 21': Toronto, Cincy 19': Montreal 18': MTT Finals 17': USO 15': AO, RG 13': Wimbledon
F(8): 23': Rzym 22': USO, MTT Finals 19: Rzym, Wimbledon, Davis Cup 18': USO 16':
Wimbledon 15':USO
Awatar użytkownika
Sempere
Posty: 8518
Rejestracja: 14 wrz 2011, 22:26

Re: WTA - temat ogólny

Post autor: Sempere »

Masters był raczej na nie, niż na tak - rozmowa z Agnieszką Radwańską, najlepszą polską tenisistką

Obrazek Obrazek

Agnieszka Radwańska po raz pierwszy zakończyła sezon jako ósma tenisistka świata, dzięki trzem triumfom w imprezach WTA - w Carlsbadzie, Tokio i Pekinie. Po raz pierwszy jako pełnoprawna uczestniczka wystąpiła w turnieju Masters w Stambule.

Obrazek

PAP: Czemu zawdzięcza pani najlepszy sezon w karierze?

Agnieszka Radwańska: - Nie ma jednej rzeczy, która miała na to wpływ, bo gdyby tak było, to życie byłoby ogólnie łatwiejsze. W tenisie jest wiele czynników, które wpływają na końcowy wynik. Po prostu wchodziłam na kort i wszystko funkcjonowało jak powinno, ale tak naprawdę dopiero w październiku Azja okazała się decydująca.

Dwa duże turnieje wygrane w dwa tygodnie i powrót do czołowej ósemki rankingu WTA. To robi wrażenie...

- Wiadomo, że nie miałam nic do stracenia, grałam po prostu swój tenis na nawierzchni, która mi bardzo odpowiada. No i dzięki temu znów zaczęłam się liczyć w wyścigu o Masters. To chyba marzenie każdej dziewczyny, bo taka impreza jest tylko raz w roku i nie jest łatwo się do niej zakwalifikować. Pracuje się na to cały sezon, a chętnych do tych ośmiu miejsc jest bardzo dużo.

Porażka w drugiej rundzie US Open poważnie utrudniła drogę do Top 8 na koniec sezonu. Czy po Nowym Jorku wierzyła pani w szanse na udział w Masters?

- Całe lato w Ameryce grałam dobrze, w Nowym Jorku też byłam w formie, ale wyszłam na kort tego dnia i czułam się, jakbym z miesiąc nie trenowała. Próbowałam wszystkiego, walczyłam, ale nie wyszło. Potem miałam trzy tygodnie przerwy od gry w singlu, a w sezonie to naprawdę bardzo dużo. W Azji tak naprawdę po pierwszym łatwym meczu z zawodniczką z dziką kartą mój organizm był tak zakwaszony, jakbym grała siedem setów bez przerwy. Owszem, była zmiana klimatu, nawierzchni, ale jednak nie powinnam się tak czuć. Wtedy żałowałam, że nie zagrałam czegoś wcześniej. Poza tym przyleciałam do Japonii w piątek, a w niedzielę już grałam, wszystko było na wariata i ciągle mało czasu.

Ale później były coraz lepsze rywalki, pewne wygrane z wysoko notowanymi rywalkami i dwa triumfy...

- Tak, ale mimo wszystko, to było trochę dziwne. To już była praktycznie końcówka sezonu, jak to zwykle po US Open. Nie ma już w perspektywie Wielkiego Szlema, a i nie grałam już praktycznie o Masters.

Czyli nie wierzyła już pani w występ w Stambule?

- Faktycznie, przyznaję się, że raczej było na nie, niż na tak. Umówmy się, dwa tysiące punktów straty to jednak było dość dużo. No i perspektywa raczej mało realna na wstępie, bo w drabince była niemal cała czołówka rankingu no i ja oczywiście [śmiech]. W sumie to był taki mały Wielki Szlem, a droga do finału wydawała się bardzo trudna.

Już dwukrotnie jako rezerwowa była Pani w Dausze, grając w ostatnich meczach w fazie grupowej Masters.

- Tak, ale to nie to samo. Kiedy jest się numerem dziewięć czy dziesięć w rankingu przed Masters, to pozostaje pewien niedosyt. Niby było się blisko, a jednak zbyt daleko. Poza tym grałam tylko w zastępstwie, bo właściwe uczestniczki złapały kontuzje. Owszem walczyłam o punkty i premie, ale to wciąż nie było to.

Tym razem realnym celem było 1,75 miliona dolarów i 1500 punktów do rankingu WTA...

- Tak, stawki naprawdę imponujące i nie da się ukryć, że bardzo kuszące. Ale jak się wychodzi na kort, to się nie myśli o pieniądzach czy punktach. Prawda jest taka, że w Stambule grało siedem najlepszych tenisistek świata i ja, czyli tylko numer osiem w rankingu. Zakwalifikowałam się jako ostatnia, w dodatku dosłownie w ostatniej chwili, bo na pięć dni przed mastersem. Nie było czasu na nic, a jedynie na przepakowanie walizek i lot do Turcji.

