Advantage pisze:Dziewczyna ma możliwości, by pokonać każdą przeciwniczkę, a przecież jest młoda i jej kariera tak naprawdę jeszcze się nie zaczęła, może poprawić całą masę rzeczy.
Trochę jest do poprawienia. Poruszanie się, obrona, gra miękka, gra rotacjami, siatka... Choć z drugiej strony nie są to aż tak ziejące dziury jak u Bouchard czy Muguruzy a przy jej stylu, wystarczy, że doprowadzi je do przyzwoitego/niezłego poziomu.
Ale tak ogólnie tenisistka i dziewczyna wdzięczna, dla mnie zdecydowanie na plus. Głównie ze względu na tę swobodę uderzeń i właśnie bezkompromisowy styl... No przebijaczki się z niej nie da zrobić.
Niestety, z tym zdrowiem nie wierzę w wiele więcej niż pojedynczy WS, kilka dużych występów, zapamiętywalnych meczów. Choć z drugiej strony, czy to tak mało?
Co do moich faworytek... Wiadomo, że Martina i tyle w temacie. Ale opisywać nie będę, bo nieopisywalne ma to, do siebie, że się go nie opisuje...
Poza tym o jej urodzie najlepiej świadczą jej zdjęcia, a o tenisie - nagrane mecze, więc tam też odsyłam.
Sporo mam faworytek, część duża od dawna sobie dokumentnie marnuje kariery, które mogły być świetnymi (Flipkens, Rybarikova itp.). Natomiast parę słów na temat największej fascynacji tenisowej ostatnich lat u mnie. Chodzi rzecz jasna o Elinę Switolinę. Jedyna osoba z obu tourów, która by mnie zaintrygowała na tyle, by można było w przyszłości liczyć na oddanie wręcz fanatyczne z mojej strony.
W jej tenisie podoba mi się... właściwie wszystko.
Niby to baseline, ale szalenie urozmaicony. W dziedzinie gry z koncowej trudno już o większą różnorodność, a przecież siatka też nie jest dla niej, w przeciwieństwie do paru dużo większych gwiazdek młodego pokolenia, abstrakcją. Bardzo fajna technika, czysta, płynna, ale też "własna" i charakterystyczna. Piękne mieszanie temp, szalenie swobodna gra rotacjami - slice, topspin, lift, czop, gra płaska - żadne nie stanowi dla niej tajemnicy. Kolejny plus za bardzo duży potencjał taktyczny - znakomicie dobiera rozwiązania do sytuacji, jej gra jest bardzo intrygująco zawieszona pomiędzy defensywą a atakiem, bardzo niejednoznaczna. Też niemały potencjał na returnie, bardzo, bardzo dobra antycypacja.
No i ma "to coś", czego nazwać nie umiem a co mnie do niej niesamowicie wręcz przyciąga. Wypada na korcie jakoś tak hipnotyzująco, niby gra lekko nonszalancko i od niechcenia, a jednak wszystko w jej tenisie jakoś tak ładnie płynie, aż się chce oglądać i oglądać... Zachowania - czasem kontrowersyjne, ale mnie to absolutnie nie przeszkadza - dzięki temu wypada bardzo naturalnie i widać, że ma charakter. Dopóki nie robi totalnej wiochy, jest dobrze.
Obraża się też bardzo wdzięcznie i pociągająco.
No i ta uroda -bardzo w moim typie.
Oczywiście - minusy jakieś są, ale tu zdecydowanie przesłaniają je plusy. Bywa mocno chimeryczna, miewa straszne mielizny. Jej tenis jest też trudny do "poukładania" - naturalny minus wielowymiarowości stylu. No i ten serwis... Ale myślę, że jak będzie w formie, będzie umiała to w miarę skutecznie zamaskować nawet na najwyższym poziomie. Poza tym Dementiewej całe lata bardzo kibicowałem, więc zdążyłem się przyzwyczaić.
Reasumując - uwielbiam, uwielbiam, uwielbiam!
Jedyna postać obecnie, która mnie bardzo "odmładza" jako kibica i jedyna, która ma szanse dołączyć kiedyś do mojego żelaznego zestawu takich all-time favourites, z Martiną i Kim na czele. Byle mi ją kontuzje omijały i byle mi jakąś celebrytką nie została, bo się poważnie obrażę.