FIFA World Cup Brazylia 2014

[DUN I LOVE]

Tę wspomnianą stawkę meczu czują chyba piłkarze, bo nikt nie chce popełnić błędu, nawet kosztem loterii w karnych.

Rozmawiałem przed chwilą z kolegą i doszliśmy do wniosku, że futbol zmierza w beznadziejnym kierunku. Tak sobie przypominam najważniejsze mecze ostatnich miesięcy i niemal w KAŻDYM rozstrzygają stałe fragmenty gry (finał LM, mecz o mistrzostwo Hiszpanii, wczorajszy pierwszy gol). Bramek z akcji jak na lekarstwo. 12 lat temu to tak nie było.

Jak bardzo zachwycałem się fazą grupową, tak pucharowa jest bardzo nudna. Poza wczorajszym meczem może, bo czegoś takiego drugi raz już nie uświadczę.

[Del Fed]

Jak bardzo zachwycałem się fazą grupową, tak pucharowa jest bardzo nudna.

I tu się trzeba zgodzić, jeszcze drabinka źle się ułożyła i wyszedł klops. Mógł ten Meksyk przejść. Ale strzał na bramkę w SF mundialu to naprawdę wypada oddać, ot tak dla jaj...
Świetny to jest głównie Mascherano w tym meczu i tak przez cały turniej.

[DUN I LOVE]

Świetny to jest głównie Mascherano w tym meczu i tak przez cały turniej.

W ogóle ta krytykowana przed turniejem obrona Argentyny jest (do spółki z Niemcami) najszczelniejsza w całym turnieju! Kto by pomyślał, że nie wygrają MŚ, bo Messi, Aguero, Di Maria, Higuain, Perez i Lavezzi dają ciała...

[Del Fed]

Nie da się ukryć, przed turniejem myślałem, że takie mecze jak z Nigerią, to będzie dla nich norma.
Nie wiem co się stało Aguero, Messi w ostatnich dwóch meczach słabo, reszta ma/miała tylko momenty, ale to jakoś tak mało.

[DUN I LOVE]

Przemęczenie ostatnimi sezonami. Przecież przez te 4-5 lat ponieśli tytaniczny wysiłek. Szczególnie Leo. Dzisiaj fatalnie gra. Kompetnie niewidoczny. Z kolei obrońcy ekstraklasa - cały blok, kierowany przez szefa Mascherano niemal bezbłędny.

[Barty]

Sorry, ale mnie brzydzi patrzenie na Argentynę, która większość meczu broni się na własnej połowie i czeka na kontry. Choć Holandia też nie ta, co kiedyś, polotu z 2000 roku nawet nie powąchasz...

[DUN I LOVE]

Powinni po 90 minutach zarządzić karne.

[Del Fed]

Barty, Holandia oddała chyba pierwszy celny strzał w dogrywce. Należało zarządzić karne po pół godzinie, byłby spokój.
Chociaż w drugiej części dogrywki Argentyna stworzyła aż dwie okazje, po których zapachniało golem.

[DUN I LOVE]

Palacio tak się zlał przy tej setce, że Berdych przy nim to mocarna psychika wielkiego zwycięzcy.

[Del Fed]

Ok, Meśi ma medal MŚ chyba i to byłby jedyny pozytyw tego meczu i jeden z niewielu w wykonaniu Argentyny tak naprawdę, jeśli chodzi o te mistrzostwa. Los oddaje im za pecha na kilku innych mundialach. Ale jest w tym coś dziwnego, że tak krzywo grająca drużyna jest w finale...

[Mario]

Ciężko było oczekiwać, że chyba najsłabsza mentalnie drużyna (z tych wielkich) wygra po raz drugi w karnych.

Niemcy - Argentyna, dla mnie to jak Nadal - Djokovic.

[DUN I LOVE]

Wszyscy krzywo grają. Niemcy, gdyby nie wczorajszy festiwal, też byliby krytykowani. Zajechani wszyscy, poziom pucharówki słabiutki.

Ale te emocje w piłce są niesamowite. Łzy zwycięzców i przegranych niszczą za każdym razem.

W finale egzekucja? Może tak, może nie. Obrona Albicelestes naprawdę solidna.

[Mario]

Niech grają do karnych, będę miał więcej czasu, żeby wybrać mniejsze zło. Choć chyba tego Messiego z pucharem będzie łatwiej przeboleć.

[DUN I LOVE]

No ja cały czas nie mogę przeboleć, że gwiazdy argentyńskiej ofensywy tak przestrzeliły peak formy w tym turnieju. Aż się nie godzi.

[Lucas]

Trochę udało mi się przewidzieć przebieg tego meczu, Argentyńczycy zagrali podobnie jak z Belgami, bardzo solidni w obronie i uważni byli przez cały mecz. Mascherano znakomity, dużo lepszy niż momentami w Barcelonie. Ofensywa nie istniała, ale może to była cena zneutralizowania Holandii. Karne znakomite, perfekcyjny strzał Garay i wspaniałe interwencje Romero, zwłaszcza ta druga. Zwracam honor trenerowi Sabelli, którego nie doceniłem. Bardzo dojrzała Argentyna w trakcie tego turnieju, dobierając sposób gry odpowiednio do klasy rywali. Może to sposób nieefektowny, ale zwyciezców się nie sądzi, widocznie Niemcy wystrzelali Nam wczoraj całą pule goli na półfinał.

Osobiście bardzo się cieszę, a to, że bohaterami byli bramkarz i defensywa jest dla mnie dodatkowym powodem do satysfakcji. O prognozach na mecz finałowy powiem kiedy indziej, teraz cieszę się wygraną Argentyny

[Del Fed]

Niemcy, gdyby nie wczorajszy festiwal, też byliby krytykowani

Może i tak, ale jednak mecz Francja-Niemcy jakoś wyglądał w ich wykonaniu. Argentyna nie zasługuje niemal wcale na majstra moim zdaniem, ale piłka nie jest sprawiedliwa, to wszyscy wiemy. Natomiast IMO, potrzebują znowu chociażby przebłysków Messiego, żeby coś tam zrobić.

[Mario]

Skoro o bramkarzach, to chyba po dzisiejszych popisach Cillessena nikt nie ma wątpliwości, dlaczego zmienił go Krul w ostatnim meczu. Dwa karne mógł spokojnie wyjąć.

[Lleyton]

Cieszę się że awansowała Argentyna, oby tylko nie było powtórki z 2010.

[Lucas]

Ktoś z Was pytał o przyczyny słabej formy Kuna Aguero. Może na Jego dyspozycje ma wpływ fakt, że jest w permanentnym konflikcie ze swoją byłą żoną, córką Diego Maradony. Aguero twierdzi, że rodzina Maradona utrudnia mu kontakt z dzieckiem, za to boski Diego nazwał Kuna tchórzem i opowiadał, że zawodnik groził Jego córce podczas spotkań z adwokatem. W każdym razie sprawa wyląduje w sądzie. Żyje nią teraz cała Argentyna, także dlatego, że boski Diego opowiadał o tym w telewizji, a Jego córka na Twitterze. Wszystko działo się już podczas Mistrzostw, więc napastnik Argentyny maił sporo spraw poza futbolowych, które mogły spowodować takie a nie inne występy

To tak z pogranicza pudelka i świata futbolu, pełne artykuły są dostępne na el Pais.com, ale tylko po hiszpańsku.

[Lleyton]

Argentyna może to wygrać tylko autobusem i jakąś bramką, w karnych mimo że wyrzucili w ten sposób Holandię, Niemców by nie przeskoczyli.