Ale chyba odpowiada pani sytuacja, w której przynajmniej z założenia nie jest faworytką? Właściwie nikt by nic nie powiedział, gdyby były trzy porażki, a jednak turniej zakończyła pani przed liderką rankingu.
- To nie jest taka prosta matematyka, gdy się rywalizuje w grupach. Tym bardziej, że przecież z Karoliną przegrałam w swoim pierwszym występie. Mimo to mogę być zadowolona, że w turnieju, w którym gra osiem najlepszych tenisistek sezonu...

Wydawało mi się, że słyszałem: "siedem najlepszych tenisistek" plus pani?

- Tak, słuszna uwaga (śmiech). No dobrze, nie będę się upierać, w końcu numer osiem to żaden wstyd i też w sumie do czegoś zobowiązuje. Czyli w turnieju, w którym gra osiem najlepszych tenisistek sezonu rozegrałam trzy bardzo dobre i wyrównane mecze, w których nie miałam nic do stracenia.

A jednak coś chyba tak, przynajmniej przeciwko Czeszce Petrze Kvitovej? W sumie półfinał był w zasięgu ręki, choć okazało się, że był o dwie piłki za daleko...

- Tylko dwie piłki i aż dwie piłki, w dodatku w dwóch kolejnych gemach. Cóż, czasem tak bywa. Prowadziłam 5:1 w pierwszym secie, ale wtedy Kvitová zaczęła grać niewiarygodnie dobrze i wszystko uciekło, niestety. Za rok postaram się znów zakwalifikować do Masters i może tym razem będzie lepiej.
http://www.sportowefakty.pl/tenis/2011/ ... eszka-rad/
"Kto jest dobry? Kto zły? Nie ma ludzi dobrych i złych, są tylko złe albo dobre uczynki. I ludzie, którzy miotają się między nimi." Éric-Emmanuel Schmitt
Awatar użytkownika
Sempere
Posty: 8518
Rejestracja: 14 wrz 2011, 22:26

Re: WTA - temat ogólny

Post autor: Sempere »

Tomasz Wiktorowski: Praca trenera bywa niewidzialna

Obrazek Obrazek

Podczas telewizyjnych relacji z Mistrzostw WTA (z pulą nagród 4,9 mln dol.) w Stambule trudno było dostrzec pracę trenerów. Widać było ich głównie siedzących na trybunach, a gdy wchodzili do akcji, na ekranie pojawiały się zwykle reklamy.

- Idea jest taka, żeby być tam w miarę spokojnym, a przede wszystkim nie wzbudzać żadnych negatywnych emocji. Uaktywniamy się dopiero w ważnych momentach meczu, kiedy trzeba zawodniczce coś podpowiedzieć i dodatkowo zmotywować. Spotkałem się już z ocenami, że trenerzy często nic nie robią w trakcie meczów, ale przecież my nie mamy wpływu na to, kiedy i czy kamera nas pokazuje - powiedział PAP Tomasz Wiktorowski.

- Zdarza mi się czasem komentować mecze w Eurosporcie, więc wiem, że nikt tam nie ma podglądu na obraz z kortu podczas przerw między gemami. Komentatorzy, tak jak widzowie, mają wtedy na monitorach reklamy. Zdarza się później usłyszeć: szkoda, że trener w tym lub innym momencie nie wszedł na kort i nie pomógł zawodniczce. Niestety często właśnie wtedy miał miejsce coaching, choć w transmisji tego nie było widać - dodał kapitan reprezentacji Polski w rozgrywkach o Fed Cup.

Od lipca towarzyszy on Agnieszce Radwańskiej, obecnie ósmej tenisistce świata, podczas turniejów. Natomiast w trakcie pobytów w domu trenuje ona ze swoim ojcem Robertem Radwańskim.

- Przerwa między gemami trwa półtorej minuty, więc w tym czasie trzeba szybko i sprawnie coś podpowiedzieć, ale musi to być realna podpowiedź. Jeśli rywalka trafia wszystko po liniach czy gra z siłą i prędkością, przy której można tylko się bronić i odpowiadać, nie sposób samemu przejąć inicjatywę. W tenisie czasem można robić tylko to, na co pozwala przeciwniczka. Jedynym uderzeniem, na jaki nie ma ona wpływu, jest serwis. Siedząc przed telewizorem łatwo jest teoretyzować i podpowiadać rozwiązania taktyczne. Jednak moim zadaniem, jako trenera będącego na meczu, jest analizowanie bardzo konkretnej sytuacji i zdarzeń na korcie. Muszę wiedzieć jak się Agnieszka czuje danego dnia, jak reaguje, na co ją stać i dostosowywać do jej dyspozycji i możliwości właściwe rozwiązania - uważa Wiktorowski.

