Rywalizacje WTA

Obrazek
Awatar użytkownika
Jacques D.
Posty: 7255
Rejestracja: 30 gru 2011, 23:02

Rywalizacje WTA

Post autor: Jacques D. »

Złota Era WTA i jej główne bohaterki w najciekawszych rywalizacjach tamtego okresu.* Na początek parę postaci, którym na przestrzeni lat kibicowałem, choć tym razem bez Martiny. Na pierwszy rzut, Dementiewa vs Myskina:







Bardzo lubiany przeze mnie matchup, jeden z moich ulubionych w WTA. Lena to tenisistka o teoretycznie mocniejszych argumentach z końcowej, większej łatwości uderzenia kończącego, ale to Nastka tu przeważnie prowadziła wymiany i dyktowała warunki, przede wszystkim z racji bardziej taktycznego usposobienia i nieco większej smykałki do gry kombinacyjnej. Lena to jednak bardziej instynktowna zawodniczka i to niekoniecznie działało na jej korzyść w tych pojedynkach, i być może dlatego, choć rywalizacja była wyrównana, to jednak przechyliła się odrobinę bardziej w stronę Myskina, łącznie z meczem kluczowym dla obu karier. (link nr 3). Tak czy inaczej, style obydwu mi się bardzo podobały, a i oczywiście one same jako dziewczyny też, jak wiele tenisowych słowianek z tamtych lat; obydwie też umiały się od czasu do czasu ładnie podkreślić (tu zwłaszcza Nastka).

* W całym temacie zachęcam oczywiście do pisania różnych rywalizacjach, tak klasycznych, jak i współczesnych.
Ostatnio zmieniony 26 lip 2022, 16:25 przez Jacques D., łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Jacques D.
Posty: 7255
Rejestracja: 30 gru 2011, 23:02

Re: Rywalizacje WTA

Post autor: Jacques D. »

Clijsters - Henin







Tu mamy do czynienia z absolutną klasyką i jedną dla współczesnego WTA rywalizacji. MAtchup oparty na jaskrawym kontraście znanym z takich zestawień jak Navratilova - Evert, Sampras - Agassi czy Federer - Djokovic. Z jednej strony zawodniczka całego kortu, być może najbardziej wszechstronna typowa ofensorka kobiecego tenisa ostatnich 30 lat z najsłynniejszym 1hbh w erze Open, z drugiej tenisistka z bazą na linii końcowej, o świetnej antycypacji i doskonale kontrująca, z jednym z lepszych 2hbh, wyznaczająca standardy przygotowania fizycznego. Teoretycznie, więcej argumentów w postaci jakości uderzeń, techniki i gry kombinacyjnej miała Justine, ale, podobnie jak innym tenisistkom ofensywnym, nie grało jej się z Kim łatwo - atak leciutko niedokładny i z bh lub fh szła niesamowita igła w odpowiedzi. Wiadomo też, że dziewczyny długi czas więcej dzieliło niż łączyło, mimo narodowości, były pewne wzajemne pretensje, Justine w ogóle miewała dość kontrowersyjne postawy i zachowania, budzące wątpliwości nie tylko w Kim (chodziło m.in. udawanie kontuzji i medicale). Jeśli chodzi o mój stosunek do obydwu, tu już może zachwytów nad urodą wielkich nie było, ale Kim miała sporo uroku i ogólnie jej cieplejszy wizerunek lepiej na mnie wtedy działał, Justine wydawała się zimna i nieprzystępna, dlatego jakby wbrew swoim zwyczajowym upodobaniom do klasycznego, technicznego tenisa, zdecydowanie bardziej wspierałem Kim.
Rywalizacja na zawsze nierozstrzygnięta, z jednej strony Clijsters wygrała ją 13-12, z drugiej - pojedynki w Szlemach, zwłaszcza finałach, wyraźnie na korzyść Henin.
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 26 gości