Włochy - Serie A

[Del Fed]

No to no offence. Po prostu Żak jak to Żak lubi sprawę uwznioślić, nawet haratanie w gałę , co nie zmienia faktu, że tego typa bym w Juve nie chciał. (i tak coś mi się wydaje, że wyląduje w Londynie)

[Rroggerr]

Dla mnie taki techniczny box to box - walczący na całej długości boiska, ze sporymi atutami czysto piłkarskimi, to ulubiony typ piłkarza, i jak raz na jakiś czas widzę Belga, to nie ukrywam, że mam do niego słabość.

Kiedyś dużo oglądałem Serie A, teraz nie ma to większego sensu, ale mam nadzieję, że chiński Mediolan trochę zmieni w tej kwestii. Wzięcie Belga przez Juve raczej nie wyrówna stawki.

[Jacques D.]

Nie wiem, czy chodzi tu o jakiekolwiek uwznioślanie. Przewałki to nieodłączna część biznesu, zwłaszcza tego z wyższej półki, rzecz smutna i naganna, ale też i nieunikniona. Wiara w to, że zły Juventus kupuje mecze, ma konszachty z mafią a reszta klubów robi swoje interesy po bożemu jest tak samo frajerska, jak przekonanie o ćpiącej Maszy i czystej jak łza Serenie. Co zresztą przebieg tego całego Calciopoli dobitnie pokazuje, a przecież nie tylko włoskie kluby, ale i np. Barca czy Bayern, o ile dobrze kojarzę, też swoje za uszami mają (udowodnione). Jeśli ktoś między tego typu rzeczami a domorosłym bandytą, bijącym żonę stawia znak równości, cóż, współczuję.
Pod względem prowadzenia się piłkarzy Juve jednak było (kiedyś, nie wiem, może coś się zmieniło, choć jak teraz czasem zerkam okiem - chyba wciąż nie jest źle) szanującą się drużyną i w samym zespole panował pewien etos... Tego typu postaci zresztą potrafią nieźle zepsuć atmosferę w szatni i wokół klubu w ogóle, stąd moja niechęć do Nainngolana. Piłkarz świetny, niestety i o charakterystyce chyba dość pasującej do obecnych potrzeb.

[Emu]

Jeśli ktoś między tego typu rzeczami a domorosłym bandytą, bijącym żonę stawia znak równości, cóż, współczuję.

Ryj nie szklanka. Wszystko zależy od punktu widzenia, gdybyś poniósł milionowe starty przez kradzież to inaczej byś śpiewał.

[Jacques D.]

Jeśli ktoś między tego typu rzeczami a domorosłym bandytą, bijącym żonę stawia znak równości, cóż, współczuję.

Ryj nie szklanka. Wszystko zależy od punktu widzenia, gdybyś poniósł milionowe starty przez kradzież to inaczej byś śpiewał.

Gdybyś Ty solidnie dostał "w ryj" od jakiegoś nabuzowanego palanta też "inaczej byś śpiewał". Problem w tym, że wchodząc w biznes pokroju wielkiego klubu piłkarskiego, każdy zdrowo myślący człowiek ma świadomość, że spotka niemało mafiosów i złodziei, którzy będą chcieli go okraść i podkopać jego interesy, nawet jeśli sam, jakimś cudem, gra fair. Wchodzisz do tej gry - akceptujesz jej zasady, proste. Podobnie jak ktoś, kto jakimś cudem nie bierze i gra z symboliczną Szarapą musi sobie zdawać sprawę, że może przegrać nie tylko ze względu na jej stricte tenisową przewagę. W relacjach międzyludzkich to nigdy nie jest tak proste, nawet jeśli jest się z kimś w rodzaju Nainngolana.

[Rroggerr]

Z jednej strony za ''plamę na honorze'' uznajesz zatrudnienie kiepskiego w życiu osobistym piłkarza, z drugiej o procesie jawnego i udowodnionego wpływania na niezależnych sędziów piszesz, że ''przewałki to nieodłączna część biznesu, zwłaszcza tego z wyższej półki, rzecz smutna i naganna, ale też i nieunikniona''. Mam nadzieję, że jednak Juve kupi tego Nainggolana, a Ty odpowiednio nam wszystko post factum zrelatywizujesz.

[Lucas]

Rroggerr, przecież ta cała afera miała jeden cel, ukręcić łeb Juve i pozwolić słabszym włoskim klubom dostać się od Pańskiego stołu. Wszyscy byli winni, beknął tylko Juventus. Na całe szczęście wrócili i znów pokazują innym miejsce w szeregu.