- W Stambule mogłem na przykład prosić Agnieszkę, żeby w meczu przeciwko Petrze Kvitovej mocniej serwowała, grając pierwsze podanie ponad 170 km/godz. Ale to było bez sensu biorąc pod uwagę jej kłopoty z barkiem. Gdyby to robiła, to prawdopodobnie nie udałoby się jej dokończyć tego meczu i na koniec znowu złapałaby poważną kontuzję, która uniemożliwiłaby dobre przygotowanie do następnego sezonu. Jedyne co było można wtedy zrealizować, to starać się jak najbardziej trafiać "jedynki" w punkt, ale z mniejszą prędkością, bo na większą nie było jej wtedy stać. Można też było, w miarę możliwości, przejmować inicjatywę, bo gdy tylko Czeszka miała chwilę czasu żeby się ustawić, to znaczna większość punktów padała jej łupem. To jej mówiłem przy stanie 5:4 w pierwszym secie. Moje podpowiedzi muszą być więc zawsze realne i podsuwać coś, co ona może zrobić w danej chwili. Nie może to być teoretyzowanie - dodał.

Radwańska w Stambule zajęła trzecie miejsce w Grupie Czerwonej. Gdyby zdołała wygrać seta przeciwko Czeszce, to byłaby druga i awansowałaby do półfinału. Od sierpnia zmaga się z urazem barku, który w wyniku przeciążeń jest nieco przesunięty do przodu, a ostatnio nasilił się jego ból.

- To normalne, szczególnie pod koniec sezonu, że zawodniczka jest trochę przemęczona i nie chodzi tylko o bark. Nikt z nas jednak nie chodzi do mediów, nie opowiada o mniej widocznych urazach i problemach. Trzeba sprawiać jak najlepsze wrażenie, żeby rywalki nie wiedziały o słabych punktach, bo od razu je wykorzystają. Na szczęście już jest po wszystkim, są wakacje i Agnieszka ma teraz trochę czasu na odpoczynek i ćwiczenia, które pozwolą przygotować organizm do nowego sezonu - powiedział.
http://www.sportowefakty.pl/tenis/2011/ ... widzialna/
"Kto jest dobry? Kto zły? Nie ma ludzi dobrych i złych, są tylko złe albo dobre uczynki. I ludzie, którzy miotają się między nimi." Éric-Emmanuel Schmitt
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 171275
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: WTA - temat ogólny

Post autor: DUN I LOVE »

Kvitova can dominate for years to come

Obrazek

Petra Kvitova can blow anyone else away with her powerful game when she is at her best, and the Czech has a very special and successful career ahead of her.

I would certainly back Kvitova to usurp Caroline Wozniacki at the top of the world rankings, and she could well be very dominant for years to come.

The 21-year-old is very unlikely to ever win the French Open because of her game, but I could see her winning the other three Grand Slams time and time again.

Obviously, if Serena Williams and, to a lesser extent, Kim Clijsters return to their best next season that could really shake up things at the top.

But Kvitova has the power game required to dominate the rest of the field, and I did not see her coming this year.

The impact the Czech made at Wimbledon was truly remarkable, and it shocked everyone in the game.

The major concern most people had for her was whether she possessed a plan B when things were not going her way, but she has begun to address that.

Kvitova is superb when she has the opportunity to go for her shots, but she has often lacked flexibility if a change of approach is required.

However, we saw a dramatic improvement in that regard at the WTA Championships in Istanbul, and she showed everyone that she can come through testing matches with guile and intelligence.

Very little of her play was spectacular, and in the final she was not on top form -- yet she remained brutally efficient and ruthless in getting the job done.

Sometimes the 21-year-old's timing goes slightly, but she is not a nervy type of player like so many of her rivals on the WTA Tour are. She always holds herself together.

Kvitova has such a big game that she can blow most players off the court, and her strength of character and composure is also hugely important.

People have already started talking about Kvitova now going on to emulate Martina Navratilova, and while it's a tremendously exciting idea it is way too early to say that she is that kind of once-in-a-generation player.

Of course, it is conceivable that the Czech could emulate her compatriot, but it's far too early to speculate in the long-term.

Kvitova did get lured into the limelight back home following her Wimbledon exploits, but that was a quantum leap in terms of her career.

I cannot see the Czech going off the rails again, and she could very realistically win a couple of Slams every year.

Women's tennis does tend to be a great deal more volatile than men's tennis, but someone like Kvitova could well clean up if her rivals continue to stumble and falter.

Wozniacki, on the other hand, needs to fundamentally change her game if she is to ever become a great player.

The Dane needs to improve her second serve considerably and add many more weapons to her groundstrokes if she is to win Grand Slams.

Of course, Wozniacki will always win tournaments on the WTA circuit, but she lacks the cutting edge and the inspiration on the big stage to really dominate opponents such as Serena, Kvitova and Clijsters.

There is no doubt that women's tennis is currently at a very intriguing crossroads, and Kvitova has to be the favourite to emerge from it as the dominant force in the game.
http://uk.eurosport.yahoo.com/tennis/si ... icle/7895/
MTT - tytuły (27)
2021 (4) Sankt Petersburg, Moskwa, IO Tokio, Gstaad, 2020 (2) US Open, Auckland, 2019 (4) Tokio, Halle, Australian Open, Doha, 2017 (1) Cincinnati M1000, 2016 (1) Sankt Petersburg, 2015 (1) Rotterdam, 2013 (3) Montreal M1000, Rzym M1000, Dubaj, 2012 (1) Toronto M1000, 2011 (4) Waszyngton, Belgrad, Miami M1000, San Jose, 2010 (2) Wiedeń, Rotterdam, 2009 (2) Szanghaj M1000, Eastbourne, 2008 (2) US Open, Estoril

MTT - finały (35)
2023 (3) Waszyngton, Indian Wells M1000, Buenos Aires, 2022 (3) Wimbledon, Miami M1000, Australian Open, 2021 (4) San Diego, Wimbledon, Halle, Genewa, 2020 (2) Paryż-Bercy M1000, Acapulco, 2019 (2) Kitzbuhel, Genewa, 2018 (3) Sankt Petersburg, Stuttgart, Marsylia, 2017 (2) Sztokholm, Indian Wells M1000, 2016 (2) Newport, Rotterdam, 2015 (1) Halle, 2014 (1) Tokio, 2013 (2) Basel, Kuala Lumpur, 2011 (3) WTF, Cincinnati M1000, Rzym M1000, 2010 (2) Basel, Marsylia, 2009 (4) WTF, Stuttgart, Wimbledon, Madryt M1000, 2008 (1) WTF
Awatar użytkownika
Sempere
Posty: 8518
Rejestracja: 14 wrz 2011, 22:26

Re: WTA - temat ogólny

Post autor: Sempere »

Wakacje najwyżej dwa tygodnie, potem znów tenis - rozmowa z Agnieszką Radwańską
Spoiler:
http://www.sportowefakty.pl/tenis/2011/ ... owa-z-agn/
"Kto jest dobry? Kto zły? Nie ma ludzi dobrych i złych, są tylko złe albo dobre uczynki. I ludzie, którzy miotają się między nimi." Éric-Emmanuel Schmitt
Joao
Posty: 6485
Rejestracja: 17 lip 2011, 9:19

Re: WTA - temat ogólny

Post autor: Joao »

Najwyższa frekwencja od 12 lat w Stambule

W 41. edycji turnieju masters - WTA Championships (z pulą nagród 4,9 mln dol.), który w dniach 25-30 października odbył się w Sinan Erdem Arena w Stambule, odnotowano najwyższą frekwencję od 12 lat. W imprezie wystąpiła polska tenisistka Agnieszka Radwańska.Krakowianka w Grupie Czerwonej wygrała jeden z trzech meczów i zajęła trzecie miejsce, tracąc szanse na awans do półfinału gorszym bilansem gemów z Rosjanką Werą Zwonariewą, którą wcześniej pokonała.

Podczas sześciodniowej rywalizacji ośmiu najlepszych tenisistek sezonu i czterech czołowych debli na trybunach zasiadło w sumie 70 824 osób, co daje średnią na wieczór 11 804. Najwięcej kibiców pojawiło się na obiekcie w niedzielę 30 października podczas finałów singla i debla - 13 676.

Mecze transmitowało 22 nadawców telewizyjnych do 164 krajów świata, co także jest rekordem. Przed rokiem, gdy impreza odbywała się jeszcze w Dausze, było to 19 stacji i 162 państwa.

W tym roku mistrzostwa WTA Tour po raz pierwszy rozgrywano w Stambule, który będzie je gościł na pewno przez dwa lata. Przyszłoroczna edycja zaplanowana jest w terminie 22-27 października.
http://www.sportowefakty.pl/tenis/2011/ ... -stambule/
Awatar użytkownika
Ranger
Posty: 5276
Rejestracja: 01 sie 2011, 9:05

Re: WTA - temat ogólny

Post autor: Ranger »

Organizm nie dał rady. Przesadziła z meczami

Obrazek

Jeszcze kilkanaście dni temu pasjonowaliśmy się tym, czy Marion Bartoli wyprzedzi Agnieszkę Radwańską w rankingu WTA Championships. Tak się nie stało, a Francuzka zaprzepaściła szansę w Moskwie, gdy nie wyszła na kort. Teraz grała na Bali i nie dokończyła meczu przez uraz.