To sformułowanie o tym, że jest " kiepski w życiu osobistym" uważam za kuriozalne. Kiepski to by był, gdyby nie pomagał żonie zmywać naczyń, albo zostawiałby wszędzie swoją brudną bieliznę. Wiele razy ścinam z JD, ale tym razem podpisuję się zdecydowanie pod tym co napisał.

[DUN I LOVE]

Ja zmywań naczynia, nie zostawiam brudnej bielizny, a i tak jestem niedobry.

[Robertinho]

A z czyjego powodu w ogóle powstają te sążniste elaboraty, bo nie chce mi się czytać?

[DUN I LOVE]

Radja Nainggolan
https://pl.wikipedia.org/wiki/Radja_Nainggolan

[Rroggerr]

Wszyscy byli winni, beknął tylko Juventus. Na całe szczęście wrócili i znów pokazują innym miejsce w szeregu.

To sformułowanie o tym, że jest " kiepski w życiu osobistym" uważam za kuriozalne. Kiepski to by był, gdyby nie pomagał żonie zmywać naczyń, albo zostawiałby wszędzie swoją brudną bieliznę. Wiele razy ścinam z JD, ale tym razem podpisuję się zdecydowanie pod tym co napisał.

Owszem, nawet to podkreśliłem. Tylko co z tego? To, trzymając się porównania, trochę tak jakby pisać, że Szarapowa splami się jak nakrzyczy na chłopca do podawania piłek. Bądźmy poważni, no może nie powinna tego robić, ale Szarapowa robiła dużo gorsze rzeczy w swoim życiu sportowym. Analogicznie Juventus.

A z tym Nainggolanem to jakkolwiek ocenę zachowania Belga mam gdzieś i mogę nawet założyć, że jest złem wcielonym, to jednak jestem sobie w stanie też wyobrazić, że ta jego żona ma całkiem fajne życie będąc żoną milionera i raczej nie narzeka. Zwłaszcza, że aż poszukałem i serio mówimy o zdementowanej przez obie strony kłótni która ''według niektórych świadków'' miała być uderzeniem żony w miejscu publicznym?

Serio na tej podstawie doszliście do wniosku, że Nainggolan jest bandytą?

[DUN I LOVE]

1/3 planu Juve już chyba wykonana.

[Del Fed]

3 dublet z rzędu Allegriego. Minimalizm okazał się nadzwyczaj skuteczny w ciągu 2/3 sezonu już kolejny raz. Chociaż prawda jest taka, że jak Juve naprawdę chce jakiś mecz wygrać, to go na 95% w Italii wygrywa.
Brawo Max za przejście na 4231 i umieszczenie Mandzu na skrzydle. Tak w ogóle Sandro i Alves>>>3 Pogbów.
Dybala w najlepszym momencie sezonu się odnalazł, a Marchisio w końcu jest sobą. Możecie sobie gadać, że Juve jest poniżej Murraya, tego normalnego (z czym się nie zgadzam), ale zapowiada się naprawdę dobrze ten finał w Cardiff.

[Lucas]

Niby kibice Juve przywykli już do mistrzostw, a nawet dubletów, ale to, że Allegri wciąż potrafi rozpalić ogień w tej grupie i nie ma tam większych kwasów to Jego wielka zasługa. Czasem grali nudno i przewidywalnie, ale nie da się orać na trzech frontach i zawsze być efektownym (no chyba, że się jest dawną Barceloną ), więc uważam że znakomicie rozłożyli siły w tym sezonie. Bywałem zirytowany tym minimalizmem, ale to już nieważne.
Transfery też robione w punkt, teraz trzeba pomału odmładzać obronę. Rugani już jest, pora na kolejnych.

Został jeszcze finał w Walii, ale na razie można przez moment nacieszyć się Scudetto, naprawdę na nie zasłużyli w Turynie.

Spoiler:

[Del Fed]

Moise Kean rocznik 2000, strzelił dziś decidera w 94 minucie ostatnego meczu ligowego Juve z Bologną, najmłodszy zawodnik na włoskich boiskach, który trafił do siatki.

[Joao]

Osiągnięcia Tottiego

Spoiler:

[Joao]

[DUN I LOVE]

Widział ktoś pożegnanie Tottiego? Nie idzie się nie wzruszyć...

[Mario]

Widziałem, wzruszyć się nie wzruszyłem (bo u mnie rzadko to się zdarza), ale było blisko.

Piękna kariera, w dodatku spędzona w jednym klubie i to nie jakiejś Barcelonie, gdzie ciągle się coś wygrywa. Zawsze lubiłem, zawsze szanowałem.

[jonathan]

Był bliski przejścia do Realu, ale:

Zdradziłem każdą z moich dziewczyn, ale nigdy nie zdradziłem Romy i nigdy jej nie zdradzę.