27-letnia zawodniczka z Le Puy-en-Velay w tym sezonie występowała bardzo często. Start na wyspie Bali był jej 29. turniejem w tym roku! Z czołowej „50” tylko znajdująca się na 44. miejscu na świecie Czeszka Barbora Zahlavova-Strycova wzięła udział w tylu imprezach.

W piątek Bartoli zaprzepaściła dwie piłki meczowe w pierwszym pojedynku na Bali. Jej rywalką była Hiszpanka Anabel Medina Garrigues. Francuzka nie ma szczęścia do tego turnieju. W finale dwa lata temu z powodu urazu lewej nogi musiała poddać mecz z Aravane Rezau.

Teraz doznała kontuzji prawej kostki. Krzycząc z bólu została zniesiona z kortu. Wtedy na tablicy wyników było 6:4, 6:7 (7), 0:1.

Bartoli była o punkt od wygrania spotkania, ale z każdą kolejną akcją potęgowało się jej zniechęcenie i frustracja. Marion zniszczyła kilka rakiet. Po tym jak rywalka obroniła pierwszą piłkę meczową, francuska zawodniczka popełniła podwójny błąd serwisowy.

- Urazu doznałam w tie-breaku. Po jednym z dropshotów Anabel poczułam jak moja prawa stopa zablokowała się, a ciało poszło do przodu. Poczułam ból kilka sekund później, kiedy miałam serwis na wygranie pojedynku. Zrobiłam wszytko, aby nie opierać się na nodze. Potem jednak wszystko zaczęło się walić - tłumaczyła Bartoli.

Obrazek

- Próbowałam nie obciążać nogi zanim nie usiadłam na krześle przed trzecim setem. Kiedy jednak zaczęłam iść, aby serwować, zrozumiałam jak poważny jest to uraz. Nawet, jeśli wygrałabym to spotkanie, to w sobotę nie byłabym w stanie zagrać - dodawała. - Nie wiem jeszcze, co mi jest dokładnie. Muszę przejść badania.

Wszystko wskazuje na to, że Bartoli doznała jakieś kontuzji związanej z przeciążeniem stopy.

Po tym, jak Bartoli zrezygnowała z wyjścia na kort w Moskwie, mówiła, że jej ciało potrebuje odpoczynku.

- Mam jeszcze trochę energii w sobie, byłam zdecydowana grać. Rano wszystko mnie bolało, nawet nie mogłam się rozgrzewać. Wiedziałam więc, że będzie mi ekstremalnie ciężko, dlatego zdecydowałam się zrezygnować. Sezon jest bardzo długi i wyczerpujący. Próbowałam walczyć do końca, ale nie byłam w stanie - dodaje Francuzka.

Teraz okazało się, jak bardzo przesadziła. Powinna wcześniej pojechać na wakacje.

Medina Garrigues zagra w półfinale z Sabine Lisicki. Niemka wygrała 7:5, 6:2 z Danielą Hantuchovą ze Słowacji. W drugim pojedynku o finał Serbka Ana Ivanović zmierzy się z Nadią Pietrową z Rosji.
Źródło: http://www.eurosport.pl/tenis/commonwea ... tory.shtml
W(20): 23': Halle 22': Doha, Bastad, Gijon 21': Cagliari, Lyon, Waszyngton 20': Montpellier 18': Doha, Pekin 17': Szanghaj, Bazylea 16': Queen's Club, Atlanta 14': Pekin 13': Montpellier, Atlanta 12': Kuala Lumpur, Szanghaj, Bazylea
F(29): 23': Pune, Australian Open, 22': Neapol 21': Marsylia, Stuttgart, Eastbourne, Gstaad, Winston-Salem, Metz 20': Adelajda, Australian Open 19': Montpellier 18': Dubaj, Umag 17': Sofia, Barcelona, s-Hertogenbosch', Wimbledon 16': Genewa, s-Hertogenbosch' 13': Barcelona, Madryt, Bercy 12': Dubaj, Estoril, Madryt, Rzym, Nicea 11': Los Angeles

W(14): 22': AO, MC, Madryt, Wimbledon, Cincy, Bercy 21': Toronto, Cincy 19': Montreal 18': MTT Finals 17': USO 15': AO, RG 13': Wimbledon
F(8): 23': Rzym 22': USO, MTT Finals 19: Rzym, Wimbledon, Davis Cup 18': USO 16':
Wimbledon 15':USO
Joao
Posty: 6485
Rejestracja: 17 lip 2011, 9:19

Re: WTA - temat ogólny

Post autor: Joao »

Puchar Federacji: Kuzniecowa pokonała stres, Pawluczenkowa zamiast Kirilenko w niedzielę

Łukasz Iwanek

Kontuzja Wiery Zwonariowej i nieobecność Marii Szarapowej spowodowały, że najważniejszą postawią w drużynie Rosji w ten weekend jest Swietłana Kuzniecowa (WTA 19). Zdobywczyni dwóch wielkoszlemowych tytułów w sobotę pokonała Lucie Šafářovą (WTA 24) 6:2, 6:3 i Rosja remisuje z Czechami 1:1 w finale Pucharu Federacji. W niedzielę w pierwszej grze Kuzniecowa zagra z Petrą Kvitovą (WTA 2), a następnie Anastazja Pawluczenkowa (zastąpi Marię Kirilenko) zmierzy się z Šafářovą.Kuzniecowa, której bilans gier w Pucharze Federacji to teraz 16-6 w singlu (a łącznie z deblem 22-7), przyznała, że przed meczem odczuwała presję, ale pomogło jej doświadczenie. - Pozostałam skupiona przez cały mecz, dobrze serwowałam i agresywnie - stwierdziła była wiceliderka rankingu WTA. - Byłam więcej w ataku, zmieniałam rytm i tempo.

- Czułam olbrzymią presję - powiedziała 26-letnia Rosjanka po meczu. - Ale gdybym grała tę grę w 2004 roku myślę, że czułabym się naprawdę spięta i stremowana. Teraz mam więcej doświadczenia i to doświadczenie pomogło mi się zmobilizować, zmobilizować się w dobrym kierunku.

Šafářová, której bilans gier to teraz 5-9 (5-8 w singlu), przyznała, że w I secie nie grała najlepiej, ale potem podniosła poziom swojej gry. - Na początku nie potrafiłam się załapać na mecz. Swieta zagrała bardzo dobrze w II secie i nie robiła błędów, dlatego był to ciężki mecz.

Wcześniej pewne zwycięstwo nad Kirilenko odniosła Kvitová, która wygrała 6:2, 6:2. Mecz wyrównany był tylko przez pierwsze cztery gemy, później 21-latka z Fulnek zdominowała Rosjankę zabójczym forhendem i szybkimi akcjami przy siatce. Czeszka jest niepokonana od 11 meczów, a bilans jej tegorocznych spotkań w hali to teraz 20-0. - To było dużo cięższe zwycięstwo i musiałam zużyć więcej energii niż mógłby wskazywać na to wynik - stwierdziła Kvitová, która od stanu 2:2 w I secie wygrała sześć kolejnych gemów. Bilans jej gier w Pucharze Federacji to teraz 10-5 (10-4 w singlu).

W niedzielę w pierwszej grze Kuzniecowa spróbuje znaleźć sposób na nakręconą Kvitovą. W drugiej grze, która może okazać się kluczowa dla losów całego meczu, powinny zagrać Kirilenko i Šafářová, tak jednak nie będzie. - W Pucharze Federacji nigdy nie wiadomo z kim przyjdzie się zmierzyć w przemiennym singlu, ale już wygrałam i nie czuję jakiegokolwiek ciśnienia na moich plecach - powiedziała triumfatorka Wimbledonu i Mistrzostw WTA Kvitová.

Kirilenko, która wcześniej jedyne dwa pojedynki w Pucharze Federacji rozegrała pięć lat temu w meczu z Belgią, nie ukrywała, że była zaskoczona wyborem na drugą singlistkę. - Na początku czułam, że mogę przezwyciężyć jej potężną grę z głębi kortu - powiedziała 24-latka z Moskwy o meczu z Kvitovą. - Jednak w połowie I seta ona dodała swój potężny serwis, co czyniło go ciężkim do returnowania. Nie miałam dzisiaj jakichkolwiek szans na jego odebranie. Obecnie Petra jest na szczycie swojej gry.

W niedzielę w drugiej grze, która może dać Rosjankom wyrównanie na 2:2 (zakładając, że rewelacyjna Kvitová pokona Kuzniecową), Kirilenko (jej bilans spotkań z Safarovą to 1-4) zastąpi Pawluczenkowa (WTA 15), o czym poinformowała na twitterze sama 20-letnia ćwierćfinalistka tegorocznych Rolanda Garrosa i US Open. W Pucharze Federacji debiutowała ona w 2009 roku, a bilans jej gier to 4-2 (2-1 w singlu). Pawluczenkowa wygrała z Šafářovą trzy z czterech dotychczasowych spotkań. W takiej sytuacji Kirilenko powinna być deblową partnerką Jeleny Wiesniny.

Rosja w latach 2004-2008 sięgnęła po cztery tytuły, co czyni ją najbardziej utytułowaną ekipą ostatniej dekady. Indywidualnie trzy z tych tytułów wywalczyła Kuzniecowa, która mając na swoim koncie także dwa wielkoszlemowe trofea (US Open 2004, Roland Garros 2009) jest najbardziej utytułowaną tenisistką spośród wszystkich uczestniczek finału. Rosja od czasu porażki w półfinale z Francją w 2003 roku nie przegrała 10 kolejnych domowych meczów. Czechy mają na swoim koncie pięć tytułów, ale ostatni wywalczony w 1988 roku, gdy w finale Czechosłowacja pokonała Związek Radziecki 2:1.
http://www.sportowefakty.pl/tenis/2011/ ... nkowa-zam/
Joao
Posty: 6485
Rejestracja: 17 lip 2011, 9:19

Re: WTA - temat ogólny

Post autor: Joao »


Tomasz Wiktorowski: Towarzysząc Radwańskiej zyskałem doświadczenie

PAP

Tomasz Wiktorowski, kapitan reprezentacji Polski w rozgrywkach o Fed Cup, od lipca do końca sezonu towarzyszył Agnieszce Radwańskiej podczas startów w turniejach z cyklu WTA Tour. Zyskał doświadczenie, którego by nie miał pracując tylko z drużyną narodową.- To, co robi trener jeżdżący z zawodniczką na turnieje, czyli tzw. traveling coach, nie polega na tym, żeby coś zmieniać w jej grze. Raczej jest to kontynuowanie założeń przyjętych jakiś czas temu. Głupotą byłoby cokolwiek zmieniać, gdy tenisistka taka jak Agnieszka gra w turniejach regularnie co najmniej do czwartku lub piątku, a nie pakuje bagażu zaraz po I rundzie - powiedział PAP Wiktorowski.

- Moim podstawowym zadaniem jest przygotować ją do meczu i dopilnować wszystkiego, co jest niezbędne po grze, czyli odnowę biologiczną i odpoczynek. Również kwestia przygotowania do kolejnego spotkania, przyjęcia taktyki. To, co zawodniczka wypracowuje na treningach przez lata, a teraz podczas pobytów w domu, to jest jej i tego nie można rozstrajać. Zresztą trudno byłoby cokolwiek poprawiać w grze takiej dziewczyny jak Agnieszka, która idzie w tej chwili do przodu i jest w czołowej dziesiątce rankingu - dodał.

Siostry Agnieszkę i Urszulę nauczył gry w tenisa ojciec Piotr Robert Radwański, który szkolił też je przez pierwsze lata kariery i obecnie prowadzi z nimi treningi w Krakowie, w przerwach między startami. Podczas cyklów turniejowych zawodniczkom towarzyszy Wiktorowski. Na razie nie wiadomo jeszcze czy taki sam układ będzie obowiązywał w przyszłym sezonie.

- Teraz czas na zasłużone wakacje i odpoczynek, zanim siostry rozpoczną treningi i przygotowania do nowego sezonu. Prawdopodobnie pod koniec listopada spotkamy się wszyscy w Krakowie i wspólnie zastanowimy się nad przyszłością - zaznaczył.

Radwańska w październiku zakwalifikowała się, jako ósma i ostatnia uczestniczka, do zamykającego sezon turnieju Masters. W Stambule wygrała jeden z trzech meczów, zajmując trzecie miejsce w Grupie Czerwonej, przed liderką rankingu.

- Agnieszka jest obecnie jedną z najbardziej wszechstronnych tenisistek w czołowej dziesiątce rankingu. Po pierwsze dobrze się porusza po korcie i ma świetną antycypację, co jest niezbędne, żeby grać w tenisa na tym poziomie. Druga rzecz, genialnie się broni i gra z kontry, mniej więcej od półtora roku lepiej atakuje i radzi sobie z wysokimi piłkami. Pamiętamy jej mecze z Franceską Schiavone, która właśnie odgrywa wysokie piłki. Teraz Agnieszka przyswoiła sobie taki styl gry i ostatnio zwycięża Włoszkę - powiedział Wiktorowski.

- Agnieszka jest bardzo staranna w tym i robi niewiele błędów. Często krytykowany jest jej serwis, ale niesłusznie. W tej chwili to pewne uderzenie i jest sporo tenisistek, które sobie nie radzą z jej wysoką i kręconą piłką przy drugim podaniu. Może mogłoby być trochę dłuższe, ale nie ma powodów do narzekań. Jeśli Agnieszka myśli realnie o tym, żeby w przyszłym sezonie być w pierwszej piątce rankingu, to na pewno trzeba trochę ten drugi serwis wzmocnić, bo zawodniczki sklasyfikowane w Top 10 z nim sobie już radzą i są w stanie zabić piłkę, zanim ona tak naprawdę skręci po koźle - dodał.

Kapitan został w lipcu wypożyczony Radwańskiej przez Polski Związek Tenisowy do pomocy trenerskiej podczas turniejów.

- Zebrane w ostatnich miesiącach doświadczenia, z siłowni, kortów treningowych czy podglądając najlepszych specjalistów na świecie, są bezcenne. Przyznam, że Tour bardzo kusi, ale zostawmy ten temat. Na razie mam swoje plany; pozostaję lojalny wobec ludzi, z którymi zaczynałem i dalej współpracuję - podkreślił.
http://www.sportowefakty.pl/tenis/2011/ ... -doswiadc/
Awatar użytkownika
robpal
Posty: 22712
Rejestracja: 07 sie 2011, 10:08

Re: WTA - temat ogólny

Post autor: robpal »

Zadziwiające, ale WTA Fan Vote (męski trwa do dzisiaj) wygrała... Isia :o
MTT career highlights (26-17):
2021: Delray Beach (F);
2020: Antwerpia (W), Cincinnati (W), Dubaj (F), Montpellier (F);
2019: Bazylea (W), Sztokholm (W), Szanghaj (W), Metz (W), Winston-Salem (F), Stuttgart (W), Madryt (W), Monachium (F), Barcelona (F), Houston (W), Acapulco (W), Buenos Aires (F);
2018: Paryż (F), Bazylea (F), Metz (W), Toronto (W), Estoril (F), Miami (W), Australian Open (F);
2017: WTF (W), Sztokholm (W), Hamburg (W), Stuttgart (W), Acapulco (W);
2016: WTF (F), Bazylea (F), Cincinnati (W), Roland Garros (F), Marsylia (W), Doha (W);
2015: WTF (W), Bazylea (W), Winston-Salem (W), Hamburg (W), Wimbledon (F), Stuttgart (W), Monte Carlo (F), Indian Wells (F);
2014: Halle (F)
Awatar użytkownika
DUN I LOVE
Administrator
Posty: 171275
Rejestracja: 14 lip 2011, 22:04
Lokalizacja: Warszawa

Re: WTA - temat ogólny

Post autor: DUN I LOVE »

robpal pisze:Zadziwiające, ale WTA Fan Vote (męski trwa do dzisiaj) wygrała... Isia :o
Polacy. :D
MTT - tytuły (27)
2021 (4) Sankt Petersburg, Moskwa, IO Tokio, Gstaad, 2020 (2) US Open, Auckland, 2019 (4) Tokio, Halle, Australian Open, Doha, 2017 (1) Cincinnati M1000, 2016 (1) Sankt Petersburg, 2015 (1) Rotterdam, 2013 (3) Montreal M1000, Rzym M1000, Dubaj, 2012 (1) Toronto M1000, 2011 (4) Waszyngton, Belgrad, Miami M1000, San Jose, 2010 (2) Wiedeń, Rotterdam, 2009 (2) Szanghaj M1000, Eastbourne, 2008 (2) US Open, Estoril

MTT - finały (35)
2023 (3) Waszyngton, Indian Wells M1000, Buenos Aires, 2022 (3) Wimbledon, Miami M1000, Australian Open, 2021 (4) San Diego, Wimbledon, Halle, Genewa, 2020 (2) Paryż-Bercy M1000, Acapulco, 2019 (2) Kitzbuhel, Genewa, 2018 (3) Sankt Petersburg, Stuttgart, Marsylia, 2017 (2) Sztokholm, Indian Wells M1000, 2016 (2) Newport, Rotterdam, 2015 (1) Halle, 2014 (1) Tokio, 2013 (2) Basel, Kuala Lumpur, 2011 (3) WTF, Cincinnati M1000, Rzym M1000, 2010 (2) Basel, Marsylia, 2009 (4) WTF, Stuttgart, Wimbledon, Madryt M1000, 2008 (1) WTF
sheva
Posty: 2774
Rejestracja: 02 sie 2011, 17:20

Re: WTA - temat ogólny

Post autor: sheva »

Tomasz Iwański odsłania kulisy WTA Tour. "Błędne koło kobiecego tenisa"

http://www.sport.pl/tenis/1,64987,10636 ... &startsz=x
http://www.sportowefakty.pl/tenis

MTT Rank -4 (High Rank -2)

W: Winston-Salem '14 Newport '14 Brisbane '14 Shanghai '13 Beijing '13 Wimbledon '12 Rome '12 Madrid '12 Basel '11 Dubai '11 Sydney '11 Kuala Lumpur '10
F: Bercy'14 AO '14 Eastbourne '12 Barcelona '12 Munich '12 Beijing '11 Bercy '09
SF: Barcelona '14 Stockholm '13 Paris-Bercy '12 Toronto '12 Vienna '11 LA '11 Valencia '10 Moscow '10 Hamburg '10 Belgrade '10 Brisbane '10
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 22 gości